Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Nieszczęście to nie tylko stan umysłu, to prawdziwa sztuka
Autor Wiadomość
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Pią 20 Lut, 2015 16:53   Nieszczęście to nie tylko stan umysłu, to prawdziwa sztuka

Polecam fragment ksiązki AUTODESTRUKCJA KROK PO KROKU. Przewodnik sarkastyczny - Bill L. Little
http://lubimyczytac.pl/ks...ik-sarkastyczny

na razie przeczytałam fragment a już mi sie bardzo podoba :)
przy tym fragmencie co chwilę wybucham śmiechem :)

Rozdział 6
Relacje małżeńskie

Relacje małżeńskie są jednym z najżyźniejszych gruntów do rozwoju wszelkich
problemów. Większości osób dodatkowe wskazówki nie są potrzebne, gdyż wystarcza sama
obecność partnera. Naprawdę co dwie głowy, to nie jedna.
W małżeństwie nie tylko ty kreujesz problemy, lecz ściśle współpracujesz z partnerem,
który ma podobne, acz niepowtarzalne, uprzedzenia, ograniczenia, założenia i żądania. A jeśli mądrze wybrałeś swojego towarzysza, to jeszcze kilka irytujących cech charakteru. Jestem przekonany, iż sukces czy porażka małżeństwa nigdy nie zależy tylko i wyłącznie od jednej osoby, gdyż tak czy inaczej jest to współpraca.

Śpieszę dodać, że nie musisz się zniechęcać, jeśli twój małżonek stroni od problemów.
Jeśli opanujesz techniki opisane w tym rozdziale i będziesz wytrwale stosować je w praktyce, gwarantuję, iż pozyskasz wspólnika w mniej niż sześć dni. (W mało prawdopodobnym przypadku, gdy on lub ona odmawia współpracy w PRODUKOWANIU PROBLEMÓW, odpocznij siódmego dnia, po czym powtórz cały proces problemokreacji następnego dnia. Nie ustawaj! Nawet Samson ostatecznie spasował!)

Jeśli jednak twoje dotychczasowe problemy małżeńskie były przeciętne, a zrzędzenie
niezbyt urozmaicone, a chciałbyś, aby wzrósł poziom twojej biegłości w sztuce stwarzania
problemów tak, by spowodować przynajmniej tymczasową separację, podążaj za poniższymi wskazówkami. Zagwarantują ci one przynajmniej jeden rodzaj małżeńskiej patologii, którą mógłbyś podzielić się ze światem (lub, przy odrobinie szczęścia, z dobrze wykwalifikowanym i żądnym przeprowadzenia terapii terapeutą).

Wskazówka nr 1: Zakłócanie Komunikacji

Rozważania na temat komunikacji nie bez kozery pojawiają się jako pierwsze.
Porozumienie jest bowiem kluczowym elementem wszystkich relacji małżeńskich. Jeśli
komunikujesz się w sposób szczery, otwarty i częsty, możesz mieć ogromne trudności z
wygenerowaniem naprawdę poważnych problemów. Z drugiej zaś strony, jeśli nauczysz się,
jak zakłócać komunikację, automatycznie będziesz mógł stworzyć problemy w zasadzie na
wszystkich poziomach pożycia małżeńskiego.

W związku z tym, iż komunikacja zajmuje pierwsze miejsce na tej liście, a poprawne
komunikowanie się zdaje się być nieodzowne do prawidłowego funkcjonowania małżeństwa,
możemy być pewni, iż dzięki złej komunikacji poważnie nadwyrężymy nasz związek.
Większość ludzi rozumie, że to ważna sprawa. Na swoje własne potrzeby przeprowadziłem
małą ankietę. Poprosiłem studentów, grupy kościelne i pacjentów przychodzących na terapie o wymienienie trzech rzeczy, które ich zdaniem mają największe znaczenie dla podtrzymania dobrych relacji małżeńskich. Komunikacja zdobyła najwięcej głosów. Miłość, szacunek, zaangażowanie, wspieranie się, wspólne zainteresowania, współdziałanie i przyjaźń uplasowały się również wysoko na liście elementów potrzebnych do szczęśliwego i udanego małżeństwa. Ale choć spapranie jakiejkolwiek z tych rzeczy będzie generowało problemy, to jest jasne, że kiepska komunikacja zrobi to najskuteczniej i w sposób najbardziej dramatyczny

