Zdrowienie |
Autor |
Wiadomość |
befadka
Małomówny
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 11:50 Zdrowienie
|
|
|
Mąż szuka u mnie objawów uzależnienia.Wiem że jestem współuzależnioną i dda ale on usilnie chce mi wmówić, że też sama się uzależniłam.Nie kryje faktu i nie chce się rozliczać z tego, że miałam dość patrzenia na całe swoje "chore" życie i zdarzało mi się palić Maryche.Tak na prawdę to jeżeli byłabym uzależniona to powinnam przejść najpierw swoją terapię a potem jako żona.Ale jak to sprawdzić? |
|
|
|
|
Halibut
Gaduła
Pomógł: 10 razy Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: Ocean Spokojny
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 12:01
|
|
|
Zdarzało ci się, czy jesteś uzależniona?
Czy nadal palisz i nie możesz przestać?
Bo mnie też zdarzało się palić trawkę jak chyba większości a nie jestem od niej uzależniony. |
Ostatnio zmieniony przez Halibut Pią 27 Lis, 2009 12:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
befadka
Małomówny
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 12:09
|
|
|
Ja nie postrzegam siebie jako uzależnioną.Paliłam z mężem,tylko w jego towarzystwie ale trwało to dość długo,choć sporadycznie.Nie palę trawy od czerwca a papierosów od sierpnia.Męczy mnie to, że mąż do mnie ciągle mówi, że jak zaczynam być nerwowa to może na głodzie jestem i takie tam i to taki pierwszy problem mój który w całej tej sytuacji chciałabym sobie rozwiązać. |
|
|
|
|
Halibut
Gaduła
Pomógł: 10 razy Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: Ocean Spokojny
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 12:18
|
|
|
befadka napisał/a: | chce mi wmówić, że też sama się uzależniłam. |
Widocznie twoje uzależnienie w jego mniemaniu, tłumaczyło by jego uzależnienie, na zasadzie nie tylko ja mam taki problem więc czego ode mnie chcesz. Sama jesteś sobie winna. |
Ostatnio zmieniony przez Halibut Pią 27 Lis, 2009 12:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
befadka
Małomówny
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 12:19
|
|
|
Odbieram to z jego strony troche jako atak i nie umiem się obronić,
Rozmawiamy bardzo dużo ale nie w tym temacie.Powiem wam ciężko jest żyć z kimś kogo się poznaje, a zarazem spędziło się ze sobą połowę swojego życia |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 12:20
|
|
|
befadka napisał/a: | Tak na prawdę to jeżeli byłabym uzależniona to powinnam przejść najpierw swoją terapię a potem jako żona.Ale jak to sprawdzić? |
Tak na szybko to najlepiej zrobić sobie test.
Na naszym forum mamy co prawda tylko testy na uzależnienie od alkoholu ,
ale inne uzależnienia rządzą się podobnymi prawami...
Albo znajdź w necie test na narkomanię.
Ewentualnie pozostaje Ci udać się po diagnozę do specjalisty od uzależnień. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
befadka
Małomówny
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 12:36
|
|
|
Znalazłam taki test wyszło, że jestem w fazie eksperymentowania ale i tak mam porozmawiać z terapeutą.To to samo czy jeszcze nie? |
|
|
|
|
befadka
Małomówny
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 12:39
|
|
|
w poradni do której chodzimy nie odważyłabym się poruszyć tego tematu.Ja mam bardzo problemowe dziecko i boję się, że to by mogło mi zaszkodzić |
|
|
|
|
befadka
Małomówny
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 13:05
|
|
|
Ciężko jest zrozumieć ludzi po przeciwnych stronach świata.Tak właśnie się czuje.nie rozumiana.Rodzina,znajomi i większość osób które znam mają problem z używkami.Czuje się jak trędowata bo jesteśmy na razie jedyną zdrowiejącą rodziną.Zerwaliśmy znajomości.Jesteśmy sami dla siebie.Zawsze o tym marzyłam a jednak jak Bóg mi to dał to nie potrafię za bardzo tego przyjąć.
