Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Studium upadku
Autor Wiadomość
AnnaEwa 
Gaduła
AnnaEwa


Pomogła: 8 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 04 Maj 2016
Posty: 599
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 15:50   

Klara napisał/a:
skąd się u Ciebie biorą kontakty skutkujące fizycznym zagrożeniem

Odpowiem Ci: NIE MAM POJĘCIA :bezradny:
Też się nad tym od lat zastanawiam. Zawsze tak było, od początków w rodzinnym domu.
Klara napisał/a:
Jak to się dzieje, że na przykład dawny kompan Twojego męża przychodzi do Ciebie wiedząc, że przy nie mieszkasz już z jego dawnym koleżką?
- tu akurat wyszła Ci zbitka dwóch osób, ale chodzi o mechanizm.
Jak pracuję w ogrodzie, który jest od ulicy, to ilekroć przechodzi jakiś podpity, a jest tu kilku takich, zaraz chce mi "pomagać". Całe szczęście,
Klara napisał/a:
wraz z nabywaniem życiowych doświadczeń
, nauczyłam się już zwiewać do chaty. Ale to czasem nie wystarcza, więc trzeba uważać. Jak kobieta mieszka z mężczyzną, to niejako ma właściciela. To tak, jak z dobrą krową - wziąłby se ją z pastwiska, ale to przecie Wojtka, albo Zdzicha, to on zaraz przyleci i mordę obije, i jeszcze będzie miał rację. Ale, jak krowa "bezpańska", to zmienia postać rzeczy.
Poza tym, może się mylę, ale są jeszcze ciągi skojarzeń. Gdyby mój ex z nimi nie pił, ja byłabym dla takich facetów "przeźroczysta", jak jakaś pani z banku, albo nauczycielka ze szkoły. Nieosiągalna.
Ale oni mnie skojarzyli. Znają mnie z imienia. Bywali w domu, w którym mieszkam, co gorsza, widzieli, że mam do powiedzenia mniej więcej tyle, co Żyd za okupacji.
Ciężko pracowałam na to, żeby kolegów byłego małżonka "wypchnąć" poza mój rewir, żeby zapomnieli - aż tu, masz! "odmroziło" relikt polodowcowy: wyszedł facet, którego ostatnim widokiem, zanim go zapuszkowali, była melina w moim domu!
To akurat jest zwyczajny niefart, czkawka po niegdysiejszym.
Ale rzeczywiście jest to znamienne, że towarzyszą mi takie niefarty przez większość życia. To zapewne coś we mnie, ale nie umiem tego znaleźć, choć szukam.
Myślę, że to jeden z moich głównych problemów w kontaktach z ludźmi. Miałam nadzieję, że uda się to jakoś wyświetlić w procesie terapii, ale się nie udało :(
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 16:02   

AnnaEwa napisał/a:
To zapewne coś we mnie, ale nie umiem tego znaleźć

masz jakies pomysły?
burza mózgu.. zrób :)
_________________

 
     
AnnaEwa 
Gaduła
AnnaEwa


Pomogła: 8 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 04 Maj 2016
Posty: 599
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 16:05   

Cytat:
masz jakies pomysły?
burza mózgu.. zrób :)

Ba! Bo to raz!...
 
     
szika 
Trajkotka
Uzależniona i DDA



Pomogła: 39 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 30 Sie 2013
Posty: 1649
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 16:17   

to pisz.. ;)
_________________

 
     
AnnaEwa 
Gaduła
AnnaEwa


Pomogła: 8 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 04 Maj 2016
Posty: 599
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 16:41   

szika napisał/a:
to pisz.. ;)

To zadawaj pytania :)
(ja i tak za dużo kłapię dziobem nie pytana)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 17:56   

AnnaEwa napisał/a:
Cytat:
masz jakies pomysły?
burza mózgu.. zrób :)

Ba! Bo to raz!...

lubisz?
znasz tylko takich?
przyciągasz?
afirmujesz ze słowem "nie" (a przecież ponoć podświadomość nie uznaje negacji)?
dowartościowujesz się walką czy byciem ofiarą?
a może komuś (nawet nieżyjącemu) udowadniasz wciąż, że i tak przeżyjesz?
łakniesz trudnych facetów (takich to skomplikowanych misiów)?
uciekasz przed sobą?
to tak tylko na szybko...
 
