Malo wazne... |
Autor |
Wiadomość |
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 16:12 Malo wazne...
|
|
|
"Nieistotne jak drobne i mało ważne może się wydawać to,
co robimy. Jeśli robimy to dobrze, wkrótce stanie się
to krokiem prowadzącym nas do lepszych rzeczy"
Channing Pollock
Kiedy robiłem przerwy w piciu, to zawsze odżywała we mnie nadzieja,
ze teraz to już na pewno przestanę pic i góry będę przenosił...
Dopiero na terapii i bezpośrednio po niej, zrozumialem,
ze takie myślenie to droga donikąd...
Powyższy tekst świadczy o tym, ze nie tylko ja taka droga
musiałem kroczyć, aby w pogoni za błyskawicznym wielkim sukcesem,
nie zgubić celu nadrzednego w mojej sytuacji,
jakim jest moja trzeźwość...
Ile mniej rozczarowan mnie spotkalo tylko dlatego,
ze nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań...
Dziś jeszcze łapie sie na tym, ze zapominam o tej zasadzie
i w miarę jak idzie coraz lepiej, to oczekuje przyspieszenia
i czuje pewien niedosyt ... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
jolkajolka
Trajkotka
Pomogła: 8 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 22:17
|
|
|
Małymi kroczkami... Ktoś mi kiedyś powiedział,że lepiej jeść małą łyżeczką,bo chochlą można się zadławic... |
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe |
|
|
|
|
losowynick
Towarzyski
Wiek: 41 Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 199
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 03:35
|
|
|
Stiff, mądrze piszesz. Człowiek jak przestaje pić myśli że teraz to już będzie panem sytuacji szybko zarobię itp wszystko poukładam itp. U mnie przy przerwie około 4 miesięcznej w piciu alko tak właśnie myślałem chyba, oczywiście efekt takiego myślenia znacie. Myślę iż moja przerwa nie była trzeźwością przez prawdziwe T (chociaż z początku na pewno) ale mówię to w sensie że nie byłą - dlatego iż było w niej trochę ze starego systemu myślenia. W skrócie -> picie -> nie picie krótkotrwałe -> nadrabianie szybkie strat -> wychodzenie na prostą (obojętnie o jakim stopniu picia i o jakim stopniu strat mówię) ->myśl teraz już jest ok -> i znów picie
i tak w kółko.
Nie byłem na terapii, nie chleje jak STEREOTYPOWY ALKOHOLIK, jednak nim jestem tak uważam bo tego sam przed sobą nie mogę już ukryć. Założę później temat o sobie bo już tak zwlekam i zwlekam ale muszę się zebrać tzn. zwyczajnie mieć wenę i ochotę i być gotowym
NIE PIJE. |
|
|
|
|
jolkajolka
Trajkotka
Pomogła: 8 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Sie 2009 Posty: 1388 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 10:53
|
|
|
A jak chleje "stereotypowy alkoholik"? |
_________________ "Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 11:47
|
|
|
jolkajolka napisał/a: | A jak chleje "stereotypowy alkoholik"? |
Pewnie chodzi o takiego z fioletowym nosem, co?
|
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Bebetka
Główna księgowa
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 12:05
|
|
|
jolkajolka napisał/a: | A jak chleje "stereotypowy alkoholik"? |
Wiedźma napisał/a: | Pewnie chodzi o takiego z fioletowym nosem, co? |
czyli to kwestia czasu, jeżeli nic się w kierunku leczenia alkoholizmu nie robi |
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
|
|
|
|
losowynick
Towarzyski
Wiek: 41 Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 199
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 13:14
|
|
|
Bebetka napisał/a: | jolkajolka napisał/a: | A jak chleje "stereotypowy alkoholik"? |
Wiedźma napisał/a: | Pewnie chodzi o takiego z fioletowym nosem, co? |
czyli to kwestia czasu, jeżeli nic się w kierunku leczenia alkoholizmu nie robi |
TAK
TAK
oraz
DOKŁADNIE TAK.
