Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Więcej empatii. Mniej zacietrzewienia.
Autor Wiadomość
thom
Gość
Wysłany: Sob 12 Gru, 2015 22:52   Więcej empatii. Mniej zacietrzewienia.

Witam. Chciałem włączyć się w dyskusję dotyczącą problemu rafal3net, ale nie tylko jego. Obserwuję to forum odkąd przestałem chlać, czyli prawie od roku i w prawie każdym wątku, w którym ktoś prosi Was o pomoc zauważam sarkazm w stosunku do niego i wyśmiewanie z powodu - Waszym zdaniem – jego ignorancji. Niestety i tym razem się nie zawiodłem. Jeśli chłopak chwali się, że ograniczył picie i daje rade to tylko przyklasnąć. Nie róbcie z każdego pijącego od razu zdegenerowanego alkoholika, który za chwilę stoczy się na samo dno. To, że Wy nie potrafiliście ograniczyć i tylko całkowita abstynencja ratuje Was od powrotu do picia bez kontroli nie oznacza, że jest to jedyna prawda objawiona i każdy tak ma. Chciałem mu doradzić w jego problemie, ale widzę, że skutecznie zniechęciliście go do tego forum. Gratuluję. A teraz mi się oberwie :D
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4553
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob 12 Gru, 2015 22:55   

thom napisał/a:
chłopak chwali się, że ograniczył picie
a wiesz oczywiście że ograniczanie picia i przerwy w piciu dla alkoholika to tylko utwierdzanie się że wszystko jest ok i w każdej chwili może przecież przerwać I daje dodatkowo bardzo złudne uczucie kontrolowania picia ?
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
thom
Gość
Wysłany: Sob 12 Gru, 2015 23:25   

no i tu kłania się teoria alkoholizmu, której nie chcę negować, choć mam w tym temacie trochę własnych przemyśleń. Zaryzykuję stwierdzenie, że jednak są przypadki osób, które ograniczyły z własnej woli spożycie do granic (i tu znów kłania się teoria) akceptowalnych społecznie, czyli mówiąc językiem alkoholika nie piją szkodliwie.
 
     
Matinka
Gość
Wysłany: Sob 12 Gru, 2015 23:48   

Uzależnienie polega na silnej potrzebie picia alkoholu, tak silnej, że wszystko inne przestaje się liczyć. A jednak alkoholikowi udaje się przerwać picie, z różnych powodów i te okresy abstynencji mogą być dłuższe lub krótsze. Jednak ustawienie sobie życia z przyzwoleniem na kontrolowane picie alkoholu - to w przypadku alkoholika, osoby uzależnionej, jest według mnie po pierwsze fałszem, po drugie balansowaniem na linie nad przepaścią a po trzecie paradoksem. Bo albo się jest uzależnionym i wtedy nie ma czegoś takiego jak umiar, albo pije się szkodliwie, ale nie jest się uzależnionym i wtedy jest całkiem inna sytuacja.
Ja, ludzie, którzy tu piszą dobrze wiedzą i czują na czym polega alkoholizm, uzależnienie.
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4553
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 00:01   

thom napisał/a:
Zaryzykuję stwierdzenie, że jednak są przypadki osób
1/1000...1/100 nawet jak 1 na 10 to I tak pozbawia się gościa szans dziesieciokrotnie na normalne życie które można wieśc według teorii alkoholizmu
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Matinka
Gość
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 00:02   

Empatia w przypadku alkoholików mówiąc krótko polega na tym, że w tym gronie każdy wie, co to znaczy pociąg do butelki, ewentualnie do procentów w eleganckim kieliszku;-)
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 08:56   

Witaj Thom.

Mam wrażenie, że już kiedyś pisałeś, jak dobrze pamiętam, trochę dłuższy nick, ale może się mylę
Czytałam o tym piciu kontrolowanym itp.
Jakoś do mnie nie przemawia, bowiem wiem gdzie byłam i nię chcę tam wrócić.
Często widzę powroty po zapiciu kilkumiesiecznym do AA. Często słyszę, jak niewinnie się zaczynało kontrolowane picie. Lampka szampana, wina na toast, jedno piwo, początki obiecujące, lecz niewiadomo kiedy znów przechodzi się tą granice i koniec. Horror od nowa. Często to obserwuje i nie wierzę w kontrolowane picie. Jak jest napisane w WK, kto umie wrócić do kontrolowanego picia, chylę przed nim czoła. Ja nie chcę tego sprawdzać. Dziś mi dobrze bez alkoholu i modlę się by tak zawsze było.
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
Ostatnio zmieniony przez ankao30 Nie 13 Gru, 2015 08:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3396
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 09:07   

