pomozcie mi wytrwac |
Autor |
Wiadomość |
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 12:16
|
|
|
ja niestety mam taka dysfunkcję że złością przykrywam większość nieprzyjemnych emocji bo ze złością wiem co robić albo przynajmniej wydaje mi sie że wiem I sam najczęsciej nie potrafię tego rozsupłać ale na szczęście mam wokół siebie pare lusterek |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 12:29
|
|
|
Janioł napisał/a: | ja niestety mam taka dysfunkcję |
Janioł, ty się dysfunkcjami tu nie zakrywaj... to się leczy...
u mnie pod złością często jest też lęk. zresztą czasem nie tak łatwo się w tych uczuciach tak łatwo połapać, czasem to jest jakaś wiązanka uczuć, emocji i trzeba tak kwiatek, po kwiatku, badylek po badylku wyjmować z tego bukietu i rozpracowywać... I też wolę się złościć, to daje kopa, inne uczucia sa energetyczne ale inaczej... Tylko taka zamiana uczuć nie jest dla mnie zdrowa... |
|
|
|
|
anuszka
Gaduła
Pomogła: 4 razy Wiek: 50 Dołączyła: 11 Gru 2013 Posty: 514
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 12:29
|
|
|
pietruszka napisał/a: | Anuszko? Jesteś pewna, że chodzi o złość? Czy o poczucie krzywdy? |
Tak chodzi o poczucie krzywdy ktore wyrazam zloscia , jestes dobrym sluchaczem kochana |
_________________ anuszka |
|
|
|
|
anuszka
Gaduła
Pomogła: 4 razy Wiek: 50 Dołączyła: 11 Gru 2013 Posty: 514
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 12:32
|
|
|
[quote="pietruszka"]u mnie pod złością często jest też lęk. zresztą czasem nie tak łatwo się w tych uczuciach tak łatwo połapać, [/quote
pewnie tez , o te uczucia ktore sa jak klebek nici splatanych , masz racje , |
_________________ anuszka |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 12:59
|
|
|
anuszka napisał/a: | Tak chodzi o poczucie krzywdy ktore wyrazam zloscia , jestes dobrym sluchaczem kochana |
ja to po prostu mam w swoim pakiecie, więc mi znajomo zabrzmiało...
poszukaj sobie informacji o poczuciu krzywdy. Była tez taka cieniutka książeczka "Pułapka nie wybaczonej krzywdy" Melibrudy zdaje się.
Ja pisałam list na terapii indywidualnej o moich żalach , smutkach, złości, krzywdzie, urazie, porzuconych nadziejach,stratach. Potem ten list wykrzyczałam i wypłakałam na terapii. oczywiście nigdy tego listu dałam adresatowi, bo po co?
Potem jeszcze raz na jakiś czas wyłaziły mi takie kwiatki... Dla mnie czytelnym sygnałem ne rozpracowanego poczucia krzywdy jest wyciąganie przy byle okazji, jakichś tam " bo Ty", "kiedy TY", i ogólnie jakieś takie nakręcanie się bez przyczyny
Pewnie też oczekiwałam jakiegoś zadośćuczynienia. Nie wiem, w jakiejś formie pokuty przez leżenie krzyżem przez dwa tygodnie... Na szczęście z tego oczekiwania się wyleczyłam... |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 13:03
|
|
|
Zadośćuczynienie i pokuta to róźne rzeczy.
Odkupienie zbitego wazonika to zadośćuczynienie.
Ból dziecka bitego za zbicie wazonika to pokuta. Bezsensowna zresztą... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
anuszka
Gaduła
Pomogła: 4 razy Wiek: 50 Dołączyła: 11 Gru 2013 Posty: 514
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 13:26
|
|
|
pietruszka napisał/a: | poszukaj sobie informacji o poczuciu krzywdy. Była tez taka cieniutka książeczka "Pułapka nie wybaczonej krzywdy" Melibrudy zdaje się.
Ja pisałam list na terapii indywidualnej o moich żalach , smutkach, złości, krzywdzie, urazie, porzuconych nadziejach,stratach. Potem ten list wykrzyczałam i wypłakałam na terapii. oczywiście nigdy tego listu dałam adresatowi, bo po co?
|
No wlasnie , terapii mi brakuje ,
pietruszka napisał/a: | Pewnie też oczekiwałam jakiegoś zadośćuczynienia. Nie wiem, w jakiejś formie pokuty przez leżenie krzyżem przez dwa tygodnie... Na szczęście z tego oczekiwania się wyleczyłam... |
zazdroszcze ci ,wyleczenia |
_________________ anuszka |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 13:40
|
|
|
staaw, |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 14:16
|
|
|
anuszka napisał/a: | zazdroszcze ci ,wyleczenia |
nie zazdrość, do roboty się weź..
