Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
alseba
Autor Wiadomość
alsebastian 
Milczek
alsebastian


Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 2
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 11:02   alseba

witam wszystkich.

Do grona alko dolaczylem calkiem niedawno bo 4 lata temu. I nie bez przyczyny pisze ze niedawno...bo wciaz mam wrazenie, ze zaczynam od nowa. Jestem zupelnie czysty od pol roku, choc moje nawroty w ciagu ostatnich 3,5 roku nie mialy charakteru ciagu. I prosze by nikt nie probowal mnie analizowac, bo troche czytalem tu postow i mam wrazenie, ze wciaz czyhaja niektorzy na mozliwosc oceny, a przeciez nasz program to tylko sugestie. Nawroty picia w moim przypadku to nie 3 tygodnie do dna, tylko spokojne popijanie z mniejsza lub wieksza intensywnoscia, ale zawsze konczace sie wyczerpaniem fizycznym oraz z pustka mysli, osamotnieniem. Jestem zdania, ze moi rodzice zafundowali mi te przyjemnosc, oboje byli alkoholikami (albo moze sa nadal) tego nie wiem. Jestem pewien, ze zaszczepili we mnie przede wszystkim strach, lek przed jutrem, brak poczucia komfortu zycia i brak bezpieczenstwa. I tez prosze o niekrytykowanie, niedopisywanie jakichkolwiek teorii, to jest moja i ostateczna prawda na ten temat. Alkoholizm jest dla mnie choroba, pewnego rodzaju stanem zamglonej swiadomosci samego siebie, niby jestem a mnie nie ma. Jednym slowem, to stan ciaglego stresu (dla mnie), chwilowych przejzystosci, uczucia czystosci i porzadku, ladu. Pilem w swoim zyciu przez 5 lat intensywnie (studia) choc bylem wzorowym studentem. Ukonczylem dobre uniwersytety i uwazam ze choroba, ktora jest obecna w moim zyciu jest wina moja (bo pilem) i rodzicow (bo nie stworzyli mi srodowiska w ktorym moglbym czuc sie bezpiecznie). Prosze bez komentarzy i wlasnych domyslow, ta prawda jest ostateczna i bezdyskusyjna. kazdy musi miec fundament na ktorym opiera swoja historie, nawet jesli go jej pozbawiono juz od poczatku jego zycia. Mam pewne oczekiwania co do tego forum, chcialbym tu znalezc odpowiedzi na nurtujace mnie pytania, zetelne i przemyslane. Prosze, nie odpowiadajcie na moje prosby jesli nie macie nic madrego do powiedzenia albo nie jestescie alkoholikami (lub specjalistami od alko). Widzialem tu klika wypowiedzi osoby na pewno nieuzaleznionej a strasznie sie madrujacej....oj, nieladnie nabijac sie z tych ktorzy cierpia, mam nadzieje, ze przemyslisz swoje wypowiedzi nastepnym razem. Mowi sie ze 'nie robie blizniemu tego co mi niemile'.

W swojej karierze trzezwosciowej ( od 2005 roku mialem 6 nawrotow trwajacych od 1 miesiaca do kilku tygodni ale nie bez przerwy, choc nie wiem czy precyzowanie ma jakis sens) mam 6 miesiecy czystosci. tyle zajelo mi przerabianie kroku, i to przede wszystkim jego pierwszego zdania przed myslnikiem. Powiedziec ze jest sie bezsliny wtedy, kiedy jeszcze nie widzialem swojego dna bylo trudne, ale poprzez analize problemu z moim sponsorem udalo mi sie dotrzec do odpowiedzi, do hisotrii, do sedna sprawy. Cieszy mnie to, ze potrafilem poddac sie i zaufac, choc nie powiem ze bezgranicznie ale wystarczajaco.

Powiem wam w zaufaniu, za denerwujace wsrod niektorych z czlonkow jest to, ze zapominaja o podstawowych tradycjach AA, ktore mowia ze nasz program to sugestie a nie nie wykladnie moralizatorskie, jakze czasem latwo zrazic tych ktorzy przychodza po pomoc. Ja naleze do tych 'czulych', 'intelektualizujacych problem'. Jesli poda mi sie mysl jako sugestie to od razu chce z tym kims podzielic sie problemem. Nie chce (a nie nie potrafie) rozmawiac z kims kto ma 12 czy 15 lat trzezwosci ktory zaznacza to juz na samym poczatku jako pozwolenie na moralizatorski ton. Ja jestem trzezwy 24h, czy istnieje cos innego niz te 24h? Przeciez przyszlosc nie istnieje.