Zacznij od czytania w myślach: Nigdy nie bierz wypowiedzi swojego partnera dosłownie.
Zawsze doszukuj się jakichś ukrytych znaczeń. Wiedz, o czym myśli, nawet jeśli nic nie
powiedział. Nic tak nie frustruje małżonka i nie ogranicza jego czy jej wolności, jak
stwierdzenie „Okej. Słyszę, co mówisz, ale wiem, co tak naprawdę sobie myślisz”.
Możesz godzinami wściekać się na bezbronnego partnera, jeśli będziesz mu
nieustannie wmawiać, co tak naprawdę myśli. Nie ważne, jak bardzo będzie zaprzeczać
twoim słowom, upieraj się! Biegły „telepata” może zepchnąć małżeństwo na skraj przepaści.
Nie ma znaczenia, że możesz nie mieć racji. Tak naprawdę, efekt jest o wiele lepszy, gdy jej nie masz.
Możliwości są nieograniczone. „Przecież nie lubisz (tego czy tamtego)...”, „Nie bawiłeś się za dobrze (tam a tam)...”, „Czułeś się niezręcznie, bo…”, „Tak naprawdę w ogóle nie chcesz...” I to jest właśnie czytanie w ludzkich myślach!

Logicznym dopełnieniem twoich własnych zdolności czytania w myślach, jest domaganie się, by twój małżonek też to potrafił. Nigdy nie mów swemu mężowi czy żonie, o czym myślisz lub czego tak naprawdę chcesz. Przecież powinni to wiedzieć! Powiedz: „Jeśli by ci naprawdę na mnie zależało (gdybyś naprawdę mnie kochał), to byś wiedział.” Przed takim atakiem nie ma jak się bronić. Wywoła on frustrację, prowadzącą do przewlekłego
problemu małżeńskiego.

Naucz się reagować przesadnie: Wyolbrzymiaj swoje normalne reakcje. To prosta metoda
na wybicie każdej relacji z równowagi. Zaserwuj partnerowi kilka histerycznych napadów
złości z powodu drobnych nieporozumień. Możesz to zrobić przy ludziach, rezultat będzie
zarówno intensywny, jak i natychmiastowy.
Miałem okazję pracować z parą, która prowadziła dwumiesięczną wojnę z powodu
herbatników. Obiad miał się ku końcowi, a na stole pozostało tylko jedno ciastko. Ona
położyła ciasteczko na talerzu męża, a on artystycznie przesadził: „Kim u licha według ciebie jestem? Pojemnikiem na odpadki?!” Z pomocą kilku następnych, dobrze dobranych uwag, rozwinęło się to, co obecnie nazywam „wielkim sporem herbatnikowym”.

Jestem pewien, że większość psychologów stwierdziłaby, iż przesadna reakcja
mężczyzny była symptomem czegoś głębszego. W tym konkretnym przypadku mogło tak być w istocie, lecz ty wcale nie musisz mieć głębiej ukrytych problemów. Możesz reagować z przesadą praktycznie przy każdej okazji, prawdziwej czy zmyślonej. Przesadzaj i reaguj
nadmiernie, aby stworzyć problemy.

Sprowokuj postawę defensywną: Jeżeli jesteś w stanie komunikować się tak, aby twój
partner poczuł wyzwanie, krytykę, osąd lub potępienie, możesz wywołać tym reakcje
obronne. To odwróci uwagę od zrozumienia i/lub rozwiązania problemu na obronę i/lub
kontratak. Niniejsza technika jest tak prosta, że może być z powodzeniem stosowana nawet
przez nowożeńców.

