Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wyleczony alkoholik
Autor Wiadomość
Don kichot 
Małomówny
alkoholik nie nawiedzony


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Maj 2013
Posty: 61
Wysłany: Nie 22 Paź, 2017 17:18   

zołza napisał/a:
Wyleczony , uzdrowiony ? Temat jak ocean :)
http://dobrewiadomosci.ne...dzenia-nalogow/


kasa kasa kasa kasa kasa

alkoholizm to niewyczerpalne zródło pieniędzy i biznes....a w biznesie każdy sposób na zarobek jest dobry. więc dla tego gościa akurat ten jest super...

po lekturze powiedział bym gościowi tylko---fajnie jak ci to pasuje...idź z Bogiem synek
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 22 Paź, 2017 18:08   

Don kichot napisał/a:

alkoholizm to niewyczerpalne zródło pieniędzy i biznes....

Zgadzam się :okok:
Dla tego ważne jest utrzymywanie pacjenta w świadomości że będzie chorował (czyt: dawał kasę) do końca życia... :rotfl:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Don kichot 
Małomówny
alkoholik nie nawiedzony


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Maj 2013
Posty: 61
Wysłany: Pon 23 Paź, 2017 07:40   

Wprost przeciwnie. Jakoś te tradycyjne metody z byciem chorym do końca.zycia nie powodują nieustanych tlokow w.osrodkach poradniach i odwykach. Zazwyczaj lidzie przechodzą odwyk,terapie podstawową,nieliczni pogłębioną i na tym ich kontakty a wiec i zarobki instytucji sie konczą..ludzie ida do AA albo nie ida nigdzie i finito... Jesli nie piją to do ośrodka praktycznie nie wracają (chyba ze w odwiedzinach na kawę do terapki),a jesli pije to bardzo mało ludzi wraca tam bo bo co skoro i tak nie pomogło nie?
Moim zdaniem więcej kasy moze przynosic przekonanie ludzi do wyleczalności choroby. Ot taka firma jak z artykułu... Gosc idąc tam płaci,zapewne ciężkie piniadze dostając w zamian zapewnienie ze będzie zdrowy...przechodzi cykl wychodzi,przez pewien czas nie pije przekonany o swoim wyleczeniu po czym wraca do picia i wraca do instytucji zeby znów bo wyleczyli bo zajs go dopadło i znów zachorował....i będzie sie tak bujal od wyleczenia do zachorowania....a to jest właśnie ta kasa kasa kasa. :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 23 Paź, 2017 11:06   

Don kichot napisał/a:
Moim zdaniem więcej kasy moze przynosic przekonanie ludzi do wyleczalności

dokładnie tak :tak:
i jest to metoda stara jak świat
a zaczołga się gdzieś na sprzedawaniu (a raczej wciskaniu ciemnoty)
eliksiru odmładzającego - zresztą łon był na wszystko,w zależności co klienta bolało
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
deratyzator 
(banita)


Dołączył: 16 Sie 2017
Posty: 293
Wysłany: Wto 24 Paź, 2017 11:54   

staaw napisał/a:
Don kichot napisał/a:

alkoholizm to niewyczerpalne zródło pieniędzy i biznes....

Zgadzam się
Dla tego ważne jest utrzymywanie pacjenta w świadomości że będzie chorował (czyt: dawał kasę) do końca życia.

Oczywiście. Ze zdrowego żadnej kasy nie wyciągniesz. Pomoc :wysmiewacz: :wysmiewacz: potrzebuje chory alkoholik. Zdrowy nie potrzebuje leczenia. To absurd leczyć zdrowego. Mam kolegę, który kilkanaście razy był na różnych terapiach (płatnych też) i bardzo sobie je chwalił :rotfl: :rotfl: I kto mu zabroni wydawać kasiorkę :rotfl: :rotfl:
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 24 Paź, 2017 17:02   

deratyzator napisał/a:
Ze zdrowego żadnej kasy nie wyciągniesz.

tia,,, a WK za darmo rozdają :glupek:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
dzwonnik 
Małomówny


Dołączył: 15 Lut 2016
Posty: 10
Wysłany: Czw 07 Gru, 2017 09:37   

staaw napisał/a:
Według mnie wyleczenie oznacza brak chęci spożywania alkoholu.
Zarówno z kontrolą jak i bez...
Pozbycie się żalu za tzw. stratą...
Jaka strata? Że rano kaca nie mam? Że mózg zaczyna pracować przed rozpoczęciem pracy?


