No wlasnie, problem |
Autor |
Wiadomość |
plusio
Gość
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 14:45
|
|
|
Aa nic nie zabiera ani nic nie daje.
Generalnie to życie nic się nie zmieni
Ino nie będzie alkoholu. Przecież to nic takiego i nie rób hala z tego. Są poważniejsze problemy w życiu niż uzależnienie. Tylko są tacy co chcą i są tacy co nie chca |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 14:56
|
|
|
Cytat: | @zołza
Czy to wogóle kiedyś się kończy, czy też ciągle (może rzadziej, ale jednak) człowiek do tematu (czyli do flaszki) wraca?
|
Alkoholikiem albo się jest ( i niestety będzie się nim do końca życia) Albo się nie jest - przynajmniej na początku drogi tak się oszukujemy i mamy taka nadzieję ,że to jednak pomyłka , źle postawiona diagnoza itp. ( ale bardzo często podejmowane ,kolejne próby kontroli picia kończą się tylko coraz większym poczuciem bezradności i bezsilnością wobec alkoholu - a to znaczy ,że mimo czarowania rzeczywistości jesteśmy alkoholikami )
Osobiście zapiłam po 3.5 roku abstynencji i wtedy - uwierzyłam w to co niestety wiedziałam od samego początku. Jestem uzależniona . Obecnie pogodziłam się z tym faktem i żyję. Baa nawet całkiem fajnie |
|
|
|
|
Pewnie Mam Problem
Gość
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 16:31
|
|
|
@margo
Sorry, nie chciałem pominąć.
Omsknelo się podczas odpowiadania na posty.To że alkoholikiem się *jest* zrozumiałem dobrych parę lat temu.
To takie coś, że bez picia nie ma towarzystwa (nie umiem się odnaleźć na imprezie nie pijąc), natomiast bez towarzystwa picie jest... bo pada, bo za gorąco, bo musiałem mamę do sanatorium odwieźć, bo wróciła, bo sąsiadowi oszczenila się suka, a te pieski takie ładne itd....
@plusio,
Jak tego chlania nie będzie to coś się jednak zmieni...
@zołza
Jak mialabys zapijać raz na 3.5 roku to zdrowko zostanie dobre i kłopotów nie będzie.
Można wtedy powiedzieć, że kontrolujesz alkoholizm ale nie nadajesz się do konsumpcji alkoholu.
Czyli Ci te wszystkie terapie pomogły.
Ją oprócz tej hipnozy nigdzie nie szukałem pomocy.
Mogę wytrzymać bez tak do niepełnego roku... a później przychodzą święta i wszystko jest jak
dawniej.
Proces zapijania też jest u mnie stopniowy.
Najpierw, przy stole świątecznym mogę wypić i cwiartke i półtorej ale kończę bo wiem, że przy rodzinie nie można się nawalic.
Za parę dni pomyślę, że przecież piwko nie zaszkodzi.
Później Sylwester, później gdzieś jakiś kumpel i drugi, później przez 2-3 dni du** zbita, później postanowienie (da się wytrzymać od tygodni do miesięcy) a później znowu to samo.
Na przestrzeni lat problem czasami się pogarsza ale przychodzą kolejne lata i jest znacząca poprawa.
Tyle, że po okresach poprawy przychodzą kolejne pogorszenia itd.
Czas jakoś z tym skończyć. |
|
|
|
|
ankao30
Trajkotka
Pomogła: 24 razy Wiek: 47 Dołączyła: 03 Sty 2015 Posty: 1554
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 16:36
|
|
|
No czas ale chyba nie dziś. |
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 17:24
|
|
|
ale numer, tak mi się skojarzylo, otóż we czwartki siedzë w punkcie kontaktowym AA w Szczecinie i przyszedl ostatnio gościu i gadał dokładnie. tak samo
on tylko czasem, rok bez picia może a potem piwko walnie i leci
ale jaki problem ? nie ma problemu tylko na lotnisku w Zurich siary narobił czekając na lot do Rio i firma odeslala go do Szczecina z pleceniem udania się do AA, to może na następny kontrakt sie załapopie. Heniek masz na imie ? |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Pewnie Mam Problem
Gość
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 19:10
|
|
|
Nie, nie Heniek tylko Romek.