No z terapią na pewno łatwiej
No i wymagało cierpliwości, to nie stało się w 5 minut... No i nie ukrywam sporo zależało i tak od Pietrucha, tego jak zdrowiał, stawał się odpowiedzialnym partnerem, jak dojrzewał, a ja na nowo zaczynałam ufać...ot życie nam normalniało... Czas też robi swoje... |
|
|
|
|
szika
Trajkotka Uzależniona i DDA
Pomogła: 39 razy Wiek: 53 Dołączyła: 30 Sie 2013 Posty: 1649
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 15:07
|
|
|
Janioł napisał/a: | niestety mam taka dysfunkcję że złością przykrywam większość nieprzyjemnych emocji |
to akurat nie jest dysfunkcja, tylko normalny, ludzki mechanizm wynikający z konstrukcji ludzkiego mózgu i psychiki..
tego się nie leczy..
z tym się pracuje na terapii, umiejętność rozpoznawania emocji to sztuka, której można a nawet trzeba się poprostu nauczyć..
według mnie tego powinniśmy uczyć dzieci od przedszkola, poprzez szkołe itd..
niestety z pewnych powodów ludzie nie sa tego uczeni, a wręcz przeciwnie, dziewczynkom się wmawia, ze złościć się nie wypada, mają być grzeczne.. a chłopaki nie płaczą..
anuszka napisał/a: | to jest konstrukt..
Szika prosze dokoncz jak mozesz |
sama się bardzo dobrze zdiagnozowałaś, prawidłowo ponazywałaś swoje emocje.. to jest konstruktywne bo wiesz nad czym mogłabyś popracować.. tu nad poczuciem własnej wartości, nad kobiecością..
a tak z innej beczki.. po zdradzie twoje emocje są naturalne.. odczuwa je większośc kobiet zdradzonych.. również ja je odczuwałam.. bardzo podobnie jak Ty..
może to mało pocieszające ale wychodzenie z tego to proces, który trochę czasu zajmuje..
sugerowałabym nie walczyć z tymi emocjami, bo emocje to takie zarazy, że im bardziej nie chcesz ich czuć tym bardziej one są..
ja napisałam list i odprawiłam "pogrzeb".. zakopałam w ziemi.. towarzyszyła mi w tym bliska przyjaciółka, nie chciałam być sama..
co do lasu, o którym pisała Olga.. zgadzam się, dobrym sposobem jest wykrzyczeć, wyrzucić złość w miejscu odosobnionym.. ja krzyczałam w samochodzie za kierownicą.. jesli jednak wybierzesz las to podpowiem: poproś las o pomoc i przeproś za swoją agresję.. wtedy krzycz.. ale drzew bym nie kopała, nie niszczyła.. |
_________________
|
|
|
|
|
anuszka
Gaduła
Pomogła: 4 razy Wiek: 50 Dołączyła: 11 Gru 2013 Posty: 514
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 15:39
|
|
|
szika napisał/a: | sama się bardzo dobrze zdiagnozowałaś, prawidłowo ponazywałaś swoje emocje.. to jest konstruktywne bo wiesz nad czym mogłabyś popracować.. tu nad poczuciem własnej wartości, nad kobiecością.. |
wlasnie , szika napisał/a: | ja napisałam list i odprawiłam "pogrzeb".. zakopałam w ziemi.. towarzyszyła mi w tym bliska przyjaciółka, nie chciałam być sama.. |
zasugerowala mi juz to jedna al anonka tutaj , zupelnie nie wiem jak do tego listu sie przybarac , ona tki list pisala na terpaii |
_________________ anuszka |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 16:48
|
|
|
|
|
|
|
|
anuszka
Gaduła
Pomogła: 4 razy Wiek: 50 Dołączyła: 11 Gru 2013 Posty: 514
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 17:09
|
|
|
olga napisał/a: | Na terpai? |
na terpaii Olga to taka terapia dla opornych |
_________________ anuszka |
|
|
|
|
olga
Uzależniony od netu
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 01 Wrz 2011 Posty: 4353 Skąd: Hagen
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 17:13
|
|
|
Cytat: |
na terpaii Olga to taka terapia dla opornych |
|
|
|
|
|
szika
Trajkotka Uzależniona i DDA
Pomogła: 39 razy Wiek: 53 Dołączyła: 30 Sie 2013 Posty: 1649
|
Wysłany: Sob 27 Sie, 2016 17:15
|
|
|
Anuszka.. nie musisz tego listu przecież pisać dziś..
daj sobie czas na zastanowienie co chciałabys aby w nim było..
z czym Ci sie kojarzy pogrzeb?
z jakimi emocjami? uczuciami? co/kogo żegnasz? dlaczego? i po co?
spokojnie.. odpowiedzi przyjdą same..
zresztą Ty mozesz miec swój własny pomysł/sposób..
moja kolezanka napisała bardzo dlugi, wielostronicowy list, wyrzuciła z siebie ile sie dało, bez ograniczania się, co w głowie sie pojawiło wraz z przekleństwami..
i spaliła ten list w garnku na kuchence z włączonym okapem, żeby wyłapywał dym.. |
_________________
|
|
|
|
|
|