Sen, sen, sen |
Autor |
Wiadomość |
KICAJKA
Trajkotka współuzależniona-stara al-anonka
Pomogła: 101 razy Wiek: 64 Dołączyła: 28 Wrz 2009 Posty: 1555 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 21:05
|
|
|
stiff napisał/a: | I w to Ci graj... |
Ja nauczyłam się nie reagować na byle co- ona zwraca uwagę nawet na drobiazgi a ojca łapie za słówka i dogryza. Nie zawsze mi się to podoba,bo jednak jest na jego utrzymaniu(puki co na razie bez pracy), a jeździ jak po łysej kobyle -można to inaczej okazać a nie na każdym kroku widać brak jakiegokolwiek szacunku.Cała lata mojej daremnej pracy sam zmarnował. Podobało mu się ,że taka pyskata-teraz ma pretensje |
_________________ " Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
|
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Pon 04 Sty, 2010 14:49
|
|
|
Kinguś,a co u Ciebie w Nowym Roku? Odezwij się. |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Kinga
Małomówny
Wiek: 47 Dołączyła: 28 Gru 2009 Posty: 28
|
Wysłany: Wto 05 Sty, 2010 21:11
|
|
|
U mnie jakoś leci. Myślę nad sobą i nad tym, jak zmienić swoje życie, aby więcej nie dawać sobą pomiatać.
Bardzo to trudne. Jutro idę na terapię. Porozmawiam. Mam kilka pomysłów. Zobaczę co powie terapeutka.
Naprawdę bardzo chcę być szczęśliwa. Póki co na razie sama sobie strzelam gole i za późno się na tym łapię:-(
Dobrze, że chociaż to zrozumiałam. To już krok do przodu:-) |
_________________ To ja jestem najważniejsza, mam prawo zadbać o swój spokój i komfort psychiczny - jeszcze jak zacznę w to wierzyć, to będzie super:-) |
|
|
|
|
beata
Szefowa Al-Kaidy współuzależniona,ddd
Pomogła: 83 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Sty 2009 Posty: 2806 Skąd: 51°38'51N
|
Wysłany: Wto 05 Sty, 2010 21:28
|
|
|
Kinga napisał/a: | Jutro idę na terapię. Porozmawiam. | Cieszę się
Kinga napisał/a: | Naprawdę bardzo chcę być szczęśliwa. | I masz do tego prawo.Będzie dobrze Kinguś |
_________________
"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim.
|
|
|
|
|
Kinga
Małomówny
Wiek: 47 Dołączyła: 28 Gru 2009 Posty: 28
|
Wysłany: Wto 05 Sty, 2010 21:33
|
|
|
Do końca dobrze to nie jest. Postanowiłam "zawiesić" mój związek w czasie i pomyśleć, co dalej.
Powinnam zerwać, ale potrzebuję czasu.
Czekam, czekam i o niczym nie rozmyślam. Czekam, aby czas wyleczył moje zranione serce. |
_________________ To ja jestem najważniejsza, mam prawo zadbać o swój spokój i komfort psychiczny - jeszcze jak zacznę w to wierzyć, to będzie super:-) |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Wto 05 Sty, 2010 21:37
|
|
|
Kinga napisał/a: | Czekam, aby czas wyleczył moje zranione serce. |
Samo nic się nie zadzieje, dlatego przejmij inicjatywę
i weź odpowiedzialność za swoje życie...
Tylko działanie może coś zmienić... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 05 Sty, 2010 21:40
|
|
|
Kinga napisał/a: | "zawiesić" mój związek w czasie i pomyśleć, co dalej. |
Czy to się tak da: Zawiesić na jakiś czas, a następnie na ten przykład odwiesić (zrestartować)?
Żeby było jasne - nie chodzi mi tu o to, czy robisz dobrze czy źle, bo uważam, że warto sprawę przemyśleć, ale pytam z ciekawości o techniczną stronę tego pomysłu |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
pterodaktyll
Moderator .....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....
Pomógł: 204 razy Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 15070 Skąd: z...mezozoiku
|
Wysłany: Wto 05 Sty, 2010 21:58
|
|
|
Kinga napisał/a: | Czekam, aby czas wyleczył moje zranione serce. |
Kinga. Szczęściu trzeba czasem trochę pomóc. Określ sobie czego oczekujesz od życia, tego "zawieszonego" (aż się ciśnie w tym miejscu napisać-zawieszonego na drzewie) związku i konsekwentnie się tego trzymaj. a przede wszystkim zacznij działać w jakikolwiek sposób. Od razu lepiej się poczujesz. Przejmij kontrolę nad swoim życiem a będzie Ci o wiele łatwiej. Tylko zacznij podejmować jakieś decyzje a nie toń w maraźmie. |
_________________ |
|
|
|
|
Kinga
Małomówny
Wiek: 47 Dołączyła: 28 Gru 2009 Posty: 28
|
Wysłany: Wto 05 Sty, 2010 22:11
|
|
|
Na waszym forum znalazłam link. Tam był test i odkryłam, że jestem współuzależniona.
Tam pisało, że DDD może się łączyć z współuzależnieniem. Wydaje mi się, że współuzależnienie rozwinęło się w dzieciństwie.
Jutro pogadam z terapeutką. Może zacznę chodzić jeszcze na Alanon? Kupię książkę "Koniec współuzależnienia"
Na razie potrzebuję odpocząć. |
_________________ To ja jestem najważniejsza, mam prawo zadbać o swój spokój i komfort psychiczny - jeszcze jak zacznę w to wierzyć, to będzie super:-) |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Wto 05 Sty, 2010 22:17
|
|
|
Kinga napisał/a: | Może zacznę chodzić jeszcze na Alanon? |
Jeżeli nie masz w pobliżu DDA, to oczywiście!
Zresztą na Al-Anon spotkasz wiele osób w Twoim wieku a i doświadczenie już teraz masz jako takie... |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
|