Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
o tolerancji
Autor Wiadomość
yuraa 
Moderator


Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 13:43   o tolerancji

Z moich obserwacji wynika że w każdej grupie ludzi obok szacownych członków znajdą sie skandaliści, swiry, buntownicy, przekupki i inna swołocz.
pytanie na ile są oni w stanie zaszkodzić opinii o danej wspólnocie?? jak również wewnętrznej sile tego grona???
Bywa, że z czasem niektóre swiry przekształcaja sie w szanowanych członków, a inni wciąż wystawiają cierpliwość reszty na próbę, czasem odchodzą z sobie wiadomych powodów.
czy ludzie w moim rozumieniu będący świrami stanowią zagrożenie czy też może mogę od nich nauczyć się tolerancji??, cierpliwości??
Czy potrafię dostrzec że ci rozrabiacy są po prostu na innym etapie niż ja??
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 14:20   

yuraa napisał/a:
Z moich obserwacji wynika że w każdej grupie ludzi obok szacownych członków znajdą sie skandaliści, swiry, buntownicy, przekupki i inna swołocz.
pytanie na ile są oni w stanie zaszkodzić opinii o danej wspólnocie??

Jurku nawet ci co robią dobre uczynki dla grupy,mogą świadomie lub nie świadomie nabruździć
i tak kiedyś odświeżyliśmy naszą salkę meetingową (malowanie,nowy gumolit,nowe krzesła i parę innych drobiazgów) do tego kuchenka gdzie parzymy kawę i wc
a dodatkowo salkę w ramach wdzięczności odświeżyliśmy
no i rzekomo ksiądz nas na mszy pochwalił - coś w rodzaju to i tamto i że bez opłaty
wszystko gites aż rozmawiałem z członkiem z drugiej grupy
który nas krytykował w sposób i co teraz zrobicie ,jak ktoś z wiernych z tej mszy zechce aby u niego tak darmowo porobić
z kolei ja osobiście nie mam obaw takich zaszkodzeń osobistych
co już sam na własnej skórze przeszedłem
i tak po pierwszej czy drugiej sprawie rozwodowej
żona do mnie mówi załamana
co oni ci mogą zrobić jak ty im wszystko mówisz i do wszystkiego się przyznajesz
tym bardziej co może mnie zrobić taki skandalista meetingowy
tylko tyle że może się poczuć lepszym - ale czy jest
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 14:55   

Ech,to Ja tez Wam coś opowiem...ku uciesze niektórych userów(Ptero,Stiff,Jacuś,Kruszynka,Edi...pozdrawiam :lol2: )
Moja wspólnota Al-Anon działa przy grupie AA.Mamy mityngi w tych samych dniach,o tej samej porze.Jeden z chłopaków szczególnie mnie drażnił.
Ja mam caaaałe 160cm. wzrostu :uoee: .a ten kolega jeszcze mniej.I ma strasznie głupi zwyczaj przy powitaniu wtulania się w...biust :wstyd: Nie pomagały prośby ani tłumaczenia,że tego nie lubię.No i w końcu powiedziałam coś co raz na zawsze położyło temu kres.
Cytuję"Jak jeszcze raz to zrobisz...to tak Cię wyrżnę w pysk,że zapomnisz jak się nazywasz."Koniec cytatu.
Efekt osiągnęłam natychmiast. rg5th67j Teraz wita się grzecznie.Buzi w polisio i już. :)
Ale ogólnie wiem,że ludzie są różni i mają czasami dziwne podejście do niektórych spraw...tylko czy ja muszę to tolerować?Nie muszę.Jak mi się cos nie podoba to po prostu to mówię.I po problemie.
Mamy też delikwenta,który co i rusz zapija i wtedy pod sklepem,opowiada co się dzieje na mityngu.Ostatnio doszły mnie słuchy,że chodzimy na te spotkania,bo dostajemy tam pieniądze.Cóż...Osoby które tak myślą...serdecznie zapraszam. :)
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 17:47   

Jacek napisał/a:

a pieprze na nazwisko, - poproszę adres tego Alanon gdzie chodzisz
Jacuś dla Ciebie wszystko.Kurowice ul.Pabianicka 10.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 18:18   

yuraa napisał/a:
Czy potrafię dostrzec że ci rozrabiacy są po prostu na innym etapie niż ja??

Ludzie są różni,nie tylko na etapach trzeźwienia ale w życiu ogólnie-dla mnie zwykle wystarcza trochę asertywności jeśli dotyczy to mnie a tak ogólnie mam tendencję do mówienia głośno co mi się nie podoba,nigdy nie" owijam w bawełnę"spraw ważnych i problemowych.
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 18:29   

beata napisał/a:
Teraz wita się grzecznie.Buzi w polisio i już.

