Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
ciezkie decyzje
Autor Wiadomość
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018 20:05   

Witaj, uważasz, ze bycie ojcem to wylacznie materializm, tzw, bankomat, czy inne określenie?
A co z dzieckiem jak zapyta o tatę?
_________________
[*] [*] [*]
Ostatnio zmieniony przez Maciejka Pon 05 Lut, 2018 20:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Dinka 
Małomówny


Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 16
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018 20:05   

ale tez lapie co mowicie do mnie.

Decyzja jest. Teraz ta trudniejsza czesc. Nauka
My byslismy zawsze bardzo zwiazani. Chorobliwie wrecz. Poza tym bylismy w tym miescie tylko my. W mikro kawalerce.
Nauczylam sie ze razem. Nawet jezeli to byla awantura to jednak razem.

Dzisiaj fajny wieczor, bo on spi. Spokoj jest (i nawet mnie nie rusza ze sie spoznia do pracy).

Tylko co tu ze soba zrobic? Szczegolnie ze na jakies wydziwiania jestem dosc zmeczona po calym dniu w pracy.
To dopiero bedzie wyzwanie :) W sumie to jak mi sie nie spieszylo bo stan ciazowy mi sie bardzo podoba, tak niech moze ten babel juz bedzie :P
 
     
Dinka 
Małomówny


Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 16
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018 20:17   

perełka napisał/a:
Witaj, uważasz, ze bycie ojcem to wylacznie materializm, tzw, bankomat, czy inne określenie?
A co z dzieckiem jak zapyta o tatę?

Zanim bedzie na tyle duze, zeby pytac to zycie juz pojdzie do przodu. Dowie sie tego, jaka bedzie sytuacja.
Wole zeby ojca nie mialo niz ma miec ojca pijaka. I Luby to wie, ze jezeli nie stanie na nogi to dziecka nie zobaczy nawet.
Taki juz u mnie urok rodzinny widac. Najwieksza miloscia zycia mojej siostry tez byl pijak. Tez dostal duzo szans. Skonczylo sie tym, ze musiala uciekac do rodziny bo z domu wszystko wynosil a ona na jedzenie nawet nie miala. Musiala podjac decyzje. Gosc co chwile przychodzil, czesto pijany. Ogolnie picia nigdy nie porzucil. Ona ulozyla sobie normalne, fajne zycie. Niedawno zmarl. Dzieci nigdy nie widzial. Dzieciarnia wiedziala o nim, nie byli zainteresowani kontaktem bo i po co? Na pogrzeb poszli i tyle. Temat zamkniety.
Drugi kolega mial tez ojca pijaka, ktory tlukl matke nawet jak byla w ciazy. Pierwsze co zrobil po ukonczeniu 18roku zycia to zmiana nazwiska. Ojciec staral sie nawiazac kontakt, dostal bardzo dosadny odzew, ze albo zniknie albo poniesie konsekwencje.

Myslisz ze tym osobom byloby lepiej majac ojca pijaka? Ktory w zyciu bywa ale zawodzi albo powoduje jakies krzywe akcje?

W moim domu nigdy, przenigdy nie bylo alkoholu. To ja bylam ten element destruktywny, ktory do alko leci pierwszy :) o istnieniu czegos takiego jak DDA dowiedzialam sie przy okazji calej tej sytuacji. Wczesniej wszystko krylo sie pod pojeciem "patologia"
I moje dziecko takich rzeczy nigdy nie doswiadczy. Nie bedzie ogladac patologii.

Jezeli jej ojciec stanie na nogi to niech bedzie ojcem. I to bedzie jego wybor jak chce partycypowac.
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018 20:24   

Dinka napisał/a:
Myslisz ze tym osobom byloby lepiej majac ojca pijaka? Ktory w zyciu bywa ale zawodzi albo powoduje jakies krzywe akcje?

Zapytałam bo chciałam poznać Twoje zdanie co to znaczy być ojcem.
Nie znasz mnie, miałam męża alkoholika, ojca , który kochał sam siebie w jeden dzień w roku nie wiadomo który, nie pił alkoholu, był/ jest przemocowcem , zamrożoną osobą/ martwą za zycia, osoba , która uważa , ze przerała zycie i nic nie osiagnęła. Moge tak pisać długo ale po co. Moje dzieci były na pogrzebie ale teraz zadne nie chce slyszeć o pójściu na cmentarz. Rozumiem ich , mają do tego prawo. W dalszej częśći wypowiedzi napisałaś co myślisz i na jakich zasadach byś mu pozwoliła na bycie ojcem, ok.
_________________
[*] [*] [*]
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018 20:26   

Mam okazję przyglądać się wekendowemu tatusiowi, nawet nie wiesz i on tez nie wie jaką robi krzywdę takim postępowaniem swoim dzieciom. Patrzę na to z boku i jestem bezradna, nie moje dzieci i nie moje sprawy. Zycie...
_________________
[*] [*] [*]
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pon 05 Lut, 2018 21:06   

Dinka napisał/a:
W moim domu nigdy, przenigdy nie bylo alkoholu. To ja bylam ten element destruktywny, ktory do alko leci pierwszy :) o istnieniu czegos takiego jak DDA dowiedzialam sie przy okazji calej tej sytuacji.

