Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Sen, sen, sen
Autor Wiadomość
Kinga 
Małomówny


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 28
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 15:39   Sen, sen, sen

Jestem uwięziona we śnie.

Moje życie było snem. Najpierw pięknym - spotkałam Miłość, było jak we śnie, teraz jest koszmarem. Moja Miłość pokazała na co go stać - okazał się alkoholikiem.
Znów jestem samotna, tak jak przez 31 lat mojego życia.
Samotność to ja.

Nie wiem, gdzie założyć swój wątek, czy w DDA/DDD, czy na współuzależnienie. Wybrałam tutaj. Nie mogę wciąż siedzieć w powitalni, pora wejść.

Jestem DDD, a mój chłopak, po roku znajomości okazał się alkoholikiem. Planowaliśmy ślub, a ja nigdy wcześniej nie byłam przez nikogo kochana. Dla rodziców byłam "kozłem ofiarnym". Zawsze sama.

Czy ja nigdy już nie znajdę męża?
Czy jako DDD zawsze będę przyciągać takich ludzi i nie widzieć tego?
Czy to nieuniknione?

Od 2 lat chodzę na terpapię dla DDA, myślałam, że już wszystko będzie dobrze, a tu takie załamanie.

Czuje się naznaczona.
Czy ja nie mam szans na normalne życie?
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Pomogła: 83 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 15:51   Re: Sen, sen, sen

Kinga napisał/a:
Jestem uwięziona we śnie.

I dlatego znalazłaś się na tym forum.Aby się obudzić :pocieszacz:
Zadam Ci pytanie,które całkiem niedawno usłyszałam na tym forum.Czy Ty siebie kochasz i akceptujesz Kinguś?
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 16:01   

Kinga napisał/a:
Zawsze sama

takie uczucie może wynikać z oczekiwania
a czy chodząc na terapie coś oczekujesz
czy może próbowałaś coś zrobić po otrzymanych wskazówkach
ja po odbytej terapii na odwyku po jakimś czasie zapiłem
gdy zaś na swej trzeźwej drodze spotkałem moją terapeutkę
i na jej pytanie - czy pobyt na odwyku mnie pomógł ,odpowiedziałem
daliście mnie coś,była to mała paczuszka,ale dopiero gdy ją rozpakowałem i coś z tym zrobiłem dało wyniki
a ostatnie święta ,czy dały mnie poczucie samotności
nie bo to co robiłem i przeżywałem robiłem z myślą o bliskich
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Kinga 
Małomówny


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 28
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 16:09   Re: Sen, sen, sen

Cytat:
I dlatego znalazłaś się na tym forum.Aby się obudzić :pocieszacz:
Zadam Ci pytanie,które całkiem niedawno usłyszałam na tym forum.Czy Ty siebie kochasz i akceptujesz Kinguś?


Bardzo bym chciała i bardzo się staram, ale mi trudno to uczynić. Staram się, próbuję.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 16:16   

Kinga napisał/a:
Czy jako DDD zawsze będę przyciągać takich ludzi i nie widzieć tego?

Mówili mi na terapii, że z racji swojej przypadłości (DDD oraz współ.-) potrzebuję tego, co w moim życiu było ciągle obecne - adrenalinki która była obecna przy awanturach rodzinnych i innych ekscesach, oraz konieczności opiekowania się kimś, niesienia pomocy...
i tego podświadomie szukam w partnerach, którzy "muszą" być intrygujący, bo "normalny" mężczyzna jest dla mnie nudny.
Miałam wprawdzie jednego męża - alkoholika, ale gdy przyjrzałam się moim wcześniejszym miłościom, to rzeczywiście - wszyscy byli emocjonalnie niedojrzali.

Zrób Kingo przegląd chłopców/mężczyzn, którzy przyciągali i przyciągają Twoją uwagę, "przejrzyj" ich pod kątem tej emocjonalnej dojrzałości i poznając kogoś, zwracaj uwagę na to czy facet oczekuje od Ciebie matkowania, czy też on otacza Ciebie opieką. Krótko mówiąc, czy jest DOROSŁY i czy jest ODPOWIEDZIALNY.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Kinga 
Małomówny


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 28
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 16:17   

Jacek napisał/a:
Kinga napisał/a:
Zawsze sama

takie uczucie może wynikać z oczekiwania
a czy chodząc na terapie coś oczekujesz


Nie rozumiem tego. Wytłumacz mi to jakiś inaczej o co chodzi z tym oczekiwaniem.

Chodząc na terapię od 2 lat oczekuję, że kiedyś będzie normalnie, pozbędę się lęku, przyjdzie radość, założę normalną rodzinę. Będę lekka i szczęśliwa. Chłopaka poznałam, jak już robiłam terapię. Myślałam, że już jestem zdrowa, że już nie byłabym w stanie popaść na alkoholika, ani żadnego innego, który załatwiłby mi toksyczny związek. Myślałam, że jestem wolna.

To przyszło, jak grom. Pewne sygnały odbierałam i omawiałyśmy to z terapeutką, ale potem wszystko się uspokoiło. Wyglądało na to, że wprawdzie za dużo pił, ale sobie dał spokój i nie jest jeszcze alkoholikiem, a tu taki nagle trach.

