Matematyka.
Jak pisałem jest nas czterech braci.Kocham Ich wszystkich równo,jak kochał nas równo ojciec mój i mama.Jak więc podzielić miłość braterską ...na 4,na 3.Mam żonę , troje dzieci i troje wnuczek.Zakładając dzielę na 4 ,a mam trzech braci ,więc jedna część mi zostaje na :Żona 1/8 , 1/8 na troje dzieci i troje wnuczek.No to wedle matematyki wypada coś koło po 1/40 z całości na sztukę wnuczki.Cienko coś.
Siwy tak ode mnie - miast dzielić włos na czworo skup się na tu i teraz z nim.
Mnie w obliczu choroby mojej mamy tak strach sparaliżował, że zamiast spędzać z nią to TU i TERAZ, schowałam się w swoim cierpieniu, bo nie chciałam by ten strach u mnie widziała.
Ale ona i tak to wiedziała, a mnie nie było przy niej, gdy umierała, bo się zwyczajnie bałam
Gdybym mogła cofnąć czas - byłabym z nią TU i TERAZ. Z całym tym moim strachem.
Przejeżdżałem ciężarówką obok szpitala "Studenckiego"w którym leżał mój tata i nagle poczułem coś nieokreślonego,jakiś telepatyczny impuls i wiedziałem że to .....Nie miałem gdzie tego klamota zaparkować ,zanim znalazłem,dojechałem ... już nie żył.
Gdybym mógł cofnąć czas.
Poświęcić swojemu bratu maximum swojego możliwego czasu - tak - na zapas
I tak się dzieje,spotykamy się parę razy w tygodniu i rozmawiamy o wszystkim także o chorobie,bez ogródek tak jak jest i jak może być.Psychicznie to chyba ja jestem tym słabszym,a może Lesio....No i nadzieja bez której ciężko byłoby teraz, bardzo ciężko.
Poza tym jak nieszczęścia to stadami.Wczoraj na zawał zmarł mój kolega i sąsiad.Zmarł w Szkocji w Glasgow.W grudniu miałem lecieć do niego,posiedzieć z tydzień, może dwa,wypad w góry pooglądać koniki i razem wrócić.
Muszę powiedzieć ,że to ciekawy wykład.
Szczerze mówiąc trudno było mi bezstronnie i jednoznacznie ustosunkować się do merytorycznej treści w nim zawartej,dlatego obejrzałem go po raz drugi i trzeci.
Po pierwszym. -euforia,po drugim i trzecim już nie jest to wszystko takie jednoznaczne i oczywiste.
Mit primum non nocere (po pierwsze nie szkodzić)facet wpadł na banalnie prosty sposób "walki z rakiem"poprzez wynalezioną przez niego "jedynie słuszną metodą" usuwania z organizmu pacjenta szkodliwych substancji w tym metali ciężkich.
Nie widzę w tym nic złego,wprost przeciwnie,tylko ta "jedynie słuszna metoda"ustawia niewątpliwie ciekawą prelekcję jako reklamę długotrwałej i kosztownej kuracji antyrakowej której skuteczność nie jest poparta dowodami naukowymi chyba,że zaliczymy tu poprawę stanu zdrowia chorego na skutek usunięcie toksyn z jego organizmu.Oczywista oczywistość o czym chyba każdy lekarz wie.
Można też ocenić taki biznes ze strony moralnej,czy etycznej w naszym zwariowanym świecie reklam i szaleńczej pogoni za zyskiem......ale cy warto warto? Nie.
Tak więc,moim zdaniem,jest to sprytnie wyreżyserowany spektakl,który niewątpliwie ma swych widzów dając im nadzieję , może i szansę.
Ja natomiast wierzę w naszą służbę zdrowia.( tu chylę czoła przed Tobą zołzo,gdybyś się nie domyśliła)
Mimo wszystko dziękuję Ci Wiedźmo za ten link czy adres który rzuca szersze światło na problem i tu celowo używam słowa ...problem ,bo problemy przecież się rozwiązuje
Dzięki.
_________________ okularnik
Ostatnio zmieniony przez siwy56 Sob 17 Paź, 2015 02:18, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum