Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak być konsekwentnym
Autor Wiadomość
Stefcio 
Towarzyski



Wiek: 39
Dołączyła: 17 Mar 2016
Posty: 152
Wysłany: Śro 14 Wrz, 2016 14:16   Jak być konsekwentnym

Mam nadzieję że to odpowiednie miejsce na założenie tego tematu, jeśli nie to proszę o przebaczenie i przeniesienie :)

Od kiedy pamiętam zawsze miałem problemy z regularnością. W szkole podstawowej postanawiałem sobie na początku roku że tym razem będe pilnie się uczył i mój zapał do owej nauki trwał jakieś dwa tygodnie zwykle. Podobnie było z zapałem do wszelakich treningów i hobby. Od kiedy nie piję staram się małymi kroczkami porządkować moje życie w każdej sferze i postanowiłem teraz przyjrzeć się bliżej temu problemowi. Przykłady moich obecnych problemów: codziennie przed wyjściem z pracy powinienem zapisać ile czasu spędziłem na wszelkich zadaniach tego dnia. Zapominam o tym regularnie, mimo różnego rodzaju przypominaczy w telefonie oraz wielkiej kartki przyczepionej zaraz obok mojego biurka. Niby widzę te wszystkie przypominacze a jakbym ich nie widział. Podobnie jest kiedy mam regularnie brać tabletki, patrzę się w alarm przypominający mi o tabletce i zupełnie bezrefleksyjnie wyłączam go nie zastanawiając co on oznacza. Kiedy postanawiam że danego dnia zrobię coś produktywnego rzadko kiedy faktycznie to robię.

Jestem pewien że nie jestem jedynym z takimi problemami, macie może jakieś pomysły jak lepiej organizować czas, jak planować żeby plany faktycznie były zrealizowane, wreszcie jak zmusić się do zrobienia tego czego zrobić się nie chce.
_________________
-Jak zjeść słonia?
-Po kawałku!
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Śro 14 Wrz, 2016 14:28   

Stefciu mam też problemy w systematyczności związanej z lekami, z dokumentami, z godzinami posiłków itp. Po latach podejmowania prób zmiany tego stanu doszłam jednak do wniosku że to cecha osobnicza i przestałam z tym walczyć.
Tzn leki biorę, nie cierpię tego robić, więc biorę tylko te które naprawdę muszę brać bo bez nich umarnę ;) powinnam wg zaleceń brać jeszcze inne, ale z powodu objawów ubocznych i organicznej niechęci do leków w ogóle na własne ryzyko postanowiłam z nich zrezygnować. Jedno czego nie w tej sprawie nie umiem i nie nauczyłam się to brać leków w środku dnia, tylko rano i wieczorem mam jakieś odniesienie ktore przypomina mi o tej nielubianej konieczności. Najtrudniej mi leczyć dzieci... ale na szczęście nie są szczególnie chorowite.
Dokumenty kładę tam gdzie stoję prawie ;) tzn są trzy miejsca w których można je znaleźć, ale nie są posegregowane tematycznie czy coś. Jest pudełko pt leczenie i drugie pt wszystko
Chodzić gdzieś regularnie z dzieckiem - masakra i nuuuuda
Jedzenie posiłków o określonej porze to w ogóle niewykonalna dla mnie czynność. Nie da się.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
Ostatnio zmieniony przez smokooka Śro 14 Wrz, 2016 14:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ankao30 
Trajkotka



Wiek: 47
Dołączyła: 03 Sty 2015
Posty: 1554
Wysłany: Śro 14 Wrz, 2016 14:47   

Też to jest mój odwieczny problem. Regularnie jednak stawiam cele i powoli do nich dążę. Oczywiście nie za wszelką cenę. Wybieram ważne i ważniejsze. Lecz jak się za coś biorę to już nie odpuszczam powoli idę choć czasem nudzi. Kiedyś miałam zawsze tzw słomiany zapał dziś wybieram cele pod swoje możliwości i działam. Np nigdy nie robiłam na drutach, spodobało się lecz w połowie zauważyłam że nudzi, wolno idzie a ja chcę na już, ale się nie poddałam. Uczyło mnie to cierpliwości i pokory, bo non-stop spróbowałam i poprawiłam. Mój perfekcjonizm nie pomoga, lecz mam tego obecnie świadomość i działam.
_________________
Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
Ostatnio zmieniony przez ankao30 Śro 14 Wrz, 2016 14:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 14 Wrz, 2016 15:19   

samo słowo konsekwencja.. jest nieprzyjemne
i w sumie do jednego zmierza.. muszą z tego wynikać konsekwencje.. czyli kara :p
więc już na samym początku.. wejściu, wiadomo do czego to prowadzi ;)
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
tomcio. 
Towarzyski



