Przesunięty przez: Linka Czw 11 Sty, 2018 06:50 |
Prośba o wskazówki |
Autor |
Wiadomość |
Dnumjar
Milczek
Dołączył: 10 Sty 2018 Posty: 3
|
Wysłany: Śro 10 Sty, 2018 21:12 Prośba o wskazówki
|
|
|
od 3 lat nie potrafię się ogarnąć byłem na 6 terapiach z czego jednej zamkniętej, brałem leki, zaszyłem się i wytrzymałem max 2,5 miesiąca nie mogę przebić fazy muru chodzę na mitingi ale życie mnie dobija straciłem po drodze wszystko oprócz Życia bo tylko to już mi zostało no i długi.
Powiedzcie proszę kiedy u Was skończyły się czarne myśli i wyszło światło? Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Śro 10 Sty, 2018 21:18
|
|
|
Dnumjar napisał/a: | Powiedzcie proszę kiedy u Was skończyły się czarne myśli |
czasami sie pojawiają ale jak się "przejedzie" ten 6 miesięcy czy rok, to kasują się same
może na d*** ścisku trezeba przeboleć i popracowac z terapeutą ten rok
nie zawsze pare miesiecy... choć to jakis standard w opamiętaniu
czasami trzeba nieco wiecej
cześć ogólnie kolego !!! |
|
|
|
|
Dnumjar
Milczek
Dołączył: 10 Sty 2018 Posty: 3
|
Wysłany: Śro 10 Sty, 2018 21:29
|
|
|
te 6 miesięcy wydaje mi się tak odległe jak podróż w kosmos kiedyś na d****ścisku potrafiłem wytrzymać teraz za dużo tych problemów się nawarstwiło i nie tylko przez alkohol ogólnie życiowych w połączeniu dało to mieszankę wybuchową ja wszystko zawsze musiałem mieć od razu inaczej nie zabierałem się do niczego i tym trzeźwieniem jest u mnie podobnie, a Tu nie ma fajerwerków.... |
|
|
|
|
Krzyś1965
Małomówny
Pomógł: 1 raz Wiek: 59 Dołączył: 05 Sie 2015 Posty: 12
|
Wysłany: Śro 10 Sty, 2018 21:35
|
|
|
Witaj na forum
Dnumjar napisał/a: | Powiedzcie proszę kiedy u Was skończyły się czarne myśli i wyszło światło? |
Powiem Ci tak te czarne myśli miałem ponad pół roku a dlatego,że co wieczór sam sobie to fundowałem
rozmyślaniami "no fajnie dzisiaj trzeźwy ale ja już do końca życia nie będę pił i wtedy żal po stracie".
Przestałem się nad tym zastanawiać dzisiaj nie piję i tego się trzymam.
Pozdrawiam i Pogody Ducha życzę |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Śro 10 Sty, 2018 21:47
|
|
|
Skoncentruj sie tylko i wyłacznie na dniu dzisiejszym i problemie jednym z wielu które jesteś rozwiazac bez skakania przez mury .A mysli te maja do siebie , ze one sa i beda w takiej czy innej formie .A skoro byłes na tylu terapiach to ja mam tylko jedna uwagę
- Uczeń nie uważał lub
- nauczyciele do bani .
Ale
wydaji mi si " , że Ty jak dziewica w noc poślubną
" Chce i boi się "
Witaj na łajbie .
prsk |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
Dnumjar
Milczek
Dołączył: 10 Sty 2018 Posty: 3
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 08:32
|
|
|
Dziękuje za wiadomości. Pozostaje mi chyba d**ościsk zacisnąć zęby i tyle. Wiem, że od jakiegoś momentu będzie lepiej przeraża mnie wizja czasu wcześniej jak nie było tylu problemów było łatwiej. |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 08:56
|
|
|
Bo z tym to tak jak z kurzem w mieszkaniu na meblach nie wystarczy zrobic przeciąg ale nieraz trzeba wziąć ściereczke lub gabke do reki . |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 09:57
|
|
|
cześć.
to nie problemy Cię przerażają,
przeraża że nie możesz uciec do butelki, tzn możesz ale rozsadek zwycięża nad ciemną stroną |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
Don kichot
Małomówny alkoholik nie nawiedzony
Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Maj 2013 Posty: 61
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 10:03
|
|
|
Jest coś takiego co się nazywa- BEZSILNOŚĆ. Wobec alkoholu.. i jej uznanie. Bez tego nie ma nic.
