Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
krok 12
Autor Wiadomość
deratyzator 
(banita)


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 293
Wysłany: Czw 24 Sie, 2017 20:52   

staaw napisał/a:
deratyzator napisał/a:

Nie znam Tadeusza z Londynu czy z Bełchatowa i nie interesuje mnie jego interpretacja programu tak jak nie interesują mnie kroki wg Felka, Bolka, interpretacja programu Osiatyńskiego czy Woronowicza. Może są lepsze od kroków Billa W i może mają lepszy program, niż program AA. Szkoda tylko że podszywają się pod Wspólnotę AA.

To może by im zakazać? :mysli:
Jest wprawdzie jeden problem: jedynym warunkiem przystąpienia do wspólnoty jest pragnienie zaprzestania picia.
Najlepiej byłoby ich namówić żeby z powrotem chlać im się chciało, wtedy możemy ich nazwać podszywaczami i uzurpatorami.
A nawet pijakami...

Sam sobie Staaw odpowiadasz - mamy tradycję 3 i nie możesz im zakazać. 2. Nie wszystkich z nich możesz namówić Pan Osiatyński odszedł z tego świata. cf2423f cf2423f
Każdy alkoholik był lub jest pijakiem. Nie każdy pijak ma szanse zostać alkoholikiem :lol2: :lol2:PD .
 
     
deratyzator 
(banita)


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 293
Wysłany: Czw 24 Sie, 2017 21:20   

Tibor napisał/a:
Zawsze warto dyskutować, to rozwija.

Ja to widzę tak.
Sam posługuje się scenariuszem Clarence'a. Moja wiedza jest taka, że został on przetłumaczony i przywieziony z Londynu. Pierwszym jego "recenzentem" w Polsce był Tadeusz. Zostało to spisane w książce "Sponsor. Duchowy przewodnik po Programie".
Oczywiście zgadzam się z tobą, że Program 12 Kroków AA jest jeden, taki sam dla wszystkich. Ale już scenariuszy jest więcej (w Polsce najbardziej popularny Clarence'a). Nie powinno być miejsca na interpretację, ale jestem człowiekiem, tylko człowiekiem, z mnóstwem wad i zdarza mi się interpretować Program po swojemu. W scenariuszu Clarence'a nie ma nic o ilości mitingów, ilości oraz częstotliwości dzwonienia i kilku innych, bardziej technicznych kwestii.
Skąd ja mogę wiedzieć co będzie dobre dla innego alkoholika? Ja tylko wiem co nieco o swoim alkoholizmie, znam się trochę na swoim alkoholizmie, ale już nie na twoim czy kogokolwiek innego. Program mówi też o poświęceniu się dla innych
Jeszcze króciutko co do wad. Uważam, że jestem w stanie pozbyć się niektórych wad, a z tymi, z którymi sobie nie radzę, zwracam się do Boga.

Zdecydowanie merytoryczna dyskusja z Tobą Tibor rozwija mnie. Dziękuję.
,,Mojego Clarenca" z tego co mi mówił sponsor, przywiózł do Polski ktoś z Ambasady Kanady na początku lat 90. Prawdopodobnie przekazali je ,Kanadyjscy Brudasi" (też mają fajne warsztaty). Mam też warsztaty Joe i Charliego, ale dla mnie Clarens to Clarens. Może wiesz w którym roku Tadeusz przywiózł do Polski te warsztaty? Ja staram się przykazywać program tak jak go dostałem od swojego sponsora. Przecinek, tam gdzie przecinek, a kropka tam gdzie kropka. Moje jest tylko doświadczenie, którym dzielę się z podopiecznym. Oczywiście masz rację w WK ani w Claensie nie ma 90 mitingów w 90 dni, jest wiele takich kwiatków. Jeżeli one komuś pomagają i nie piją to super. Czy sugestii z ,,Oazy spokoju" czy czegoś podobnego. Ja też nie mam pojęcia co jest dobre dla drugiego alkoholika. To wie Bóg, ja mam przekazać tylko progam. Jeżeli mówisz że jesteś w stanie sam pozbyć się niektórych swoich wad to pewnie tak jest. Dzięki. PD :lol2: :lol2: :lol2:
 
     
dudek 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 2 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lis 2015
Posty: 340
Wysłany: Pią 25 Sie, 2017 10:03   

Cześć wam.
Jak czytam posty naszego nowego kolegi deratyzator, -a to czuję jakbym czytał posty kolegi Tibora sprzed kilku miesięcy.
Niesamowicie nasz Tiborek się zmienił w ostatnim czasie. :okok:
Ja uważam że nieść posłanie można nawet z tygodniową abstynencją, a nawet bardzo pozytywnie to wpływa na tygodniowego weterana i nowicjusza który nie pije 4 dni np. Z własnego doświadczenia wiem, że kiedy ja byłem nowicjuszem to najciężej mi się rozmawiało z prawdziwymi weteranami, bo ich nie rozumiałem wcale.
Niestety ja mam trochę inne doświadczenia ze sponsorem czy z AA w moim mieście. Patrząc na chłodno to trafiłem na takiego sponsora jak nasz deratyzator, klepać kroki i następny podopieczny, albo trzech na raz. ale byle jak.
_________________
Gdzie trzech Polaków, tam cztery różne zdania.
 
     
deratyzator 
(banita)


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 293
Wysłany: Pią 25 Sie, 2017 13:57   

Dudek Ty przyszedłeś tu nas oceniać? A może podzielisz się doświadczeniem dotyczącym 12 Kroku. Jak Ty wszystko wiesz o moim sponsorze i o klepaniu kroków. Szacunek :wysmiewacz: :wysmiewacz: :wysmiewacz:
 