Pierwszym krokiem jest unikanie brania odpowiedzialności za jakiekolwiek wydarzenia. Bez względu na okoliczności, nigdy nie przyznawaj się, że nie masz racji. Unikanie odpowiedzialności szybko wywoła reakcje obronne. Ten krok wykonamy obwiniając lub oskarżając swego partnera: „To twoja wina!”. Bez znaczenia jest to, jak bardzo niedorzeczne czy irracjonalne są te zarzuty. To i tak działa!

Mieszaj tematy: Z łatwością możesz wytworzyć problem komunikacyjny, jeśli nie
pozwolisz, żeby dany temat został rozsądnie przedyskutowany. Odciągaj uwagę partnera,
wprowadzając nieistotne kwestie. Przykładowo ustalmy, że rozmowa dotyczy podejmowania
decyzji bez konsultowania się ze współmałżonkiem. Najpierw przerwij rozmowę energicznie
wtrącając niejednoznaczną wypowiedź typu: „W ogóle nie rozumiem, dlaczego jesteś taki
podminowany! No i dlaczego twoja matka w kółko mąci w naszym związku! Wsadza nos w
nie swoje sprawy począwszy od dnia naszego ślubu, a ty ze swoją rozrzutnością wcale nie
dbasz o kasę!”

Używaj irytujących sformułowań: Miałem raz klientkę, która doprowadziła swojego męża
do szaleństwa poprzez stwierdzenie: „Wcale nie o to chodzi”. Nie ważne nad czym
dyskutowali, nie ważne, jaka padała odpowiedź z ust faceta, ona jak katarynka powtarzała:
„Wcale nie o to chodzi”. A o to kilka innych równie irytujących uwag: „No i co z tego?” lub
„Widać taki już jestem”, „Trzeba było o tym pomyśleć przed ślubem”, „Ty nigdy ...” lub „Ty
zawsze...” A jeśli jakimś cudem, wszystko to nie przyniesie pożądanego rezultatu, to
klasyczne: „A nie mówiłem?!” będzie wystarczająco wkurzające, żeby stworzyć problem.
Zastosuj komunikację pasywną: Pasywna komunikacja to mówienie bez działania.
Natomiast czynna komunikacja, jak dobra partia golfa, wymaga precyzyjnego końcowego
uderzenia.

Rozmowa bez działania jest jak religijność bez praktykowania dobrych uczynków. Jest po
prostu martwa. Wraz z każdą kolejną pasywną konwersacją staje się coraz bardziej martwa i w krótkim czasie prowadzi do wytworzenia stanu, który określam mianem ogłuchłego
współmałżonka. Odgrażaj się groźbami bez pokrycia, jak dajmy na to: „Następnym razem,
gdy nie podniesiesz swoich ubrań, to spalę je razem z całym domem!” lub „Następnym
razem, gdy się spóźnisz, zabiję ciebie albo twoją matkę, a może nawet was oboje!” Modyfikuj te wypowiedzi tak, by zgrabnie dopasować je do swojej aktualnej sytuacji.
Prawdziwi pasywni mówcy puszczają całą parę gwizdek. Nigdy nie wystarcza im sił,
żeby zacząć działać. Jeśli osiągniesz wprawę w stosowaniu pasywnej komunikacji, twój
partner z całą pewnością ogłuchnie do tego stopnia, iż będzie w stanie spokojnie czytać dobrą książkę (bądź jakąkolwiek książkę), podczas gdy ty będziesz wykrzykiwał niecenzuralne słowa i groźby Kiedy ów stan rozwinie się w pełni, poczujesz się całkowicie lekceważony przez partnera i będziesz go obwiniał za swoją frustrację. Jak wszystkie dobre techniki służące produkcji problemów, tak i pasywna komunikacja wpleciona jest w istotę całego związku małżeńskiego.

