Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Niech zyje 1 maj...!!!!!!!!!!!!
Autor Wiadomość
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pią 01 Maj, 2020 11:01   

Uroczystości święta 1 Maja, motywowane ideologią i ściśle kontrolowane, zamieniały się nierzadko w groteskę - czasem w wyniku zamierzonych działań, a czasem całkiem przypadkowo. Po upadku komunizmu wyśmiewanie i zakłócanie pochodów pierwszomajowych, kojarzonych z latami komuny, stało się elementem corocznego folkloru politycznego. W Poznaniu wyspecjalizował się w tym ruchu "Naszość". Jaja na 1 maja - tak w żartach komentowano akcje i happeningi tego środowiska. Ale czy równie śmieszne nie były pierwszomajowe "jaja" z czasów PRL? Porównajmy!

1945.
W czasie obchodów pierwszomajowych w Warszawie załamała się trybuna honorowa, na której stali przedstawiciele rządu, partii, ambasad i wojska. "Głos Ludu" doniósł, że "zapadli się obywatele: przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej Tołwiński i wiceprzewodniczący Grodzicki". Wyszło potem na jaw, że podwyższenie dla notabli zostało wykonane z przegniłych desek. Do podobnego incydentu doszło także w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie podczas defilady zawaliła się trybuna honorowa, a wraz z konstrukcją w dół polecieli wszyscy miejscowi dygnitarze i goście. Oba te przypadki stanowiły zapewne inspirację dla Kazimierza Orłosia, który w opowiadaniu "Cudowna melina" opisał, jak ponad 30 osób spadło z trybuny honorowej. Przyczyną wypadku było użycie do budowy podwyższenia "drewna piątej kategorii i płyty pilśniowej", gdyż lepszych materiałów brakowało.

1948.
Pijany pracownik młyna w Pieniężnie w czasie pochodu pierwszomajowego w Olsztynie jechał na traktorowej przyczepie, na której urządzono makietę zakładu młynarskiego. Przed trybuna honorową ów mężczyzna dla większego efektu (a może złośliwie) wrzucił na dekorację dwie łopaty mąki, która z wiatrem posypała się na przedstawicieli władz oraz poczty sztandarowe.

1950.
Jednym z głównych motywów pierwszomajowych uroczystości było wychwalanie przodowników pracy. Współzawodnictwo przybrało tak karykaturalne rozmiary, że obowiązywało nawet w instytucjach kultury. Warszawski Teatr Polski podczas pochodu wystawił ogromną tablicę, na której z powagą chwalił się, że "w akcji demokratyzacji sztuki" dał w ciągu 28 miesięcy 874 przedstawienia, w tym 239 "dla świata pracy i młodzieży".

1951.
Z okazji Święta Pracy ścianę domu przy ulicy Marszałkowskiej (róg Sienkiewicza) w Warszawie udekorowano portretami Stalina, Bieruta i Rokossowskiego. Pod nimi zawisła tymczasem tablica z napisem... "Precz z podżegaczami wojennymi". Absurd sytuacji polegał na tym, że ktoś inny w komitecie partii zatwierdzał dekoracje pierwszomajowe, a ktoś inny hasła.

1952.
Podczas pochodu w Mogilnie młodzież wznosiła okrzyki "Niech żyje Bolesław Bierut". Wtedy - jak zanotował oficer UB - obywatel Szarak Edward wykrzyknął na głos "Niech żyje Dajut". Chodziło o przeciwieństwo rosyjskiego słowa "bierut", czyli "biorą". Ten okrzyk, będący aluzją do zabierania przez ZSRR towarów z Polski, wywołał ogólne rozbawienie i zamieszanie.

1953.
Obchody pierwszomajowe odbywały się niespełna dwa miesiące po śmierci Józefa Stalina. Władze naciskały, aby tym razem uroczystości były szczególnie podniosłe i dobrze zorganizowane. Pośpiech i indolencja sprawiały jednak, że dochodziło do dramatów. W Brzesku Nowym podczas dekorowania trybuny honorowej członek ZMP został śmiertelnie porażony prądem. O żałobie nad nim nikt jednak nie pomyślał.

1956.
W czasie uroczystości pierwszomajowych na Dolnym Śląsku doszło do oberwania chmury. Przemoknięci uczestnicy wrocławskiego pochodu wysłuchali radiowego przemówienia pierwszego sekretarza KC PZPR, Edwarda Ochaba, po czym rozległ się komunikat: "Z powodu ulewnego deszczu Wojewódzki i Miejski Komitet Obchodu Święta 1 Maja rozwiązuje pochód".

