Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zaczynam rozumieć..... oszukuję samą siebie
Autor Wiadomość
mami 
Małomówny


Dołączyła: 22 Sty 2017
Posty: 94
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 11:08   Zaczynam rozumieć..... oszukuję samą siebie

Witam

Przeczytałam kilka waszych wątków, polały się łzy i zaczynają mi się chyba otwierać oczy. Dlatego postanowiłam napisać..... Sama nie wiem czego oczekuję po tym wpisie....

Ale od początku. Jestem z mężem od 12 lat, 5 lat po ślubie.... chyba już od tych 5 lat regularnie myślę o rozwodzie. Ale..... ale ciągle znajduję jakieś wytłumaczenia jego zachowań, ciągle się martwię o dzieci - bo przecież one tak ssą za tatusiem....

A mąż???? przecież nie bije, nie zdradza, nie znika z domu, nie wychodzi z kolegami.....

Mąż "tylko" lubi piwo. Jedno, dwa trzy..... codziennie.... oczywiście zapytany zawsze wypił tylko jedno, a ja widzę że było więcej... no ale jak mu udowodnić że kłamie????? Imprezy oj tak.... mąż jest duszą towarzystwa wszyscy znajomi go lubią, a że trochę wypije....przesadzam....

Właśnie wróciliśmy z fantastycznych ferii w górach... Pojechaliśmy z gronem znajomych na narty. No ale mąż nie jeździ bo go kolano boli. Nie jeździ więc co robić na stoku, piwko, jedno drugie..... albo lepiej nie pojechać na stok bo przecież i tak się wścieka że musi dzieciom zapiąć buty, narty... a przecież to nie on jeździ... a jak zostanie to żona i tak sobie poradzi...zawsze sobie radzi. A mąż no cóż pozwiedza okolicę ( jest sklep to się jakieś piwko wypije) po powrocie na kwatery można kilka drinków łyknąć, przecież nikogo nie ma to nie widać.... a żonie znów się wmówi że to jedno piwko było, no może dwa....

A ja wciąż jestem naiwna... i wciąż go usprawiedliwiam że to przecież nie alkoholizm, przecież to tylko piwka które on lubi, ale ja przecież też lubię czasem wypić piwo... raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie... no to chyba jemu też wolno.....
Przecież wiem jak zachowuje się alkoholik ( moja mama była alkoholiczką, nie leczyła się i zapiła na śmierć) Wtedy to było proste... ciągi alkoholowe, butelki pochowane pełne, puste etc... ale teraz jest inaczej, więc???? Niby wiem, że się oszukuję ale wciąż brakuje mi sił, żeby zrobić ten krok... od czego zacząć?? od rozmowy? wyrzucić go z domu?? dać jakiś czas na wyprowadzkę??? BO przecież co on ze sobą zrobi??? Gdzie się podzieje?? przecież to ojciec moich dzieci???? Co powiedzieć dzieciom???? CZy nie zrobię im krzywdy ?? Przecież oni tak kochają tatusia.....
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 11:17   

Witaj Mami. Wbrew pozorom najlepiej zacząć od siebie. Poszukaj w swojej okolicy Ośrodków Leczenia Uzależnień, tam na terapii dowiesz się więcej na temat tego, co się u Ciebie/z Tobą dzieje a uzbrojona w tę wiedzę będziesz się czuła bezpieczniej przy podejmowaniu decyzji. Nie postępuj pochopnie, nie podejmuj decyzji pod wpływem impulsu, emocji. Nie ma nic gorszego niż podjęcie decyzji, z której potem się wycofasz.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 11:26   

no fantastyczne ferie
co zapamiętasz ?
cały post jest o piciu męża.
dziewczyny mówią ;oddziel się mentalnie od niego to pierwszy najważniejszy krok.
jego picie to jego sprawa
wiem brzmi jak herezja ale możesz zmieniać tylko to co możesz
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 11:29   

W ośrodkach w czasie terapii jest zwykle cześć edukacyjna poświęcona też chorobie alkoholowej. Warto zdobyć nieco fachowej wiedzy o tym jak alkoholizm wpływa na rodzinę: Ciebie i dzieci. Do podjęcia decyzji przydaje się taka dawka wiedzy.
Możesz też przejść się na Al-anon- to grupy samopomocowe dla osób, które wśród bliskich mają chorujących alkoholizm.
 
