KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Wto 01 Gru, 2009 17:15
|
|
|
befadka napisał/a: | Dowiedziałaś się czego ? |
Oczywiście ciasteczka,które długo przeze mnie było niechciane.Nie tylko fizyczność ale nawet miłe słowa były dla mnie " jak czerwona płachta na byka".Gdzieś dzwoniło mi ciągle,że to tylko tak na chwilę a potem będzie jak zawsze.Najdziwniejsze,że na początku zanim cokolwiek wiedziałam na temat alkoholizmu, w przerwach picia to "ciasteczko"bardzo mi smakowało.W momencie kiedy uświadomiłam sobie,że to jego choroba, z którą będę się borykać i nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie zaleczona - zdecydowanie zmieniło się moje nastawienie."Ciasteczko" mi obrzydło.Musiało minąć ponad dwa lata jego nie picia i zmiany zachowań,żeby mogła te wszystkie koszmary i dzwonki usunąć z podświadomości.
Oczywiści ,to są tylko moje doświadczenia,każdy może mieć inaczej.Poza tym dziś jestem świadoma,że prawdopodobnie wtedy już zaczęła rozwijać się moja choroba,więc też przyczyny i skutki u mnie mogły być inne. |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|