Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
"po prostu codzienność "
Autor Wiadomość
Thomasson 
Towarzyski



Pomógł: 3 razy
Wiek: 36
Dołączył: 30 Lip 2014
Posty: 427
Skąd: sesame street
Wysłany: Czw 10 Lis, 2016 17:53   

Cześć
Jeśli straciłaś komfort mówienia, to jeszcze został komfort słuchania :)

Co to za fajne hobby? Podobno rozwój w jednej dziedzinie wpływa na rozwój w innych dziedzinach. Więc już wiem, czemu opuściłem ostatni trening! Jestem do kitu. Jego kitowatość Thomasson, ku chwale prokrastynacji :)
_________________
"Właściwe słowa brzmią niewłaściwie" Laozi
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Czw 10 Lis, 2016 23:20   

Cytat:
Jeśli straciłaś komfort mówienia, to jeszcze został komfort słuchania


Słusznie prawisz. Muszę się z tym przegryźć.:yoga:

To ile i jak mówię było dość wyraźnym wyznacznikiem tego co się ze mną dzieje. Przez próby samoograniczenia na kilku ostatnich spotkaniach robiłam się poddenerwowana więc doszłam do wniosku, że lepiej jak nie pójdę.

Jednak w kontekście odświeżonego wątku Janioła o 12 latach (dzięki, że jest w tej części forum) możliwe, że próbuję sobie strzelić w kolano.
 
     
Jras4 
Docent


Pomógł: 11 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3302
Skąd: Siedlce
Wysłany: Czw 10 Lis, 2016 23:22   

Cytat:
, że próbuję sobie strzelić w kolano.
nailepiej pałką w kolano
_________________
KATOLIK CZARNY PEDOFIL
 
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Pon 14 Lis, 2016 22:26   

Poszłam dziś na miting. Wreszcie.
Za dużo ostatnio myślę i za bardzo skoncentrowana na sobie jestem. Wierząca w własne możliwości....

Wszystko tak fajnie się układa...
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Wto 22 Lis, 2016 12:38   

W tym tygodniu mam możliwość spotkania się ze swoją grupą. Nie pracuję. Coś we mnie siedzi co nadal mi przeszkadza. Mam umówione spotkanie z terapeutą, ale dopiero w grudniu.

Działam trochę impulsywnie. Na szczęście to odkręciłam. Dobrze mi z tą decyzją. Zwykle zamiast się wycofać, racjonalizowałam sobie działanie. W pracy coś sobie wywalczyłam i też jestem zadowolona, że nie odpuściłam (jak bym nie dostała pozytywnej odpowiedzi to już oferty pracy przeglądałam).

Trochę mnie nosi. Nie, żebym była bardziej efektywna. Raczej rozkojarzona. Przeziębienie powoli mi przechodzi. Zwykły katar czy głowaból to bardzo upierdliwa rzecz.

W domu alko ciągle nie mam. Słyszą czasem pytanie "Jak sądzisz, może piwo by mi już nie zaszkodziło".

Ogólny nastrój dopisuje. :buzki:
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 09 Gru, 2016 10:37   

Zadzwoniła do mnie koleżanka z grupy. Powiedziała mi parę trzeźwiących rzeczy i przypomniała o realnym ryzyku w przykładach. Zmotywowała, żebym na grupę poszła. Wczoraj byłam. To pierwszy raz od sierpnia.

Lekarz trochę mi miesza w lekach. Coś tam zdjął tydzień temu i miałam się wczoraj pokazać. Zapomniałam. We wrześniu do równoległego specjalisty też zapomniałam. Zapisuję na kalendarzu ściennym. Rano pamiętam, a potem mi umyka. Już długo nie miałam tego problemu i znowu się zaczyna.

Dzisiaj idę do terapeuty to się odgadam. Wczoraj na grupie skupiłam się na słuchaniu, ew. zwrotach. Do komfortu mówienia to mi daleko ale jak pisaliście mówienie to nie wszystko.

Małżonek wciąż nie pije. :)
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Czw 15 Gru, 2016 11:13   

Oj coś mam zwidy ;) Był jakiś post bodajże o kwietniu i zniknął.

Ciekawe czy więcej przegapiłam :)

W pracy mam urwanie głowy. W dodatku żeby iść do lekarza musiałam się zwolnić a teraz czeka mnie odrabianie . Nie lubię tego. Łatwiej robić swoje godziny, potem jestem solidnie zmęczona. Grafik mam zmieniony, to się nie mam co zastanawiać co z grupą. Nie będę i tyle.
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Czw 15 Gru, 2016 12:29   

mIśka napisał/a:
Oj coś mam zwidy ;) Był jakiś post bodajże o kwietniu i zniknął....