A wiesz Dinko, że w moim domu alkohol był pity sporadycznie, a nawet wtedy tylko w śladowych ilościach. Tymczasem ja będąc na terapii dla współuzależnionych jako osoba nie pierwszej młodości, ze zdumieniem odkryłam, że większość cech charakteryzujących DDA, mnie też dotyczy?
Zobacz, jakie to cechy: https://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=988
A tu test: http://www.psychologia.net.pl/testy.php?test=dda
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
biegnacazwilkami 
Towarzyski


Pomogła: 1 raz
Wiek: 73
Dołączyła: 06 Sie 2014
Posty: 357
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Wto 06 Lut, 2018 00:35   

Witaj Dinka,sporo postów jak na jeden dzień, rozmyślasz tak codziennie czy nazbierało się?
Zaczynasz temat standardowo, jednak gdy doczytałam wszystko do końca, moja subiektywna opinia jest dość sceptyczna:
oto singielka niezależna finansowo , teoretycznie gotowa samodzielnie urodzić i wychować dziecko, za jakiś czas, po zadbaniu o stronę finansową przyszłości, wyjazd do mamy...trochę szkoda, miałaś być samodzielna...no i szkoda, bo zo z Nim, własnie, kim on jest dla Ciebie:bo zdaje się że kompletnie olewasz jego rolę w przyczynieniu się do tej ciąży i rolę ojca, którym chcesz czy nie, JEST. Grosze jakie ci może dać....jako alimenty...jest jeszcze 500+ dla samotnych matek,alimenty z funduszu pewnie też,ale- Ty dumna i blada SAMA zadbasz o dziecko. Jednej rzeczy mu nie dasz, nie kupisz : normalnego dzieciństwa z dwojgiem rodziców.
Mało tego, kto wie, czy będziesz miała czas być kochającą normalną mamą?Bo jak na razie, zamiast zwijać manele i gnać do tej mamy dla dobra własnie tego dziecka , żeby tam pogrążyć się w macierzyństwie, psychicznie do niego przygotować, zbudować fundament dla swojej nowej roli,Ty jak czytam, wciąż tkwisz obok/z takim marnym, biednym alko, przemocowcem i posiadaczem niebieskiej karty....coś jednak ma ten nieudacznik, co jak narazie(bo w przyszłości planujesz być twarda i z nim zerwać)trzyma Cię na niewidzialnej smyczy w przepięknym Krakowie.Hm, Wrocław to akurat miejsce gdzie się podobno pracę sobie wybiera, zerwanie z kumplami i wyjazd do najpiękniejszego(zaraz po Toruniu)miasta w Polsce, to bardzo pozytywna okoliczność do niepicia...no, ale i to nie pomogło...może przygniotła tego ktosia Twoja dominująca rola w tym związku...stało się, nie wazne. Tkwisz w każdym razie w fałszywej sytuacji i to nie jest dobre dla nikogo. Radziłabym ustalić priorytety: odkąd zaszłaś w ciążę, nie ważne planowaną czy nie, jesteś matką i najważniejsze jest dzieco. Narażanie się w ciąży na awantury, rękoczyny, źle świadczy o Tobie jako o matce. I na kolejne 18 lat każdy facet , ten czy następny, będzie , powinien być , na drugim miejscu po dziecku.Macierzyństwo jest cudownym stanem, trzeba umieć z niego korzystać póki trwa.Facetowi należy umożliwić stan, w którym się ogarnie, to jest 21 wiek, dorosły facet poradzi sobie, o ile przestanie być zabawką, zostaw go po prostu, inaczej nigdy nie zastanowi się nad sobą . No i zdaj sobie sprawę, że niektórzy faceci, zwłaszcza ci niedojrzali, nie cieszą się tak od razu z narodzin dziecka w rodzinie, to przecież rywal do wszystkiego co do tej pory miał od swojej kobiety...takie oto sceptyczne spostrzeżenia naszły mnie, może dlatego, że własnie sama też tkwię w fałszywej sytuacji, ale to zupełnie inna, nie podobna do Twojej historia. Inna rzecz, że oddałabym połowę mojego długiego życia, żeby cofnąć czas, znowu stanąć na ślubnym kobiercu i mieć dzisiejszą wiedzę o życiu...może inaczej bym postępowała w swoim małżeństwie, ale dowiedziałam się tego dopiero po śmierci i męża i przyjaciela, tkwiąc obok tzw domownika, ot, takie skrzyżowanie ...ech, nie ważne. W każdym razie w związku musi być kilka rzeczy, żeby związek miał szansę na przetrwanie, wzajemny szacunek i równowaga, nie należy wiązać się z facetem, który czuje się zagrożony mądrą i silną partnerką.A my, samice & z natury swej szukamy najlepszego samca, tymczasem coraz częściej trudno o takiego jednego, znaczy żeby wszystko co ważne było w jednej osobie. W macierzyństwie sobie to przemyśl, zanim znowu błąd popełnisz, pamiętaj, na kilka lat facetów raczej sobie odpuść.Bo niestety każdy kolejny to kolejne rozczarowanie.Myśl o dziecku, jest teraz najwazniejsze, ono i Ty.
Serdecznie pozdrawiam:)
 
     
Dinka 
Małomówny


Dołączyła: 05 Lut 2018
Posty: 16
Wysłany: Wto 06 Lut, 2018 17:04   

z pracy, to na szybko..
ZADNE swiadczenia od panstwa mi sie nie naleza. Ani 500+, ani dodatek, ani becikowe ani nic. Wszystkie swiadczenia maja kryterium zarobkowe, ktorego nie spelniam. Dlatego nie, nie chodzi tu o moje glupie unoszenie sie honorem.