Byłam w naszym domu wszystkim.Obowiązki miałam za wszystkich i wydawało mi się to bardzo naturalne, że mąż się niczym nie zajmuje bo taki miałam wzorzec z dzieciństwa.
Teraz dopiero widzę jak bardzo byliśmy odmienni.Role się odwróciły.Mąż jest mężem i ojcem ale czy tak naprawdę o to chodzi?
chciałam być tylko szczęśliwa a teraz nie potrafię.Cieszy mnie wszystko a za razem nic, dalej jestem zagubiona choć uśmiecham się do siebie |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 13:08
|
|
|
befadka napisał/a: | Znalazłam taki test wyszło, że jestem w fazie eksperymentowania ale i tak mam porozmawiać z terapeutą.To to samo czy jeszcze nie? |
Faza eksperymentowania, to raczej jeszcze nie uzależnienie, ale napewno sygnał, że igrasz z ogniem.
Zastanów się, do czego Ci ta trawa potrzebna. Co Ci załatwia, czy ułatwia?
Jeżeli próbujesz sobie za jej pomocą poradzić sobie z jakimś problemem,
to może warto przyjrzeć się temu problemowi...
Myślę, że przyda się rozmowa z terapeutą . |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
befadka
Małomówny
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 13:13
|
|
|
Ja nie pale trawy od czerwca a papierosów od sierpnia,nie mam obecnie kontaktu z Marycha
U nas w domu od początku lipca nie ma nic co miało by związek z alkoholem lub marycha |
Ostatnio zmieniony przez befadka Pią 27 Lis, 2009 13:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
befadka
Małomówny
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Lis 2009 Posty: 51
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 13:31
|
|
|
Nie postrzegam tego w ten sposób
Wiem jedno, że używki zniszczyły moje życie w dosłownym tego słowa znaczeniu
Wiem, że ulgi mi nie dała i nie da.
Ostatni tydzień był najgorszym tygodniem w moim życiu,choć szukałam ukojenia nie myślałam o używkach.Bóg jest moim ukojeniem |
|
|
|
|
Halibut
Gaduła
Pomógł: 10 razy Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: Ocean Spokojny
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 17:38
|
|
|
befadka napisał/a: | Bóg jest moim ukojeniem |
Jak sama sobie nie pomożesz to i on ci nie pomoże. |
|
|
|
|
kahape
Towarzyski koalka
Pomogła: 10 razy Wiek: 66 Dołączyła: 13 Lis 2009 Posty: 369
|
Wysłany: Pon 30 Lis, 2009 14:09
|
|
|
befadka napisał/a: | Znalazłam taki test wyszło, że jestem w fazie eksperymentowania | befadka napisał/a: | w poradni do której chodzimy nie odważyłabym się poruszyć tego tematu.Ja mam bardzo problemowe dziecko i boję się, że to by mogło mi zaszkodzić | a znasz lepsze miejsce gdzie można mówić o najtrudniejszych sprawach? befadka napisał/a: | Wiem, że ulgi mi nie dała i nie da.
Ostatni tydzień był najgorszym tygodniem w moim życiu,choć szukałam ukojenia nie myślałam o używkach.Bóg jest moim ukojeniem | myślę, że sie poprostu oszukujesz. Zupełnie jak alkoholik. Wmawiasz sobie, że nie masz z tym problemu.... a jednocześnie wiesz, że coś nie jest w porządku.
To jest taki "smród", który przykryłaś dokładnie ślicznym dywanikiem. Ale to nie pomogło. Trzeba go odkryć, wysprzątać, wyszorować do bólu, bo inaczej zawsze będzie śmierdziało.
To jak zadra w sercu. Nie daje spokoju.
Oszukujesz siebie, rodzinę, jak masz być szczęśliwa?
pozdr |
_________________ "Nigdy, przenigdy, nikt i nic nie będzie dostosowywało się do Twoich oczekiwań". Ameise |
|
|
|
|
|