Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Izolacja uzależnionego
Autor Wiadomość
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Śro 16 Gru, 2015 08:04   

Aniołku, nic mądrego nie napiszę, ale mogę :pocieszacz: :buziak:
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 16 Gru, 2015 14:49   

:pocieszacz:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Śro 16 Gru, 2015 16:15   

Współczuję Aniołku nie wiem co powiedzieć, żeby Ci pomóc, a bardzo bym chciała :pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
rybenka1 
Uzależniony od netu



Pomogła: 92 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2010
Posty: 3751
Wysłany: Śro 16 Gru, 2015 22:41   

Aniołku przytulam mocno tyle mogę :pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz:
 
     
Zagubiona 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 26 Gru 2012
Posty: 1288
Wysłany: Śro 16 Gru, 2015 23:28   

Dziękuję Wam kochane za wsparcie :buzki:

Próbuję się ogarnąć i wyjść z tej izolacji. Do rozmowy się nie nadaję jeszcze ale staram się chociaż wyjść do ludzi i z nim pobyć.
Jedno co cieszy, to fakt, że mimo wszystko nie ma we mnie zachowań nałogowych.
_________________
"Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć."
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 17 Gru, 2015 07:57   

Anielica napisał/a:
chociaż wyjść do ludzi i z nim pobyć.
I rób to jak najczęściej nawet jak Cię irytują I wkurzają
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Zagubiona 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 26 Gru 2012
Posty: 1288
Wysłany: Nie 27 Gru, 2015 23:03   

Nie potrafię żyć w społeczeństwie. Irytują mnie rozmowy na błahe tematy. A wśród ludzi którzy mnie otaczają nie ma takich, którzy mieliby podobne zainteresowania. A jeśli takie są (z tego co widzę np na fb) to ja się boję zagadać i w efekcie nadal się izoluję.
Święta to był ciężki czas pod tym względem.
Zresztą już przed nimi skutecznie się odizolowałam od wszystkich, którzy mogliby przypadkiem napisać lub zadzwonić.
Nie wiem co robić. Nie wiem czego oczekuję.
_________________
"Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć."
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Nie 27 Gru, 2015 23:10   

Czy Ty czasem nie masz depresji? :drapie:
 
     
Zagubiona 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 26 Gru 2012
Posty: 1288
Wysłany: Pon 28 Gru, 2015 08:51   

olga napisał/a:
Czy Ty czasem nie masz depresji? :drapie:

Nie wiem. Nie diagnozuje się sama. Chociaż to jak czuję się obecnie to inny rodzaj uczuć i emocji niż przy depresji sprzed ponad dwóch lat.
_________________
"Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć."
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Pon 28 Gru, 2015 09:03   

To moze jestes introwertyczka i wolisz swoj swiat? To calkiem normalne...ja tez wole w swoim swiecie przebywac anizeli z byle kim utrzymywac kontakt...mam bardzo waskie grono bliskich mi osob z ktorymi chetnie utrzymuje kontakt a cala reszta swiata mnie nie obchodzi
Ostatnio zmieniony przez olga Pon 28 Gru, 2015 09:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 28 Gru, 2015 11:25   

Anielica napisał/a:
wśród ludzi którzy mnie otaczają nie ma takich, którzy mieliby podobne zainteresowania. A jeśli takie są (z tego co widzę np na fb) to ja się boję zagadać i w efekcie nadal się izoluję.
.

Myślałaś aby na Dekadencji, założyć interesujący Cię temat?
Może znajdą się chętni do dyskusji.
A Ty "potrenujesz" przed wyjściem w świat ;)
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Zagubiona 
Trajkotka



Pomogła: 21 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 26 Gru 2012
Posty: 1288
Wysłany: Wto 29 Gru, 2015 22:54   

Jo-asia napisał/a:
Anielica napisał/a:
wśród ludzi którzy mnie otaczają nie ma takich, którzy mieliby podobne zainteresowania. A jeśli takie są (z tego co widzę np na fb) to ja się boję zagadać i w efekcie nadal się izoluję.
.