     
Tibor 
Towarzyski



Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 08 Sie 2016
Posty: 495
Skąd: z jasnej strony mocy
Wysłany: Pią 25 Sie, 2017 20:22   

Tak to już jest w tej chorobie.
Czasem dopuszczam się oceny, krytyki, bo jeśli kogoś naznaczę, że jest taki i owaki to przez chwilę mogę poczuć się lepszy, dowartościować się.
A co jeśli obruszam się na ocenę, krytykę? Chyba to samo, nie godzę się być gorszy.
Raz na wozie, raz pod wozem. Ciekaw jestem jak długo w ten sposób jestem w stanie sam siebie znosić? ;)

deratyzator napisał/a:
Dudek Ty przyszedłeś tu nas oceniać? (...) Jak Ty wszystko wiesz o moim sponsorze i o klepaniu kroków

deratyzator 19.08. g.22:43 napisał/a:
Jacku (...) Jak czytałeś zapewne 43 historie alkoholików zawarte w WK AA

deratyzator napisał/a:
Jak Ty wszystko wiesz...



deratyzator napisał/a:
Ja staram się przykazywać program tak jak go dostałem od swojego sponsora. Przecinek, tam gdzie przecinek, a kropka tam gdzie kropka

Ja również się staram, ale nigdy mi się to nie udało. Po drugiej stronie jest człowiek, ja też nim jestem.

Nie wiem kiedy do Polski trafił scenariusz Clarence'a. Był na pewno już 20 lat temu, ale nie bardzo wiedziano co z tym zrobić. Znam parę osób w swoim mieście, gdzie temat sponsorowania nie jest obcy, ale tylko jedną osobę, która przechodziła Program ze sponsorem w/g w/w scenariusza przed 2011 rokiem... i to ze sponsorem z Wlk.Brytanii, zatem nie znajduje przełożenia samego faktu przetłumaczonego scenariusza do sponsorowania w/g niego.

W 2011 lub 2012 zaproszono do Polski Tadeusza i Waldka z Londynu, gdzie na warsztatach sponsorowania (Bełchatów i Zielona Góra) podzielili się swoim doświadczeniem. No i właśnie oni pokazali te kartki tzw. codzienne sugestie.
Te kartki to był drogowskaz, sponsorowanie stawało się coraz bardziej rozpowszechnione. Ja osobiście uważam, że gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą, tzn, że oprócz wielu plusów jest też wiele minusów. Myślę, że te kartki dały silny impuls, ale czy łącząc codzienne sugestie ze scenariuszem Clarence'a, ten sposób jest nadal Clarence'a?
Clarence nakreślił ten scenariusz w latach 40tych, czy jemu wtedy śniły się jakieś telefony komórkowe???

M.in. dlatego też nie potrafię tego Programu przekazać kropka w kropkę, przecinek po przecinku tak jak jest. Bo jak jest?
_________________
"życie duchowe to nie teoria"
Ostatnio zmieniony przez Tibor Pią 25 Sie, 2017 20:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
deratyzator 
(banita)


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 293
Wysłany: Sob 26 Sie, 2017 13:16   

Nie wiem czy Clarencowi śniły się telefony komórkowe ale z historii, książek, filmów wiem, że już przed wojną telefony w USA były ogólnodostępne, można było je znaleźć prawie w każdym domu, w okolicy skrzyżowań w barach, restauracjach, zakładach itd. Te karteczki różnie zwane,, sugestiami" ,,codziennymi sugestiami" ,, oazą spokoju" ,,progam 24h" czy też ,,Dekalogiem Jana" itp powstały( przypomnę nam) na bazie dekalogu Jana XXIII. Coś podobnego dostałem w AA pod koniec lat 90 i to wtedy nazywało się chyba ,,program 24h". Dekalog Jana XXIII stosowany był też przez różne ruchy np. oazowski czy hipisowski. Clarens w warsztatach opierał się tylko na WK. Nie na ,,12x12", ,,Refleksjach" czy,,24h" nie wydaje mi się, że nie opierał się tylko dlatego, że tych pozycji jeszcze wtedy nie wydano. Clarence zmarł w 1984r i w USA chyba była dostępna też telefonia komórkowa. Natomiast jeżeli pomagają komuś w niepiciu jakieś karteczki, obrazki, książki, muzyka, medytacje itd, to ja alkoholik bardzo się z tego cieszę. Bo to choroba śmiertelna jest. Natomiast nie będę licytował się ilu znam alkoholików po programie ,,Clarenca" sprzed 2010r bo to chyba nie o to chodzi PD :lol2: :lol2: :D :D
 
     
Tibor 
Towarzyski



Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 08 Sie 2016
Posty: 495
Skąd: z jasnej strony mocy
Wysłany: Pon 03 Wrz, 2018 20:04   

dudek napisał/a:
Tibor, jak realizujesz dwunasty krok?

Dzisiaj już w ciszy i spokoju, z daleka od zgiełku i pośpiechu.

Zmieniłem postrzeganie 12 Kroku. Aktywność na mitingach zamieniłem na inne działania, Nie uważam też, aby niesienie posłania musiało dotyczyć tylko i wyłącznie innych alkoholików. Na świecie jest wielu cierpiących i potrzebujących. Czasem są blisko, bardzo blisko. Nawet bliżej niż salka mitingowa i grupa AA.
_________________
"życie duchowe to nie teoria"
Ostatnio zmieniony przez Tibor Pon 03 Wrz, 2018 20:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 13