     
AnnaEwa 
Gaduła
AnnaEwa


Pomogła: 8 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 04 Maj 2016
Posty: 599
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 18:36   

Cytat:
lubisz?
Nie lubię.
pietruszka napisał/a:
znasz tylko takich?
Nie, nie tylko. Ale z ludźmi są w ogóle wielorakie problemy. Nie ufam ludziom, nie rozumiem ich.
Cytat:
przyciągasz?
Staram się odpychać.
pietruszka napisał/a:
afirmujesz ze słowem "nie" (a przecież ponoć podświadomość nie uznaje negacji)?
... :shock: że co???...
pietruszka napisał/a:
dowartościowujesz się walką czy byciem ofiarą?
dowartościowuję się walką. Zwłaszcza, gdy zwyciężam. Nie zawsze zwyciężałam, a to miłe uczucie.
Cytat:
a może komuś (nawet nieżyjącemu) udowadniasz wciąż, że i tak przeżyjesz?
:mgreen: Tak. I to na moich zasadach. :mgreen:
Cytat:
łakniesz trudnych facetów (takich to skomplikowanych misiów)?
Żadnych facetów nie łaknę.
pietruszka napisał/a:
uciekasz przed sobą?
Zupełnie nie.

...to tak na szybko.
 
     
Jo-asia 
Upierdliwiec
miłośniczka


Pomogła: 59 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 10 Sie 2012
Posty: 2955
Skąd: Katowice
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 19:20   

Co do mnie przemówiło czytając Ciebie... RADZĘ SOBIE.
To było to.. co przyciągało wszelakie okoliczności i ludzi abym ja, mogła sobie (im) radzić.
Na tym opierałam swoją wartość. Zależałam od tego, bez tego nie istniałam. Co innego mogłabym robić?
_________________
...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. 3r23
 
 
     
AnnaEwa 
Gaduła
AnnaEwa


Pomogła: 8 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 04 Maj 2016
Posty: 599
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 19:37   

Sądzę, że ludzie nie są fajni. Nie są uczciwi. Nie są nawet racjonalni.
Znam kilka fajnych, uczciwych, "normalnych" osób. Właściwie, na pewno znam takie dwie osoby. Bardzo je sobie cenię i cieszę się, że miałam szczęście na nie trafić. Przy nich mogę czuć się swobodnie, ufam im.
Ale z całą resztą świata muszę załatwiać różne sprawy. Potrzebuję porad prawnych. Czasem pożyczki. Pomocy przy drewnie, czy w przewiezieniu czegoś ciężkiego, czy w montażu rury, czy, dawniej, przy znalezieniu pracy, słowem, przy mnóstwie spraw. Nie chcę nawet liczyć, ile razy mnie skrzywdzono, ponieważ nie przyszło mi do głowy, że dana osoba wykorzysta swoją przewagę nade mną. Przewagę, którą ma z racji tego, że np. rozpaczliwie potrzebuję pieniędzy. Albo pełnionej przez siebie funkcji. Albo przewagi fizycznej. Albo prawnej.
W pewnej chwili uświadomiłam sobie, że ludzie robią złe rzeczy, bo mogą. Nie chcesz być krzywdzony? Kreuj sytuacje takimi, by inni nie mieli nad tobą przewagi. By skrzywdzenie cię było trudne. By się nie opłacało.
Nie ma co się złościć na ludzi, ani rozpaczać, że są jacy są, nie ma też co liczyć na to, że się akurat trafi na jakiś szczególnie szlachetny egzemplarz... Nie muszą mnie lubić. Ja ich nie muszę lubić. Mam wszystkie narzędzia, by kreować swoje bezpieczeństwo i swoją pomyślność i coraz lepiej mi to wychodzi, od kiedy podchodzę do tych spraw bez szczególnych emocji.
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 19:54   

AnnaEwa napisał/a:
pietruszka napisał/a:
afirmujesz ze słowem "nie" (a przecież ponoć podświadomość nie uznaje negacji)?
... :shock: że co???...


