Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jestem już po różnego rodzaju próbach leczenia
Autor Wiadomość
wiola27 
Małomówny
wiola27



Dołączyła: 02 Mar 2016
Posty: 14
Wysłany: Pon 07 Mar, 2016 07:04   

Czytam i wnioskuję, że i u mnie wcale tak łatwo nie będzie...Czarny a co sądzisz o wszywce?
_________________
ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
 
     
macieja87 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 85
Wysłany: Pon 07 Mar, 2016 07:09   

Anticol w sumie też zapiłem u mnie co prawda nie było to ciągiem ale dochodziłem do 3-4 piw i serce mi kołatało jak szalone do tego byłem opuchnięty na twarzy i czerwony. Z tym, że ja nie wiedziałem, że go biorę myślałem, że od miesiąca się skończył i biorę antydepresanty, a żona (trochę to głupie) nie mówiła co mi daje. Niemniej jednak wyczuwam przed tym lęk zdrowie wiecznej nie jest, a najbardziej klęka psychika wczoraj pół nocy delirka dziś mega suchy kac.
 
     
Jonesy 
Upierdliwiec



Pomógł: 41 razy
Wiek: 43
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 2412
Wysłany: Pon 07 Mar, 2016 09:02   

Żona Ci dawała anticol nie mówiąc co to jest??? Hahahaha, o kurde, dobre. Masz szczęście że borygo Ci nie dała do wypicia, bo być wychlał, przekręcił się i już byś sobie gnił dwa metry pod ziemią, a żona łapałaby wiatr w żagle i drugie życie...
Rodzina się odwróciła? Bez powodu, przepraszam Cię bardzo, ale jak można bez powodu odwrócić się od pijoka, co nachlany rozbił samochód? Dziwię się tylko że w kiciu nie wylądowałeś.
Całą reszta o której mówisz? To życie, tak się dzieje. Moja żona zeszłej jesieni 2 miesiące była w szpitalu nieprzytomna, a ja z dwójką małych dzieciaków zap****** i jakoś nie potrzebowałem się w tym nieszczęściu upijać, mało tego, z bezsenności (a miałem sporo bezsennych nocy, kiedy myślałem czy w ogóle się obudzi) - dwa pokoje córkom wyremontowałem i nam sypialnie. Woda wam w domu zamarzła? Sama zamarzła bezczelna cholera? Czy ktoś był spity i zapomniał z rur spuścić wodę, lub dogrzewać jak należy?

I teraz biedny misiu pitolisz tutaj, jak Ci źle i jak Ci ciężko? Wiesz jak to dla mnie wygląda? Jeden mądry facet kiedyś to obrazowo opisał w ten sposób:
wisisz nad przepaścią. Ledwo już się trzymasz, sił nie zostało już za dużo. Życzliwy człowiek rzuca Ci linę. Krzyczy "łap się, wyciągnę Cię z tego bagna". A Ty patrzysz na tę linę i oburzony mówisz "No zieloną linę mi rzuciłeś? ku***, jakby była czerwona, to bez problemu bym złapał i się uratował. Ale zielona? Zielona to nie..."
Rozumiesz analogię?

PS. A pamiętałeś żeby dodać stronę z forum do ulubionych, albo żeby chociaż skrót na pulpit wyciągnąć, żeby żona jak wróci wykończona zap****** za dwóch, mogła zobaczyć na własne oczy jak ty strasznie cierpisz? Jaką heroiczną walkę postanowiłeś podjąć?
_________________
Nemo vir est qui mundum non reddat meliorem
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Pon 07 Mar, 2016 09:54   

Oj "dzieci dzieci" ja do Przerażonej i Macieja - tu obecne osoby przerabiały wszystko co sobie wasze głowy umyślą i jeszcze parę różnych rzeczy które Wam nie jeszcze nie przyszły ale jak dalej tak będziecie kombinować to przyjdą .
Antikol , wszywka to wszystko jest " zamiast " to jest sztuczne , żeby przestać pić należy zacząć myśleć jak ALKOHOLIK .A aby zacząć tak myśleć to należy zrozumieć znaczenie - ALKOHOLIK - a WY jeszcze tego nie rozumiecie .
Alkoholik to w/g mnie - pijak który utracił kontrolę nad swoim piciem , nie mówię życiem bo to przychodzi z czasem a Wy już nie macie kontroli nad piciem i alkohol w jakiejkolwiek postaci jest dla Was nie wskazany - nie używam słowa - zakazany - bo przewrotność i tworzenie świata przez uzależnionych jest bezgraniczna i słowa
-Nie wolno
- Nie wypada
- Nie można
są słowami na które podświadomość reaguje wstrętem i buntem .Przed każdym działaniem zdrowy człowiek robi sobie jakiś plan a alkoholik już nie tzn . jemu się zdaje , że robi , planuje itd ale tak naprawdę to za niego planuje nałóg ta część osobowości która jest chora i dominująca .I tu jest potrzebna pomoc co kto przez to rozumie .
Jednym starcza mityngi , innym terapia jeszcze inni potrzebują i to i to a są takie giganty , że mając w sobie tyle determinacji , że sami bez kozery . A czytając Was ( Przerażana i Macieja ) dochodzę d o wniosku , że raczej - samość ( Estera buźka gdziekolwiek jesteś ) Wam nie służy .
A reszta jest przyszłością niewiadomą i tyle .


prsk ceewd
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Czarny 
Towarzyski



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 389
Wysłany: Pon 07 Mar, 2016 11:41   

przerażona napisał/a:
Czytam i wnioskuję, że i u mnie wcale tak łatwo nie będzie...Czarny a co sądzisz o wszywce?

