Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Rzucanie palenia a głód alkoholowy
Autor Wiadomość
yash 
Małomówny



Dołączył: 27 Maj 2015
Posty: 24
Wysłany: Wto 23 Lut, 2016 11:38   Rzucanie palenia a głód alkoholowy

Cześć, po raz kolejny rzucam tytoń. Najdłuższa tytoniowa abstynencja to 10 lat, potem powolutku się rozkręcało od jednego papierosa od czasu do czasu do palenia kompulsywnego w czasie rzucania picia. Abstynencja od alkoholu to jakieś 22 miesiące. Ostatni papieros jakieś 3 tygodnie temu i ....
Zaczęło się, zacząłem zauważać alkohol. Problem który myślałem jest po za mną ... powrócił. Z ostatnich kilku wypraw do marketu pamiętam niestety tylko puszki z piwem - niestety ponieważ obsługa sklepu rozstawia je w różnych działach, ciężko toto ominąć.
Problem rozwiązałem kończąc na jakiś czas zakupy w tym sklepie, ale wiem, ze kłopot jest głębszy.
Być może to chwilowa sytuacja, może to przypadkowa zbieżność, albo moje JA czegoś się domaga "w zamian".

Czy ktoś miał podobne doświadczenia ?
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Wto 23 Lut, 2016 12:15   

yash napisał/a:
Czy ktoś miał podobne doświadczenia ?


Nie, nie miałam tak, ale miałam jedną dziwną sytuację, z której się później śmiałam.
Jak rzucałam to byłam na urlopie w górach, gdzieś drugi może trzeci tydzień jak nie paliłam poszłam z rodzinką na lody do cukierni. Usiedliśmy na zewnątrz pod parasolkami. Po jakieś dłuższej chwili zauważyłam, że były tam dwie strefy dla palących i nie. Masakra w momencie mi w głowie czerwonka lampka się zapaliła, co ja tu robię to dla palących, choć nikt nie palił.
Chwila paniki i śmiech samej z siebie.

To prawda jak sobie wymyślisz.

A dziś nadal nie palę i dziś to ponad siedem miesięcy :)
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 23 Lut, 2016 14:13   

To bardzo możliwe, że głód nikotynowy uruchomił u Ciebie głód alkoholowy.
Oba te głody (a także inne, np narkotyczne) są do siebie bardzo zbliżone
i działają na nas w podobny sposób, zatem nic w tym dziwnego, ze jeden pociąga za sobą drugi.
Dlatego terapeuci nie zalecają równoczesnego rzucania alkoholu i fajek,
uważa się, że dwa - trzy lata pomiędzy jedym a drugim jest w miarę bezpiecznym okresem.
Może jeszcze zbyt wcześnie dla Ciebie? :mysli:

Uważam, że powinieneś zastosować te wszystkie sposoby na radzenie sobie z głodem alkoholowym,
jakich nauczyłeś się na początku trzeźwienia, bo może jednak szkoda
tych trzech tygodni papierosowej abstynencji i nie ma co z niej tak od razu rezygnować.
A najlepiej jakbyś pogadał o tym ze swoim terapeutą.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Wto 23 Lut, 2016 18:51   

yash, idź na terapię
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
Halloween 
(banita)


Pomógł: 11 razy
Wiek: 91
Dołączył: 26 Sie 2012
Posty: 364
Wysłany: Czw 25 Lut, 2016 14:15   Re: Rzucanie palenia a głód alkoholowy

yash napisał/a:
Cześć, po raz kolejny rzucam tytoń. Najdłuższa tytoniowa abstynencja to 10 lat, potem powolutku się rozkręcało od jednego papierosa od czasu do czasu do palenia kompulsywnego w czasie rzucania picia. Abstynencja od alkoholu to jakieś 22 miesiące. Ostatni papieros jakieś 3 tygodnie temu i ....


Alkoholikiem nigdy nie bylem, ale i do abstynenta było mi daleko, dopiero od jakoś 1.5 roku nie wypiłem nawet jednego piwa. po prostu przestało mi smakować, ostatnio kupione piwo ( Polskie, podobno jakieś z tych lepszych ) po otwarciu , powąchaniu... wylałem do zlewu, coś się we mnie zmieniło.
Ale palenie to inna sprawa, nie palę od 1997 roku... do dziś nie zapaliłem ani jednego papierosa, zawsze bylem świadom że nie można rzucić palenia na raty, nie da się stopniowo ograniczać palenia by w końcu osiągnąć punkt zero. Chyba ta sama zasada tyczy się odchodzenia od alkoholizmu ( oczywiście wiem że upraszczam )
_________________
Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
Ostatnio zmieniony przez Halloween Czw 25 Lut, 2016 14:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 25 Lut, 2016 18:25   

