|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
wlasnie wrocilam z komisariatu |
Autor |
Wiadomość |
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Sob 21 Lis, 2009 12:57
|
|
|
grampi,dobrze wiem co teraz czujesz i bardzo Ci współczuję.
Mój mąż gdy pił stracił prawo jazdy za jazdę po pijanemu.Miał prawie 3 promile.Nie zatrzymał się do kontroli.Była obława,pościg.Pisali o tym w gazetach.Laweta,parking policyjny...ech...kupa kasy poszła.
Z jednej strony byłam zadowolona bo myślałam,że teraz przestanie pić.Guzik...Dalej pił i dalej jeździł po pijanemu.Bez prawa jazdy.
Obecnie nie pije i sam się dziwi,że mógł być aż tak głupi.Ale od wydarzenia z odebraniem prawa jazdy musiały minąć 3 lata zanim poszedł do AA.
A ile ja się wstydu najadłam gdy poszłam na komendę odebrać dokumenty.Ech...aż mi się niedobrze robi jak sobie przypomnę.
Mocno Cię przytulam Słoneczko. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Sob 21 Lis, 2009 17:04
|
|
|
cześć grampi
grampi napisał/a: | samochod do kasacji, byl pijany, spedzi dwa dni na komisariacie, w poniedzialek ma sprawe, |
daję głowe że teraz się zaklina przed piciem
jak będzie po sprawie,to już czas pokaże |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
jolkajolka
Trajkotka
Pomogła: 8 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21 Lis, 2009 17:22
|
|
|
Cóż, bardzo Ci, grampi, współczuję i trzymam kciuki za poprawę. Mój były mąż tez mi załatwił wizytę na komisariacie i odbieranie samochodu z policyjnego parkingu. Tylko on niestety nie przestał pić. Nigdy. I juz nie żyje... |
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Sob 21 Lis, 2009 17:37
|
|
|
jolkajolka napisał/a: | Tylko on niestety nie przestał pić. Nigdy. I juz nie żyje... |
Joluś każdemu kiedyś się udaje zaprzestać pić alkohol
tylko niektórym za życia |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Sob 21 Lis, 2009 21:09
|
|
|
Grampi prawda jest taka że nie przestaniesz pić za swojego mężczyznę.
możesz zmieniać tylko siebie i od tego zacznij.
i zbieraj jak najwięcej wiedzy o chorobie alkoholowej, to może byc bardzo przydatne. |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
grampi
Milczek
Dołączyła: 20 Lis 2009 Posty: 8
|
Wysłany: Sob 21 Lis, 2009 22:31
|
|
|
tak, czytam duzo na ten temat, jesli chodzi o pomoc rodziny to sprawa wyglada tak, ze o nic ich nie prosilismy, oni sami oferuja pomoc, jedynym wyjsciem dla mojego meza jest teraz wrocic do polski, gdzie bedzie mogl pojsc na leczenie i gdzie bedzie miec wsparcie, tutaj jestesmy sami, mieszkamy w malym mieszkanku, on po stracie pracy normalnie fiksowal z braku zajecia, od malego byl nauczony ze ma mnostwo do roboty bo mieszka na wsi i zawsze jest drewno do przyniesienia, psy do karmienia itc...on i ja sie tu dusimy, jak przez tydzien bylam chora i siedzialam w tym naszym mieszkaniu to zrozumialam jak bardzo atmosfera tu jest destruktywna, ale wrocic do polski nie moglismy przez zadluzenie na karcie kredytowej, ja zaoferowalam ze sotane tu i to odpracuje a maz zeby wrocil ale nawet takiej opcji nie bylo, bo przy tym calym uzaleznieniu od alkoholismu od jest uzalozeniony ...ode mnie...pieniadze zostaly nam zaoferowane jako pozyczka i jako wyjscie z sytyacji teraz dla dobra wsyztskich...wiec nie uwazam ze to byl blad...jesli chodzi i finansowe wydatki zwiazane z samochodem to sytuacja wyglada teraz identycznie...nie mozemy stad wyjechac zostawiajac dlugi za soba..wiec po prostu bedziemy musieli uzyc naszych pieniedzy z polski zeby je splacic ..nie mam zamiaru nikogo prosic o pieniadze..bo to musi byc splacone..a ze moj maz nie ma z czego to inna sprawa...nie zostawie go tutaj przeciez zeby sie po ulical wloczyl i zostal bezdomnym.. |