Przed wigilią się zapił i już wiedziałam, że jest alkoholikiem. Poza tym obraził mnie pierwszy raz w życiu okropnie.
 
     
Kinga 
Małomówny


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 28
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 16:25   

Droga Klaro,

dziękuję za rady, choć nie ukrywam, że są one dla mnie bardzo trudne. Od zawsze najstarsza w chorym domu matkowałam rodzeństwu i rodzicom. To ja jedna trzymałam się i łaziłam prawie za wszystkim. Z mamą po psychologach, psychiatrach, z chorymi po szpitalach, za ich pracą, studiami. Mi Mam podesłała siostrę, jak wyjechałam na studia.

Zrobiłam przegląd mężczyzn, z którymi się spotykałam. Niedojrzali, pracoholik, dzieciuchy, teraz alkoholik.

Czy moja terapia jest za "słaba"? Ja myślałam, że już założyłam dobry związek. Ja tego nie widziałam. Może powinnam zmienić terapeutkę, albo terapie, bo mi nie pomaga?

Tak bardzo chcę się uwolnić i czuję się jak w kleju, jak w czymś z czego nie ma wyjścia. Boję się, że mój następny związek, to będzie to samo :(

[/quote]
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 16:33   

Napisałaś:
Kinga napisał/a:
Ja tego nie widziałam.

oraz
Kinga napisał/a:
Pewne sygnały odbierałam

Teraz już wiesz, że te sygnały trzeba było potraktować poważnie.
TERAZ JUŻ WIESZ!!!
Po prostu życie uczy Ciebie coraz to nowych rzeczy, a Ty się tego ucz, czyli, "kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami" :D

Kingo!
Czy czytałaś już książkę Melody Battie "Koniec współuzależnienia"? Jeżeli nie, to polecam!
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 16:37   

Oczekiwanie - to pytanie nie do mnie ale spróbuje odpowiedziec Tobie a moze i sobie po raz kolejny.
Co przez okres terapii zrobiłas dla Siebie / Tak egoistycznie dla Siebie / Gdzie byłas ? Kogo poznałas tylko dla Siebie ? Co oczekiwaniem spowodowałas ze to oczekiwanie zamieniło sie w realizacje ? Gdzie nie byłas bo nie chciałas ? Gdzie byłas bo chciałas / Czy Twoje działanie było oparte na swoim ja czy tez co ludzie powiedza ? Czy dałas rodzinie pstryczka ? Czy powiedziałas czy tez napisałas Sobie co zrobili ci złego i dałas im do zrozumienia ze nie tak miało byc ? Czy zamknełas drzwi i juz nie chcesz wchodzic do tej piwnicy ?
Ile z tych odpowiedzi jest na tak a ile na nie . Ja sam sobie zadałem dokładnie 25 takich pytan i miałem tylko 11 odpowiedzi na tak - pozostałe były nie lub nie wiem - pogodziłem sie sam ze soba . Nie pogodziłem sie całkowicie z przeszłościa ale nie zalezy mi juz na tym juz nie . Wista wio łatwo powiedziec - ale mozna to zrobic - było by miło gdys zaakceptowała i polubiła Siebie - taka jaką jestes a wtedy spojrzenie bedzie inne - powinno byc inne - Widocznie jest w Tobie cos takiego i to cos bezwiednie wychodzi i to okazujesz nawet nie wiedzac o tym ze jestes magnesem dla tych co chca lekko i łatwo przejśc przez twoje zycie - podejrzewaja ze moga zrobic najgorsze swinstwa a TY bedziesz sie starała znależc przyczyne w sobie a w ich podejsciu i bawia sie Twoim kosztem . Oni sie smieja i maja uzywanie a Ty cierpisz . Może dość tego cierpienia i czas pokazac pazurki a moze nawet szpony ? prsk
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 16:49   

Kinga napisał/a:
Wytłumacz mi to jakiś inaczej o co chodzi z tym oczekiwaniem

a tu masz odpowiedź
Kinga napisał/a:
Może powinnam zmienić terapeutkę, albo terapie, bo mi nie pomaga?

samo oczekiwanie że terapia pomoże nie da wyniku
samemu trzeba sobie pomóc,a terapię traktować jak wskazówki
nawet i wtenczas gdy się podejmie na zmianę terapeutki
bo i wtenczas trza pomyśleć czy to terapia czy ja sam coś nie tak robię
oczekiwać na wyniki można tylko wtenczas gdy się coś robi w danym kierunku
nie wystarcza zakupić nasionka,kwiatka i go wsadzić do ziemi
trzeba jeszcze go podlewać,w jakim miejscu ustawić czy w cieniu czy na słońcu
czasem przyciąć
nie za dużo nie za mało
nie zaniedbać, nie przedobrzyć
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Kinga 
Małomówny


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 28
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 17:01   

Klara,

dziękuję za radę. Zapisałam tytuł. Przejrzałam w internecie informacje o książce. Przy najbliższej okazji kupię książkę.