Alkoholizm to nie sraczka,nie przejdzie po tabsach ani nie da rady na zaciśniętych pośladkach. Wymagane jest zrozumienie swojej bezsilności "głową" i poczucie jej całym sobą.. Mówiąc inaczej pierwszy krok AA się kłania. Dopiero wtedy gdy się go poczuje i zaakceptuje można zauważyć zmianę i zdać sobie sprawę że to wszystko co opisujesz same odeszło. Bez tego się nie da.
Mozesz na d*** trzymać fizyczna abstynencję tydzień,miesiąc,rok,pięć lat, stał..możesz organizować kolejne 20 terapii alei tak będzie to o kant du** rozczaść bo nie ma uznania własnej bezsilności wobec alkoholu..
Chcesz trzymać zaciśnięty tyłek i walczyć? A walcz,zobaczymy kiedy zwieracze puszczą.. ja uznając i czując swoją bezsilność dostałem w pakiecie luz, nie spinam niczego bo nie muszę,akceptuje siebie i swoją chorobę i *j**** żyje mi się na trzezwo bez spinania czegokolwiek
Czarne myśli skończyły mi się w momencie pełnej akceptacji mojej bezsilnośći |
Ostatnio zmieniony przez Don kichot Czw 11 Sty, 2018 10:07, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 16:58
|
|
|
Dnumjar napisał/a: | wcześniej jak nie było tylu problemów było łatwiej. |
powiem Tobie prosto z "mostu" bo sam na to nie wpadniesz
przyszedłeś tu po to aby ktoś za ciebie odwalił te robote
i dobra rada - rozwiąż na samym początku "sam" główny problem
a z resztą so dasz rade |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
g64
Małomówny
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Sty 2018 Posty: 11
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 21:00
|
|
|
Cześć ,wydaje mi się że tak jak napisał rufio,powinieneś skoncentrować się wyłącznie na dniu dzisiejszym,dziś nie piję i nic więcej,nie wybiegaj w przyszłość,nie patrz na innych którzy dłużej nie piją,może coś więcej na mityngach,nie wiemy czy pracujesz na programie,bo coś musisz zmienić,to co robiłes dotychczas nie sprawdziło się,dzień dzisiejszy jest najważniejszy,pozdrawiam Grzegorz |
|
|
|
|
Jędrek
Trajkotka ALKOHOLIK
Pomógł: 17 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 1617
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 22:13 Re: Prośba o wskazówki
|
|
|
Dnumjar napisał/a: | ....Powiedzcie proszę kiedy u Was skończyły się czarne myśli i wyszło światło?... |
Zaczął odpuszczać lęk jak poprosiłem o pomoc i zacząłem realizować zalecenia sponsora....
sam już nie dawałem rady... |
_________________ Andrzej
„Niepoczytalność: robisz w kółko to samo, a spodziewasz się zmian”
Poczytalność? Robisz w kółko to samo, kiedy zaczynasz zauważać pozytywne zmiany. |
|
|
|
|
staszek
Gaduła staszek
Pomógł: 12 razy Wiek: 64 Dołączył: 13 Paź 2013 Posty: 509 Skąd: dolny slask
|
Wysłany: Czw 11 Sty, 2018 22:52
|
|
|
Dnumjar napisał/a: | byłem na 6 terapiach z czego jednej zamkniętej, |
Jak dla mnie wystarczyła jedna terapia i zastosowanie do zaleceń z terapii.
Jak już wyżej pisali, podstawa uznanie bezsilności i pogodzenie się z tym. |
_________________ Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem. |
|
|
|
|
zennek
Milczek
Dołączył: 20 Gru 2017 Posty: 2
|
Wysłany: Pią 12 Sty, 2018 19:02
|
|
|
Cześć!
Dwa i pół miesiąca to jest dobry wynik! Pogratulować!
Wystarczy następnego dnia nie wierzyć w "przymus picia" i przez rok nazbierasz ze 360 dni całkiem trzeźwych. A czym więcej abstynencji tym łatwiej w niej trwać.
Moje uwalnianie się od problemu z piciem miało kilka faz:
1.Bezsilność - kilka miesięcy z przymusem picia(nie chciałem a musiałem).
2.Ostra obsesja picia - następne kilka tygodni.
3.Przewlekłe łaknienie - jeszcze parę miesięcy.
4.Lęk przed alkoholem - taki, że sklepy omijałem, gdzie był za bardzo eksponowany, ustąpił po roku.
5.Fobię antyalkoholową - zacząłem przezwyciężać po 26 miesiącach.
Z tym wszystkim dałem radę. Z życiem gorzej, ale to już bardzo złożona sprawa. |
|
|
|
|
|