Mnie zawsze drażniło robienie "misia" na co dzień,niektórzy panowie nie wiedzieli co robić z łapskami-koleżanki czasem drętwiały,zwłaszcza jak były ze swoimi współ a ja głośno powiedziałam przy wszystkich,że sobie nie życzę takiego zachowania.Dziś podaje tylko rękę a cieplejsze przywitanie tylko po dłuuuugim niewidzeniu,przeważnie jak spotykamy się z takimi co tylko na zlotach lub rocznicach. afc4fvca afc4fvca :skromny: ;)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 18:40   

KICAJKA napisał/a:

Mnie zawsze drażniło robienie "misia"
E..przytulanie na misia jest suuuper :skromny: :lol2:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 18:46   

KICAJKA napisał/a:
po dłuuuugim niewidzeniu,przeważnie jak spotykamy się z takimi co tylko na zlotach lub rocznicach.

Licheń już za pół roku :cwaniak:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 18:57   

Jacek napisał/a:
Licheń

Niestety Jacuś to nie do mnie :tarara: :smieje:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Ostatnio zmieniony przez KICAJKA Pią 11 Gru, 2009 18:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 19:49   

KICAJKA napisał/a:
Niestety Jacuś to nie do mnie :tarara:
:beczy:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 19:57   

yuraa napisał/a:
pytanie na ile są oni w stanie zaszkodzić opinii o danej wspólnocie??

Zaszkodzić to mało powiedziane, tacy ludzie prezentujący na zewnątrz
radość i rozbawienie, zakłamać próbują rzeczywistość i kiedy przyjdzie taki dzien,
ze nie będą mieli do kogo zwrócić sie o pomoc, bo pozostaną w tej wspólnocie sami
z podobnie jak on niemyślącymi, aby sobie samopoczucia nie popsuć... :roll:
Strusia pędziwiatra, który nic konkretnego nie ma do zaoferowania
poza błazenadą, nikt traktował nie będzie poważnie i każdy kto nosił sie z zamiarem wstąpienia do takiej wspólnoty nigdy do niej nie wstapi,
poniewaz nie wie czy pobyt w tej wspilnocie niektorym jej czlonkow zaszkodzil
czy tez maja tak od urodzenia...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
yuraa 
Moderator


Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 21:06   

zalożyłem ten wątek nie ot tak sobie tylko z myslą o konkretnej grupie ludzi.
o tej grupie ludzi która tu sie spotyka.
Powiem wprost to co ostatnio dzieje sie na forum mi osobiscie nie podoba sie.
Stiff pisze o tym wyżej. forum to nie tylko my, zalogowani ale też goscie nas odwiedzający.
kiedy otwieram forum i widze 250 nieprzeczytanych z tego 10 postów merytorycznych a reszta to pierdy przekupek i swirów to mam duze watpliwości co do sensu przebywania tutaj. cos o stracie czasu mi zaczyna chodzić po glowie.
jestem tolerancyjny dla zachowań drugiego człowieka, kiedy cos mnie drażni mogę sie odwrócic i nie brac w tym udziału lub wcisnac odpowiedni klawisz.
chca się ludzie wyszumieć niech sobie szumią. ale mysle ze są do tego bardziej adekwatne miejsca.

to nie jest moje pożegnanie z forum bo zawsze dobrze mi tu było i będe tu nadal.
chciałbym tylko by może ktos cos przemyslał.
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
dorota 
Małomówny


Wiek: 66
Dołączyła: 05 Gru 2009
Posty: 76
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 21:15   

Czytam Wasze przemyslenia .. Jestem tu nowa , bo pare dni , czytam i chlone to co napisane , staram sie brac udzial w rozmowach , ale mam wrazenie , ze ''nowi''moga tylko pytac , a nie rozmawiac
_________________
Żyjemy nie tak, jak chcemy,
Lecz tak, jak potrafimy.
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 21:19   

yuraa napisał/a:
to nie jest moje pożegnanie z forum bo zawsze dobrze mi tu było i będe tu nadal.
chciałbym tylko by może ktos cos przemyslał.

Ja tez nie mam zamiaru uciekać, bo to nie w moim stylu...
Po za tym jestem współtwórcą tego forum, poprosiłem przyjaciela,
który zgodził się zostać adminem technicznym , choc nie jest zwiazany
z naszymi problemami i jak ja w takiej sytuacji wyglądam
w jego oczach...
Wiele osób pracowało nad tym, abyśmy mieli swobodne forum,
bez sztywnych zasad, ale okazuje sie, ze nie wszyscy do tego dorsli,
aby wolnym być...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
yuraa 
Moderator


Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 11 Gru, 2009 21:19   

dobrze że o tym napisałaś Doris. mozesz oczywiście rozmawiać ale wrażenie jest ważne, czujesz się nie dopuszczana do głosu przez wiedzących lepiej???
dużo do myslenia mi Twój post dał
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,83 sekundy. Zapytań do SQL: 11