Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wyć mi się chce
Autor Wiadomość
Ali 
Małomówny
Ali


Dołączyła: 22 Paź 2009
Posty: 45
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 21:41   Wyć mi się chce

Zdecydowałam się napisać po życzliwym przyjęciu w Powitalni (dziękuję) i dlatego, że pewnie następna szansa na bycie w samotności nieprędko się powtórzy (jestem szczęśliwą "posiadaczką" żywiołowego malucha,który obecnie jest na "imprezie noworocznej").Historia jakich wiele (jak okazało się po przeczytaniu opowieści na tym forum). Na początku było pięknie, druga połówka odnaleziona :) , ślub, dziecko, mieszkanie,praca. I nagle (a może nie nagle) bo trwa TO już ponad 3 lata, pojawił się ON-alkohol. Najpierw okazjonalne picie, potem praca 24h na wysokich obrotach wspomagana piwem, potem piwo plus wódka, potem sama wódka.Najpierw ciągi powtarzające się co 3 miesiące zakończone odtruwaniem, potem coraz częstsze, jazda pod wpływem alkoholu, wreszcie wypadek samochodowy...Poszkodowane 2 osoby, utrata prawa jazdy, sprawa sądowa...Leczenie zamknięte, 3 miesiące trzeźwości, zapicie,miesiąc trzeżwości,zapicie...od miesiąca ciągłe i nieustanne...
Mam już dosyć...Od trzech lat cała moja energia skoncentrowana była na tym, jak unikać sytuacji, w których może pojawiać się alkohol. Szukanie i wylewanie alkoholu przerobione, tysiące rozmów także, parę terapii (przerywanych naturalnie) przed leczeniem zamkniętym także za sobą. Ja grałam rolę prowokatora, pojawili się także wybawcy-pracodawcy.Chcieli pomóc, ratować... W swej walce "z wiatrakami" jak się okazuje spotkałam wielu ludzi, którzy chcieli pomagać. Dopiero teraz do mnie dotarło, że (jak właśnie śpiewa na koncercie sylwestrowym Ewa Farny) "nie tędy droga" :) Nie mniej jednak nie potrafię nadal zrozumieć-dlaczego człowiek, który mnie i nasze dziecko kocha, nie potrafi powiedzieć sobie "dość"...Przecież pieprzy nam całe życie...Bilans picia: sprawa sądowa, utrata prawa jazdy, chorendalne długi do spłacenia, pewnie pożegnanie się z mieszkaniem, lada dzień utrata pracy (warunkiem utrzymania było poddanie się leczeniu), moja depresja i co najważniejsze -pewnie w mniejszym lub większym stopniu skrzywienie psychiki naszego dziecka :beczy: Wyć mi się chce... ale nie mogę, bo mam syna. Muszę być dzielna-dla niego. I te wszstkie zawiedzione nadzieje, plany na przyszłość...Wszystko trafia szlag przez alko :beczy:
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 21:51   

Pierwsze pytanie które mi przychodzi do głowy w związku z tymi długami - jesteś w stanie szybko wystąpić do sądu o rozdzielność majątkową?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Ali 
Małomówny
Ali


Dołączyła: 22 Paź 2009
Posty: 45
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 21:54   

Już to zrobiłam-rozdzielność jest tylko co z tego, jeśli długi dotyczą momentu kiedy takowej nie mieliśmy (sprawa wypadku)
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:02   

Jedna z moich znajomych z terapii dostała rozdzielność z datą wsteczną, ale ona przeprowadzała rozwód i może dlatego miała takiego farta.

Ali, czy jesteś finansowo samowystarczalna i masz tyle siły, żeby wziąć walizki, dziecko i zamknąć drzwi za sobą?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:08   

Bardzo dobrze -sam powinien ponosić odpowiedzialność za swoje czyny.Ty odpowiadasz tylko za siebie i syna.Ja zdecydowałam się na spotkania na grupach AL-Anon będąc w ciąży 22 lata temu.Wiedziałam,że muszę coś ze sobą zrobić aby zapewnić dziecku inne życie.Zrobiłam to nie dlatego,że on przestanie pić,tylko nie chciałam takiego życia.Znałam inne z rodzinnego domu,więc starałam się aby moja córka nie miała aż tak koszmarnego życia jak później się okazało,że inni mieli o wiele gorzej niż ja. :)
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
evita 
[*][*][*]


Pomogła: 75 razy
Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:11   

a moje pierwsze pytanie jakie mnie się nasuwa - ile lat ma dziecko ?
poza tym patrząc moim pryzmatem - sprawa długów - masakra :( ale być może twój men w momentach trzeźwości jest w stanie więcej wyciągnąć finansowo niż mój ? bo jeśli nie to daj sobie spokój ! może prędzej spłacisz to sama niż wspólnie ?
cholera ! finanse to jest to co mnie tak właściwie najbardziej stopuje :stres: oby tobie poszło dużo lepiej !!!
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Ali 
Małomówny
Ali


Dołączyła: 22 Paź 2009
Posty: 45
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:12   