Aniu nie mylisz się. Thom to Detergent. Tylko rozdwojenia jaźni jakowegos doznał.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
Ostatnio zmieniony przez esaneta Nie 13 Gru, 2015 09:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
MILA50 
Towarzyski
nadzieja



Pomogła: 5 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 454
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 09:40   

Cytat:
Chciałem mu doradzić w jego problemie


Pewnie krem do cery naczynkowej :) poleciłbyś
jako alkoholik ,który doszedł do chlania mógłbyś podzielić się własnym doświadczeniem jak to stosowane ograniczenia okresów picia przy oklaskach klakierów,że z picia tygodniowego przeszedłeś na trzydniowe nie uchroniły przed degeneracją i stoczeniem się na dno-może to błąd mój ale założyłam,że dno osiągnąłeś w karierze alkoholika :)
dziel się własnym doświadczeniem,może wtedy kolega skorzysta :)

ach-nerwy i błędów narobiłam :skromny:
Ostatnio zmieniony przez MILA50 Nie 13 Gru, 2015 09:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 10:07   

thom napisał/a:
Witam. Chciałem włączyć się w dyskusję dotyczącą problemu rafal3net, ale nie tylko jego. Obserwuję to forum odkąd przestałem chlać, czyli prawie od roku i w prawie każdym wątku, w którym ktoś prosi Was o pomoc zauważam sarkazm w stosunku do niego i wyśmiewanie z powodu

mój drogi,przestać chlać, ,,to można pomiędzy ostatnim kieliszku a następnym"
ważne jest to co robisz ,,w trakcie tego pomiędzy" aby panować nad tym
a czy Ty możesz o sobie powiedzieć czy panujesz nad tym???
nie - brzmi odpowiedz :)
skoro twoje myśli podświadome pchają cię w świadome myślenie obrony picia kontrolowanego
tracisz czas na czytanie tego forum,bo na pewno nie przyszedłeś tu po pomoc
a jedynie aby wciskać sobie ,swoją rację
dopóki tak będziesz wciskał se,nigdy nie zrozumiesz o czym ja piszę
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Tom Marvolo Riddle
Gość
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 19:36   

dtstgseete napisał/a:
ale policzmy


Proszę:
dtstgseete w Środę 24 Wrz, 2014 o godzinie 10:57 napisał/a:
Miesiac temu spozylem alkohol po dlugiej abstynencji. To byl wynik chyba wlasnie mojego buntu, ciekawosci, przekory, checi przekroczenia granicy. Niepokoje sie, bo oceniam to jako malo zdrowy czyn. Ale nie zaluje.
 
     
dtstgseete
Gość
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 22:19   

Pamietam. Nie uznalem tego za chlanie :-) 70 g wodki. Choc za szkodliwe juz tak. Podziwiam dociekliwosc Tom. Chetnie udziele innych informacji w temacie, ale troche znuzony juz tym tematem jestem.
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 22:46   

dtstgseete napisał/a:
Pamietam. Nie uznalem tego za chlanie :-) 70 g wodki. Choc za szkodliwe juz tak. Podziwiam dociekliwosc Tom. Chetnie udziele innych informacji w temacie, ale troche znuzony juz tym tematem jestem.



to dlategoś takiś czerwony :szok:
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pon 14 Gru, 2015 08:52   

dtstgseete napisał/a:
Łorety rafal3net to tez detergent


nie no, chodziło mi o to zdjęcie co wstawiłeś.... takiś czerwonawy troche
 
     
thom
Gość
Wysłany: Nie 27 Gru, 2015 14:44   

Witam ponownie. Nie zaglądałem tu jakiś czas i potwierdziły się moje obawy, że i mi się oberwie. Do krytyków mówię: nie; to był mój pierwszy wpis i nie chciałem polecać żadnych kremów, maseczek etc. Bardzo podoba mi się wpis Matinki, z którym się zgadzam. Chcę tylko powiedzieć, że napisałem to na własnych doświadczeniach i uwierzcie mi, że było bardzo źle, a teraz potrafię napić się piwa czy mocniejszego alkoholu i po prostu odmówić kolejnych (co jak wiecie po mijających świętach nie jest proste przy stole). Wiem, że nie powinienem pisać takich rzeczy na tym forum, bo niektórych to może nakłonić do spróbowania, ale czy nie jest większym ryzykiem patrzeć na alkohol jak na zakazany owoc, spróbować i znowu popłynąć?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,3 sekundy. Zapytań do SQL: 13