Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Poproszę o radę
Autor Wiadomość
Rafka 
Małomówny


Dołączyła: 06 Mar 2016
Posty: 25
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 11:49   

Widzę, że rozmowa schodzi do poziomu obrażania mnie więc bardzo proszę o zamknięcie tego tematu.
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 11:57   

Rafka napisał/a:
Widzę, że rozmowa schodzi do poziomu obrażania mnie


nie przejmuj się jednym chamem :) jest wiele pomocnych ludzi :)
weź sie nie fochaj ;)

jaki plan na popołudnie masz?
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 12:18   

Rafka napisał/a:
rozmowa schodzi do poziomu obrażania mnie więc bardzo proszę o zamknięcie tego tematu.

Szkoda zamykać tematu. Myślę, że ostrzeżenie dla Irasa wystarczy,
jeśli nie poskutkuje - będą następne, aż do bana włącznie! :tia:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Rafka 
Małomówny


Dołączyła: 06 Mar 2016
Posty: 25
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 12:37   

Dzięki:) Nie focham się,tylko dbam ostatnio mocno o to żeby nie wytrącać się z równowagi.

Dla sprostowania, terapia wreszcie nabrała tej formy która powinna być, ja wreszcie sie otworzyłam, kobitka mi daje fajne alternatywy (bo przez wszystkie spotkania tylko opowiadalam o dragach i alko i nie mialaam nic w zamian)

Uznałyśmy (tzn ona czekała na moje wnioski) że ,,kontrolowana abstynencja"-o ile takowa istnieje to nie przejdzie. Wyjaśniała mi to czemu mi to zaproponowała. Ja zgłosiłam się głównie z problemem narkotyków ale ze spotkania na spotkanie wychodziło że problem z alkoholem jest u mnie poważny, dlatego nie chciała na początku zamykać mi drogę do alko bo było to jeszcze nie do końca potrzebne(na tą wiedzę którą miała na mój temat). Mam nadzieje że nie zrozumiecie źle tego co napisałam-piszę ogólnikowo nie chce sie rozpisywać.

Także terapia od wczoraj u mnie jest wznowiona na warunkach całkowitej abstynencji.

CO do psychiatry, mam mocne zaburzenia lękowe i depresyjne, stąd te leki. Ciężko było mi funkcjonować i dbać o abstynencję bu musiałam sie ,,odstesować". Zobaczymy co z tego wyjdzie, leki mają zacząć działać powoli i po kilku tygodniach poczuje różnicę-to dobrze. Co do straszaka jaki użył psychiatra mef+ leki od niego= śmierć. Nie będę sobie zabijać głowy tym czy mnie straszył czy miał racje, wole sie nie przekonywać a i brać tego nie chce więc i tu nie ma co się rozgadywać.

Dzięki, że jesteście.
 
     
Rafka 
Małomówny


Dołączyła: 06 Mar 2016
Posty: 25
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 12:39   

Co do planów na popołudnie szymon, fajnie, że o to pytasz. Wczoraj psycholog mi zaproponowała, własnie planowanie sobie dnia. Jak narazie PRACA, później sprzątanko,obiad, kolorwanka antystresowa (serio zawalista zabawa z tym jest) no i sen bo zmęczona jestem troche po tych tabletkach. a TY też tak planujesz? Myślę że to ma sens, przynajmniej w moim przypadku.
 
     
Giaur 
Towarzyski



Pomógł: 4 razy
Wiek: 36
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 414
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 12:43   

Myślałaś żeby się przejść na meeting AA?

Łatwo jest powiedzieć że jest się alkoholikiem, uwierzyć jest trudniej. Ktoś tak kiedyś na forum ładnie napisał.
_________________
“I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell
 
     
Rafka 
Małomówny


Dołączyła: 06 Mar 2016
Posty: 25
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 12:59   

Wiesz co, jestem na początku terapii tak naprawdę, zaczęłam początkiem lutego(wiadomo pierwsze 3 spotkania diagnostyczne) Wspominała mi Psycholog o tej opcji,ale to jeszcze chyba nie ten moment,ale zapewne to za jakiś czas rozważę. Jak na razie szokiem jest dla mnie ta terapia sama w sobie. Ale jestem otwarta nie zamykam się na to.
 
     
szymon 
Uzależniony od netu



Pomógł: 112 razy
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 4907
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 13:01   

Rafka napisał/a:
kolorwanka antystresowa (serio zawalista zabawa z tym jest) (...) a TY też tak planujesz? Myślę że to ma sens, przynajmniej w moim przypadku.


