|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Stawianie granic i wymagań. |
Autor |
Wiadomość |
Gniewosz
Małomówny
Dołączyła: 23 Lip 2017 Posty: 50
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 18:21 Stawianie granic i wymagań.
|
|
|
Mój chłopak pije, jak go poznałam już pił od dobrych kilku lat. Jestem z nim od 3 lat.
Czytam forum od lipca, przekopałam się przez dużo książek o alkoholizmie i współuzależnieniu.
Nie pomogły prośby, rozmowy, groźby.
Podjęłam decyzję, wyprowadzam się (na razie pomieszkuję u znajomych, bo boję się wrócić po rzeczy że mnie wtedy zbajeruje, ale mam już mieszkanie od 1.11), idę na terapię (czekam na termin), i co dalej?
Nie wiem co on teraz zrobi. Może zapyta co ma zrobić żebym wróciła a może machnie ręką. Nieważne, nie mam oczekiwań, ale nie chcę dać się zaskoczyć, bo wiem jak umie mną zakręcić.
Warunki, które mam żebym mogła z nim rozmawiać o jakiejkolwiek relacji są takie:
1. Pójdzie na terapię.
2. Pójdziemy na terapię par.
Jak mu to przedstawić, żeby nie zachować się jak księżniczka, która dyktuje warunki, albo zimna s... co to rozstawia po kątach i mówi jak ma być.
Ile mam mu dać czasu? Skąd wiedzieć że nie robi ze mnie idiotki znowu? Jakich dowodów chęci zmiany mogę wymagać? |
|
|
|
|
staaw
Uzależniony od Dekadencji
Pomógł: 125 razy Wiek: 52 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9025
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 18:39 Re: Stawianie granic i wymagań.
|
|
|
Gniewosz napisał/a: | Jakich dowodów chęci zmiany mogę wymagać? |
Żadnych, jest wolnym człowiekiem i nie masz prawa mu nic narzucać.
Możesz postawić granice: z pijanym nie gadam...
Widzę że miękniesz jak przewidziała AnnaEwa rano... |
_________________ Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie |
|
|
|
|
Gniewosz
Małomówny
Dołączyła: 23 Lip 2017 Posty: 50
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 18:54
|
|
|
nie mięknę. Wyprowadzam się, mam już zaklepane mieszkanie, ale nie dlatego że go nie kocham tylko dlatego że pije. Zrobiłam plan tygodniowy mityngów i będę na nie chodzić. Poumawiałam spotkania ze znajomymi na cały tydzień i poumawiałam noclegi po rodzinie i znajomych żeby nie musieć do niego wracać.
Ale za kilka/kilkanaście dni muszę wrócić po rzeczy (mam ze sobą tylko to co zmieściło się w jednym plecaku). Nie wiem co się stanie.
A jak mi powie że pójdzie na terapię to co? Więc jak się zachować żeby utrzymać dystans ale nie potraktować go jak trędowatego?
Też nie chcę go zwodzić za nos. Nie będę go okłamywać że będziemy mieszkali osobno, ale będziemy przyjaciółmi, że dam mu czasu tyle ile potrzebuje... przecież to nieprawda.
Ale nie mogę powiedzieć słuchaj masz 6 miesięcy żeby coś z tym zrobić. Po tym czasie ja prawdopodobnie zacznę układać życie z kimś innym. No chyba że mogę? Bo jakoś wydaje mi się że to świństwo i szantaż ale chcę jakoś zakomunikować co ja zamierzam robić ze swoim życiem, niezależnie czy z nim czy bez niego. Ale nie chcę żeby to brzmiało tak po chamsku jak mi się wydaje że brzmi. |
|
|
|
|
She
Gaduła
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Lip 2014 Posty: 646
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 19:12
|
|
|
Prośby, groźby, oczekiwania, wymagania, warunki...
Zlituj się nad własnym losem Gniewoszu.
Spójrz na Twoje słowa i zastanów się czy aby na pewno tak ma wyglądać Twoje życie.
