Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Witam, Nazywam sie Natalia.
Autor Wiadomość
diamondi 
Małomówny


Dołączyła: 03 Lis 2017
Posty: 10
Wysłany: Pią 03 Lis, 2017 23:51   

Witam,
Nazywam się Natalia. Jestem studentką. Mam 24 lata.
Od pewnego czasu, zaczęło przeszkadzać mi moje nadużywanie alkoholu. Jestem z tej grupy, która widzi co piję. Taki przekomiczny rodzaj upodlenia. W dodatku spożywając te hektolitry alkoholu zawsze sobie przynoszę wstyd. Moim znajomym to nie przeszkadza, bo jestem duszą towarzystwa - mają się z kogo pośmiać, zawsze robię największe jaja, jakieś afery, szukam zadymy ( Boże jak to brzmi ). Na szczęście jeśli chodzi o kręgosłup moralny to nie dopuszczam się jakiś zachowań pójście z kimś na numerek po alkoholu (tego byłoby już za wiele). Takie krótkie intro.
Nie potrafię odmówić, piję jak znajomi, raz w tygodniu, może dwa najczęściej w sobotę. Czy to już problem... Może dla szarej masy to normalne zachowanie, a co tam, napić się w sobotę wręcz wskazane. Też wychodziłam z takiego założenia, ale teraz zaczyna mnie to gryźć. Zastanawiam się czy dołączyć do Krucjaty, wiem, że warto! Rozwiejcie moje wątpliwosci, proszę Was bardzo!
 
     
pionier 
Milczek
pionier


Wiek: 49
Dołączył: 03 Lis 2017
Posty: 4
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 00:35   

Witaj diamondi,
Myślę że po takiej ilości informacji nikt nie jest w stanie postawić Ci diagnozy o Twoim uzależnieniu (chociaż nie powinienem wypowiadać się za innych)
Powód jest taki że uzależnienie od alkoholu dopiero daje objawy,symptomy jego piciem a sedno sprawy leży dużo głębiej i tak naprawdę nie powinno się weryfikować tego po ilości wypijanego alkoholu.
Jednak ze smutkiem muszę stwierdzić że nadmieniłaś tu o sprawach które niosą bardzo ważne przesłanki abyś bardziej przyjrzała się swojej sprawie:
diamondi napisał/a:
Nie potrafię odmówić, piję jak znajomi, raz w tygodniu, może dwa

diamondi napisał/a:
W dodatku spożywając te hektolitry alkoholu zawsze sobie przynoszę wstyd.

czyli brak kontroli nad tym co dzieje się w relacji z alkoholem, z doświadczenia wiem że im szybciej zaczniesz wyjaśniać sobie tą sprawę tym lepiej.
Jest dużo specjalistów w poradniach uzależnień gdzie można zaczerpnąć fachowej opinii, na początku pewnie będziesz chciała utrzymać dyskrecję i tam też taką pewnie otrzymasz chociaż nie przywiązywałbym do tego dużej wagi bo jak pisałaś że masz kręgosłup moralny więc jest o co walczyć a nic nie robiąc tylko dalej pijąc można sobie bardzo łatwo ten kręgosłup połamać, uwierz mi że można się nie spodziewać nawet tego.
A wiec powiedzenia i pamiętaj nie wahaj się użyć wiedzy tych którzy już takie dylematy jak Twój przebrnęli.
 
     
roodly 
Milczek
Jacek


Wiek: 47
Dołączył: 31 Paź 2017
Posty: 8
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 08:56   

Cytat:
Moim znajomym to nie przeszkadza, bo jestem duszą towarzystwa - mają się z kogo pośmiać, zawsze robię największe jaja, jakieś afery


Moim znajomym też nie przeszkadzało, pili razem ze mną a że byliśmy młodzi to świat należał do nas. Potem mój świat należał przez kilkanaście lat do alkoholu a przeszkadzało to już dokładnie wszystkim, nawet moi kumple z lat młodości, z którymi piłem mówili że powinienem przestać.

Z dzisiejszej perspektywy myślę sobie, że jak picie rozładowuje jakieś nieprzyjemne emocje, zmienia je w te pozytywne to trzeba bardzo uważać. Większość ludzi pije, bawi się a rano już wracają to radzenia sobie z trudnymi emocjami. Alkoholicy wracają do kieliszka jako sposobu na ich rozładowanie.