Naleze do angielskiego AA, nie jestem w Polsce. Ucze sie od nich troche innego AA niz w Polsce (znam AA w Polsce z meetingow i sa stanowczo za dlugie, rozwlekle i duzo jest uzalania sie nad soba zamiast konkretnych dzialan). Smiejemy sie ze swoich pijackich historii, nie histeryzujemy. Tego mi brakowalo w polskim AA. Ale to nie znacze ze jest kompletnie beznadziejne, na pewno latwiej jest sie wypowiedziec po polsku i napewno latwiej znalezc wspolne wykladniki niz z kolego z Nowego Jorku. To zupelnie inny wymiar.

I na koniec sie przywitam, mam na imie Sebastian i jestem trzezwiejacym i grateful (wdziecznym) alkoholikiem.

Z checia podziele sie swoim doswiadczeniem i z checia wyslucham waszych sugestii!
_________________
poczatkujacy alkoseba
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 12:16   

witaj Sebastianie
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 12:20   

Witaj Sebastianie na forum.
Pomimo tego,że nie jestem uzależniona odważyłam się do Ciebie napisać.I chociaż nie wiem czy to co piszę jest mądre czy nie.
Zasugeruję Ci,abyś przeczytał Dezyderatę w której jasno jest podane,że nawet głupcy i ignoranci mają swoją opowieść. :)
Zgadzam się z Tobą,że czasami alko z długim stażem trzeźwości potrafią być bardzo irytujący i przemądrzali.Wydaje mi się,że po prostu już zapomnieli jak to jest na początku i,że sami tacy byli.Dla mnie nie ważne jest kto ile trzeźwieje...tylko jak to robi.
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 12:26   

Cześć Seba... :)
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 12:29   

Witaj Seba..... :)
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 12:38   

witaj Sebastianie :) czuły i intelektualizujący

prosisz by Cię nie oceniać i nie analizować a w swoim poście zawarleś mnóstwo ocen tego forum , kogoś konkretnego z tego forum , którego nie wymienileś z imienia potem wspomniałeś o aowcach którzy na Twojej drodze się przewinęli i też nie obyło się bez oceny.
no i na koniec porównałeś AA w Anglii ( nie angielskie tylko w Anglii) do AA w Polsce oczywiście nie obyło się bez oceny.

jeśli od 2005 roku sześć razy zalałeś pałe ( termin nawroty zostawmy dla przeterapeutyzowanych panienek) znaczy cos słabo z intelektualizowaniem Twoim,
może by tak w lustro popatrzeć, w głąb siebie
to tylko sugestia
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
Ostatnio zmieniony przez yuraa Pon 28 Gru, 2009 12:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
summer4best 
Towarzyski



Wiek: 58
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 172
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 12:55   

Cześć alkoseba, witam!

Uff! Widzę, że ciężki z Ciebie orzech do zgryzienia!
alsebastian napisał/a:
choc moje nawroty w ciagu ostatnich 3,5 roku nie mialy charakteru ciagu

a za moment piszesz
alsebastian napisał/a:
Nawroty picia w moim przypadku to nie 3 tygodnie do dna, tylko spokojne popijanie z mniejsza lub wieksza intensywnoscia, ale zawsze konczace sie wyczerpaniem fizycznym oraz z pustka mysli, osamotnieniem

Następnie już na "dzień dobry" odrzucasz pomoc bo masz swój "złoty środek" na leczenie alkoholizmu. Faktem jest, że leczenie uzależnienia jak do tej pory jest dość schematyczne, żmudne i mozolne. Z Twojego postu wynika (ty go pisałeś nie ja), że tak naprawdę to utrzymywałeś tylko abstynencję. Nawrotów żadnych nie miałeś, bo nigdy moim zdaniem nie wytrzeźwiałeś (mogę się mylić oczywiście). Ja tak popijałem mniej lub więcej przez prawie 25 lat. Mój styl picia to kilkudniowe pijaństwo (mocno destrukcyjne) później długie okresy abstynencji, naprawiania szkód i zaległości np. w pracy i tak w kółko. Przez pierwszych kilkanaście lat moja rodzina nie miała pojęcia, że mam problem bo podczas pobytu w domu (jestem marynarzem) zawsze trzymałem "fason". Moje picie nasiliło się tak 3-4 lata temu, kiedy to zacząłem pijany wracać i pić również w domu który do tej pory był Świątynią. Zacząłem winić wszystkich za ten stan rzeczy tylko najmniej samego siebie. Żonę bo mnie wk...rwia i nie rozumie, matkę bo zakazywała tylko alkoholu a nie mówiła jak go mądrze pić, ojca alkoholika który się zapił jak miałem 7 lat. A ja dalej piłem, użalałem się nad sobą i samobiczowałem się- jaki to ja biedny nieszczęśliwy. W pracy ceniono mnie i długo wybaczano mi drobne pijaństwa, bo wiedzieli, że jak wytrzeźwieję to dostanę takiego szwungu i całą automatykę w dwa dni wyprowadzę. Ale to też do czasu, bo tutaj też ktoś nie wytrzymał i dał mi kopa (!!!i chwała mu za to!!!).
Piszesz, że uznałeś swoją bezsilność wobec alkoholu, to dużo. Wydaje Ci się, że jesteś takim troszkę lepszym alkoholikiem, muszę Cię rozczarować tu panuje taka demokracja o jakiej politycy mogą tylko pomarzyć. Kurde będę posądzony o moralizatorstwo.
_________________
Pozdrawiam
"Doradzając przyjacielowi, staraj się mu pomóc, a nie sprawić przyjemność". /Solon/
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 13:13   