1966.
Grupa studentów Uniwersytetu Warszawskiego przed trybuną honorową skandowała głośno: "Karol, Karol, Karol - Marks". Oficjale bili brawo w przekonaniu, że słyszą hołd na cześć klasyka ideologii komunistycznej, a tymczasem studenci w ten sposób upominali się o... Karola Modzelewskiego, który rok wcześniej - wraz z Jackiem Kuroniem - został skazany na 3,5 roku więzienia za napisanie "Listu otwartego do partii", w którym poddał krytyce rządy PZPR.

1975.
To było apogeum gierkowskiej propagandy sukcesu. Władze chciały, aby główny pochód pierwszomajowy w Warszawie był najdłuższy i najokazalszy z dotychczasowych. W gigantycznej kolumnie szły reprezentacje poszczególnych dzielnic stolicy. Zachwycony komentator krzyczał do mikrofonu: "Wola już przeszła, a Ochota jeszcze nie nadeszła". To zdanie krążyło potem jako dowcip, ale są ludzie, którzy przysięgają, że naprawdę padło.

1983.
Kilkutysięczna demonstracja "Solidarności" we Wrocławiu dołączyła do oficjalnego pochodu w okolicach placu PKWN (obecnie Legionów). Zbyt późno interweniujące ZOMO użyło gazów łzawiących, lecz wiatr niespodziewanie poniósł je w kierunku trybuny honorowej. Zarządzono ewakuację, przestraszeni oficjele uciekali w popłochu, niektórzy nawet na czworakach.

1985.
Opozycyjni manifestanci przed trybuną honorową zaczęli krzyczeć "Uwolnić Isaurę", co było dowcipnym nawiązaniem do emitowanego w tym czasie, niezwykle popularnego, brazylijskiego serialu telewizyjnego "Niewolnica Isaura". ZOMO w odwecie za aluzje do niewolnictwa w PRL zaatakowało demonstrantów za pomocą pałek i granatów z gazem łzawiącym.

1986.
W Opolu oficjalne obchody pierwszomajowe opozycja zakłóciła rozrzucaniem ulotek i wznoszeniem okrzyków popierających "Solidarność". Tak działo się w wielu innych miastach, ale opolskie władze w dorocznym sprawozdaniu ze Święta Pracy szczególne zaniepokojenie wyrażały tym, że jedno z haseł brzmiało: "1 Maja niech się święci - krzyczą konfidenci".

1997.
W wolnej już Polsce rządził wtedy SLD, a prezydentem był Aleksander Kwaśniewski. Na pochód postkomunistycznej lewicy przed Uniwersytetem Warszawskim czekali sympatyzujący z prawicą studenci, którzy wznosili hasło: "Puścimy Kwasa na golasa".

2000.
W Warszawie odbyły się konkurencyjne pochody, których najbardziej krewcy uczestnicy rzucali w siebie kubeczkami ze śmietaną. Niektórzy manifestanci przypięli sobie do ubrań tarcze strzeleckie z angielskim napisem "target", czyli "cel".

2002.
Członkowie prawicowej Akcji Alternatywnej "Naszość" wystąpili w Poznaniu na pierwszomajowym wiecu SLD przebrani za gruszki na wierzbie. Było to nawiązanie do słów premiera Leszka Millera, który przed wyborami, jeszcze jako lider opozycji, zapowiedział, że jego partia jest tak silna i sprawna, że kiedy obejmie władzę, to - gdy tylko zechce - na wierzbie wyrosną gruszki.

2004.
Do ostrych pyskówek doszło przed pomnikiem Wincentego Witosa w Warszawie. Kiedy przechodził tamtędy pochód SLD, grupa prawicowej młodzieży zaczęła skandować: "Znajdzie się cela dla Leszka Millera". Działacze lewicy odkrzykiwali: "PiS to są zera, teraz jest era Leszka Millera".

2006.
- Nie udawajcie aniołków - pod takim hasłem przebrani za diabły uczestnicy ruchu "Naszość" zorganizowali pierwszomajowy happening w Poznaniu. Pomysł diabelskiego antypochodu podsunęła im ponoć posłanka Krystyna Łybacka, która rok wcześniej podczas podobnej pikiety rozzłoszczona powiedziała członkom "Naszości: "Idźcie do diabła".

