Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: pterodaktyll
Śro 28 Paź, 2015 10:50
Jak Feniks z popiołów - cześć Wam ponownie
Autor Wiadomość
Tajga 
(konto nieaktywne)


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Pon 02 Lis, 2015 17:46   

tomcio. napisał/a:
Z premedytacją postanowiłem odciąć się od rzeczywistości, która mnie przerosła.

zaraz tam odciąć, chlać Ci się chciało i tyle :mgreen:
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pon 02 Lis, 2015 17:52   

Tomcio, mój mąż często wywoływał awanturę wtedy, gdy był w domu i chciał mieć pretekst do napicia.
Wyskakiwał jak Filip z konopi z najdziwaczniejszymi zarzutami i wypadał z domu jak oparzony.
Później wyjaśniał, że każdy pretekst jest dobry do tego, żeby się napić.

Można przypuszczać, że to, co "Ciebie przerosło" należało do kategorii pretekstów.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Wto 03 Lis, 2015 08:39   

tomcio. napisał/a:
Z premedytacją postanowiłem odciąć się od rzeczywistości, która mnie przerosła.

Nic Cię nie przerosło :nie: zwyczajnie jeszcze za mało dostałeś po du*** . Nadal tylko i wyłącznie użalasz się nad sobą i szukasz powodu (a takowy zawsze się znajdzie )by pić (oby tylko nie ponosić konsekwencji) :p Oczywiście to wyłącznie mój odbiór i moje zdanie w temacie ;)
 
     
Giaur 
Towarzyski



Pomógł: 4 razy
Wiek: 36
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 414
Wysłany: Wto 03 Lis, 2015 16:42   

tomcio. napisał/a:

Pierwszy raz w życiu tak bardzo żałowałem, że się napiłem. Poczułem się na prawdę bezsilny.


Czyli akurat to zalanie pały było bardzo fajne, przełomowe, ba! terapeutyczne wręcz! Picie wcześniejsze było rzecz jasna całkiem spoko. A z okazji tej bezsilności (czyli zdałeś sobie sprawę że sam nie dasz rady) jakieś kroki podjąłeś, czy czekasz do kolejnego piątku? Mnie też właśnie w piątki taaaaaki gniew ogarniał... Nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki to był gniew (taaaaaaaaki duży, poważnie, nigdy nie widziałeś takiego gniewu jakiego ja miałem).
_________________
“I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell
 
     
tomcio. 
Towarzyski



Wiek: 44
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 205
Skąd: Niedaleko
Wysłany: Śro 04 Lis, 2015 09:42   

Klara napisał/a:
Tomcio, mój mąż często wywoływał awanturę wtedy, gdy był w domu i chciał mieć pretekst do napicia.
Wyskakiwał jak Filip z konopi z najdziwaczniejszymi zarzutami i wypadał z domu jak oparzony.
Później wyjaśniał, że każdy pretekst jest dobry do tego, żeby się napić.


Taaaa skąd to znam, aczkolwiek u mnie częściej jest tak "stresujący dzień w pracy/deprecha/mam to gdzieś itp", więc mechanizm podobny :/

zołza napisał/a:
Nic Cię nie przerosło zwyczajnie jeszcze za mało dostałeś po du*** .


Oczywiście.... każdy mi to tutaj powtarza :( .. chyba nic innego mi nie zostaje jak się zeszmacić i wpaść do rynsztoku pełnego pijackiej uryny

Giaur napisał/a:
Czyli akurat to zalanie pały było bardzo fajne, przełomowe, ba! terapeutyczne wręcz! Picie wcześniejsze było rzecz jasna całkiem spoko. A z okazji tej bezsilności (czyli zdałeś sobie sprawę że sam nie dasz rady) jakieś kroki podjąłeś, czy czekasz do kolejnego piątku? Mnie też właśnie w piątki taaaaaki gniew ogarniał... Nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki to był gniew (taaaaaaaaki duży, poważnie, nigdy nie widziałeś takiego gniewu jakiego ja miałem


Tak jest, piątek to hasło-klucz, który otwiera drzwi do całodobowego ;)

A tak na poważnie to nie wiem co będzie w piątek, w tym temacie uczyę się żyć dziś - analizując poprzedni tydzień wydaje mi się, że już od początku planowałem to całe "zagniewanie".

Dlatego dziś w ogóle nie staram się myśleć o przyszłości w trzeźwości (staram się, co nie znaczy że mi się udaje). Czy coś zrobiłem? W weekend chciałem pójść na AA, ale akurat było już za późno, może jutro zdążę załatwić opieke nad dziećmi i pójde.
A poza tym, to czytam... ale nie o nałogu, wpadła mi ręce ciekawa książka o Bogu, takie rekolekcje dla zagubionych.
_________________
#1 Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
#2 Życie jest do przeżycia, a nie do unikania
#3 Życie człowieka, to mrugnięcie Boga
 
     
Ann 
Upierdliwiec



Pomogła: 22 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 11 Lip 2013
Posty: 2075
Wysłany: Śro 04 Lis, 2015 20:59   

oh tomcio. tomcio. tak jak Cię polubiłam.. tak bym Ci *p****..
:bezradny:
no tak mam...
jak już będziesz wiedział czego chcę to może .. może.
_________________
Być może jest tak, że każda istota musi podlegać jakiemuś uzależnieniu. Że człowiek zupełnie wyzbyty uzależnień jest niekompletny. Że to naturalne jak oddychanie.

