Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
uzależnienie od piwa???
Autor Wiadomość
Tomaszek2 
Małomówny


Dołączył: 20 Maj 2019
Posty: 10
  Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 16:53   uzależnienie od piwa???

Witam wszystkich. Szukam pomocy w takim temacie: od dobrych kilku lat cierpię na nerwicę lękową. Od jakiś dwóch lat zauważyłem, że lęki ustepują po wypiciu piwa i tak to od niego się uzależniłem. Piję po 8 - 9 piw dziennie wieczorem. Nie wszczynam awantur w domu, po prostu oglądam tv lub siedzę przy komputerze z piewm a potem idę spać. Bardzo mnie dziwi fakt, że ciągnie mnie tylko do piwa, bo przeziez w domu jest też i wódka i wino a ja ich nie tykam (NIGDY!!) Tylko w przypadku braku piwa w domu mam taki dziwny niepokój i idę kupić. Ostatnio w internecie czytałem wywiad z Robertem Rutkowskim terapeutą uzależnień, że piwo uzależnia bardziej, bo jest to połaczenie alkoholu z lupuliną która jest też środkiem uspakajającym i nasennym. Czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem. Pozdrawiam
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 192 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9661
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 17:14   

Tomaszek2 napisał/a:
Czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem

Ano nie :janie:
Zawsze wiedziałam, że jest uzależnienie od alkoholu, a jego forma nie ma znaczenia.
Choć przyznam, że sama wolałam piwo od innych trunków, jednak tymi innymi także nie pogardzałam.

Może u Ciebie jest to związek nerwicy lękowej z uspokajającą lupuliną? Logika by na to wskazywała... :mysli:
A co na to lekarze czy terapeuci? Rozmawiałeś z nimi o tym?
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Tomaszek2 
Małomówny


Dołączył: 20 Maj 2019
Posty: 10
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 17:59   

Rozmawiałem z psychiatrą i powiedział, że za dużo piwa piję i że to droga do uzależnienia, choć ja wiem że już jestem uzależniony. Wspominałem mu że nie piję innego alkoholu bo nic nie uspokaja mnie tak jak piwo ale to zignorował.
 
     
Tibor 
Towarzyski



Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 08 Sie 2016
Posty: 495
Skąd: z jasnej strony mocy
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 18:18   

A co Ciebie tak naprawdę niepokoi? Chodzi o kasę czy może masz jakieś inne kłopoty związane z piciem piwa?
_________________
"życie duchowe to nie teoria"
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 803
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 18:19   

Tomaszek2 napisał/a:
Rozmawiałem z psychiatrą i powiedział, że za dużo piwa piję i że to droga do uzależnienia, choć ja wiem że już jestem uzależniony. Wspominałem mu że nie piję innego alkoholu bo nic nie uspokaja mnie tak jak piwo ale to zignorował.


W piwie jest C2H5OH i to on cię rajcuje... mało kto zaczynał inicjację alkoholową od mocnych trunków - warto zastanowić się co Ci ten alkohol załatwia ?

A jak nie ponosisz jeszcze konsekwencji degustowania to się doczekasz... lepiej zrób coś z tym wcześniej.
Powodzenia :)
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
Tomaszek2 
Małomówny


Dołączył: 20 Maj 2019
Posty: 10
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 18:26   

Nie chodzi o kasę, kłopotem dla mnie jest to, że za chwilę może sie to odbić na moim zdrowiu. Niestety terapia u psychologa związana z nerwicą średnio na mnie działała a leki to już w ogóle rozwalały mnie a po odstawieniu leków miałem jeszcze gorsze napady paniki. Boję się, że podobnie może być z piwem. Ono pomaga mi najlepiej a to przecież nie jest wyjście. Co w takim razie radzicie?
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5423
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 18:58   

Ja tam nie wiem, ale mój facet to głównie piwo pił,5, 6, 7-8, 9-10, w końcu sięgnął po mocne piwa, a zdarzało się, że i wódka zaczęła mu smakować, a ponoć jej nie cierpiał... I tak przebalował kilka lat na wiecznym rauszu... W tygodniu piwa, w weekeend nieco wzmacniane... A ty w ogóle trzeźwiejesz? Kiedy miałeś ostatni dzień, dwa tak całkiem bez alkoholu?