o kurcze zielona blaszka błękitne skrzydło motyla :mgreen:
opowiedz coś o tym kolorowaniu, ciekawie to brzmi :D

mam taki fajny notes-kalendarz, dostałem na prezenta, format A4, każdy dzień to jedna strona, zapisuje tam wiele rzeczy, od pierdółek po ważne spotkania czy ważne daty, podkreślone kolorem

wczesniej miałem zwykły zeszyt formatu A4 lub kalendarz formatu B5, ale to nie było to
teraz jest duży kalendarz w wersji książki, w ładnej oprawie i polubiłem tam zapisywać różne sprawy, pomaga, usprawnia, przypomina - super sprawa z planowaniem dnia czy zapisywaniem ważnych spraw

oczywiście nie zawsze trzymam się ustalonego planu sztywno, ale staram się działaś wg wcześniejszego ;) bez skrajności ;)
 
     
Giaur 
Towarzyski



Pomógł: 4 razy
Wiek: 36
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 414
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 13:12   

Piszesz, o "niekontrolowanej abstynencji", "problemach z piciem", "uzależnieniu" gdzieś chyba unikasz tego jednego strasznego słowa. Warto je sobie oswoić ;) , a plan dobry jest, zwłaszcza na początku kiedy po wycięciu picia zostaje gigantyczna dziura czasowa. Chlanie/ćpanie/kace itd to strasznie czasochłonne zajęcia są wbrew pozorom. Sam się nie mogę nadziwić ile rzeczy można w niedzielę zrobić :D .

Np barki i biceps.
Ale to ja :kwiatek: .


:rotfl: :rotfl: :rotfl:
_________________
“I can never forget, but no matter how much it hurts, how dark it gets or no matter how far you fall, you are never out of the fight.”
Marcus Luttrell
 
     
Rafka 
Małomówny


Dołączyła: 06 Mar 2016
Posty: 25
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 13:17   

Giaur, Masz rację, jeszcze nie mogę się z tym oswoić, bo to ,,świeża" sprawa, a z dragami tak przyznaje się, że jestem narkomanką. Co do wolnego czasu-bez picia, bez kaców, zapomniałam już jak to jest, ale mam nadzieję, że na dniach się przekonam :)
 
     
pannaJot 
Trajkotka
alkoholiczka,bulimiczka, DDA



Pomogła: 14 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 08 Mar 2012
Posty: 1153
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 13:26   

zamiast sie przekonywać , czasem boleśnie że powstała dziura, która trudno zapchać spisz sobie rzeczy które lubisz robić i zwyczajnie je realizuj :) Mnie taka lista sie bardzo przydała. Nie wiedziałam czym zapełniać wieczory bez puszki... to spisałam co lubię robić i tak planowałam dzień żeby , którąś z czynności wykonać. No i siedziałam na dekadencji :mgreen:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 15:11   

pterodaktyll napisał/a:
..uwierz mi, że to na początku jest trudne......

trudne jest jedynie wtenczas,gdy się nie jest zdecydowanym
bynajmniej ja nie pamiętam abym na początku miał z tym trudności
a chośby tu
Wyrzutek napisał/a:
Na początku nie jest łatwo powiedzieć Nie Pije bo zawsze pojawiają się pytania .Dlaczego? Co się stało ?

ja nie miałem tajemnic i nie obwijałem w bawełnę - spieprzyłem sobie życie i straciłem rodzinę - to mały powód do odstawienia go??? do niepicia???
nie piszę też scenariuszy ,nie wymyślam science fiction,
nie jestem ani lepszy,ani gorszy - nie jestem :nie: ale wiem gdzie byłem i wiem czego chcę teraz
pewnie jeszcze nie trafiliście na gościa jaki mnie się trafił - najwymyśliejsze tłumaczenie by nic nie dało ,,,no i nie dało
w końcu mówię - ide se bo i tak mnie nie namówisz i tak się ze mną nie napijesz - i poszedłem
tak szczerze wam powiem - nie ma osoby która by mnie namówiła,zmusiła czy cotam jeszcze do napicia alkoholu :nie:
noo może jedna ... i jestem tą osobą ja sam
najgorszy przeciwnik alkoholika jest on sam,pewność i samotność
ale idzie z tym żyć :tak:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
ankao30 
Trajkotka



Pomogła: 24 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Wto 15 Mar, 2016 20:47   

Rafka napisał/a:
Wiesz co, jestem na początku terapii tak naprawdę, zaczęłam początkiem lutego(wiadomo pierwsze 3 spotkania diagnostyczne) Wspominała mi Psycholog o tej opcji,ale to jeszcze chyba nie ten moment,ale zapewne to za jakiś czas rozważę. Jak na razie szokiem jest dla mnie ta terapia sama w sobie. Ale jestem otwarta nie zamykam się na to.


Trochę mało półtora miesiąca 3 spotkania, może pomyśl tak poważnie o AA.
Samemu ciężko i można wiele lat stracić na tej nierównej walce.
Wsparcie w realu innych alkoholików jest bezcenne, a za resztę możesz zapłacić :)
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 12