Co do reszty, nie, czynnego alkoholika nie bedzie w moim domu. I nie interesuje mnie ze "dziecko musi miec ojca". Nic nie musi. Lepiej zeby nie mialo zadnego niz takiego.

Co do tego ze bede sama przez x nastepnych lat.... Mam tego swiadomosc i wcale nie jest to pocieszajace. Popelnilam blad, marzenie ze bedzie 2 moge wlozyc w buty. Trudno, konsekwencja mojego wyboru

Co do naglej wyprowadzki. Nie, nie bede uciekac w kapciach do innego miasta. Mowilam - nie mam takiej mozliwosci. Musze wytrzymac to 1,5 miesiaca. Kwestia zorganizowania tego tak, zeby bylo spokojnie.

Co do piekna miasta Krakow.... akurat moim zdaniem mocno przereklamowany :P Dlatego mowie ze predzej czy pozniej do Wroclawia i tak wroce :)
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 06 Lut, 2018 17:28   

Podoba mi się Twoje zdecydowanie :okok:
Z obranej drogi nie zbaczaj.
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Pomógł: 43 razy
Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1339
Skąd: White Undercane
Wysłany: Wto 06 Lut, 2018 22:13   

Witaj :)
Widzę, że już się zadomowiłaś :okok:

Dinka napisał/a:
Co do tego ze bede sama przez x nastepnych lat.... Mam tego swiadomosc i wcale nie jest to pocieszajace. Popelnilam blad, marzenie ze bedzie 2 moge wlozyc w buty. Trudno, konsekwencja mojego wyboru

Nawet nie wiesz jak się mylisz :)
Przyjdzie Mała i Ci wytłumaczy :p
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Kami 
Trajkotka
Jak wyczerpać temat, zanim nas wyczerpie K.C.B.



Pomogła: 38 razy
Wiek: 57
Dołączyła: 03 Sty 2014
Posty: 1039
Wysłany: Śro 07 Lut, 2018 00:54   

Dinka napisał/a:
ale to jest tak absolutnie sprzeczne z moim charakterem ze cale moje jestestwo sie przeciwko temu buntuje.
I za to tez mam ogromny zal. Ze musze az tak strasznie wbrew sobie dzialac. dla cudzej butelki....

z moim charakterem też było wsteczne, później żałowałam, że wcześniej tego nie zrobiłam a teraz żyję i oddycham pełną piersią bez żalu i gdybania - co by było gdyby......
Dinka nie pozwól na to, by Twoje dziecko żyło w toksycznej atmosferze.
Zaczęłam Cie czytać, odpisuję nie doczytawszy do końca ...
Witaj na forum, dobrze, że tutaj trafiłaś :kwiatek:
_________________
To nie droga prowadzi do celu, ale cel wskazuje Ci drogę...K.C.Buszman
 
     
biegnacazwilkami 
Towarzyski


Pomogła: 1 raz
Wiek: 73
Dołączyła: 06 Sie 2014
Posty: 357
Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Śro 07 Lut, 2018 01:45   

Dinka napisał/a:
czynnego alkoholika nie bedzie w moim domu. I nie interesuje mnie ze "dziecko musi miec ojca".

Dinka napisał/a:
Musze wytrzymac to 1,5 miesiaca.

Dziecka MA ojca, tu i teraz. I zdaje się czynny alkoholik zamieszkuje w Twojej kawalerce.
Czemu go nie wywalisz lub nie zmienisz mieszkania pozostając w mieście Gałczyńskiego i wielu innych utalentowanych...alkoholików?
Temat trochę ...akademicki, w realnym życiu pierwsza ciąża jest tematem głównym życia matki codziennie i w każdej kolejnej godzinie. Jedynie względy finansowe, brak samodzielności materialnej mogą chwilowo powstrzymać bezradną matkę od natychmiastowego odizolowania siebie i dziecka od przemocowca. W realnym życiu nawet trochę gorzej sytuowana współczesna młoda singielka ani minuty nie pozostawałaby z gościem który rękę na nią podniósł.Tak w każdym razie widzę wśród koleżanek moich dzieci, z których zaledwie jedna ma legalnego męża i z nim wspólnie wychowuje dziecko, reszta zaś to samotne matki, moja córka dzieci z partnerem nie planują:( , rzekomo dlatego, żeby nie narażać ich na dzieciństwo w rozbitej rodzinie, sądzą, że każdy związek prędzej czy później kończy się rozwodem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12