alsebastian napisał/a:
Powiem wam w zaufaniu, za denerwujace wsrod niektorych z czlonkow jest to, ze zapominaja o podstawowych tradycjach AA, ktore mowia ze nasz program to sugestie

drogi Sebastianie po części przyznaję tobie rację
ale jednak jest coś nad czym się nie zastanowiłeś
moją sugestię zacznę od wypowiedzi takiej
nie wystarczy być dobrym mówcą - trza być też dobrym słuchaczem
i tu pozwolę sobie przytoczyć Beatki słowa
beata napisał/a:
abyś przeczytał Dezyderatę w której jasno jest podane,że nawet głupcy i ignoranci mają swoją opowieść.

z drugiej zaś strony sugerowana wypowiedz moja dla ciebie będzie sugestią ,
dla mnie będzie to doświadczenia przeżyte
ale czasem zależeć będą jak ja je opiszę jak je wypowiem,a nawet od tego jak to odbiorca odbierze
i tu mnie się nasuwa że nie każdy z nas ma talent i wykształcenie do dobierania pięknych słów i zdań
ale dobry słuchacz potrafi to odczytać pozytywnie nawet gdy by było bolesne dla ucha czy wzroku
a na koniec
alsebastian napisał/a:
kto ma 12 czy 15 lat trzezwosci ktory zaznacza to juz na samym poczatku

zgadzam się nie dla każdego jednakowo one znaczą
ale jest to jednak jakiś znak z którego można wysupłać wnioski pozytywne
dla mnie mój staż sam w sobie nie ma znaczenia
ale symbolizuję walkę która się ciągle toczy
ja również mam trudny kontakt z ludźmi którzy temu nadają silny ton
co jednak nie znaczy że ich nie wysłucham ,ich sugestii
zacytuję to jeszcze raz
alsebastian napisał/a:
Powiem wam w zaufaniu, za denerwujace wsrod niektorych z czlonkow jest to, ze zapominaja o podstawowych tradycjach AA, ktore mowia ze nasz program to sugestie

podstawą w AA jest
po 1) być dobrym słuchaczem - i brać dla siebie to co dobre dla mnie
po 2) nieś posłanie - wypowiedzieć swoje doświadczenia (sugestie)
i w takiej kolejności
a krytyka oddala od tradycji AA
Sebuś przymnij moją wypowiedz za sugestię
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
ZbOlo 
[*][*][*]
Ojciec Chrzestny


Pomógł: 35 razy
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 2713
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 13:21   

Bardzo serdecznie witam!
Mam pytanie: co oznacza:
alsebastian napisał/a:
grateful (wdziecznym) alkoholikiem

...bo może ja też taki jestem???
_________________
Homines soli animalium non sitientes, bibimus
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 13:25   

alsebastian napisał/a:
Jestem zupelnie czysty od pol roku

zawsze to już jakiś dobry początek :)
nie jestem alko ale mimo wszystko witam serdecznie :kwiatek:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 19:53   

alsebastian napisał/a:
Do grona alko dolaczylem calkiem niedawno bo 4 lata temu.
alsebastian napisał/a:
W swojej karierze trzezwosciowej ( od 2005 roku mialem 6 nawrotow trwajacych od 1 miesiaca do kilku tygodni ale nie bez przerwy, choc nie wiem czy precyzowanie ma jakis sens) mam 6 miesiecy czystosci.

Witaj... :)
Napisałeś bardzo długi post, w którym dominują sprzeczności
i tak na prawdę nie wiadomo o czym piszesz czy co chcesz przykazać...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 19:56   

Ja również Cię witam Sebastianie :)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 19:59   

Witaj Sebastianie.

...na więcej się nie odważę v43rvj
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 20:04   

Wiedźma napisał/a:

...na więcej się nie odważę v43rvj
Ty możesz.To my współuzależnieni nie :roll: :p :mgreen:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pon 28 Gru, 2009 20:08   

beata napisał/a:
To my współuzależnieni nie :roll: :p :mgreen:

...a zwłaszcza jedna.
Ciekawe która? :oops:
Ze strachu nawet nie powiedziałam "witaj", ale co mi tam, powiem:
Witaj Sebastianie :)
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 12