Cytat:
Na szczęście jeśli chodzi o kręgosłup moralny to nie dopuszczam się jakiś zachowań pójście z kimś na numerek po alkoholu


Dla mnie to brzmi jak tłumaczenie, że ze mną nie jest aż tak źle. Na nieszczęście tą granicę można sobie zawsze przesunać. Np. mam jeszcze pracę i dom, to nie jest tak źle bo są tacy co mieszkają na ulicy i piją.
Ostatnio zmieniony przez roodly Sob 04 Lis, 2017 09:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
diamondi 
Małomówny


Dołączyła: 03 Lis 2017
Posty: 10
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 10:27   

Dzień dobry,
Wiem, że podałam mało informacji, ale uważałam je za merytoryczne, żeby za dużo nie zanudzać, jednak okazuje się, że jestem w błędzie...
Szczerze, nie chcę, żeby moje życie oparte było na pracy jako takiej w przyszłości i imprezie w weekend... Aktualnie jestem sama od długiego czasu. Mam nadzieję, że w końcu poznam odpowiedniego partnera, po prostu zakocham się, żeby stworzyć rodzinę, ale boję się, że dalej prowadząc taki tryb życia jaki prowadzę może to później stać się bez kontroli.
Za każdym razem kiedy piję, na drugi dzień się czuję fatalnie, ale najgorsze jest to, że, gdy jestem pijana czasem sięgam po mocniejsze ''towary do zabawy''... Na następny dzień mam straszne wyrzuty sumienia... Powtarzam sobie, że to ostatni raz, bla bla bla... ale minie tydzień i ja znowu robię to samo...
Ja mam tego dość, chcę się realizować i żyć trzeźwa, ponieważ wiem, że zapijając się tracę duże pokłądy wartości...
Wiem, że przede mną dużo pracy nad sobą, ale już zrobiłam pewne kroki, żeby się zmieniać na lepsze. Chcę jak najwięcej czerpać radości z życia ( jestem w sumie z tych osób co cieszą się z małych rzeczy), ale chcę to robić przede wszystkim w trzeźwości ciała i umysłu.
 
     
margo 
Trajkotka


Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 12 Sie 2013
Posty: 1881
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 10:38   

Cześć diamond. Wiesz, alkoholizm zaczyna się dużo wcześniej niż codzienne zapijanie w trupa. Niewielka granicą dzieli picie ryzykowne od uzależnienia. Tego, czy jesteś uzależniona czy niez nikt z nas tutaj Ci nie powie, bo na forum nikogo nie da się zdiagnozować ;) spróbuj po prostu na początku nie pić. Pomyśl sobie, czy wyobrażasz sobie życie zupełnie bez alkoholu. Jeśli pierwsze sprawi Ci trudność, a drugie jest niewyobrażalne to jest to jakiś sygnał. W internecie jest mnóstwo "testów" na alkoholizm. Ale powiem Ci jedno - najskuteczniej będzie, jeśli pójdziesz do ośrodka leczenia uzależnień. Umówisz się na wizytę i tam porozmawiasz. Po pierwszej rozmowie możesz zrezygnować albo pójść na następną. Nie bój się, psychoterapeuta też człowiek :D masz w okolicy jakieś ośrodki? Jesteś z dużego miasta?
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 12:56   

Witaj Diamondi
diamondi napisał/a:
Czy to już problem..

Ty wiesz że coś jest nie tak, ktoś kto nie ma problemu nie patrzy jak piją znajomi, po prostu nie myśli o tym.
jak było w domu rodzinnym z piciem alkoholu?
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 13:28   

diamondi napisał/a:
Rozwiejcie moje wątpliwosci, proszę Was bardzo!

Moje wątpliwości same się rozwiały, jak wylądowałem w Szpitalu Psychiatrycznym po 19 latach spożywania alkoholu.
A każdy sam decyduje o swoim życiu... i także o tym co chce robić a co nie chce...
Dobrych wyborów życzę.
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
Ostatnio zmieniony przez Jędrek Sob 04 Lis, 2017 13:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Jędrek 
Trajkotka
ALKOHOLIK



Pomógł: 17 razy
Wiek: 52
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 1617
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 13:32   

diamondi napisał/a:
...po prostu zakocham się, żeby stworzyć rodzinę...

a w jakim towarzystwie szukasz tej miłości?... chcesz, żeby Twoim partnerem była osoba świetnie bawiąca się przy alkoholu?
Twoje życie i Twoje wybory :evil2"
_________________
Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany.
 
 
     
rejek 
Towarzyski
Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 479
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 13:43   

diamondi napisał/a:
Ja mam tego dość, chcę się realizować i żyć trzeźwa, ponieważ wiem, że zapijając się tracę duże pokłądy wartości...
Wiem, że przede mną dużo pracy nad sobą, ale już zrobiłam pewne kroki, żeby się zmieniać na lepsze. Chcę jak najwięcej czerpać radości z życia ( jestem w sumie z tych osób co cieszą się z małych rzeczy), ale chcę to robić przede wszystkim w trzeźwości ciała i umysłu.