Wiek: 44
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 205
Skąd: Niedaleko
Wysłany: Śro 14 Wrz, 2016 21:14   

cześć i witam w klubie, mam to samo:) a jeszcze do tego najwięcej czasu i zapału , ale też i konsekwentnego działania zajmuje mi przygotowanie tzw. sprzętowo merytoryczne.Jak chciałem biegać, to szukanie butów, kupowanie pulsometru, ciuchów, bajerów, bielizny itp gpsy, mapki, trasy..... bieganie ? Może dwa tygodnie... potem rower, to samo: buty, specjalne pedaly, lajkr ciuchy itp.itd, moze 3tyg,... podobnie języki obce, fotografia (z tym akurat problem do dziś, tj. Kredyt spłacam cały czas. :0)
..... najdłużej chyba mi wychodzilo picie, a teraz właśnie zakończenie, i abstynencja od jakiś 28 dni... z całą resztą na razie się pogodzę, z chęcią bede śledzić ten wątek i czekam na rady doświadczonych w ten materii koleżanek i kolegów:)
_________________
#1 Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
#2 Życie jest do przeżycia, a nie do unikania
#3 Życie człowieka, to mrugnięcie Boga
 
     
Jras4 
Docent


Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Śro 14 Wrz, 2016 21:18   

a poco byc takim poukładanym ? na co wam ta musztra ?
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
 
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Śro 14 Wrz, 2016 21:22   

Jras4 napisał/a:
a poco byc takim poukładanym ? na co wam ta musztra ?
no właśnie mi po nic i też z musztrą mi się kojarzy. a ja lubię wolność
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
tomcio. 
Towarzyski



Wiek: 44
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 205
Skąd: Niedaleko
Wysłany: Śro 14 Wrz, 2016 21:59   

Jras4 napisał/a:
a poco byc takim poukładanym ? na co wam ta musztra ?


Nie chodzi o musztrę, tylko o bycie konsekwentnym w dazeniu do celu. Tutaj albo bywa cel nietrafiony i wtedy ok, normalka że sprawę odpuszczamy, albo właśnie słaby charakter. Np.powinienem uprawiać sport, ponieważ mam nadwagę, kiepskie ciśnienie itp. a tego nie robię, bo jestem leń wybieram np.kanape, kanapkę i TV.

Na biurku i w głowie bałagan..... podobnie jak koleżanka, albo i gorzejj-rachunki, gwarancje, zaświadczenia itd upycham gdzie się da, bajzel.., wyrzucam później, gubie - w konsekwencji nieraz mógłbym coś reklamować, ale nie...... papiery zaginęły..
I ten słomiany zapał....
Może niekoniecznie dokładnie poruszam temat autora watku, uważam że u mni to są wady, chciałbym nad nimi popracować i nie traktuje tego jako jakiegoś przymusu czy musztry. W końcu to ja chcę poprawić siebie:)
_________________
#1 Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
#2 Życie jest do przeżycia, a nie do unikania
#3 Życie człowieka, to mrugnięcie Boga
 
     
yuraa 
Moderator


Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Śro 14 Wrz, 2016 22:13   

Stefcio napisał/a:
wreszcie jak zmusić się do zrobienia tego czego zrobić się nie chce.

po co ?
nie chce mi się to nie robię.
też mi sie to skojarzlo z jakąs musztrą czy rygorem dyscyplinarnym.
po co Ci Stefcio poczucie winy z powodu niewykonania narzuconych sobie norm ?
wyluzuj, wgrali ci kiedyś takie oprogramowanie że musisz planować porządkować i konsekwentnie realizować a to zgrzyta z Twoim systemem.
nie ma radości z zadań wykonywanych; bo muszę
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Stefcio 
Towarzyski



Wiek: 39
Dołączyła: 17 Mar 2016
Posty: 152
Wysłany: Czw 15 Wrz, 2016 13:54   

Musztra? Oczywiście że tak, 30 lat byłem wyluzowany. Ten luz doprowadził mnie tu gdzie jestem i czas w końcu trochę odpokutować.