Nie znasz tego?
Nie myśl o białych misiach, nie myśl o białych misiach, nie myśl o.....

I co? nie pomyślałaś o białych misiach? Naprawdę nie wyobraziłaś sobie żadnego misia?

Podobno nasza podświadomość nie rozumie pojęcia "nie" , dlatego lepiej układać sobie afirmacje w postaci twierdzącej. Zamiast: "Nie chcę się bać" zdrowsze jest "Czuję się bezpiecznie".

Trochę mnie przeraża ta Twoja wizja "życia jako walki", widać ze mnie kiepska wojowniczka :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Czy zawsze muszą być wygrani i przegrani?
 
     
AnnaEwa 
Gaduła
AnnaEwa


Pomogła: 8 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 04 Maj 2016
Posty: 599
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 20:12   

pietruszka napisał/a:
Trochę mnie przeraża ta Twoja wizja "życia jako walki"
- to właśnie odwrotnie, to zupełnie nie tak!!! Ja tylko twierdzę, że w życiu zdarzają się walki. Zdarzają się nawet wojny. I warto być na to przygotowanym. Przemyśleć, na kim można polegać (i dlaczego, żeby się nie wpakować, tak jak ja z T.!), kogo trzymać na dystans itd.
Przecież w niezbędniczku współuzależnionego stoi nawet napisane: plan na wypadek zapicia partnera - przygotuj sobie ważne dokumenty, zabezpiecz gotówkę, przygotuj numery telefonu, zorganizuj sobie drogę odwrotu... Przecież to jest właśnie stan wojny.
A najlepszą metodą, tak uważam, żeby nie doszło do wojny, jest sprawienie, by wszyscy wokół nie mieli na nią ochoty... żeby jakoś nie mieli ochoty mnie okraść... ani napaść... i mniejsza o ich motywację :mgreen:
pietruszka napisał/a:
Czy zawsze muszą być wygrani i przegrani?
Wierzę, że nie. Ja uważam, że to nie jest opcja zero-jedynkowa. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tylu ludzi podchodzi na zasadzie "ja biorę wszystko, a ty jesteś leszcz i możesz mi skoczyć".
Już mówiłam zresztą, że nie rozumiem ludzi... :)

pietruszka napisał/a:
lepiej układać sobie afirmacje w postaci twierdzącej

Wygląda na to, że... ja nie afirmuję... :shock: ...ale zęby myję, daję słowo! :mgreen:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 20:17   

Cytat:
Zamiast: "Nie chcę się bać" zdrowsze jest "Czuję się bezpiecznie".

A ja bym wolała: "Jestem bezpieczna" - co mi po samym tylko poczuciu bezpieczeństwa,
kiedy może być ono nieuzasadnione :oczy:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
AnnaEwa 
Gaduła
AnnaEwa


Pomogła: 8 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 04 Maj 2016
Posty: 599
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 20:23   

"Pesymista śni, że spada w przepaść. Optymista śni, że wzbija się w przestworza.
Realista - nie sypia na krawędzi łóżka."

To tak... bez okazji :rotfl:
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5443
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 20:25   

AnnaEwa napisał/a:
"Pesymista śni, że spada w przepaść.

to nie pesymizm... to niskie ciśnienie :mgreen:
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Pią 24 Mar, 2017 21:07   

AnnaEwa napisał/a:
ale zęby myję, daję słowo!

Oprócz tej czynności wypada jeszcze stosować profilatykę czy zębologa wiec moim zdaniem rozsądne działania przeprowadzasz i planujesz z głową - zimną głową .

prsk 34vcdc
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 11