Myślałaś aby na Dekadencji, założyć interesujący Cię temat?
Może znajdą się chętni do dyskusji.
A Ty "potrenujesz" przed wyjściem w świat ;)

Nie myślałam o tym. A to dlatego, że ja zakładam temat, a później nie potrafię go pociągnąć. Mam już kilka takich tematów. To nie dla mnie...
_________________
"Depresja, to ciało, które chce żyć i umysł, który chce umrzeć."
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 30 Gru, 2015 20:13   

:mysli:
w sumie.. masz rację, aby była dyskusja.. trzeba umieć podejść do tego strategicznie
teraz rozumiem.. małą popularność moich tematów :glupek:

Jest jeszcze jedna opcja. Pisać o tym, co pasjonuje.
Lubię czytać temat sziki, temat gdzie margo wkleja obrazy, czy muzyczne. Tylko o to, aby zaspokoić swoją ciekawość i zawsze czegoś ciekawego się dowiem, zobaczę, posłucham. Wcale nie wykluczone, że i Twoja pasja by mnie zaciekawiła.
Zrobisz, jak uważasz ;)
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
Mała 
Trajkotka



Pomogła: 34 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 18 Cze 2013
Posty: 1017
Skąd: Moja Wiocha :D
Wysłany: Pią 01 Sty, 2016 22:19   

Anielica napisał/a:
zakładam temat, a później nie potrafię go pociągnąć

:oops: Aniołku...Nie gniewaj się na mnie, że Cię nie posłuchałam...Ale...Już nie jesteś sama :pocieszacz: Postępuję podobnie jak Ty - im bardziej chcę wyjść do ludzi i powiedzieć, co napralewdę myślę - tym mocniej zmykam się w sobie :( Mam problem z rozmową, więc staram się pisać, ale...najczęściej moja pisanina ląduje w koszu. Wycofuję się z napisanej wiadomości, usuwam ją, albo...Wyłączam komputer i zamykam się w sobie kompletnie. A już nie do pomyślenia jest dla mnie - żeby odezwać się do kogoś pierwszej :( ...
To mi się jeszcze zdarza...Ale na szczęście coraz rzadziej. Wczoraj odkryłam dlaczego...
Bo do niedawna byłam z tym wszystkim sama. Sama ponosiłam konsekwencje swoich decyzji, odmiennych od zdania mojego otoczenia. Notorycznie za wszystko byłam krytykowana. Wszystko robiłam źle... :blee: Oczywiście - taka była opinia otaczających mnie ludzi!
Kiedy ktoś Ci non-stop powtarza, że "jesteś do niczego", "nic nie potrafisz zrobić", "źle to zrobiłaś, sama to zrobię!" w końcu zaczniesz w to wierzyć. I ja do pewnego czasu wierzyłam.
A wystarczyło odizolować się od krytykujących mnie ludzi - zamknąć się w swoim świecie i...już było dobrze! W swoim wyimaginowanym świecie - potrafiłam wszystko. I byłam kochana, lubiana...Byłam ważna. Ale to się działo w świecie marzeń :) Gdy wracałam do realnego życia - znów byłam NICZYM.
Przerastało mnie wszystko.
A wiesz Aniołku kiedy się to wreszcie zmieniło? Kiedy odnalazł mnie ktoś - kto CAŁKOWICIE MNIE AKCEPTUJE! Taką, jaką jestem. Bez wzgledu na to, czy coś zrobię, czy nie zrobię nic. :kwiatek:
Pomógł mi odnaleźć samą siebie. Pomógł mi wyjść z tej skorupy, w której siedziałam całe życie. Jeżeli słyszę z jego strony krytykę - to konstruktywną. Stara mi się pomóc, naprawić to, co sama widzę, że mi nie wychodzi...Jeżeli chodzi o mnie - ma do mnie niesamowitą cierpliwość :mgreen: Czasem się wkurzy, odejdzie na bok i sobie "pogada" :p sam do siebie, ale potem wraca, spokojniejszy i tłumaczy, tłumaczy, tłumaczy...Jak być sobą 54rerrer
Aniołku - dawno temu, na jednym z portali, znalazłam w końcu w sobie odwagę, żeby wyjść do ludzi ze swoimi marzeniami i pokazac innym swój świat. Świat moich marzeń. Założyłam własną grupę. I ładny kawałek czasu super ją prowadziłam, świetnie pisało mi się z tymi ludźmi...Przez jakiś czas... :( W końcu przestałam dawać sobie radę. Zaczęły się moje kłopoty ze zdrowiem i jednocześnie - odpowiedzialność za cokolwiek - mnie przerosła :(
Chciałabym Ci pomóc :) Jeśli tylko na to pozwolisz :) We dwoje (dwie :sztama: ) zawsze raźniej!
"Człowiek to zwierzę stadne" - jak powtarzała moja koleżanka :mgreen:



Poza tym - już najwyższa pora przestać się ukrywać, bo rodzina mojego byłego partnera szuka na mnie "haka" :mgreen: Z wielką przyjemnością dam im wreszcie mądre powody do rozmyślań! :p
:papa:
_________________
"Nigdy się nie nie bój" - Krudowie <3
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 13