Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Ja-niewolnik
Autor Wiadomość
dudek 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 2 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lis 2015
Posty: 340
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 16:03   Ja-niewolnik

Witam Was koledzy i koleżanki.
Nurtuje mnie a nawet złości żeby nie napisać wk***ia :[ temat asertywności w stosunku do przełożonego w pracy. Jak wiecie urodził mi się syn i mam urlop.
Po tygodniu urlopu już dzwoni bo ktoś "dostał sraczki" i żebym przyszedł do pracy. Rozmowa wyglądała tak mniej więcej:
-bry
-bry jak tam panie ... Jak zona kiedy pan wraca?
-babla bla bla no w poniedziałek za tydzień bo w weekend musze to i tamto i napewno nie przyjdę wczesniej
-no ok załatwione ale dzisiaj niech pan przyjdzie chociaż na kilka godzin bo ktoś zachorował.
<i zaczęła się sieczka w mojej głowie. Że nie powinienem odmawiać bo praca itp. Prawie się zgodziłem lecz powiedziałem mu że zapytam żony i dam znać. Zapytałem, Karolina się rozplakała i powiedziała że jak chce to żebym jechał. Dotarło do mnie że jestem niewolnikiem i jego i siebie.
Co bym nie zrobił i tak będę się z tym zle czuł. Pozniej kilka dni wydzwania ale ja nie odbieralem. Wczoraj dostałem smsa że w niedziele mam być na 1 zmianie. Napisalem mu że nie bedzie mnie bo tak było ustalone itp zablokowalem jego numery tel i dodalem smsy do spamu. A teraz mysle czy to ok postapilem. To jest mocno chore. Tak jak ofiara gwałtu obwinia siebie za gwałt. Miał ktoś z was podobnie?
_________________
Gdzie trzech Polaków, tam cztery różne zdania.
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 16:18   

Bez sentymentów prawda jest taka ,że o ile to nie jest urlop tacierzyński( ten płaci ZUS) pracodawca ma prawo ściągnąć Cię z urlopu . I pewnie dlatego Cię prześladuje. Asertywność asertywnością ale w razie "w" czeka Cię tylko sąd . I nadal "wszystko " będzie nie tak jak powinno

Zawsze możesz jeszcze wziąć "opiekę" .
Ostatnio zmieniony przez zołza Sob 27 Sty, 2018 16:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dudek 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 2 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lis 2015
Posty: 340
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 17:05   

Zobaczymy w poniedziałek co dalej. Rozważam skarge do prezesa. Ja wiem że może ale powinno to być uzasadnione i chyba jakaś rekompensata z tego tytułu się należy? Tym czasem ja za prace w noc sylwestrową nie dostalem nic ekstra. Nie ma pasków do wypłaty. Więc to jest miecz obosieczny. Oraz na l4 dzwoni żeby przyjść.
_________________
Gdzie trzech Polaków, tam cztery różne zdania.
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 17:13   

Duduś :) jestem po Twojej stronie ale to nic nie zmienia - Twoje słowo przeciwko słowu kierownika. Zawsze można to zgłosić PIP -ie - ot i wsio .
A noc sylwestrowa to taka sama noc jak każda. Sorki .
 
     
Tibor 
Towarzyski



Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 08 Sie 2016
Posty: 495
Skąd: z jasnej strony mocy
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 17:16   

Co mi przychodzi na myśl kiedy przeczytałem twój post?

Kiedy piłem, bardzo często kombinowałem i mataczyłem w sprawie różnego rodzaju nieobecności w pracy. Wymyśliłem już chyba tyle historii, że tak rozsądnie myśląc, żadnego człowieka tyle nieszczęść spotkać nie może. Moje wyimaginowane choroby, wymyślone choroby w rodzinie, mnóstwo nieszczęśliwych wypadków itp. Od tych niecałych 5ciu lata mojej abstynencji, jakoś przestały mnie spotykać choroby i nieszczęśliwe wypadki, ale kiedy w zeszłym roku sytuacja losowa zmusiła mnie do wzięcia opieki na córkę to obudziły się we mnie wyrzuty sumienia. Nie wiem dlaczego? Ale trwało to tylko chwilkę. Jeśli jestem w swoich poczynaniach uczciwy, to nie mam się czego obawiać.
Żeby było ciekawiej to dzisiaj wziąłem urlop na żądanie, mam gorączkę, zaznaczyłem, że możliwe, iż jutro też nie przyjdę, a jeśli mi nie przejdzie do poniedziałku to pójdę do lekarza. Tym razem jestem zupełnie spokojny.