2007.
Na poznański plac Mickiewicza przyszli uczestnicy akcji "Naszość" przebrani za brzytwy. Skandowali głośno: "My jesteśmy brzytwy z Kwaśniewskiego sitwy". Za inspirację posłużyły im tak zwane taśmy Oleksego, na których były lider SLD krytykował kolegów z lewicy oraz zapowiadał, że dużo czyta i będzie "ostry jak brzytwa". Policja oddzieliła happenerów z "Naszości" od lewicowego pochodu.

https://gloswielkopolski.pl/jaja-na-1-maja-najzabawniejsze-ekscesy-wpadki-i-skandale-w-czasie-swieta-pracy-lista/ar/882956
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pią 01 Maj, 2020 11:12   

Uroczystości święta 1 Maja, motywowane ideologią i ściśle kontrolowane, zamieniały się nierzadko w groteskę - czasem w wyniku zamierzonych działań, a czasem całkiem przypadkowo. Po upadku komunizmu wyśmiewanie i zakłócanie pochodów pierwszomajowych, kojarzonych z latami komuny, stało się elementem corocznego folkloru politycznego. W Poznaniu wyspecjalizował się w tym ruchu "Naszość". Jaja na 1 maja - tak w żartach komentowano akcje i happeningi tego środowiska. Ale czy równie śmieszne nie były pierwszomajowe "jaja" z czasów PRL? Porównajmy!

1945.
W czasie obchodów pierwszomajowych w Warszawie załamała się trybuna honorowa, na której stali przedstawiciele rządu, partii, ambasad i wojska. "Głos Ludu" doniósł, że "zapadli się obywatele: przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej Tołwiński i wiceprzewodniczący Grodzicki". Wyszło potem na jaw, że podwyższenie dla notabli zostało wykonane z przegniłych desek. Do podobnego incydentu doszło także w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie podczas defilady zawaliła się trybuna honorowa, a wraz z konstrukcją w dół polecieli wszyscy miejscowi dygnitarze i goście. Oba te przypadki stanowiły zapewne inspirację dla Kazimierza Orłosia, który w opowiadaniu "Cudowna melina" opisał, jak ponad 30 osób spadło z trybuny honorowej. Przyczyną wypadku było użycie do budowy podwyższenia "drewna piątej kategorii i płyty pilśniowej", gdyż lepszych materiałów brakowało.

1948.
Pijany pracownik młyna w Pieniężnie w czasie pochodu pierwszomajowego w Olsztynie jechał na traktorowej przyczepie, na której urządzono makietę zakładu młynarskiego. Przed trybuna honorową ów mężczyzna dla większego efektu (a może złośliwie) wrzucił na dekorację dwie łopaty mąki, która z wiatrem posypała się na przedstawicieli władz oraz poczty sztandarowe.

1950.
Jednym z głównych motywów pierwszomajowych uroczystości było wychwalanie przodowników pracy. Współzawodnictwo przybrało tak karykaturalne rozmiary, że obowiązywało nawet w instytucjach kultury. Warszawski Teatr Polski podczas pochodu wystawił ogromną tablicę, na której z powagą chwalił się, że "w akcji demokratyzacji sztuki" dał w ciągu 28 miesięcy 874 przedstawienia, w tym 239 "dla świata pracy i młodzieży".

1951.
Z okazji Święta Pracy ścianę domu przy ulicy Marszałkowskiej (róg Sienkiewicza) w Warszawie udekorowano portretami Stalina, Bieruta i Rokossowskiego. Pod nimi zawisła tymczasem tablica z napisem... "Precz z podżegaczami wojennymi". Absurd sytuacji polegał na tym, że ktoś inny w komitecie partii zatwierdzał dekoracje pierwszomajowe, a ktoś inny hasła.

1952.
Podczas pochodu w Mogilnie młodzież wznosiła okrzyki "Niech żyje Bolesław Bierut". Wtedy - jak zanotował oficer UB - obywatel Szarak Edward wykrzyknął na głos "Niech żyje Dajut". Chodziło o przeciwieństwo rosyjskiego słowa "bierut", czyli "biorą". Ten okrzyk, będący aluzją do zabierania przez ZSRR towarów z Polski, wywołał ogólne rozbawienie i zamieszanie.

1953.
Obchody pierwszomajowe odbywały się niespełna dwa miesiące po śmierci Józefa Stalina. Władze naciskały, aby tym razem uroczystości były szczególnie podniosłe i dobrze zorganizowane. Pośpiech i indolencja sprawiały jednak, że dochodziło do dramatów. W Brzesku Nowym podczas dekorowania trybuny honorowej członek ZMP został śmiertelnie porażony prądem. O żałobie nad nim nikt jednak nie pomyślał.