Jak na razie wywaliłam go z domu. Od tygodnia "mieszka" na ulicy.Postawiłam warunek, że albo terapia zamknięta już, natychmiast, albo rozwód. Twierdzi, że wyleczy się sam...że na terapię nie pójdzie, bo już to przerabiał, że wszystko wie..., że musi poradzić sobie sam. I jest mi z tym cholernie źle, mam wyrzuty sumienia, nie wiem czy dobrze robię. Ale to wywalenie z domu nic nie daje, bo podczas mojej nieobecności przychodzi. Więc nigdy nie wiem co zastanę wracając do domu i co zobaczy nasze dziecko. Czy finansowo wystarczalna jestem?Byłabym, na życie od wypłaty do wypłaty wystarczyłoby gdyby nie długi...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:16   

Ali napisał/a:
Jak na razie wywaliłam go z domu.

Tak trzymaj, no i jeszcze zmień zamki, żeby nie mógł wejść do domu.
Nie cofaj się, w rozmowie stosuj metodę "zdartej płyty" i powtarzaj swoje warunki.
Zresztą Ty to wszystko wiesz, skoro byłaś na terapii.
Wystąp jeszcze do sądu o alimenty, będziesz miała pieniądze na spłaty.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:17   

Ali napisał/a:
podczas mojej nieobecności przychodzi

Zmień zamki.
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Ali 
Małomówny
Ali


Dołączyła: 22 Paź 2009
Posty: 45
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:18   

Evitko, synek ma 3 lata a mój mąż jest świetnym facetem, wspaniałym ojcem,bardzo dobrym pracownikiem (dlatego wszyscy tak długo walczyliśmy o niego) i jeśli pracowałby to na pewno poradzilibyśmy sobie. Zresztą, mogłabym żyć na przysłowiowej "ulicy", dalibyśmy radę z długami, gdyby przestał pić...
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:18   

Ali napisał/a:
I jest mi z tym cholernie źle, mam wyrzuty sumienia, nie wiem czy dobrze robię.

Jeśli chcesz ratować siebie i dziecko musisz być twarda i konsekwentna.Doskonale wiem jak to jest odwracać się plecami do drugiego człowieka,który według nas potrzebuje pomocy.Niestety tylko on sam może sobie pomóc.Zamki można wymienić,jak rozrabia wołać policję(znam wykopane drzwi).Życzę Ci abyś w Nowym Roku umiała podjąć dobre decyzje. :pocieszacz: :buziak: :buzki:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Ali 
Małomówny
Ali


Dołączyła: 22 Paź 2009
Posty: 45
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:27   

Klaro, ja dopiero od dwóch miesięcy chodzę na terapię (raz na 2 tygodnie). Pisząc o terapiachm miałam na myśli terapie mojego męża. Do wielu rzeczy musiałam dojrzeć sama, wcześniej nie rozumiałam, że nie można pomagać uzależnionym...Tylko mam wątpliwości, że może powinnam dać mu szansę, może rzeczywiście coś przemyślał i postanowi przestać?Może zbyt twardo stawiam warunki co do leczenia zamkniętego-proszę, doradźcie coś...please
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:36   

Ali napisał/a:
Może zbyt twardo stawiam warunki co do leczenia zamkniętego

Wydaje mi się, że skoro był już na leczeniu i zapija, że kiedy jest już tyle strat i to nie dało impulsu do zmian, to Twoja postawa jest właściwa.
Muszę Ci tylko powiedzieć rzecz nieprzyjemną: spiętrzanie kryzysu MOŻE doprowadzić do zaprzestania picia i bardzo często jest skuteczne, ale miej w tyle głowy świadomość, że Twój mąż może NIE ZECHCIEĆ trzeźwieć. W każdym razie nie teraz. Niektórym dopiero drugie rozwalone małżeństwo otwiera oczy, a niektórzy przestają pić dopiero po śmierci.
To smutne, jednak gdy stawiasz warunki, bierz POWAŻNIE pod uwagę to, że zostaniesz sama z synkiem.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
koka 
Towarzyski
uzależniona od śmiechu


Dołączyła: 23 Wrz 2009
Posty: 165
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:41   

Ali napisał/a:
że może powinnam dać mu szansę

ja tak dawałam szanse i co, bujam się z tym ponad 20 lat. Nie warto. Co z tego ze bywa lepiej i w miarę, skoro bywa tak ze ...też mi się wyć chce.
 
 
     
Ali 
Małomówny
Ali


Dołączyła: 22 Paź 2009
Posty: 45
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 22:46   

Cholera, tego się obawiałam...Takich odpowiedzi...jednak naiwnie zadałam pytanie.Dlaczego ta bezsilność jest taka straszna!!!Świadomość, że NIC nie możesz zrobić, żeby go (męża) uratować, żeby uratować nas, nasz związek, miłość...Wiem, muszę ratoważ dziecko i siebie tylko jak z tym żyć???Dzięki, że zechciałyście mnie wysłuchać i doradzić
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 11