A co do zlekceważenia symptomów, terapeutka mówiła mi, abym się nie obwiniała, że czasem potrzeba czasu, aby coś zobaczyć. Teraz myślę, że ona wiedziała, że mój chłopak jest alkoholikiem, ale niczego mi nie narzucała, tylko chciała mi pozwolić przeżyć i zobaczyć to samej.
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 17:10   

Kinga napisał/a:
terapeutka mówiła mi, abym się nie obwiniała

Ma rację! Ja też nie dlatego o tym piszę :D
Chodzi mi o to, żebyś nie zapomniała tej nauczki! Żebyś już nigdy nie lekceważyła SYMPTOMÓW zapowiadających problem.

Kingo! Czytaj też uważnie to, co Ci piszą alkoholicy, bo oni WIEDZĄ WSZYSTKO o tym, co jest źródłem Twojego bólu!
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Kinga 
Małomówny


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 28
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 17:11   

rufio,

coś jest w tym co piszesz. Muszę to przetrawić. Może moja terapia nie działa, że ja wcześniej takich rzeczy nie zobaczyłam? A może jest tak, jak mówi terapeutka - terapia to proces i nie ma tu, teraz i natychmiast wyzdrowienia?

Och, jak mi się to wyzdrowienie dłuży!

Tak, wiele rzeczy, po latach bym wreszcie zepchnęła do piwnicy. Byłam wykorzystywana na wszelkie możliwe sposoby, poniżana i co tylko, Teraz nie mogę się wygrzebać, bo co coś ruszę, to zasypuje mnie stos trupów z szafy.

Przez wakacje miałam takie marzenie "Zrobić coś tylko dla siebie, bez przymusów z zewnątrz, opinii innych, obowiązku itd" No ale na razie mi się nic takiego nie udało.

Piszesz:
Widocznie jest w Tobie cos takiego i to cos bezwiednie wychodzi i to okazujesz nawet nie wiedzac o tym ze jestes magnesem dla tych co chca lekko i łatwo przejśc przez twoje zycie - podejrzewaja ze moga zrobic najgorsze swinstwa a TY bedziesz sie starała znależc przyczyne w sobie a w ich podejsciu i bawia sie Twoim kosztem . Oni sie smieja i maja uzywanie a Ty cierpisz . Może dość tego cierpienia i czas pokazac pazurki a moze nawet szpony ? prsk

Tylko muszę wbić sobie w głowę, że inni się śmiejś i mają używanie. Między dobrocią, a głupotą jest cieńka granica, a ja ją zdaje się wciąż przekraczam.

Dzięki za te ostre słowa. Takich mi trzeba, bo mnie otrzeźwiają.
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 17:39   

Kinga napisał/a:
Czy ja nigdy już nie znajdę męża?

Przestań patrzeć na mężczyzn pod tym kontem, a wiąż sie z facetami,
to i zawodu nie będzie... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
rufio 
Uzależniony od netu
rozkojarzony



Pomógł: 57 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 3387
Skąd: Wyższy Śląsk
Wysłany: Wto 29 Gru, 2009 17:41   

Kinga napisał/a:
terapia to proces i nie ma tu, teraz i natychmiast wyzdrowienia?

Oczywiście - przeciez jak złamiesz noge to musi upłynąc odpowiedni czas aby kośc sie odbudowała - ani nasze chciejstwo ani nerwy nic nie pomoga - kość ma swoje prawa i czas i trzeba sie z tym pogodzic .
Kinga napisał/a:
Między dobrocią, a głupotą jest cieńka granica, a ja ją zdaje się wciąż przekraczam.

Nauczyłem sie na terapii jedna rzecz - no nie jednej ale to mi sie przydaje na codzien
W kazdym wydarzeniu w kazdym problemie zadaje sobie pytanie = CZY ? =
Czy to mnie osobiście dotyczy - czy to ma na mnie wpływ - czy moge cos z tym zrobić ?
Jeżeli odpowiedź brzmi = Tak = to wtedy zadaje sobie pytanie = JAK=
Jak to rozwiązac - jak to ugryżc - jak i gdzie poszukac pomocy i podpowiedzi .
Jezeli odpowiedź brzmi = NIE + To wtedy zostawiam - odpuszczam sobie i zajmuje sie czym innym . Bardzo to ułatwia zycie i daje czas aby nie popełnic głupstwa . I miec czas na przyjemniejsze sprawy np. na komsupcje lodów lub wypicie goracej czekolady .

Kinga napisał/a:
Byłam wykorzystywana na wszelkie możliwe sposoby, poniżana i co

tylko

Byłas - no i co z tego ? Moze zabrzmi to niegrzecznie - ale to juz było - czas przestac ogladac za Siebie - zostaw niektóre sprawy zajmij sie tym co na dzien dzisiejszy ozesz rozwiazac a reszta - połóz na połke i niech czekaja na lepsze dni - bo te dni beda ! I wtedy jak bedziesz miała ochote to do nich wrócisz a jak nie to moze później .prsk
_________________
I tak wszyscy skończymy w zupie .
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 11