Dudi zastanów się czy wszystko załatwiłeś uczciwie. Jeśli tak, to nie może być problemu. To co negatywne rozgrywa się w twojej głowie.
Przyjrzyj się temu:
Cytat:
Po tygodniu urlopu już dzwoni bo ktoś "dostał sraczki"

Czy na pewno ktoś dostał sraczki, czy ty ją wymyśliłeś we własnej głowie?
Cytat:
Pozniej kilka dni wydzwania ale ja nie odbieralem

Strach przed czym?

P.S. Nie znam twojej sytuacji i relacji w pracy z przełożonym. Piszę na podstawie swojej pracy.
_________________
"życie duchowe to nie teoria"
 
     
esaneta 
Moderator


Pomogła: 94 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2011
Posty: 3397
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 17:21   

Dudek, pracodawca nie ma obowiązku dawać Ci paska. Natomiast jeśli oficjalnie złożysz wniosek o jego wydanie, to wówczas musi to zrobić. Nie z automatu, ale na wniosek pracownika.
_________________
I Love gołąbki Klarci.

:esa:
 
     
dudek 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 2 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lis 2015
Posty: 340
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 18:34   

Tibor napisał/a:
Czy na pewno ktoś dostał sraczki, czy ty ją wymyśliłeś we własnej głowie?
to określenie jest popularne u mnie w pracy. Kombinatorzy często tak argumentują swój urlop na żądanie.
Tibor napisał/a:
Strach przed czym?
Przed jego poprowadzeniem rozmowy w takim kierunku, że znowu będę miał poczucie winy bo mam urlop.
Tibor napisał/a:
To co negatywne rozgrywa się w twojej głowie.
wiem, i ten temat dlatego właśnie założyłem. Właśnie po to żeby przeczytać twój post Tibor, :okok:
_________________
Gdzie trzech Polaków, tam cztery różne zdania.
 
     
Tibor 
Towarzyski



Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 08 Sie 2016
Posty: 495
Skąd: z jasnej strony mocy
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 19:41   

Ok. A skąd wrażenie, że jedno i drugie rozwiązanie nie jest dobre?

A może to Ty najzwyczajniej w świecie nie masz ochoty iść do pracy i to jest jedyny problem? Czy gdybyś na spokojnie porozmawiał z żoną to ona byłaby zła na ciebie? A może to poczucie winy, że niegdyś ją zaniedbywałeś i teraz za wszelką cenę chcesz to nadrobić?

Wiem, że u mnie tak było przez pewien okres czasu z córką. Chciałem być wzorowym ojcem dla niej, chyba ponad swoje możliwości i jeśli nie umiałem spędzić z nią czasu perfekcyjnie to miałem poczucie winy. Minęło to, bo dzisiaj już nic nie chce nadrabiać ani naprawiać. Po prostu chce być i staram się być człowiekiem. Chce być ojcem, a nie naprawiać stracony czas. Mam na myśli intencje, dzisiaj mój stosunek do niej jest tylko i wyłącznie ojcowski, a nie na zasadzie odkupiania win.

Ja oczywiście na twoją sytuację spoglądam poprzez własne doświadczenia i przeżycia. Być może ty odczuwasz coś zupełnie innego.
_________________
"życie duchowe to nie teoria"
 
     
dudek 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 2 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lis 2015
Posty: 340
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 20:36   

