Jak ugryść to jabłko...? |
Autor |
Wiadomość |
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Śro 19 Lis, 2008 07:43
|
|
|
yuraa napisał/a: | myślałem że DDA to dorosle dziecko alkoholika |
Czy to w tej chwili jest dla Ciebie najistotniejsze - nie masz większych zmartwien ?
Czy tez szukasz tematu zamiast ? |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
gocharl
Małomówny
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 62
|
Wysłany: Śro 19 Lis, 2008 12:34
|
|
|
Arhuna...jak wyjedziesz problem nie zniknie...prawda ?....rodzice dalej bedą pić ,Ty dalej bedziesz to przerabiała w swojej głowie...czyli będziesz się zadręczać...dziś chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego,ze nie Ty masz wpływ na zachowania dorosłego człowieka lecz on sam...poszłabym do psychologa zajmującego się uzależnieniami przynajmniej po to aby otrzymać od niego narzędzia które pomogą wprowadzić zmiany w sobie...spróbuj ..
Hejka Gocha |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Śro 19 Lis, 2008 17:39
|
|
|
...
Już trzeci raz dzisiaj piszę odpowiedź na forum, ale zaczynam podejrzewać, że mój komp ma własną wolę:/
Może jutro będzie lepiej, więc się już nie rozpisuję- a nuż się uda wysłać:)))
Napiszę tylko, że znam termin DDA, ale wczoraj przy okazji poszperałam na ten temat w necie i zrobiłam sobie teścik;p
Oczywiście wynik wyszedł ciekawy:D
Narazie plan działania jest taki:
Idę na najbliższy miting AA, zdobywam jak najwięcej info, również dla siebie i próbuje działać...
Oczywiście wiem, że nie moge nic zrobić za innego człowieka:/
Mogę jedynie podać pomocną dłoń, a on jak będzie chciał to ją przyjmie, a jak nie to wszystko niestety pozostaje już w rękach Boga:I
Albo stety_-_ ?
Jutro spróbuje napisać coś więcej:/ |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
gocharl
Małomówny
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 62
|
Wysłany: Śro 19 Lis, 2008 18:13
|
|
|
Arhuna napisał/a: | Idę na najbliższy miting AA |
Na mityng AA ?... |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Śro 19 Lis, 2008 18:41
|
|
|
Wiem, ze to nie do konca właściwe miejsce, ale mam mam nadzieje zdobyc tam odpowiedznie materialy, ewentualnie wskazówki, gdzie ja mogą otrzymać pomoc i oczywiście moi rodzice...
To nie Warszawa, ani nawet Kraków, gdzie informacje są ogólno dostępne- niestety:/
Od czegoś należy zacząć...
"Wiedza jest na wage złota..." |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
yuraa
Moderator
Pomógł: 111 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4274 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 19 Lis, 2008 18:48
|
|
|
Arhuna , możesz wejść tylko na otwarty mityng AA
szkoda że nie wiem skąd jesteś, podałbym Ci konkretne namiary |
_________________
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi |
|
|
|
|
gocharl
Małomówny
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 62
|
Wysłany: Śro 19 Lis, 2008 20:48
|
|
|
Arhuna napisał/a: | ewentualnie wskazówki, gdzie ja mogą otrzymać pomoc i oczywiście moi rodzice... |
Tu masz adresy grup Al-anon....grup samopomocowych dla rodzin alkoholików:
http://www.al-anon.org.pl/spis.html
A tu adresy ośrodków zajmujących się leczeniem uzależniem...kliknij na swój rejon w którym mieszkasz...
http://www.odwyk.pl/index...pa=podkarpackie
Hejka Gocha |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Śro 19 Lis, 2008 21:25
|
|
|
Dziękuję:)))
Otwarte mitingi są u nas w ostatnim tygodniu miesiąca:))
A stronki rzeczywiście wiele wnoszą, zwłaszcza ta o Al-Anon'ie.
Tej pomocy na naszym terenie okazuje się, że nie ma tak mało, tylko...
... trzeba wiedziec gdzie szukać:/
Niestety przegapiłam spotkanie w tym tygodniu, zostaje czekanie...
Ale(!) jutro mam samochód, więc........ :DDD
Puki co...
Do szału mnie doprowadzają...
Dzisiaj była powtórka z rozrywki... _-_
Na dłuższą metę zwriowałabym w domu, albo zaczęła pić z nimi (to się nazywa czarny humor_-_ )
Za bardzo przywykłam do samodzielności...Niby chcą, a jednak nie chcą...
Zabawa w kotka i myszkę...
Uwielbiam to podwujne życie!!!
Jak jestem daleko!!!!!