Gdzie w tym ogromie obwarowań jest miejsce na zwykły związek? Na szacunek, miłość, zaufanie, zdrowe kłótnie i spory?
Nie ma.
A wiesz dlaczego?
Bo z alkoholikiem nie stworzysz zdrowej, normalnej relacji. Na własne współuzależnieniowe i nieświadome życzenie, ponownie pakujesz się w bagno.
Pytasz co będzie gdy on pójdzie na terapię?
Do czego jest Ci potrzebna ta wiedza skoro chcesz odjeść?
Po co kręcisz filmy o tym co on zrobi czy powie?
Czy to coś zmieni?
Poproś kogoś ze znajomych żeby odebrał Twoje rzeczy i zamknij ten temat.
Na pewno masz kogoś kto pomoże Ci w tej sytuacji |
_________________ Mądre myśli przychodzą do głowy wtedy, gdy wszystkie głupoty zostały już zrobione. |
|
|
|
|
Gniewosz
Małomówny
Dołączyła: 23 Lip 2017 Posty: 50
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 19:24
|
|
|
Ok, dziękuję. |
|
|
|
|
Linka
Moderator
Pomogła: 47 razy Wiek: 59 Dołączyła: 15 Gru 2011 Posty: 2210
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 21:01
|
|
|
Gniewosz, jakie warunki?
Daj sobie spokój, z tym człowiekiem zdrowego związku nie stworzysz.
Ty masz być księżniczką właśnie.
Pokochać siebie i nie pozwolić już więcej się krzywdzić.
Nie masz z nim ślubu , ani dzieci, uciekaj jak najdalej i bądź zimną suką.
I nie myśl o kolejnych związkach, dopóki nie przejdziesz terapii, bo każdy kolejny może być tak samo popieprzony.
Naucz się odróżniać miłość od współuzależnienia. |
_________________ Na moim niebie zawsze świeci słońce |
|
|
|
|
Gniewosz
Małomówny
Dołączyła: 23 Lip 2017 Posty: 50
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 21:46
|
|
|
Ok, naprawdę Was słucham i zrobię tak, jak radzicie. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 21:57
|
|
|
Gniewosz napisał/a: | idę na terapię (czekam na termin) |
Brawo!
To jest najlepsza decyzja z tych wszystkich dobrych, które właśnie podjęłaś. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 23:09 Re: Stawianie granic i wymagań.
|
|
|
Gniewosz napisał/a: |
Warunki, które mam żebym mogła z nim rozmawiać o jakiejkolwiek relacji są takie:
1. Pójdzie na terapię.
2. Pójdziemy na terapię par.
Jak mu to przedstawić, żeby nie zachować się jak księżniczka, która dyktuje warunki, albo zimna s... co to rozstawia po kątach i mówi jak ma być.
Ile mam mu dać czasu? Skąd wiedzieć że nie robi ze mnie idiotki znowu? Jakich dowodów chęci zmiany mogę wymagać? |
Moja żona była dla mnie zazdrosną, zawistną, egoistyczną s.... jak piłem. Bo mi przeszkadzała w piciu
Kiedy wspomniała o moim alkoholizmie rozsierdziła mnie na maksa....
Ale postanowiłem s..., że jej pokażę... że potrafię żyć bez alkoholu. Wytrzymałem dwadzieścia parę dni i poszedłem pić....
Ale od tego czasu coś się zmieniło.
Moja żona była stanowcza i konsekwentna....