1956.
W czasie uroczystości pierwszomajowych na Dolnym Śląsku doszło do oberwania chmury. Przemoknięci uczestnicy wrocławskiego pochodu wysłuchali radiowego przemówienia pierwszego sekretarza KC PZPR, Edwarda Ochaba, po czym rozległ się komunikat: "Z powodu ulewnego deszczu Wojewódzki i Miejski Komitet Obchodu Święta 1 Maja rozwiązuje pochód".

1966.
Grupa studentów Uniwersytetu Warszawskiego przed trybuną honorową skandowała głośno: "Karol, Karol, Karol - Marks". Oficjale bili brawo w przekonaniu, że słyszą hołd na cześć klasyka ideologii komunistycznej, a tymczasem studenci w ten sposób upominali się o... Karola Modzelewskiego, który rok wcześniej - wraz z Jackiem Kuroniem - został skazany na 3,5 roku więzienia za napisanie "Listu otwartego do partii", w którym poddał krytyce rządy PZPR.

1975.
To było apogeum gierkowskiej propagandy sukcesu. Władze chciały, aby główny pochód pierwszomajowy w Warszawie był najdłuższy i najokazalszy z dotychczasowych. W gigantycznej kolumnie szły reprezentacje poszczególnych dzielnic stolicy. Zachwycony komentator krzyczał do mikrofonu: "Wola już przeszła, a Ochota jeszcze nie nadeszła". To zdanie krążyło potem jako dowcip, ale są ludzie, którzy przysięgają, że naprawdę padło.

1983.
Kilkutysięczna demonstracja "Solidarności" we Wrocławiu dołączyła do oficjalnego pochodu w okolicach placu PKWN (obecnie Legionów). Zbyt późno interweniujące ZOMO użyło gazów łzawiących, lecz wiatr niespodziewanie poniósł je w kierunku trybuny honorowej. Zarządzono ewakuację, przestraszeni oficjele uciekali w popłochu, niektórzy nawet na czworakach.

1985.
Opozycyjni manifestanci przed trybuną honorową zaczęli krzyczeć "Uwolnić Isaurę", co było dowcipnym nawiązaniem do emitowanego w tym czasie, niezwykle popularnego, brazylijskiego serialu telewizyjnego "Niewolnica Isaura". ZOMO w odwecie za aluzje do niewolnictwa w PRL zaatakowało demonstrantów za pomocą pałek i granatów z gazem łzawiącym.

1986.
W Opolu oficjalne obchody pierwszomajowe opozycja zakłóciła rozrzucaniem ulotek i wznoszeniem okrzyków popierających "Solidarność". Tak działo się w wielu innych miastach, ale opolskie władze w dorocznym sprawozdaniu ze Święta Pracy szczególne zaniepokojenie wyrażały tym, że jedno z haseł brzmiało: "1 Maja niech się święci - krzyczą konfidenci".

1997.
W wolnej już Polsce rządził wtedy SLD, a prezydentem był Aleksander Kwaśniewski. Na pochód postkomunistycznej lewicy przed Uniwersytetem Warszawskim czekali sympatyzujący z prawicą studenci, którzy wznosili hasło: "Puścimy Kwasa na golasa".

2000.
W Warszawie odbyły się konkurencyjne pochody, których najbardziej krewcy uczestnicy rzucali w siebie kubeczkami ze śmietaną. Niektórzy manifestanci przypięli sobie do ubrań tarcze strzeleckie z angielskim napisem "target", czyli "cel".

2002.
Członkowie prawicowej Akcji Alternatywnej "Naszość" wystąpili w Poznaniu na pierwszomajowym wiecu SLD przebrani za gruszki na wierzbie. Było to nawiązanie do słów premiera Leszka Millera, który przed wyborami, jeszcze jako lider opozycji, zapowiedział, że jego partia jest tak silna i sprawna, że kiedy obejmie władzę, to - gdy tylko zechce - na wierzbie wyrosną gruszki.

2004.
Do ostrych pyskówek doszło przed pomnikiem Wincentego Witosa w Warszawie. Kiedy przechodził tamtędy pochód SLD, grupa prawicowej młodzieży zaczęła skandować: "Znajdzie się cela dla Leszka Millera". Działacze lewicy odkrzykiwali: "PiS to są zera, teraz jest era Leszka Millera".