Na szczęście po około 10 miesięcznym studiowaniu równych materiałów w internecie i forów znam już temat i zauważam wielu alkoholików (lub na dobrej drodze do alkoholizmu... chociaż moim zdaniem to już alkoholicy bo piją jakić czas albo codziennie albo co kilka dni) którzy nie są jeszcze uświadomieni problemu (porównuje ich do siebie z przed chociażby roku, dwóch, trzech) też mają te same mechanizmy racjonalizacji szukania wymówki do wypicia itp i oczywiście jak z niektórymi rozmawiam o tych rzeczach (nic ich tam nie pouczam, nie mówimy o ICH piciu ale piciu ogólnie - luźna rozmowa) to mówią słynne słowa z jakże wyrazistym zdziwieniem przekazu. ALE (tu moje imie) PRZECIEŻ WSZYSCY PIJĄ, a Ty to sobie wkręciłeś coś i w ogóle jak masz problem to weź się zaprzyj i przestań pić. Ja mówię gdyby to było takie proste to by (tłumacze łopatologicznie tej osobie) "żul" przestał pić. Ale żul to żul on musi a ty nie jesteś żaden żul i w ogóle patrzy na mnie jak na idiote.
śmieszne. A co najlepsze osoba ta systematycznie smaruje łożyska Oczywiście na pewno twierdząc w przekonaniu że jego to nie dotyczy i w ogóle. Ludzie na tym etapie nie rozumieją że częste dostarczanie etanolu nawet w niewielkiej ilości systematycznie przez kilka lat codziennie musi prowadzić do uzależnienia. Najpierw działa mechanizm psychologiczny później odzywa się fizyka i ogólnie gra to wszystko na raz swoim życiem i człowiek coraz mniej decyduje sam co z sobą robi i z swoim życiem itp. Z resztą co ja się tu mądrze wielki mi abstynent ze mnie. |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 13:27
|
|
|
losowynick napisał/a: | Ale żul to żul on musi a ty nie jesteś żaden żul |
Co ciekawe, to wiekszosc z tych ktorym sie udalo, byli
lub otarli sie o żula i dopiero wtedy przestali pic...
Ale czy tak z kazdym alko musi być... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
losowynick
Towarzyski
Wiek: 41 Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 199
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 07:53
|
|
|
Z tego co tu piszecie każdy ma swoje dno i nie musi ocierać się o typowego żula. |
|
|
|
|
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 08:47
|
|
|
losowynick napisał/a: | Z tego co tu piszecie każdy ma swoje dno i nie musi ocierać się o typowego żula. |
Tak się złożyło, ale przecież nie każdy musi tego dna sięgnąć...może trzeba je w porę zauważyć? |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 09:15
|
|
|
losowynick napisał/a: | Z tego co tu piszecie każdy ma swoje dno i nie musi ocierać się o typowego żula. |
Owszem, nie musi.
Ale jaką masz gwarancję, że Twoje dno jest powyżej poziomu tego żula? |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Marc-elus
Uzależniony od netu
Pomógł: 69 razy Wiek: 45 Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3665
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 09:27
|
|
|
Gwarancji nie ma żadnej, wiadomo że stereotyp "co Ty chory jesteś że nie pijesz" działa niestety na niekorzyść wielu "początkujących" alko którzy uważają że po prostu dobrze się bawią a nie że mają problem.
Poza tym pojęcie dna jest względne, dla jednego to śmierć kliniczna na detoxie, dla drugiego zepsuty związek a trzeci jak straci prace to jest już na dnie..... |
Ostatnio zmieniony przez Marc-elus Nie 29 Lis, 2009 09:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
losowynick
Towarzyski
Wiek: 41 Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 199
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 09:28
|
|
|
Wiecie co nie mówmy już słowa żul bo to nie pasuje jakoś do tego forum. To słowo. A jaką mam gwarancje? Nie rozumiem pytania i chyba nie potrafie na nie odpowiedzieć. Dlaczego mam mieć jakąś gwarancję? |
|
|
|
|
losowynick
Towarzyski
Wiek: 41 Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 199
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 09:29
|
|
|
Marc-elus, byłeś szybszy o minutę |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 09:33
|
|
|
losowynick napisał/a: | Nie rozumiem pytania i chyba nie potrafie na nie odpowiedzieć |
Losowy, bo ja odebrałam to co piszesz tak (w dużym uproszczeniu):
popijam sobie, ale żulem nigdy nie zostanę, bo zdążę wcześniej odbić się od dna. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
|