Teraz jak Twoje posty zmuszają mnie do myślenia to myślę że raczej chciałbym być najlepszy w pracy, to tu chciałbym najwięcej "naprawić", z resztą ucieczka w pracę była dobra na początku niepicia. Teraz ta chęć bycia najlepszym jest zabójcza. Tak jak daję sobie przyzwolenie bo bycia zwykłym mężem i ojcem, tak nie daję przyzwolenia na bycie zwykłym pracownikiem.
Tibor napisał/a:
Czy gdybyś na spokojnie porozmawiał z żoną to ona byłaby zła na ciebie?
gdybym zdecydował że pójdę do pracy to na pewno, i wcale jej bym się nie zdziwił.
Tibor napisał/a:
A skąd wrażenie, że jedno i drugie rozwiązanie nie jest dobre?
bo jeżeli odmówię pracodawcy to mam wyrzuty że go zawiode? jak zareaguje? może powinienem się zgodzić?
a jeżeli powiem że przyjdę to mam wyrzuty że zawiodłem syna, żonę. Mówimy o dniach wolnych od pracy kiedy to mamy zaplanowany wspólny czas. Dla mnie każde rozwiązanie jest złe, ale już wiem jakie ma być. Tylko jeszcze dać sobie na to przyzwolenie.
_________________
Gdzie trzech Polaków, tam cztery różne zdania.
 
     
Tibor 
Towarzyski



Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 08 Sie 2016
Posty: 495
Skąd: z jasnej strony mocy
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 20:49   

Nie wiem czy jesteś wierzący, ale ja w takich sytuacjach wyciszam się i wspieram się modlitwą. Tam zawsze przychodzą najlepsze dla mnie rozwiązania. Wiem, że nie mogę być w dwóch miejscach równocześnie. Dokonuje wtedy wyboru, który jest najbardziej uczciwy i jeśli wiem, że zrobiłem co w mojej mocy to nie mam wyrzutów sumienia.
_________________
"życie duchowe to nie teoria"
 
     
rejek 
Towarzyski
Wyleczony przez NFZ-Alko nie nawiedzony-bez misji



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 479
Wysłany: Sob 27 Sty, 2018 22:22   

Dlatego to jest takie chore w PL.
Za granicą nikt nie śmie nawet pracownikowi zabronić iść na urlop - jak się terminy walą -to wina kierownictwa że źle robotę planuje itd -najczęściej się kończy tym że dokładają pracowników i tyle.
Ja wiem że można z urlopu ściągnąć pracownika-ale to kodeks pracy mówi jak ci to musi pracodawca zrekompensować .
Cytat:
Oraz na l4 dzwoni żeby przyjść.

A to już jest łamanie przepisów.
Jakby ci coś się stało w pracy albo drodze do/z pracy -to nawet odszkodowania nie dostaniesz.
Na L4 masz się leczyć -nie do roboty łazić
 
     
dudek 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 2 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lis 2015
Posty: 340
Wysłany: Nie 28 Sty, 2018 09:46   

Właśnie studiuje prawa pracy, wynika z tego że nie muszę odbierać telefonów od pracodawcy w czasie wolnym od pracy. czyli zablokowanie numerów jednego upierdliwca jest ok.
_________________
Gdzie trzech Polaków, tam cztery różne zdania.
 
     
Tibor 
Towarzyski



Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 08 Sie 2016
Posty: 495
Skąd: z jasnej strony mocy
Wysłany: Nie 28 Sty, 2018 10:59   

Czy jest ok, czy nie jest ok, to ma mniejsze znaczenie. Istotne jest jak ty się z tym czujesz 😉
_________________
"życie duchowe to nie teoria"
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 28 Sty, 2018 11:26   

dudek napisał/a:
Właśnie studiuje prawa pracy


A może lepiej poświęcić czas żonie i małemu synkowi ?
Decyzję juz podjąłeś , przestań się nakręcać i udawodniać kto ma rację- dla mnie bez sensu :)
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. :)
 
     
dudek 
Towarzyski
alkoholik



Pomógł: 2 razy
Wiek: 38
Dołączył: 10 Lis 2015
Posty: 340
Wysłany: Nie 28 Sty, 2018 13:49   

zołza, tak właśnie robie, zerkałem tylko jak się ma sprawa dzwonienia/odbierania telefonów.
Tibor napisał/a:
Istotne jest jak ty się z tym czujesz
czuję się nijak, ale coraz lepiej.
_________________
Gdzie trzech Polaków, tam cztery różne zdania.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 12