2006.
- Nie udawajcie aniołków - pod takim hasłem przebrani za diabły uczestnicy ruchu "Naszość" zorganizowali pierwszomajowy happening w Poznaniu. Pomysł diabelskiego antypochodu podsunęła im ponoć posłanka Krystyna Łybacka, która rok wcześniej podczas podobnej pikiety rozzłoszczona powiedziała członkom "Naszości: "Idźcie do diabła".

2007.
Na poznański plac Mickiewicza przyszli uczestnicy akcji "Naszość" przebrani za brzytwy. Skandowali głośno: "My jesteśmy brzytwy z Kwaśniewskiego sitwy". Za inspirację posłużyły im tak zwane taśmy Oleksego, na których były lider SLD krytykował kolegów z lewicy oraz zapowiadał, że dużo czyta i będzie "ostry jak brzytwa". Policja oddzieliła happenerów z "Naszości" od lewicowego pochodu.

https://gloswielkopolski.pl/jaja-na-1-maja-najzabawniejsze-ekscesy-wpadki-i-skandale-w-czasie-swieta-pracy-lista/ar/882956
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Wiek: 76
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Pią 01 Maj, 2020 11:41   

1 maja niech się święci !

Skojarzenia mam takie:
-1 maja piliśmy u szwagra Bogdana ,bo mieszkał koło trybuny,
- 1 listopada piliśmy u szwagra Wieśka ,bo mieszkał koło cmentarza,
- w Boże Ciało u mnie, bo mieszkaliśmy koło głównej procesji.
- ale za to w pozostałe dni świąteczne,piliśmy gdzie popadło... Oj losie ,losie. :(
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
Janioł 
Uzależniony od netu
Uśmiech to pół pocałunku



Wiek: 59
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4556
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 01 Maj, 2020 19:44   

_________________
P.S. Janioł może być tylko jeden ;) chociaż też czasem w coś walnie aureolką ;) by: Pietruszka
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pią 30 Kwi, 2021 19:46   

Ja osobiscie kocham Swieto 1 Maja !!!!
Swieto ludzi pracy ....do ktorych i ja sie zaliczam !!!
Latami bylo wykorzystywane dla bandyckiej komunistycznej propagandy ......ochydnosc !!!

Ale chociaz bylismy zmuszani ....to ja z ochota szlam na pochod ......pochodu samego nie lubilam i tych dziadoskich komunow na trybunie ....to nie nawidzilam ....
ale lubilam kielbaske z budki i karuzele i grupkami zesmy stali i bylo nam dobrze i wesolo ....

Pierwszy maja (wiersz klasyka)
Władysław Broniewski
Temat? - jak rzeka. Miejsce? - świat.
Cel? - szczęście. Wróg? - kapitalizm.
Myśmy widzieli świat spoza krat,
kraty pękły od młota ze stali.

My pójdziemy Pierwszego Maja
ulicami stolic tego świata,
my za ręce się będziemy trzymali,
my każdego przyjmiemy jak brata...

Każdego? - nie!
bo jest gniew,
bo są banki, kajdany i trony...
Nasz sztandar? ... Jego kolor czerwony,
"bo na nim robotników krew".

Myśmy szli, raczej nasi ojcowie
(ileż to lat?...),
w Warszawie, w Łodzi i w Żyrardowie
myśmy szli na Pierwszego Maja

jak na bój!
Trony, banki się jeszcze trzymają.
Trzymaj sztandar,
bo twój.

Był rok Piąty, był Siedemnasty,
błysnął Petersburg: natchnienie-miasto,
była dokoła wroga banda,
błyszczał Październik: sztandar!

Ten sam sztandar szumiał nad Madrytem,
pieśń szumiała tym samym rytmem,
na placu Grzybowskim, jak dziś pod Grammos,
w sercach i w pieśni było to samo.

Nie będzie tronów, nie będzie banków,
złamiemy fronty Kuomintangu,
nie będzie City i Wall Street,
błyśnie wolności świt !

Pokój, pokój, pokój narodom,
braterstwo dla wszystkich ras,
w przyszłość - pierwszomajowym pochodem,
wyżej sztandarów las!

Złot, kielnia, młotek, kilof i pióro,
pług za traktorem, mosty w dal.
I ty tam pójdziesz, literaturo:
słowo - stal.