HALT to też jest musztra a nikt nie narzeka. Na terapii uczą planować sobie czas i to też jest musztra.

Dotychczas dryfowałem przez życie bez żadnego konkretnego celu. Cudem udało mi się jako tako wygodnie urządzić i powoli egzystować. Nie dbałem o siebie, nie zdobywałem nowych umiejętności ani nie rozwijałem pasji. Wszystko za co się zabierałem prędzej czy później przegrywało z imprezami, kacem, czy faktem że nie można tego robić po pijaku.

Od kiedy trzeźwieję zaczynam coraz wyraźniej patrzeć na życie i nie chcę już dryfować chcę zmierzać w określonym przeze mnie kierunku a żeby to osiągnąć potrzebuję być konsekwenny i skoncentrowany na celu. I własnie dlatego mi to potrzebne 8)

A poza tym uczucie skreślenia wykonanego zadania jest naprawde fajne :D
_________________
-Jak zjeść słonia?
-Po kawałku!
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 15 Wrz, 2016 14:56   

Mój kolega z pracy, zainstalował sobie apke przypominającą mu o piciu wody.
Tak.
Takie rzeczy dzieją się naprawdę.
Jak wypije, to klika, że wypił.
Jak nie pije, to To g***o brzęczy, żeby wypił.
W wolnych chwilach, on sam zerka na wykresy, żeby sprawdzić ile wypił.
Apka może i jest dobra, jeśli chodzi o zdrowie fizyczne...ale jeśli chodzi o psychiczne...to jak tak na niego od rana patrzę...to ja mam pewne obawy. :roll:

Kiedyś to gdzieś znalazłam , przeczytałam z uśmiechem , zatrzymałam . Mam wrażenie ,że pasuje jak ulał :mgreen:
 
     
Stefcio 
Towarzyski



Wiek: 39
Dołączyła: 17 Mar 2016
Posty: 152
Wysłany: Czw 15 Wrz, 2016 14:59   

Mój kolega z pracy ma bransoletkę połączoną z telefonem która nie tylko przypomina mu o wypiciu wody ale też o tym żeby raz na godzinę wstał od biurka na chwilę oraz monitoruje jego sen... hmm może i w moim przypadku się przyda, dzięki za pomysł zołza, :D
_________________
-Jak zjeść słonia?
-Po kawałku!
 
     
Tajga 
(konto nieaktywne)


Dołączyła: 29 Lip 2011
Posty: 1585
Wysłany: Czw 15 Wrz, 2016 15:08   

Tak sobie myślę że konsekwencja ( jej brak) tak tu wspominana, to w przypadku
np. sprzątania biurka, pokoju, złe słowo.
Bardziej podchodzi to pod systematyczność.
Konsekwentnie w gronie nieznajomych odmawiam alkocholu.
Systematycznie pracuję nad konsekwentym trzezwieniem.
W przeciwnym wypadku poniosę przykre konsekwencje. :uoee:

Konsekwencja w moim przypadku jest zerowa jeżeli chodzi / chodziło o wychowywanie
dzieci i zwierząt :bezradny:

"Mamo, odrabiamy lekce?"
"NIE ! sama odrabiaj"
"Ale mamo plisss"
"A co masz zadane? :rotfl:
_________________
Na końcu wszystko będzie dobrze.
Jeżeli nie jest dobrze, znaczy że to jeszcze nie koniec.
J.Lennon
 
     
Stefcio 
Towarzyski



Wiek: 39
Dołączyła: 17 Mar 2016
Posty: 152
Wysłany: Czw 15 Wrz, 2016 16:07   

Racja Tajga, chyba mi się to wzięło od "konsekwentnego dążenia do celu"
_________________
-Jak zjeść słonia?
-Po kawałku!
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 15 Wrz, 2016 16:19   

Stefcio, Poćwiczysz ze mną systematyczność?
To będzie takie banalne wyzwanie ( codziennie np o godzinie 20.00) poćwiczymy "planka" .
Mam nadzieję ,że doczekam się upragnionych konsekwencji tego ćwiczenia - Dziś to tylko 15 sekund. :>
http://wformie24.poradnik...cych_39184.html

Kto jeszcze - przyjmuję zapisy :lol2:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,33 sekundy. Zapytań do SQL: 13