Mój zaczął od poradni leczenia uzależnień, nie pije już kilkanaście lat i żyje, nawet całkiem fajnie żyje... Nawet z nim zostałam :roll: :rotfl:
 
     
Tomaszek2 
Małomówny


Dołączył: 20 Maj 2019
Posty: 10
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 19:11   

Tak w gólne nie piłem ostatnio z dwa mięsciące temu jak brałem antybiotyk - tak z 7 dni. Nigdy nie mieszałem leków z alkoholem więc jakoś nie kusiło mnie, może też dlatego, że nie musiałem nigdzie wychodzic i niczego załatwiać więc jakoś wyluzowałem w domu. Po chorobie znów zacząłem pić to piwo. Najgorsze są takie momenty kiedy mam jakieś mega stresujące dni i zdarzy się że nerwica bierzę górę nad wszytskim to wtedy nawet zabieram jedno piwo do plecaka że w razie "w" dostanę ataku paniki to piwo mi pomoże. Dwa razy dość mocno mnie wzięło, ale piwa i tak nie otworzyłem bo przecież to i tak by nic nie dało na dłuższą metę. Wybiorę się na terapię uzależnień bo chyba to na ten czas jedyne rozwiązanie.
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Pomógł: 13 razy
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 803
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 19:15   

Tomaszek2 napisał/a:
Wybiorę się na terapię uzależnień bo chyba to na ten czas jedyne rozwiązanie.


No widzisz ,jak chcesz to potrafisz coś sensownego wymyślić ! - bylebyś tej decyzji nie odkładał... do czasu gdy Cię całkiem rozwali.
Powodzenia :)
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
Tomaszek2 
Małomówny


Dołączył: 20 Maj 2019
Posty: 10
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 19:23   

Dziekuję za pomoc. Pozdrawiam :)
 
     
pietruszka 
Moderator


Pomogła: 232 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 06 Paź 2008
Posty: 5423
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 21:00   

jal napisał/a:
bylebyś tej decyzji nie odkładał... do czasu gdy Cię całkiem rozwali.

dokładnie, czasem lepiej za wcześnie zareagować, niż przegapić ostatnią szansę. Jeśli to nie uzależnienie to specjaliści podpowiedzą, gdzie dalej szukać pomocy. Trzymam kciuki :kciukii:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 192 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9661
Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 22:09   

Tomaszek2 napisał/a:
Wybiorę się na terapię uzależnień bo chyba to na ten czas jedyne rozwiązanie.

Uważam, że to bardzo dobra decyzja.
Nie ma co filozofować, trzeba brać się do roboty, póki nie jest za późno.
Powodzenia! :kciuki:


...no i może zostań z nami... :aha:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1488
Wysłany: Czw 23 Maj, 2019 16:07   

Czyli jak ktoś codziennie pije piwo przez całe dorosłe życie, to uzależniony nie jest?

Zdecydowanie jest uzależniony. I to jest dużo gorsze dla organizmu niż jak raz na trzy tygodnie upije się w trupa. W takim przypadku organizm jest wiecznie truty. Człowiek jest niby podchmielony, a później już nawet tego nie czuje. Pije nie po to, by poczuć się lepiej, ale po to, żeby nie czuć się źle.



http://weszlo.com/2018/10...-uzaleznionego/
 
     
Tomaszek2 
Małomówny


Dołączył: 20 Maj 2019
Posty: 10
Wysłany: Pią 31 Maj, 2019 21:03   

Jestem po dwóch spotkaniach z psychiatrą/terapeutą uzależnień. Jestem w początkach fazy ostrezgawczej i Pani powiedziała że alkohol jeszcze bardziej wpływa na osoby z zaburzeniami lękowymi więc kategorycznie kazała mi odstawić piwo i skupic się na psychoterapi. Nie piję już od kilku dni ale kazała mi zdecydować czy chcę programu bezwzględnej abstynencji czy też picia bez szkody dla siebie (tzn okresli dawkę max ale trzy dni w tygodni bez alkoholu). Bez alkoholu teraz jest dobrze ale całe życie nie wiem. Zobaczę co dalej na spotkaniach będzie,Pozdrawiam :)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 192 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9661
Wysłany: Pią 31 Maj, 2019 21:41   

Tomaszek2 napisał/a:
kazała mi zdecydować czy chcę programu bezwzględnej abstynencji czy też picia bez szkody dla siebie (tzn okresli dawkę max ale trzy dni w tygodni bez alkoholu).

O Boże :zalamka: To teraz mamy takich terapeutów? Świat się kończy.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 11