Z "nowym" facetem w domu |
Autor |
Wiadomość |
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 18:01
|
|
|
Kulfon napisał/a: | KICAJKA napisał/a: | nowym facetem w domu. Wcale nie jest łatwo,nawet po wielu latach. |
Zajaczku czy Ty cos insynlujesz ?? |
Ja powiem tak.Jak mój mąż przestał pić,to odetchnęłam z ulgą i pomyślałam...no teraz to już w domu będzie cukiernia.
Nic bardziej mylnego.Jest czasami naprawdę ciężko. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 18:41
|
|
|
Odpowiadam
A teraz mam FOCHA i sobie stąd idę |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 19:02
|
|
|
Kulfon napisał/a: | Dlaczego jest ciezko z twoim trzezwiejacym mezem ????
tez jestem mezem (jeszcze) i staram sie trzezwiec,
w kazdym badz razie obecnie nie pije, i co mialbym zrobic zeby zona zauwazyla ze jest postep na plus,
bo podobnie jak Ty moja uwaza ze jestem inny |
Przestań mnie wywoływać bo mam FOCHA!
Ale odpowiem Ci.Cięzko jest się przyzwyczaić do nowego niepijącego faceta.Mój mąż jak pił,to był pokorniutki,posłuszny.A teraz się stawia.
Poza tym facet który przestał pić,naprawdę się zmienia.Staje się innym człowiekiem.Ja poznaję mojego męza na nowo.Nawet nie wiedziałam,że ma jakieś pasje,marzenia. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
Borus
Trajkotka uzależniony
Pomógł: 35 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 1843 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 19:15
|
|
|
beata napisał/a: | facet który przestał pić,naprawdę się zmienia.Staje się innym człowiekiem | ...to jest fakt i to często nie do zaakceptowania przez drugą osobę, niestety...
...no bo jak to!to ja się przez tyle lat bezskutecznie starałam, żeby on nie pił, i nic... a tu raptem obcy ludzie, do tego takie same ochlapusy jak on, tego dokonali? i całkiem we łbie mu się przewrciło... nie do strawienia...to już lepiej było, gdy pił... |
_________________ zostało mi podarowane drugie życie... |
|
|
|
|
Bebetka
Główna księgowa
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 05 Paź 2008 Posty: 1560
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 19:18
|
|
|
Borus napisał/a: | to już lepiej było, gdy pił... |
Ej no chyba przesadziłeś trochę |
_________________ Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 19:36
|
|
|
Cytat: | aaaaa, to o to Wam chodzi |
Kulfi! To naprawdę jest trudne!
Jeżeli przez ileś tam lat małżeństwo funkcjonowało w określony sposób, to teraz trzeba czasu i cierpliwości OBU stron, żeby to zmienić.
W dodatku po stronie kobiety dochodzi nieufność - czy przypadkiem zanim się przyzwyczai do nowego nie trzeba będzie wchodzić w poprzedni układ, bo facet zapije.... |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Kulfon
Trajkotka pacjent nie z tej ziemi
Pomógł: 41 razy Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 1271
|
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009 22:49
|
|
|
Ważne jest aby obie strony angażowały się w związek.A jesli chodzą na mityngi AA i Al-Anon to super.Gorzej jak robi to tylko jedna strona. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 10:47
|
|
|
Był taki moment na naszej drodze trzeźwości,że tylko ja chodziłam.Ale się wtedy działo.Pretensje,dogadywania. Skończyło się to w momencie gdy powiedziałam mężowi...,że przecież On też ma tam prawo chodzić,a jezeli przestał to jego sprawa.Chyba sobie przemyślał,bo chodzi po dziś dzień |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
evita
[*][*][*]
Pomogła: 75 razy Wiek: 58 Dołączyła: 03 Wrz 2009 Posty: 2895 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Sob 28 Lis, 2009 11:01
|
|
|
beata napisał/a: | .Mój mąż jak pił,to był pokorniutki,posłuszny.A teraz się stawia. |
to całkiem odwrotnie niż u mnie
jak pił to były wieczne awantury i to takie nie byle jakie bo meble fruwały, żyrandole z sufity były wyrywane, okna potrzaskane i takie tam ! teraz jest cichutko, słodziutko, pracująco, śpiewająco przy goleniu, kochająco, przepraszająco itd więc cóż więcej chcieć ??? ale ja źle się z tym czuję moje współuzależnienie powoduje, że nadal jestem przed nim na baczność w pewnym sensie bo nie wychodzę nigdzie z domu w zasadzie, żeby jak na przykładną żonę przystało czekać z obiadkiem na mężusia, wspólnie zasiąść wieczorkiem przed TV, dopilnować, żeby się niczym nie denerwował bo może z nerwów w długą pójdzie ... dopiero teraz głośno przyznałam się sama przed sobą do tego czytając ten wątek. Nikt mi nie każe tkwić w domu i robić to wszystko pod jego dyktando, również sam zainteresowany nic mi nie narzuca , po prostu tak czynię
wcześniej gdy pił to przez pierwsze 4-5 dni nie mogłam się z domu ruszyć bo to był czas awantur ale za to kolejne -naście dni było dla mnie ! mogłam mścić się za doznane krzywdy i czynić to co chcę ! teraz brakuje mi tych chwil wolności .... |
_________________ spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
|
|
|
|
|
|