Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przez niego czuje się zerem
Autor Wiadomość
Pola 
Małomówny
PolaNegri


Dołączyła: 20 Gru 2015
Posty: 22
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 10:48   Przez niego czuje się zerem

Witam Was !
Od dawna czytam forum. DzIsiaj przyszedł czas na mnie. Jestem z mężem alkoholikiem po ślubie prawie 12 lat, mamy syna. Od początku popijal, szukał towarzystwa na osiedlu, wychodził kiedy chcial. Nic nie skutkowało. Prośby, terapia zamknieta, kilka spotkań z terapeuta. Nigdzie nie zagrzał miejsca wszędzie na grupach według niego są alkoholicy którzy kłamią tylko on mówi prawdę i dlatego nie będzie chodził. Narobił w życiu wiele glupot mimo że jest obrotny i umie zarobić szasta pieniędzmi. Wpędził nas w długi musieliśmy sprzedać mieszkanie. Stracił prawo jazdy i nic nie robi aby je odzyskać. Klamie, manipuluje mną swoimi rodzicami i synem. Syna nie wychowuje tylko rozpuszcza, kupuje mu co chce nawet gry od 18 lat, jak je schowalam to mnie wyzywał. Ma huśtawki od nastroju takiego że mnie kocha i obsypuje prezentami po nie odzyskanie się i zaczęli które doprowadzają mnie do kłótni w których jest podły. Dominuje nademna potrafi powiedzieć że jestem zerem, biedna nigdzie nie znajdę lepszej pracy oraz że zostanę sama ( na trzeźwo ). Za godzinę zmienia mu się i się przymila. Pewnie tkwilabym w tym wszystkim gdyby nie fakt że dotarlo do mnie ( nie mogłam tego pojąć )że on zamawia prostytutki kiedy chla. Jestem zrozpaczona czuje się przegrana, slaba. Zostawiłam go w mieszkaniu jego rodzicow a on tam sprowadza te dz...nic nie mogę zrobić. Jego rodzice są zamozni to ich mieszkanie i on czuje się bezładny a oni widząc moja gehenne wspolczuja mi bardzo i ...dają jemu kolejną szansę. Proszę o wsparcie i radę. Już napisała jeden post ale mi się skasowalo nie wiem dlaczego.
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 10:59   

witaj Polu
piszesz, że zostawiłaś go w mieszkaniu rodziców,
a gdzie Ty teraz mieszkasz?
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 10:59   

cześć
z tego co napisałas zrozumiałem że nigdy nie potrafiłaś postawic wyraźnych granic jego zachowań jakie będziesz tolerowała a on pozwala sobie na coraz więcej i będzie sobie pozwalał.
to nie zarzut do ciebie , pewnie nie umiesz stawiać granic bo nikt Cie nie nauczył.
jeszcze możesz to zmienić.
zostawiłaś go to dobrze , bądź konsekwentna i nie wracaj po kilku jego czułych przeprosinach.
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 11:03   

Cześć Pola!
Wysyłałaś go na wiele terapii... a Ty? Wzięłaś się za rękę i zaopiekowałaś się sobą? :pocieszacz: Są terapie dla osób współuzależnionych, są mitingi al-anon dla rodzin i bliskich osób współuzależnionych, gdzie na prawdę pomagają! Dzięki temu zyskasz większe poczucie własnej wartości, nie będziesz czuła się zerem i będziesz potrafiła odpowiednio zadbać o siebie i syna.

Pola napisał/a:
że on zamawia prostytutki kiedy chla


To niestety znam doskonale z autopsji... ale dowiedziałam się tego, kiedy już byłam na skraju wytrzymałości emocjonalnej i po tym w zasadzie podjęłam ostateczną decyzję o odejściu... trochę to była ironia losu, bo pił, bo były kłótnie, różne przepychanki, pijackie awantury w środku nocy, zdradzał mnie notorycznie, a dopiero kiedy dowiedziałam się, że korzysta z płatnych usług to podjęłam decyzje, że tego już za wiele...


Pola, trzymam za Ciebie kciuki, żebyś zadbała teraz o siebie i dziecko. Poczytaj trochę tutaj http://komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=3026
 
     
Mała 
Trajkotka



Pomogła: 34 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 18 Cze 2013
Posty: 1017
Skąd: Moja Wiocha :D
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 11:08   

Witaj Pola!
_________________
"Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3
 
     
Pola 
Małomówny
PolaNegri


Dołączyła: 20 Gru 2015
Posty: 22
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 11:18   