To samo co o Antokolu, szkoda robić sobie nadziei na skuteczność, bo owe, czy poczucie że Cię zabezpiecza są wręcz zgubne. Poważnie.
Nie jest znowu tak ciężko, podejmujesz decyzję że bardzo chcesz przestać pić, bo chyba chcesz, to potem staje się priorytetem i nie jest ciężarem.
To z moich doświadczeń i obserwacji.
Tylko warto rzeczowo podejść do sprawy, plus konsekwencja i brak własnych teorii które kiedyś mnie uniemożliwiły realne leczenie. Dobrze że choć to sobie uswiadomilem późno, ale jednak.
_________________
Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. :)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pon 07 Mar, 2016 12:25   

Jonesy napisał/a:
PS. A pamiętałeś żeby dodać stronę z forum do ulubionych, albo żeby chociaż skrót na pulpit wyciągnąć, żeby żona jak wróci wykończona zap****** za dwóch, mogła zobaczyć na własne oczy jak ty strasznie cierpisz? Jaką heroiczną walkę postanowiłeś podjąć?


może nawet jej wydrukuje? :mysli:
 
     
Giaur 
Towarzyski



Pomógł: 4 razy
Wiek: 36
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 414
Wysłany: Pon 07 Mar, 2016 12:44   

Cały ten epicki bój z alkoholem to dla Niej przecież :mgreen: . Chyba dobrze że Giaur sobie pił samemu (szybciej o dno zaorałem i nikogo nie skrzywdziłem) i ogarnia też samemu (nikogo nie wk**wiam fsdf43t )
_________________
“I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Pon 07 Mar, 2016 18:57   

Nikt nie jest tu Twoim wrogiem. Naprawdę przerabiałam to wszystko o czym piszesz na własnej skórze , miałam żal do wszystkich i tylko siebie widziałam baa nawet doprowadziłam do tego ,ze wszyscy wokół czuli się winni tego ,że sięgałam po alkohol i piłam aż wszystko przestawało być ważne. A moje EGO wyprzedzało mnie na kilometr. Ja wiedziałam lepiej , ja czułam inaczej ...i nikt ku*** nie rozumiał jakie ciężkie brzemię taskam na plecach. Byłam bardzo krnąbrnym uczniem na terapii , zero pokory , duża wiedza na temat choroby...Dwie terapeutki zwyczajnie pozbyły się mojej "skromnej" osoby i przekazały mnie dalej. Czemu tak postępowałam - sama nie wiem ( chyba inaczej nie potrafiłam) Walczyłam ...ze wszystkimi i wokół . Dziś myślę , że bałam się /nie potrafiłam przyznać się do przegranej. Braku kontroli nad własnym życiem i piciem. A wszystko się sypało :bezradny: . Ciężko przyznać się do życiowej porażki . Trzeba zamknąć za sobą wszystkie drzwi i otwierać nowe - metodą prób i błędów ;)
 
     
macieja87 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 85
Wysłany: Nie 13 Mar, 2016 16:03   

ja bym bardzo chciał powiedzieć o sobie "wolny" długa droga jeszcze przed mną ale fajnie widzieć, że komuś wychodzi, że można być szczęśliwym i trzeźwym z radością wspominam okresy moich dłuższych abstynencji inne myślenie, inne działanie, zupełnie inny styl życia
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Nie 13 Mar, 2016 16:23   

macieja87,
Rok temu byłam tam gdzie Ty.

Praca nad sobą,mityngi i jestem tu i teraz.
Dalej chodzę na mityngi,dalej pracuję nad sobą.

Samo nic nie przyszło i nie od razu.
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
 
     
macieja87 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 85
Wysłany: Nie 13 Mar, 2016 16:30   

u mnie musi mózg "wytrzeźwieć" ostatnio trwało to ok miesiąca to jest zawsze dla mnie najgorszy okres jestem bardziej nerwowy niż zwykle iskra wystarczy żebym eksplodował (napił się), a wtedy jest już z górki (ciąg) wiem, że z każdym dniem będzie tylko lepiej i, że trzeba zacisnąć zęby i praca, praca i jeszcze raz praca nad sobą.
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Nie 13 Mar, 2016 16:33   

macieja87,

Oto chodzi. :okok:

Każdy okres kiedyś się kończy.

Maciej, bo trochę się gubię, korzystasz z pomocy, czy sam. Tzn mityngi, grupy wsparcia, czy terapia? Może wszystko ;)
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Nie 13 Mar, 2016 16:36   

A już pamiętam, musiałam wrócić do Twoich postów, jak tam z mityngami dalej się migasz.
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
 
     
macieja87 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 85
Wysłany: Nie 13 Mar, 2016 16:59   

teraz biorę leki antydepresanty dodatkowo antikol w formie straszaka, raz w tygodniu rozmowa z terapeutą i w niedziele miting w parafii to na początek co do terapii to po świętach rozważam prywatny ośrodek zamknięty 6 tygodni bodajże no to takie plany chyba OK?
 
     
macieja87 
Małomówny


Wiek: 36
Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 85
Wysłany: Nie 13 Mar, 2016 17:04   

to by mi dało już wtedy ponad dwa miesiące w nie piciu i w okresie muru będę pod dobrym dachem
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 12