Moje trzeźwe życie |
Autor |
Wiadomość |
Migotka
Małomówny
Wiek: 45 Dołączyła: 20 Gru 2015 Posty: 13
|
Wysłany: Sob 26 Gru, 2015 10:09 Moje trzeźwe życie
|
|
|
Chyba przyszedł czas na założenie własnego tematu :-). Zapraszam wszystkich serdecznie do swojego "pokoiku". Mamy teraz wyjątkowy czas - Święta. Z tej okazji życzę Wszystkim dużo zdrowia, oraz kolejnych 24h i pogody ducha |
_________________ Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
|
|
|
|
|
Migotka
Małomówny
Wiek: 45 Dołączyła: 20 Gru 2015 Posty: 13
|
Wysłany: Sob 26 Gru, 2015 10:11
|
|
|
Kochani tak troszkę z innej beczki - czy stowarzyszenia abstynenckie powinny zadbać o anonimowość swoich członków? |
_________________ Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Sob 26 Gru, 2015 10:15
|
|
|
Stowarzyszenie to nie AA, zapisując się opłacasz składki pod swoim nazwiskiem, jesteś
jakkolwiek to zabrzmi członkiem ze wszystkimi skutkami |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Sob 26 Gru, 2015 11:52
|
|
|
Migotka napisał/a: | czy stowarzyszenia abstynenckie powinny zadbać o anonimowość swoich członków? |
dla mnie,to jest stare pijackie myślenie
w czasach gdy nadużywałem alkoholu i gdy mnie inni zwracali ku temu uwagę - jedynie ja tego nie chciałem widzieć i zaprzeczałem tym zarzutom
dziś nie chcę być anonimowym dziś jestem trzeźwym
no i cheba dobrze to widzę teraz a inni jak to widzą, jak chcą |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Migotka
Małomówny
Wiek: 45 Dołączyła: 20 Gru 2015 Posty: 13
|
Wysłany: Nie 27 Gru, 2015 06:23
|
|
|
Witam!
Święta święta i po świętach. W sumie to moje pierwsze trzeźwe święta. Troszkę się ich bałam, ale nie miałam żadnych głodów. W swoim domu postawiłam też twarde zasady - zero alkoholu.
Jacku Ja nie mam problemu z samoidentyfikacją. W pełni zaakceptowałam fakt, że jestem alkoholiczką. Ogłosiłam także całkowitą bezsilność wobec alkoholu. Moja obawa co do anonimowości wynika ze zdarzeń które zadziały się w moim życiu po postanowieniu, że chcę być trzeźwa. Rozpoczęłam leczenie i terapie. Firma w której pracowałam, mój przełożony nie potrafił zaakceptować faktu, że się leczę. W aucie firmowym miałam wbudowanego GPS. 3 - 4 razy w tygodniu moje auto stało pod ośrodkiem uzależnień. W rezultacie dostałam wypowiedzenie z pracy. W momencie kiedy się tego najmniej spodziewałam. Oficjalnej przyczyny nigdy mi nie podano. Gdy przełożony odwoził mnie do domu przyznał co było przyczyną zwolnienia.
Od miesiąca mam nową pracę. Auto służbowe bez GPS , ale boję się aby historia się nie powtórzyła. To ludzie mają problem z alkoholizmem i akceptacją go. Ja nie chcę po raz kolejny być ofiarą ich głupoty i braku zrozumienia.
A z drugiej strony potrzebuję innych alkoholików do zdrowienia. To moje lustro. |
_________________ Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
|
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Nie 27 Gru, 2015 10:13
|
|
|
pszestan sie tak bać ok ..a ze cie zwolnili bo sie leczysz to dobrze sie stało widac tam medy pjiackie pracuja i by cie kusiło na jakąś libacje dzis sprytnie zwana wyjazdem integracyjnym |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Nie 27 Gru, 2015 10:14
|
|
|
Migotka napisał/a: | A z drugiej strony potrzebuję innych alkoholików do zdrowienia. To moje lustro. | to iesli chcesz zdrowiec i byc kimś a nie moczymordą to olej tych debili i
ALLE LUJA I DO PRZODU |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Nie 27 Gru, 2015 10:16
|
|
|
a i musze ci cos powiedzieć sa na swiecie męskie zwierzeta co lubia jak kobieta pjie mozna nią łatwo kierowac jest jak bezwolna małpka a jak przestaje może za dużo zrozumieć ..czy rozumiesz co mówie ? |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Migotka
Małomówny
Wiek: 45 Dołączyła: 20 Gru 2015 Posty: 13
|
Wysłany: Nie 03 Sty, 2016 11:55
|
|
|
Witam Wszystkich w Nowym Roku! Życzę wszystkim kolejnych 24h i pogody ducha .