No więc na początku po prostu przestań pić.Przecież to chyba łatwe(dla nie uzależnionej osoby)
Jak ci się nie uda -to znaczy że masz problem -i nie potrzebna ci diagnoza ale leczenie.Dla mnie alkoholizm jest wtedy gdy alkohol przeszkadza ci w życiu.Nie wtedy kiedy pijesz regularnie np dwie butelki piwa codziennie.
Ale jak ci przeszkadza ,masz moralniaki,piszesz tutaj -tzn że już problem masz.
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 15:20   

diamondi napisał/a:
Mam nadzieję, że w końcu poznam odpowiedniego partnera, po prostu zakocham się,

hmm :mysli: a placki piecze???
nooo cześć Natalka :skromny:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 20:51   

widzieć Cię miło, jesteś mimo że sobotni wieczór :)
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
diamondi 
Małomówny


Dołączyła: 03 Lis 2017
Posty: 10
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 21:10   

Jędrek napisał/a:
diamondi napisał/a:
...po prostu zakocham się, żeby stworzyć rodzinę...

a w jakim towarzystwie szukasz tej miłości?... chcesz, żeby Twoim partnerem była osoba świetnie bawiąca się przy alkoholu?
Twoje życie i Twoje wybory :evil2"


Oczywiście, że nie chce, aby moim partnerem była osobą bawiąca się świetnie przy alkoholu. Owszem obracam się w kręgu właśnie takich, a nie innych osób, ponieważ może to zabrzmi frazesowo, ale nie wiem gdzie poznać ludzi, którzy jednak nie potrzebują takich rozrywek jak alkohol, a zwłaszcza mężczyzny.... Wiem, wiem, tutaj na pewno Pan mi powie, że to nie jest trudne, że można się wbić w takie kręgi, ale ja nie mogę nic zrobić na siłę. Do tego potrzeba akceptacji z obu stron. Nie potrafię się otworzyć przed każdym. Jestem zawsze miła, uśmiechnięta, tym potrafię przyciągnąć, ale to oczywiste, że jak wyczuję negatywne wibrację od drugiego to nawet nie wchodzę w żadne interakcje. Nie chodzi tu o powierzchowne oceny.
Muszę jeszcze dodać, że moi znajomi to super ludzie, nie można deprecjonować ich na wartości przez fakt, że spożywają alkohol, a ja razem z nimi.
Może los ześle na mnie mężczyznę, który będzie odbiegał od standardu lubującego się w alkoholu :)
 
     
diamondi 
Małomówny


Dołączyła: 03 Lis 2017
Posty: 10
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 21:22   

yuraa napisał/a:
Witaj Diamondi
diamondi napisał/a:
Czy to już problem..

Ty wiesz że coś jest nie tak, ktoś kto nie ma problemu nie patrzy jak piją znajomi, po prostu nie myśli o tym.
jak było w domu rodzinnym z piciem alkoholu?


Jeśli chodzi o spożywanie alkoholu w domu, to rodzice nie mieli z tym problemu do tej pory nie mają. Wujek jest alkoholikiem.

Własnie zaczynam widzieć problem i przeszkadza mi to, że nie potrafie pójść na imprezę i bawić się bez alkoholu... Tak to podpieram ściany jak Herkules...
Na dzień dzisiejszy to wolałabym sobie już w sobotę wieczór oglądać filmy z ukochanym, a nie szlajać się po jakiś klubach dla małolatek :)
Oczywiście, teraz walczę ze sobą, nie wychodzę nigdzie, książka, herbatka i Wy mi pozostaliście w tą piękną sobotnią noc. Przesyłam gorące pozdrowienia z miasta Królów Polskich - pięknego Krakowa !:)
Ostatnio zmieniony przez diamondi Sob 04 Lis, 2017 21:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
diamondi 
Małomówny


Dołączyła: 03 Lis 2017
Posty: 10
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 21:44   

Jacek napisał/a:
diamondi napisał/a:
Mam nadzieję, że w końcu poznam odpowiedniego partnera, po prostu zakocham się,

hmm :mysli: a placki piecze???
nooo cześć Natalka :skromny:



No witam witam, Panie Jacku :D Ja tak w głębi serca naprawdę mam nadzieję, że jak już tyle czekam, to w końcu będzie to jeden, super mega dobry ( i mogę tu milion przymiotników strzelić), i to wcale nie jest śmieszne! :)
 
     
staszek 
Gaduła
staszek



Pomógł: 12 razy
Wiek: 64
Dołączył: 13 Paź 2013
Posty: 509
Skąd: dolny slask
Wysłany: Sob 04 Lis, 2017 21:57   

Cześć diamondi.

Wiesz dla mnie sygnałem było to, że mam problem bo nie potrafiłem się napić,tylko urżnąć.Miałem tak, że jak wypiłem 1piwo,czy kieliszek to,nie było końca,tylko ciąg parę dni.Ciężko jest się z tym pogodzić,że mam problem,to tak działają mechanizmy obronne np: mnie to nie dotyczy,zaprzeczenia.
Warto skorzystać z poradni uzależnień,im wcześniej tym lepiej.Powodzenia. :)
_________________
Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 15