Halloween napisał/a:
Alkoholikiem nigdy nie bylem

Nie? :shock:
Ani troszkę? Ani ciut ciut? Choćby tylko przez dzień czy dwa? 34dd
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Halloween 
(banita)


Pomógł: 11 razy
Wiek: 91
Dołączył: 26 Sie 2012
Posty: 364
Wysłany: Pią 26 Lut, 2016 01:03   

Wiedźma napisał/a:
Halloween napisał/a:
Alkoholikiem nigdy nie bylem

Nie? :shock:
Ani troszkę? Ani ciut ciut? Choćby tylko przez dzień czy dwa? 34dd


A to możliwe?
Myślałem że poważna choroba a nie tylko chwilowa słabość :mysli:
Nie jestem też nałogowym zjadaczem lodów ... ale systematycznie co kilka miesięcy dostaje lodowego głoda i w weekend zjadam w całości 2.5 kg paczkę lodów o 3 smakach :)
Wracając do alko... tak ani troszkę , ani ciut ciut, motyw wypicia nigdy nie był u mnie inny jak szczeniackie odkrywanie zakazanej zwykle nowości po latach... party , lub czasem podtopienie chandry.
Papierochy to coś innego... tu sam się wpędziłem w nałoga. Są sytuacje że papieros w ustach bywa korzystny / młody żołnierz w wojsku / (nie palący pracuje :rotfl: )
W pracy też nikomu nie przeszkadzało że pracując miałem kipa w zębach... cóż :rotfl: to inni i sytuacja byli winni , nie ja :lol:
_________________
Fröhlich leben trotzig kämpfen und mit dem Lächeln sterben. J.P.
Żyj się wesoło, walcz zawzięcie i z uśmiechem umieraj. J.P.
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 26 Lut, 2016 09:31   

Halloween napisał/a:
A to możliwe?

Nie, to nie jest możliwe.
To była ironia w odpowiedzi na Twoje stwierdzenie, że nigdy nie byłeś alkoholikiem.
Tego nie można powiedzieć o sobie w czasie przeszłym. Alkoholikiem się jest albo się nie jest, innej opcji nie ma.

...no a skoro - jak można wywnioskować z Twoich słów - alkoholikiem nie jesteś, to co Cię sprowadza na nasze forum?
Papierosy li tylko? A możeś Ty wespół? Albo wręcz DDA? :mysli:
Napisz zatem coś o swoich problemach, bo okazuje się, że niewiele o Tobie wiemy :niewiem:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Pią 26 Lut, 2016 10:41   

Wiedźma napisał/a:
Napisz zatem coś o swoich problemach


albo o radościach i sukcesach :)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 26 Lut, 2016 10:56   

szymon napisał/a:
albo o radościach i sukcesach :)

W rozwiązywaniu tych problemów, rzecz jasna :tak:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
yash 
Małomówny



Dołączył: 27 Maj 2015
Posty: 24
Wysłany: Pią 26 Lut, 2016 16:07   

Bardzo proszę o trzymanie się w miarę ściśle tematu !
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pią 26 Lut, 2016 20:13   

szymon napisał/a:
albo o radościach i sukcesach :)

a Ty kolego coś nic o radościach nie piszesz
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Nie 28 Lut, 2016 21:15   Re: Rzucanie palenia a głód alkoholowy

yash napisał/a:

Być może to chwilowa sytuacja, może to przypadkowa zbieżność, albo moje JA czegoś się domaga "w zamian".

Ja z biegiem zbierania doświadczeń coraz częściej dochodzę do wniosku, że nie ma przypadków ;)
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
endriu 
(banita)

Pomógł: 18 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 2925
Skąd: Małopolska
Wysłany: Wto 01 Mar, 2016 06:14   

świętej pamięci ks. Bronisław Bozowski powiadał, że „nie ma przypadków, są tylko znaki” :)
_________________
Nie piję od 29.04.2011
 
     
KUBUS_PUCHATEK 
Milczek


Dołączył: 20 Lut 2016
Posty: 1
Wysłany: Śro 02 Mar, 2016 01:16   

Moim zdaniem nie ma związku pomiędzy głodem alkoholowym i nikotynowym. Z reguły na imprezach pije się i pali i ze względu na to, że te dwa nałogi chodzą w parze, może się wydawać, że jest jakiś związek.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 12