Ja na Sylwestra bawiłam się na zabawie abstynenckiej. To mój pierwszy Sylwester bez alkoholu. Było fajnie. Niestety rano obudziłam się na suchym mega kacu . |
_________________ Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
|
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 03 Sty, 2016 13:23
|
|
|
ja pierwszego sylwestra po zaprzestaniu picia spędziłem z rodziną w domu i nie miałem suchego kaca...
zresztą drugiego, trzeciego, czwartego i piątego też |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
Migotka
Małomówny
Wiek: 45 Dołączyła: 20 Gru 2015 Posty: 13
|
Wysłany: Czw 21 Sty, 2016 14:57
|
|
|
Witajcie!
Realny świat tak mnie pochłania, że jedynie czytam o tym co się dzieje na forum. Ostatnio zajmuję się wszystkim i wszystkimi a gdzieś zatraciłam samą siebie. Dobrze, że w porę zaświeciła mi się czerwona lampka i mam wokół siebie ludzi, którzy potrafią powiedzieć mi że coś nie tak ze mną .
Ostatnio wiozłam do szpitala psychiatrycznego koleżankę, która najprawdopodobniej leki zapiła alkoholem. Jest alkoholiczką. Poznałyśmy się na terapii. Jakiegoż pstryczka dostałam w nos, gdy rano - jak się ocuciła, najzwyczajniej w świecie wypisała się i wróciła do domu i najprawdopodobniej nadal pije . Przez dwa dni kotłowało się we mnie całe multum uczuć. Od strasznej złości na nią, poprzez strach bo dotarło do mnie jak straszna jest ta choroba, determinację - czy oby nie zrobiłam za mało dla niej - i tak w kółko.
Mam nadzieję, że już sobie wszystko poukładałam odpowiednio w głowie. Dzisiaj jadę na miting. Czas zadbać o siebie... |
_________________ Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
|
|
|
|
|
niepokorna
Towarzyski alkoholiczka
Wiek: 52 Dołączyła: 30 Gru 2015 Posty: 107 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: Czw 21 Sty, 2016 17:06
|
|
|
Migotka napisał/a: | Jest alkoholiczką. Poznałyśmy się na terapii. |
hej Migotka ja również mam koleżanke wprawdzie tylko teraz na fb albo przez tel gadamy z którą byłam pzez 5 tygodni na terapii. Jej to była już któraś terapia z kolei , zresztą chodziła i chodzi nadal na inne pogłębione i jakieś spotkania abstynentów no i starz picia ma bardzo duży .Codziennie na terapii zamkniętej podczas dyskusji mówiła chce mi się pić .Ten stan jej się niezmieniał w pewnym momencie myślałam że sobie jaja ze mnie robi. W pazdzierniku 2014 skonczyła terapie a w grudniu kompletnie zalana zadzwoniła do mnie w humorze że hej. Ja w tym czasie kończyłam terapie dzienną i pierwsze co powiedziałam na terapii to o niej.Czułam się zawiedziona, rozczarowana było mi tak zle że mi się płakać chciało a szczególnie że sluchałam ja na terapii codziennie i to jakie plany miała po wyjściu .Groziła jej utrata dzieci. Odpowiedz teapeutów była taka mam się zajac sobą . Osób które piły zapiły i piją są wokół nas i droga jaką sobie obrali to ich droga. Ze ja jej w niczym nie pomoge skoro ona sama juz taka obyta w chęci niepicia zapiła. Zabolało mnie to ,jak mam przestać myśleć o niej .Jednak po terapii kiedy wracałam do domu przemyślałam ich słowa i poczułam się oszukana przez nią. Zadzwoniłam do niej nieodebrała telefonu i tak niekontaktowałam się z nia przez kilka miesięcy i przestałam o niej mysleć. Jakoś w nasze urodziny w maju 2015 zgadałyśmy się na fb, potem telefon .Ona mnie nieprzepraszała bo i czemu miałaby to robić jej to był wybór i ja ją nieprzeprosiłam że skresliłam ja ze znajomych.Teraz mamy kontakt jak cos się w naszym życiu wydaza. Jedno niezostało zmienione mówi ze jej sie chce pic. Może to jakaś forma że mówi że jej się chce a nie idzie i nie pije. Teraz kiedy słysze że ktoś ze znajomych co byli ze mną na terapii zapije to przechodze z tym do porzadku dziennego... jego sprawa...tylko jeszcze mnie bardzo zabolało jak ktoś zapił się na smierc usłyszałam ze z tym kiedyś tez się pogodze...bo to ich wybór a nie mój . |
_________________ Nie staraj się przewidzieć, co ludzie chcą zobaczyć. |
|
|
|
|
|