     
SzpiegZKrainyDeszczowców 
Małomówny



Dołączyła: 28 Gru 2016
Posty: 25
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 11:35   

dokladnie, zacznij od siebie. maz jesli nie sam nie bedzie chcial podjac leczenia to go zadna sila do tego nie zmusi, moj ex tez tez wiecznie klamal, ze wypil tylko 1 piwko, to typowe dla zaawansowanego stadium choroby, niedlugo zacznie chowac przed Toba alkohol, pozniej bedzie w zywe oczy klamal, ze nic a nic nie pil, chociaz bedzie czuc od niego na kilometr, a na koncu powie Ci, ze to wszytko to Twoja wina.

tak to niestety dziala.

nie czekaj, biegnij jak najszybciej po pomoc dla siebie.

pozdrawiam.
 
     
mami 
Małomówny


Dołączyła: 22 Sty 2017
Posty: 94
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 11:36   

dzięki, tylko jak z pół roku temu próbowałam szukać pomocy w takich ośrodkach terminy podali mi za pół roku. Posiadacie może wiedzę, czy gdzieś szybciej można się dostać??? Jestem z Łodzi...
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 11:41   

Witaj mami...

mami napisał/a:
dzięki, tylko jak z pół roku temu próbowałam szukać pomocy w takich ośrodkach terminy podali mi za pół roku. Posiadacie może wiedzę, czy gdzieś szybciej można się dostać??? Jestem z Łodzi...

Gdybyś półroku temu się zapisała to dzisiaj byś już była po pierwszej wizycie.
Nieprawdaż? :)

Powoli lecz pewnie, na wariata nic nie zdziałasz... :buzki:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Ilona 
Towarzyski
Ilona


Pomogła: 1 raz
Wiek: 56
Dołączyła: 20 Paź 2011
Posty: 184
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 11:44   

Cześć Mami.
Ja korzystałam z OLU na Pomorskiej(wejście od Sterlinga przy szpitalu kardiologicznym). Gdybyś się zdecydowała,to poproś w rejestracji o szybszy termin,lub niech Cię woiszą w listę rezerwową. Ja czekałam na 1 wizytę ok 2 tyg.
Drugi jest przy Niciarnianej,ale o nim nie wiele wiem...
 
     
mami 
Małomówny


Dołączyła: 22 Sty 2017
Posty: 94
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 12:18   

Dzięki

Jutro zaczynam od wizyt na Pomorskiej i ewentualnie na Niciarnianej.... Staaw masz rację.... gdybym się zapisała .....
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 12:23   

mami napisał/a:
.... Staaw masz rację.... gdybym się zapisała .....

Sam czasem myślę że nie warto działać jeżeli wyniki będą aż za rok... później okazuje się że nie wiadomo kiedy zleciało..
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 12:23   

witaj :)

terapia to podstawa
tam zdobedziesz wiedze, wzmocnisz sie, zobaczysz, ze nie tylko Ty masz ten problem, nie bedziesz sama z tym wszystkim
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 12:25   

o ile pamietam, ja terapie mialam z ''marszu'' ale to w Kielcach
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 12:31   

Popytam w czwartek na Niciarce.......może się da coś przyśpieszyć, wiem że co czwartek jest tak grupa dla współuzależnionych więc póki co można tam
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Linka 
Moderator


Pomogła: 47 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 13:13   

Witaj mami, na Al-anon tez mozesz pójść, niezależnie od terapii.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Nie 22 Sty, 2017 17:41   

cześć mami :)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12