Jakub Żulczyk, Ślepnąc od świateł
 
     
tomcio. 
Towarzyski



Wiek: 44
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 205
Skąd: Niedaleko
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 08:45   

Ann napisał/a:
oh tomcio. tomcio. tak jak Cię polubiłam.. tak bym Ci pr***ierdoliła..
:bezradny:
no tak mam...
jak już będziesz wiedział czego chcę to może .. może.


Cicho być :P

Dzisiaj dobrą kawą celebruję moją kolejną, już szóstą z rzędu dobę w trzeźwości :hura:
Od teraz każdy kolejny dzień to mój kolejny sukces
"i ty możesz zostać bohaterem w swoim domu" :)

Nie ukrywam, wczoraj miałem kryzys - ale, zawinąłem się w koc z melisą w ręku i obejrzałem "Żony z Hollywood" :wysmiewacz:

Generalnie szukam zajęć, nicnierobienie powoduje u mnie myślenie - a raczej rozluźnienie i wtedy zły wilk klepie mnie przyjacielsko po plecach... :evil:

A teraz w międzyczasie przeglądam ośrodki terapii u mnie w mieście, postaram się przełamać i zarejestruje się... albo skorzystam z prywatnego psychoterapeuty (finansowo pewnie to co zaoszczędzę w życiu na chlanie i jego skutki, mogę przeznaczyć na taki cel...)
_________________
#1 Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
#2 Życie jest do przeżycia, a nie do unikania
#3 Życie człowieka, to mrugnięcie Boga
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 08:48   

tomcio. napisał/a:
albo skorzystam z prywatnego psychoterapeuty

To zły pomysł :nie:
 
     
tomcio. 
Towarzyski



Wiek: 44
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 205
Skąd: Niedaleko
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 09:11   

zołza napisał/a:
tomcio. napisał/a:
albo skorzystam z prywatnego psychoterapeuty

To zły pomysł :nie:


Dlaczego?
_________________
#1 Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
#2 Życie jest do przeżycia, a nie do unikania
#3 Życie człowieka, to mrugnięcie Boga
 
     
Loka 
Towarzyski



Dołączyła: 02 Lut 2015
Posty: 114
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 09:31   

tomcio. napisał/a:
zołza napisał/a:
tomcio. napisał/a:
albo skorzystam z prywatnego psychoterapeuty

To zły pomysł :nie:


Dlaczego?


No właśnie, dlaczego?
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 09:39   

Loka napisał/a:
tomcio. napisał/a:
zołza napisał/a:
tomcio. napisał/a:
albo skorzystam z prywatnego psychoterapeuty

To zły pomysł :nie:


Dlaczego?


No właśnie, dlaczego?


bo za wydane pieniądze, można sobie kupić perfumy albo ładną kieckę?
 
     
Loka 
Towarzyski



Dołączyła: 02 Lut 2015
Posty: 114
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 09:54   

szymon napisał/a:
bo za wydane pieniądze, można sobie kupić perfumy albo ładną kieckę?

Aha. Więc to o to chodzi.
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 10:58   

Loka napisał/a:
tomcio. napisał/a:
zołza napisał/a:
tomcio. napisał/a:
albo skorzystam z prywatnego psychoterapeuty

To zły pomysł :nie:


Dlaczego?


No właśnie, dlaczego?


1. Ośrodki leczenia uzależnień mają bardzo dobrą kadrę i to w ramach refundacji NFZ - "darmo"
2. nawet jeśli wymagają ubezpieczenia - to można zarejestrować się w Urzędzie Pracy i po kłopocie jak się go nie ma
3. w ośrodkach nfz są opracowane programy pracy z uzależnionymi
4. etyka zawodowa - prywatny terapeuta to tylko człowiek, może mu bardziej zależeć na kasie niż na zdrowieniu pacjenta
5. zaoszczędzoną kasę można wydać inaczej
6. Nie ma wymówki przed samym sobą, że dziś nie pójdę bo nie mam kasy
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 11:05   

tomcio. napisał/a:
Dlaczego?

Dokąd tak na prawdę nie przyjmiesz do wiadomości tego ,że wcale nie jesteś inny/lepszy? niż reszta ludzi uzależnionych , dokąd nie zobaczysz, nie posłuchasz historii innych i tego jak wygląda alkoholizm nadal będziesz żył w ułudzie , manipulowany przez mechanizm iluzji i zaprzeczeń, prze swoje Ego i rozproszone Ja iż Twój przypadek jest inny/wyjątkowy? Elegancki pan/pani biorący/biorąca 200 za godzinkę choćby i miała nawet chęci Ci pomóc to nadal będziesz dla niej tylko klientem , którego nie może przestraszyć . "jak spadać to z wysokiego konia " - najlepsi są sprawdzeni przez tysiące alkoholików terapeuci uzależnień , fachowcy(certyfikowani przez PARPA ) w tym co robią i pewni tego co robią . Znają się na swojej robocie i niejedno już widzieli . Do tego w OLU masz możliwość uczestniczenia w grupach terapeutycznych dla nowicjuszy a potem stopniowo poznasz zagadnienia dla zaawansowanych " stres" "emocje""złość" 'mechanizmy"...Wiedza to podstawa( przynajmniej tak było w moim przypadku). Wiedzieć, zrozumieć, pogodzić się z faktami i przyjąć do wiadomości.
 
     
tomcio. 
Towarzyski



Wiek: 44
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 205
Skąd: Niedaleko
Wysłany: Czw 05 Lis, 2015 11:17   

zołza
smokooka


Dobrze napisane, dzięki - łapię o co chodzi.
_________________
#1 Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
#2 Życie jest do przeżycia, a nie do unikania
#3 Życie człowieka, to mrugnięcie Boga
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12