Dziękuje za tak szybką reakcje. Mieszkam u moich rodziców pomagają jak potrafią. Mój ojciec pil teraz jest stary, nie pije. Mam za sobą 7 miesięczna terapię indywidualną po której 1 raz odeszlam z synem, wtedy on szalal, narobił mi wstydu w pracy. Nie mogłam się zdecydować na grupę, balam się tych spotkań. Później wpadła w rozpacz że moje życie to porażka jestem Dda, nie mam swojego mieszkania, mało zarabiam, nie uloze sobie życia, miałam myśli samobójcze. Po roku separacji omamil mnie że się będzie starał, chce spróbować jeszcze raz, że mnie kocha itp bo jak nie to się mam zdecydować na rozwód bo on chce sobie życie ułożyć. Zaczęła sobie w swojej chorej głowie wyobrażać scenariusze typu ją sama zostaje w jednym pokoju z synem a on w tamtym dużym mieszkaniu z nowa miłością i przestaje pic. Wróciła więc było na początku ok starał się ją też a później znowu... Chodzenie po nocach, zwracanie pod wpływem narkotyków. Moje wyprowadzili na weekend aby syn nie patrzył na ten syf. Widzę co on szuka w internecie strony agencji towarzyskich, dzi... Na telefon i wszystkiemu zaprzecza mówi że mnie kocha co to za typ on chyba jest chory psychicznie. Jestem gotowa na grupę rusza od stycznia.
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 11:23   

Pola napisał/a:
Później wpadła w rozpacz że moje życie to porażka jestem Dda, nie mam swojego mieszkania, mało zarabiam, nie uloze sobie życia,

tak na początek: masz rozdzielność majątkową? alimenty na syna?
Pola napisał/a:
Zaczęła sobie w swojej chorej głowie wyobrażać scenariusze typu ją sama zostaje w jednym pokoju z synem a on w tamtym dużym mieszkaniu z nowa miłością i przestaje pic.

wspólnego mieszkania już nie macie, to, w którym mieszka jak napisałaś, jest jego rodziców,
nic już nie tracisz, a możesz zyskać spokój
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Mała 
Trajkotka



Pomogła: 34 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 18 Cze 2013
Posty: 1017
Skąd: Moja Wiocha :D
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 11:28   

Pola napisał/a:
Jestem gotowa na grupę rusza od stycznia.

Zapisałaś się? :kwiatek:
_________________
"Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 11:29   

Pola napisał/a:
Mam za sobą 7 miesięczna terapię indywidualną po której 1 raz odeszlam z synem



Czyli zadziałało. Wystraszyłaś się pozytywnych zmian i wróciłaś do starych, znanych schematów? :pocieszacz: Może warto pomyśleć o powrocie na terapię? Uwierz mi, na grupie nie gryzą, spotkasz osoby o bardzo podobnych doświadczeniach jak Ty. Tak samo z resztą jak i tutaj :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 11:32   

cześć Pola :)
moja droga,mogę ci powiedzieć jako alkoholik,który kiedyś pił ,że robiłem podobnie
a wyglądało to tak
ja kochałem swoją żonę nad życie - lecz nad tym były jeszcze dwie "rzeczy"
i to ja alkoholik nimi manipulowałem - nawet niewiedzący o tym
- pierwsza,to nie sam alkohol,a to coś we mnie co do niego mnie pchało
(ja potrafiłem wierzyć we własne obietnice - "że wrócę dziś trzeźwy" - no niestety gdy pojawiał się alkohol o obietnicy zapominałem)(podobnie miało się z miłością i kochaniem żony)
- druga,to obrona mej racji do moich postępowań - (ja mam racje a inni nie - szczególni ci co zarzucali że za dużo piję) (co wtenczas tej racji nie miałem - a widzę to teraz gdy nie piję)
groźby,straszenia ze strony żony nic nie dawały - dopiero oprzytomniałem gdy z dziećmi odeszła
moja droga polu,to musi wyglądać tak:
każde z was musi zająć się sobą i o siebie zadbać
bo gdy ty jemu pomagasz na siłę - on odbiera to jako zarzut - za coś czego on nie potrzebuje ,więc takie ataki będzie odpierał złością i obrazą
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
She 
Gaduła



Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Lip 2014
Posty: 646
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 13:03   

Cześć Pola :)
Mój mąż, kiedy zdecydowałam się na wyjście z problemem na zewnątrz (czyli poza zamknięty rodzinny krąg) napisał mi sms o treści następującej: 0.
Gdybyś miała problem z właściwą interpretacją ;) napiszę słownie: zero.
Twierdził że nie miałam prawa mowić nikomu o jego sprawach :mgreen:
Nie rozumiał wówczas jednego - że to już nie były tylko jego sprawy, cierpiała cała rodzina, dzieciaki, ja i osoby które byly bliżej lub dalej od nas. Krąg tych osób rósł w zastraszajacym tempie. Nadszedł dzień w którym miałam dość i zapragnęłam ratować siebie, nie jego.
Od tamtej pory wiele się zmieniło 23r
Dobrze że do nas trafiłaś :okok:
_________________
Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione.
 