_________________ wlasnie wrocilam z komisariaut, jest piatek wieczor, moj maz mial mnie odebrac z pracy, w polowie drogi najechal na ogrodzenie przy drodze, samochod do kasacji, byl pijany, spedzi dwa dni na komisariacie, w poniedzialek ma sprawe, jestem zalamana |
|
|
|
|
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Sob 21 Lis, 2009 22:47
|
|
|
Ja przez pierwsze dwa lata dawałam mojemu alko jeść ubierałam,ponieważ był w uporczywych, wieloletnich długach.Niestety,okazało się,że na picie robił dalsze długi.Niby pieniędzy nie miał a ciągle zapijał.Jednak jedna sytuacja dala mi do myślenia,i zmiany swojego podejścia.Usłyszałam,że to moja wina,że on pije i to od osoby,która dawała mu pieniądze na picie.Tego było za dużo jak na mnie,przemyślałam wszystko i odcięłam się kompletnie.Od tego momentu musiał sobie radzić sam z długami,finansami, zapijaniem,zwalnianiem z pracy,dzwonieniem o urlop na kaca itp. itd. |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Sob 21 Lis, 2009 22:51
|
|
|
grampi napisał/a: | nie zostawie go tutaj przeciez zeby sie po ulical wloczyl i zostal bezdomnym.. |
Tym sposobem znów mu się upiecze....
Moim zdaniem, rodzina już wcześniej musiała wiedzieć jakie Twój mąż ma skłonności ale teraz chyba nie czas nad tym myśleć. Ważne że masz ich wsparcie, a w takim razie spróbuj ich wykorzystać.
Na tym etapie może pomóc Konfrontacja.
Tutaj jest opis: http://www.alko.opole.pl/alko0-12.html
Przeczytaj dokładnie, zastanów się jakich sojuszników możesz zebrać, umów się z nimi, jeżeli będzie taka możliwość, po powrocie do Polski biegnij do Poradni i porozmawiaj na ten temat z psychologiem.
Życzę Ci dużo determinacji, bo tylko ona może Ci teraz pomóc |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 23 Lis, 2009 21:09
|
|
|
Kulfi, Grampi jest w W. Brytanii, a Jej mąż nie ma pracy!
Sytuacja jest naprawdę trudna |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
Wysłany: Pon 23 Lis, 2009 21:22
|
|
|
Klara napisał/a: | Kulfi, Grampi jest w W. Brytanii, a Jej mąż nie ma pracy! |
upsss, chyba cos nie doczytalem
ale w sumie to jeszcze lepiej, angielski latwiejszy, a ze bez pracy to na stacjonarna niech go pogoni, bedzie miala pare tygodni spokoju, a on sie moze "obudzi"
no chyba ze sie upiera na polskojezyczna, ale czy to cos zmieni ??
pamietam po sobie, kazda wymowka byla dobra |
_________________
"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał" |
|
|
|
|
jolkajolka
Trajkotka
Pomogła: 8 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23 Lis, 2009 22:38
|
|
|
Znam pewien podobny przypadek,też chłopak był w Anglii,nieźle tam nawywijał,pił w zasadzie na okrągło. Podjął decyzję o powrocie,poszedł do poradni. Z tego co wiem,co prawda terapię przerwał,ale nie pije już około półtora roku. Jak dalej będzie,któż wie,ale tu u siebie ,chyba jest łatwiej. |
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009 00:04
|
|
|
grampi napisał/a: |
bo to musi byc splacone..a ze moj maz nie ma z czego to inna sprawa... |
Jak długo masz zamiar spłacać Jego długi?Jak długo masz zamiar ponosić konsekwencje Jego picia?Powiem tak...Jego długi Jego problem.
Grampi czy wiesz,że w ten sposób pomagasz Mu w piciu?Facet ma zapewne poprane,posprzątane,jedzonko naszykowane.Żyć nie umierać.
Zacznij żyć swoim życiem Słoneczko. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009 06:28
|
|
|
beata napisał/a: | Jego długi Jego problem | ...zapewne nie tylko jego, chyba że mają rozdzielność majątkową; ja np. nie miałem i wszystkie problemy były wspólne, jedynie rozwiązywanie ich należało jednak do mnie... |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|