Poczytałem sobie kilkanaście pierwszy postów i chwilami szczena mi opadała. Jak można w stosunku do osoby po leczeniu alkoholowym używać terminu wyleczony, a dwa zdania potem wspominać o kontrolowanym spożyciu. To chyba jasne, że wyleczona osoba uzalezniona całkowicie pozbywa się u siebie chęci do przedmiotu uzależnienia i na tym to polega. I nie ważne czy alkohol, narkotyki czy hazard. Mówię to ja wyleczony alkoholik po długotrwałej terapii w ośrodku Oaza.
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Pomógł: 70 razy
Wiek: 58
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 07 Gru, 2017 09:54   

dzwonnik napisał/a:
chęci do przedmiotu uzależnienia i na tym to polega
chęci się ma albo i nie, i tego się nie leczy a opadnięte szczęki chyba tak
_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
Don kichot 
Małomówny
alkoholik nie nawiedzony


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Maj 2013
Posty: 61
Wysłany: Pią 08 Gru, 2017 08:06   

dzwonnik napisał/a:
Mówię to ja wyleczony alkoholik po długotrwałej terapii w ośrodku Oaza.

A powiedzcie mi no obywatelu,ile lat już mija od Waszego wyleczenia??

Albo mówiąc po ludzku. Chłopie,pochwal się ile nie pijesz..
Ps. Znam kilka osób po Oazie i jakoś żaden nie wyzdrowiał choć latka im na trzeźwo lecą....
 
     
dromax 
Gaduła
abstynencki styl życia



Pomógł: 2 razy
Wiek: 73
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 525
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017 12:37   

:roll: Ja jako wyleczony alkoholik, jako były alkoholik mówię, że życie bez alkoholu jest rewelacyjne! Jest super! Dla mnie alkohol to jakaś abstrakcja...Styl życia bez alkoholu jest tak fascynujący, że naprawdę nie ma sensu uciekać się do alkoholu. Ja nie mam zamiaru pić w sposób "kontrolowany" bo to jest nonsens. Po co? Co to da?
_________________
http://bez-dymka.cba.pl
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017 17:50   

dromax napisał/a:
Ja jako wyleczony alkoholik, jako były alkoholik mówię, że życie bez alkoholu jest rewelacyjne! Jest super!


Don kichot napisał/a:
ja jako niewyleczony,trwale "uszkodzony" jeśli chodzi o picie alkoholu człowiek,jako alkoholik bynajmniej NIE BYŁY stwierdzam że życie bez alkoholu jest rewelacyjne! Jest super!


:rotfl: :rotfl: :rotfl:
_________________
:ptero:
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 31 Gru, 2017 09:13   

Przez chwilę poważnie. Tak z końcem roku.
Ludzie zdrowi zazwyczaj nie rozmawiają o tym, że są zdrowi, a tym bardziej nie usiłują przekonywać wszystkich naokoło, że są zdrowi, bo jest to po prostu bezsens czyli tzw. pieprzenie o Szopenie. Tyle z mojej strony w temacie. Jeśli ktoś uważa, że wyzdrowiał z tej paskudnej choroby to Boh z nim :milczek: , a jeśli ktoś uważa, że nie wyzdrowiał to.............też Boh z nim ;)
Wesołego Nowego Roku :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 31 Gru, 2017 09:17   

pterodaktyll napisał/a:
Jeśli ktoś uważa, że wyzdrowiał z tej paskudnej choroby to Boh z nim :milczek: , a jeśli ktoś uważa, że nie wyzdrowiał to.............też Boh z nim

I to jest właśnie trzeźwość drogi Pterodaktyllu. Człowiek zdrowy czy chory?
Jest z targowickiej czy barskiej strony?
Jakie to ma znaczenie? Ważne że nie pije... :rotfl:
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Pomógł: 204 razy
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Nie 31 Gru, 2017 09:23   

staaw napisał/a:
Człowiek zdrowy czy chory?
Jest z targowickiej czy barskiej strony?

Według szkoły falenickiej czy otwockiej drogi Staawie? :mgreen:
_________________
:ptero:
 
     
staaw 
Uzależniony od Dekadencji


Pomógł: 125 razy
Wiek: 52
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 9025
Wysłany: Nie 31 Gru, 2017 09:25   

... kampinoskiej... :p
_________________
Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

Nie martw się, jeżeli nie rozumiesz tego posta, nie był do Ciebie :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12