     
Pola 
Małomówny
PolaNegri


Dołączyła: 20 Gru 2015
Posty: 22
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 13:18   

Mam problem z internetem. Byłam w swojej poradni i zapisałam się jako chętna na grupę. Co do terminu mają do mnie dzwonić. Widziałam się też ze swoją stara terapeutka i postaram się też do niej wbić w styczniu bo teraz nie ma normalnych godzin wolnych tylko w środku dnia kiedy pracuje. Rozdzielczości jeszcze nie mam aani alimentów. Wyprowadziła się 2 tyg temu i przez ten czas byłam w złym stanie psychicznym, płakałam, wściekła się, wyzwalam go próbowałam zmusić do przyznania się do zdrad aby zakończyć ten związek. Po prostu przywyklam do alkoholizmu jego ale z lajdactwem nie mogę sobie poradzić. Jak on mógł. Podobno jestem atrakcyjna a czuje się jak nic niewarty śmieć. Chodzę do pracy, jem,śpię, pomagam w lekcjach. Wegetuje. I ciągle o tym myślę co on tam wyprawia. Walczyłem jeszcze o możliwość mieszkania tam bez niego. Z początku teściowej chcieli go wywalić ale ich przekabacil zamysłu oczy i dostał jeszcze jedna szanse. A do mnie mówią ze masz prawo tam mieszkać. Nie dociera do nich kim on jest oprócz tego że pije i się lajdactwem to jest przemocowcem i z nim się nie da żyć pod jednym dachem osobno. Zmusza do współrzycia, oddawania pensji jestem tam jak w kolonie. Nie mogę znieść tej niesprawiedliwości my z ich jedynym wnuczkiem w małym pokoiku a on sam w 80 metrach. No ale to przecież ich synuś.
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 13:26   

Pola napisał/a:
zmusić do przyznania się do zdrad aby zakończyć ten związek


A potrzebne Ci jego zezwolenie na to, żeby to zakończyć? :mysli:
Pola, na co jeszcze potrzebujesz jego zgody? :bezradny:

Pola napisał/a:
Nie dociera do nich kim on jest


I może kiedyś dotrze, a może i nigdy nie dotrze. Nie masz na nich wpływu. Ale masz wpływ na siebie i na to, co Ty zrobisz :)

Pola napisał/a:
bo teraz nie ma normalnych godzin


A nie możesz zapisać się już na "zapas"? Żeby już sobie zarezerwować miejsce? Bo może się okazać, że przyjdziesz w styczniu i okaże się, że znów nie ma żadnych popołudniowych godzin. Ja na chwilę obecną u siebie na terapii mam zarezerwowane spotkania co dwa tygodnie aż do marca. Poszłam ostatnio zwyczajnie do rejestracji i poprosiłam, aby mnie zapisać do mojej terapeutki co drugi tydzień, w godzinach, które mi odpowiadały - bo w takich odleglejszych terminach jeszcze nikt nie był zapisany, więc mogłam sama sobie wybrać :)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5442
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 13:29   

Pola napisał/a:
Mam za sobą 7 miesięczna terapię indywidualną po której 1 raz odeszlam z synem, wtedy on szalal, narobił mi wstydu w pracy.

Witaj Polu :)
To on narobił sobie wstydu, nie jesteś odpowiedzialna za zachowanie dorosłego mężczyzny. :nie:
Moim zdaniem wstydem może być niewykorzystanie d cna forma pomocy dostępnej dla Ciebie i dla syna, więc kochana - na terapię z powrotem marsz :) ergr Po drodze może na Al-anon zajrzysz - to forma pomocy dostępna od zarazn?

Pola napisał/a:
Widzę co on szuka w internecie strony agencji towarzyskich, dzi...

hmmm... o pachnie nadkontrolą kochana. Szkoda własnej energii na tracenie czasu, co alkoholik tam porabia ze swoim życiem. Nie naprostujesz go, nie nawrócisz... masz wpływ tylko na swoje i syna życie.
Linka napisał/a:
tak na początek: masz rozdzielność majątkową? alimenty na syna?
moim zdaniem, to całkiem realny plan na najbliższe miesiące, prawda? Małymi kroczkami...
 
     
Pola 
Małomówny
PolaNegri


Dołączyła: 20 Gru 2015
Posty: 22
Wysłany: Nie 20 Gru, 2015 15:49   

Dziękuję za wsparcie. Niestety coś mi się dzieje z internetem. Wiem ze nie powinnam się wkręcac w to sprawdzanie internetu ze to chore. Trudność polega na tym ze mamy telefony w jednej sieci i kiedy czegoś szukam to widzę co on sprawdzał przede mną. Rozdzielczość -odnalazłam numer do notariusza polecony przez prawniczke z poradni i to ogarnę. Co do alimentów gorsza sprawa, bo on ma działalność i dokumenty trzyma u księgowego z tego co wiem ukrywa dochody. Wniosek mam napisany tylko czy 600 zł to nie zamalo?musze zgromadzić rachunki bo m.za wszystko sam płacił. Wiem ze powinnam się odciąć ale te zdrady zachciało moja godnością. Używał prostytutek i jakby nigdy nic wyznawać mi miłość i się kładł ze mną. No nie mogę tego pojąć.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 12