Taki głupi przytyk do odkładania na później tego co najważniejsze dla mojego zdrowia psychicznego....
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Czw 15 Gru, 2016 13:25   

Rzeczywiście ostatnio zaczęłam bardziej lajtowo traktować to co istotne.Mało tego zapominanie mi się włączyło.
Po zmianie leków (coś tam odstawione) miałam się po tygodniu pokazać. Cóż jeszcze rano pamiętałam... Kiedy indziej nie zawiozłam młodego na warsztaty na które kupiłam bilety. EH...
W międzyczasie( to jeszcze przed odwiedzeniem grupy) to już mnie ktoś tam dyskretnie obwąchiwał, chociaż o moim alkoholizmie nic nie wiedział (znamy się za krótko). Tak, że moje zachowanie i ogólnie rozchwianie musiało mocno wykraczać poza ogólnie przyjęte normy.
Lekarz z PLU, u którego byłam i wtedy taka rozwalona i teraz, a i który wiedział, że sobie jedną wizytę u tam kogoś odpuściłam serdecznie mi dłoń uścisną na do widzenia. Zwykle tego nie robi. Znaczy też sprawdzał sądząc z uśmiechu po tym geście.

Zobaczym, może w piątek się na mitingu pojawię. Pewnie dobrze by mi zrobił.
Mój sezon, a do tego ogólne zmęczenie. Po tym całym świątecznym bajzlu biorę sobie tydzień wolnego. Odliczam dni. żebym chociaż kiedyś miała ze dwa dni pod rząd, ale mogę pomarzyć.
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Pon 19 Gru, 2016 22:53   

Byłam na mitingu. Oj jak tam się zmieniło. Wyszło że znałam tylko dwie osoby. W sumie fajnie, że tylu nowych do ruchu trafia. Jednak trochę mi brakuje możliwości dawania zwrotów tak wprost (przyzwyczajenie) :bezradny: Ale i tak jestem zadowolona.

Dzisiaj czułam się w pracy jakbym w monopolowym pracowała. Mam nadzieją że tego nie odchoruję. To się może jeszcze powtórzyć przez parę dni (choć oby nie). Zmęczenie daje znać o sobie.
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 27 Paź, 2017 11:16   

Witam po długiej przerwie. Więcej później. Tak czy inaczej dzieje się u mnie więcej niż bym sobie życzyła. Szkoda, że zapomniałam o Waszym istnieniu. Nie o każdej porze mam do kogo zadzwonić, a pisać można zawsze.
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 27 Paź, 2017 11:55   

Właśnie odebrałam smsa o pogrzebie jednego z naszych. Bardzo zaangażowanego w działalność klubu.
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 27 Paź, 2017 17:39   

Też dostałem, spotkamy się na pogrzebie ?
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Pią 27 Paź, 2017 21:06   

Ja się z pracy nie urwę. A dzisiaj się nie mogę pozbierać. W robocie rozszlochana, przerwę sobie samowolnie wydłużyłam bo się jakoś ogarnąć musiałam przed powrotem do ludzi. Trochę czasu spędziłam na pogaduchach z nim przy herbatce . Dystansu pomagał nabrać, optymizmu... Będzie mi tego brakować.
 
     
mIśka 
Małomówny


Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 82
Wysłany: Sob 28 Paź, 2017 09:32   

Dziś czuję się lepiej.

Ostatnio zadziało się w moim życiu więcej, niż bym chciała. Wyszło na to, że na radzenie sobie o 2 w nocy nie byłam przygotowana. O forum zapomniałam, układu na dzwonienie o tej porze też nie miałam i (nie)poradziłam sobie za pomocą tabletki, czyli jakiś płot złamany. Powłaziłam w mechanizmy i teraz chociaż mam zgodę dwóch osób to wiem, że z tego i tak bym nie skorzystała z uwagi na płeć.
Tydzień nie miałam autka i raz z grupy zostałam podwieziona do domu. Gadania o "wujku" miałam, że się odechciewa :? Tym bardziej nie zadzwonię do jakiegoś faceta o 2 w nocy.

Powinnam znowu przewartościować życie, ale to nie takie proste. Wlazłam w mechanizmy i teraz wszystko (praca małżonek, hobby) jest wyżej niż dbanie o trzeźwość. Bo przecież dam sobie radę :zalamka:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 11