A ja zacząłem pracę nad sobą: ciężką i mozolną... |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
AnnaEwa
Gaduła AnnaEwa
Pomogła: 8 razy Wiek: 51 Dołączyła: 04 Maj 2016 Posty: 599
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 23:09
|
|
|
staaw napisał/a: | Widzę że miękniesz |
Linka napisał/a: | Daj sobie spokój, z tym człowiekiem zdrowego związku nie stworzysz. |
She napisał/a: | Zlituj się nad własnym losem Gniewoszu. |
Dajcie spokój dziewczynie
Robi, co musi, robi, bo czuje taką presję, bo teraz to jest dla niej nieludzkie. Nie jest gotowa odejść. Gniewosz napisał/a: | naprawdę Was słucham i zrobię tak, jak radzicie. |
Tak, naprawdę nas słuchasz Nie, nie zrobisz tak, jak radzimy
Kochana, rób tak, jak Ci serce dyktuje. Nikt nie pomyśli, że jesteś głupia, czy coś. Nie ma się czego wstydzić. Może się zdarzy ten Twój cud - nie wiem, faceta piorun trafi, błogosławieństwo boże na niego spłynie, i zacznie się nagle zachowywać jak człowiek - podobno gdzieś kiedyś na świecie coś takiego się wydarzyło
Życzę Ci tego z całego serca.
A jeśli się nie wydarzy - jesteśmy Zadasz jeszcze raz te same pytania - terapeucie, nam, grupie na mitingu, jak tam będzie Ci lepiej. Żaden wstyd
Gniewosz napisał/a: | Więc jak się zachować żeby utrzymać dystans | Jeśli w rozpaczy i w gniewie nie mogłaś się powstrzymać, żeby nie mówić i nie robić rzeczy, które uważasz za okropne, to teraz, w nadziei, nie utrzymasz dystansu - bo to jest takie wahadło.
Poza tym - on jest alkoholikiem, i jemu nie jest potrzebny Twój dystans. Jemu jest potrzebne Twoje zaangażowanie i Gniewosz napisał/a: | bo boję się wrócić po rzeczy że mnie wtedy zbajeruje | będzie Tobą manipulował tak, żeby to osiągnąć.
To nie on chce zmiany - to Ty chcesz zmiany: macie sprzeczne cele.
Tak, jak ani my, ani nikt inny nie przekona Cię, żebyś od niego odeszła - tak Ty nie przekonasz go, żeby przestał pić.
To jest dokładnie proporcjonalna sytuacja.
No, ale "może się zdarzy raz jeden cud", jak napisał Edward Stachura, poeta... alkoholik, samobójca |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Nie 29 Paź, 2017 23:11
|
|
|
Gniewosz napisał/a: | Ok, naprawdę Was słucham i zrobię tak, jak radzicie. |
akurat |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
Gniewosz
Małomówny
Dołączyła: 23 Lip 2017 Posty: 50
|
Wysłany: Pon 30 Paź, 2017 09:44
|
|
|
oczywiście że to zrobię |
|
|
|
|
pietruszka
Moderator
Pomogła: 232 razy Wiek: 54 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 5443
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 14:32
|
|
|
Gniewosz napisał/a: | A jak mi powie że pójdzie na terapię to co? Więc jak się zachować żeby utrzymać dystans ale nie potraktować go jak trędowatego? |
Samo pójście na terapię i nawet zachowanie abstynencji wcale nie gwarantuje raju. Tu dopiero zaczynają się schody... zwykle dla obu stron. Czasem dopiero zaczyna się piekło... na trzeźwo.
Każdy kowalem swojego losu... jak se pościelisz... tak się wyśpisz... itd...
Zycie jest jedno... |
|
|
|
|
roodly
Milczek Jacek
Wiek: 47 Dołączył: 31 Paź 2017 Posty: 8
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 20:21
|
|
|
Mnie jak dwie fajne kobiety zostawiły to dopiero zaczęło mi coś świtać w głowie.
Mam duże wątpliwości czy jak by były ze mną to cokolwiek bym zmienił. A starały się bardzo wybić mi picie z głowy. Ja natomiast dużo obiecywałem, czasem nawet jak przycisnęło to tydzeń bez alkoholu wytrzymałem. Ja nawet byłem głęboko przekonany, że prawdę mówię. |
|
|
|
|
Gniewosz
Małomówny
Dołączyła: 23 Lip 2017 Posty: 50
|
Wysłany: Pią 03 Lis, 2017 18:10
|
|
|
No i się wyprowadziłam.
On nie starał się mnie zatrzymać więc o tyle łatwiej. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|