Użyj ciszy: Ostatnią deską ratunku może okazać się potraktowanie partnera „terapią ciszy”.
Odmawiaj rozmów na istotne tematy (wymagające pilnego przedyskutowania). Z tego, co mi wiadomo, rekord wytrzymania terapii ciszą wynosi dziewięć tygodni, trzy dni, dwie godziny i dwanaście minut*
Pewna kobieta zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc, po tym, jak jej mąż przestał
rozmawiać z nią, gdy odmówiła przygotowania wieczornego posiłku. Nie odzywał się do niej
przez ponad osiem tygodni, co doprowadziło ją do opłakanego stanu.
Podczas gdy obmyślałem dla niej odpowiednią terapię, pomoc nadeszła nieoczekiwanie. Ciche dni minęły, gdy jego matka złożyła im niespodziewaną wizytę.
Początkujący użytkownicy powyższej techniki często pozwalają sobie pokrzyżować plany
przez nagłe najście gości. W miarę zdobywania doświadczenia, cisi antagoniści potrafią
zachować żelazną barierę milczenia nawet w obecności gości, dzięki umiejętnemu
prowadzeniu konwersacji wyłącznie z nimi.

Dobrze dobrane pary otwarcie i szczerze mówią o swoim związku. Jeśli chcesz mieć
problemy – przestań rozmawiac!
_________________

Ostatnio zmieniony przez strażnik Pią 20 Lut, 2015 17:17, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Pią 20 Lut, 2015 17:02   

to prawda - własnie sie zorientowałam że to link do pulpitu..
co do tytułu nie moge go edytowac, jak wysłałam to widze że wyskoczyły znaczki..
edytowałam ten tekst przez pół godziny żeby ładnie w liniach sie miescił.. no ale widzisz.. jakaż ja niedoskonała jestem..
tak, na akord lece, trzepie posty bezmyślnie..
dziękuję Wypłoszu za bradzo życzliwe uwagi, wiem, że chciałes pomóc, dziękuję..
pewnie masz satysfakcje, że udało Ci sie mnie przydybać, zreszta po raz już nie wiem który, na czymś gdzie możesz mnie obśmiać i skrytykowac..

edit: edytowałes posta.. czemu? był taki przyjazny i miły.. :(

ps. czy mógłby ktos z moderacji mi pomóc i edytować tytuł?
tak miał brzmiec: Nieszczęście to nie tylko stan umysłu, to prawdziwa sztuka!
_________________

Ostatnio zmieniony przez szika Pią 20 Lut, 2015 17:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 20 Lut, 2015 17:58   

Szika, bardzo Ci dziękuję za ten fragment.
Zamówiłam już książkę - będzie prezent od "Zajączka" ;)
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Pią 20 Lut, 2015 19:45   

http://lookin.virgobooks.pl/?book=66

PS.: To darmowy fragment dostępny na stronie jednej z księgarni.
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
Ostatnio zmieniony przez Whiplash Pią 20 Lut, 2015 19:51, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 20 Lut, 2015 19:49   

Whiplash napisał/a:
Dajcie znać, czy się otwiera,

:tak:
Otwiera się.
Jest strona tytułowa i spis treści :)
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Gorzkaczekolada 
Towarzyski



Dołączyła: 17 Lis 2014
Posty: 120
Wysłany: Sob 21 Lut, 2015 20:13   

I chyba ja też zamówię. Zabawne, a zarazem przerażająco prawdziwe.
_________________
Stojąc w miejscu też można zabłądzić
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Sob 21 Lut, 2015 20:54   

http://virgobooks.pl/inde...d_attachment=73
to jest link prowadzacy do fragmentu w pdf, którego wczoraj nie umiałam wkleić prawidłowo..
_________________

 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Pią 13 Maj, 2016 14:29   

robię up dla wątku :)
ja się uśmiałam aż się popłakałam :wysmiewacz: mimo, że czytałam to już jakiś czas temu..
_________________

 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Pią 13 Maj, 2016 17:09   

Dobre :okok:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,38 sekundy. Zapytań do SQL: 14