Nie byłem nigdy na lotnisku w Zurychu i nie zdarzyło mi się jeszcze narobic jakiejś większej siary w miejscu publicznym, oprócz tego że bedac około 25 lat temu na rauszu dałem jakiemuś kolesiowi omłot w pociagu i jeszcze wcześniej narozrabialem w akademiku tak że hej.
Później nauczyłem się działać cichutko, jak myszka.
Nigdy nie wytrzymałem pełnego roku bez chlania ale tak z 10 miesięcy to się parę razy zdarzyło (zawsze w końcu polegne w grudniu).
Tak 1- 3 miesiące to da się często wytrzymać no ale później bardzo ciagnie. |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 19:16
|
|
|
też wiedzialem że jak jic nie zrobie to polegnę w grudniu
więc przestalem pić drugiego grudnia, dziesiątego stawilem sie w osrodku terapii i już 13 trzeźwych sylsestrów za mną,
a może 14 |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 19:17
|
|
|
ach te literki w komórce |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Pewnie Mam Problem
Gość
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 19:51
|
|
|
Tak czy owak zarejestrowalem się.
Będę teraz romek 2.
Muszę jeszcze wbić linka aktywacyjnego ale poczekam ze 30 minut żeby maile przeszły. |
|
|
|
|
zołza
Upierdliwiec Zołza
Pomogła: 62 razy Dołączyła: 03 Maj 2013 Posty: 2219 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 06 Kwi, 2016 20:32
|
|
|
Pewnie Mam Problem napisał/a: | Jak mialabys zapijać raz na 3.5 roku to zdrowko zostanie dobre i kłopotów nie będzie. |
Raczej nie zrozumiałeś przesłania. Nie chcę już zapijać...Chcę żyć normalnie - bez alkoholu. Trzeźwienie obecnie to moje hobby - dobrze mi z tym a ludzie - Ci co nie byli warci przyjaźni odeszli , Ci którym zależało na znajomości -zostali Szanują mnie i nie piją w mojej obecności . |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2016 08:35
|
|
|
yuraa napisał/a: | ach te literki w komórce |
też tak mam jak wlazam do ciemnego pomieszczenia |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2016 08:44
|
|
|
Pewnie Mam Problem napisał/a: | Nie byłem nigdy na lotnisku w Zurychu |
ja tam tyż nie
ale zaś z drugiej strony czy ja musiałem gdzieś latać
mnie tam wystarczyło że na drugi dzień ,do pracy cichcem się smykałem,aby nie spotkać którego sąsiada - był wstyd,czy aby wczorajszy dzień nie był nisko latającym nad curichem |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
romek 2
Gość
|
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2016 09:45
|
|
|
@zołza
No to tak trzymaj.
Aby Ci się udawało dalej.
Co do ludzi to (jeżeli uda mi się przestać) mnie pewnie zostanie tylko żona, może jeden dobry kumpel ze studiów (też chla ale ostatnio przebąkuje, że czas coś z tym zrobić) i jeszcze paru interesantów. |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2016 09:48
|
|
|
Cytat: | Aby Ci się udawało dalej. | pozostawianie trzeźwości w kwestii ..uda się - nie uda ....nie jest najlepszym pomysłem, na trzeżwość trzeba popracować i to solidnie |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
Ostatnio zmieniony przez Janioł Czw 07 Kwi, 2016 09:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
margo
Trajkotka
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 12 Sie 2013 Posty: 1881
|
Wysłany: Czw 07 Kwi, 2016 09:49
|
|
|
Romek, masz problemy z logowaniem? przyszedl Ci link aktywacyjny? |
|
|
|
|
|