Dlatego musze coś z tym zrobić, przynajmniej spróbować:/
Jak dobrze, że Mario wyjechał w tym roku na studia... |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
dorcia100 [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 24 Lis, 2008 20:19
|
|
|
Witaj Arhuna,
poczytałam Twoje posty i przypomniało mi się jak kiedysmi powiedział terapeuta, proste sprawy, problemy, rozwiązuje się w prosty sposób.
Więc dlaczego nie spróbujesz iśc do Poradni, na terapię???? Dostaniesz tam takie "narzędzia" jakich nie da Ci żaden mitting na początku (takie jest moje zdanie).
A mittingi zostawiła bym na później, żeby wiedzieć jak użyć tych "narzędzi" informacji do działania.
Pozdrawiam
Dorcia |
|
|
|
|
taki ósmy
(konto nieaktywne) [*][*][*]
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 204
|
Wysłany: Wto 25 Lis, 2008 08:45
|
|
|
Arhuna napisał/a: | Jak dobrze, że Mario wyjechał w tym roku na studia |
|
|
|
|
|
gocharl
Małomówny
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 62
|
Wysłany: Wto 25 Lis, 2008 12:47
|
|
|
Arhuna napisał/a: | Dlatego musze coś z tym zrobić, przynajmniej spróbować |
Jaką decyzję podjęłaś ?....Al-anon...AA....czy terapia DDA ?
Hejka Gocha |
|
|
|
|
sabatka
Trajkotka I`m going.... współuzależniona
Pomogła: 12 razy Wiek: 37 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1236 Skąd: okolice Wrocławia
|
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Wto 25 Lis, 2008 17:22
|
|
|
Mario to moj najmlodszy brat.
W tym roku wyjechal na studia i zjawia sie w domu tylko w weekendy.
Z kosciolem sprawa jest troche bardziej skomplikowana...
Funkcjonuje u nas cos takiego jak "instytucja Górki" (baca bedzie wiedzial o co chodzi), czyli kościółka, w którym składa się deklaracje, że nie będzie sie piło np przez rok. Moj tato jest wstanie sie czegos takiego podjac, problem polega tylko, że po takim okresie jest powtórka z rozrywki... W przypadku mamy natomiast to nie zdaje egzaminu w ogóle...
Jestem po rozmowie z nimi... Poprzedni tydzien byl dla mnie bardzo cieżki więc w weekend spakowałam się i pojechałam do przyjaciółki, bo juz sama sobie z sobą nie dawałam rady. Po powrocie powiedziałam w końcu, że ta cała sytuacja strasznie wiele mnie kosztuje i jesli nie wyjdzie mój wyjazd zagranice, wracam do Krakowa... Mama obiecała poprawę ;/ a tata wpierw zaniemówił a następnie poczuł się urażony i powiedział, że jak w ten sposób postąpie to nie mam już więcej co liczyć na pomoc z jego steony, bo nawet na moim ślubie się nie pojawi... Jednak nie jest tak kolorowo jak na początku się wydwało:/ Znalazłam dla nich psychoterapeutkę, która pracuje w poradni uzależnień. Teraz kwestia tego aby się do niej zgłosili. Oczywiście na siłe i tak nic nie wskóram... Wszystko zależy od nich
Decyzja o powrocie do Krakowa będzie mnie wiele kosztować, ale nie wiem czy nie więcej będzie mnie kosztować pozostanie tutaj...
A do Al-onu idę w przyszłym tygodniu jak będę w Krakowie.
Najgorsze jest to czekanie, bo niczego nie jestem wstanie zrobić natychmist.
... I ta świadomość, że będę musieć to zostawić tak jak jest jęsli nie zdecydują się na terapię, i patrzeć jak ludzie, których kocham i szanuję (mimo wszystko) piją coraz bardziej, aż sami nie dojrzeją do ostatecznej decyzji |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
Ate
Nimfomanka netowa
Pomogła: 36 razy Wiek: 56 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1869
|
Wysłany: Wto 25 Lis, 2008 19:05
|
|
|
Mama chowa glowe w piasek, a Tata probuje manipulowac Toba w bardzo brzydki sposob. Szczerze mowiac widze jak na dloni. ze oni chca nadal pic. Zajmij sie soba, zebys nie musiala za to placic jeszcze wiecej niz dotychczas |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 25 Lis, 2008 20:34
|
|
|
Arhuna napisał/a: | czyli kościółka, w którym składa się deklaracje, że nie będzie sie piło np przez rok. |
tak słyszałem o tym,ale słyszałem również że dla kogoś bardzo wierzącego może być niebezpieczne,bo przysięgę składa się przed Bogiem a w przypadku zapicia ,takiego gryzie sumienie, a nawet dochodzi do samobójstwa |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
|