(Kilkadziesiąt) lat
liczy Pierwszy Maj.
Towarzyszu, masz zdobyć świat.
W trudzie trwaj.

https://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/40850-wladyslaw-broniewski-pierwszy-maja.html

1 Maja w PRL

W uroczystość Święta Pracy,
Gdy się zbliżał czas pochodu,
Czytał z kartki swą orację
Ojciec partii i narodu.

Gadał długo lejąc wodę,
Otoczony wierną gwardią.
Mówił partii, że z narodem,
Narodowi, że jest z partią.

Potem niosąc transparenty,
Chorągiewki i szturmówki,
Maszerował lud wyklęty
W rytmie międzynarodówki.

Gdy w pochodzie szli rodacy,
To po krzakach się chowali
ORMO, ZOMO i tajniacy,
Bo się opozycji bali.

Szykowali długie pały
Na tę garstkę im niemiłą,
Która ustrój ten wspaniały
Chciałaby obalić siłą.

Na trybunie sekretarze
Stali sobie honorowo,
A przez głośnik ktoś powtarzał
Górnolotnie brzmiące słowa:

Wiwat robotnicza klasa,
Chłopi i inteligenci!
Wiwat pracujące masy!
1 maja niech się święci!



Objaśnienia dla tych, którzy jeszcze nie mogą pamiętać i dla tych, którzy już zdążyli zapomnieć:

„Międzynarodówka” – hymn komunistyczny zaczynający się od słów „Wyklęty powstań ludu Ziemi”.

ORMO – Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej. Popularne było powiedzenie „Śpij spokojnie, ORMO czuwa” z dodatkiem „w razie draki ORMO w krzaki”.

ZOMO – Zmotoryzowane Oddziały MO, zbrojne ramię PZPR.

„Próba obalenia siłą ustroju PRL” – z tego artykułu często skazywano opozycjonistów. I słusznie, w końcu obalili ustrój siłą słowa i siłą woli.

Ojciec partii i narodu – I sekretarz PZPR, głównie w epoce E. Gierka.

„Partia z narodem, naród z partią”, „Sojusz robotniczo-chłopski z inteligencją pracującą”, „Niech się święci I Maja” – hasła popularne w PRL.
autor
poniwiec

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/maja-prl-193728

„Choćby i po razy tysiąc
osaczyły nas trudności,
my idziemy blaskiem bijąc
w urodę maszyn i roślin.

Dni i noce z nami biegną,
a my z nimi ku przodowi,
w trudzie tworząc piękno, piękno,
które znów służy trudowi.

Cząstka pracy wykonana,
i znów cząstka, i znów cząstka,
i znów noc, i znów od rana
do cząstki dodana cząstka.

Słońce serca nam przeszywa
i biją, wdzięczne blaskowi.
Rękami pchamy tworzywa
od bezkształtu ku kształtowi.

Kształtami świat zaludniają
do prac przyłożone dłonie.
Tętnią prace. Tak powstają
wiersze, domy i symfonie.
Każdy z nas „jest w pół drogi.
Droga pędzi z nami bez wytchnienia.
Życzymy wszystkim, abyście swój ślad
Na drogach ocalili od zapomnienia”.

Oto jest nasz dzień codzienny,
nasze małe budowanie,
trud uparty i niezmienny,
nieustanne kształtowanie.

Słońce wschodzi i zachodzi,
drzewa kwitną, liście ronią,
my strumień rzeczywistości
kształtujemy naszą dłonią.

Jesteśmy cząstką w zespole,
z niego płynie nasza siła –
żeby chleb leżał na stole,
a pracom lampa świeciła.
(K. I. Gałczyński, „Pieśni”)

Święto międzynarodowe

1 Maja – dzień święta ludzi pracy,
jednak mało powiewa flag narodowych.
I bardzo mało ono teraz znaczy…
w pogoni za mamoną – zajęte mamy głowy!

Nie ma już pochodów pierwszomajowych,
także festynów z ludowymi kapelami.
Cisza, spokój – taki prawie grobowy…
miasta smutne – z pustymi ulicami!

Dawniej, klan rodzinny, przy klanie się rozkładał,
na wielu skwerach i miejskich trawnikach.
Dzisiaj sąsiad warczy na sąsiada…
i jak prawie zarażonego – go unika!

Od przepychu w głowach się nie przewracało,
nie zmieniano żon – tak sezonowo.
Chociaż na wszystko nie wystarczało…
skromnie, ale żyło się bardziej honorowo!

Pewno, że nie tak łatwo nam było,
ale ludzie bardziej życzliwi byli.
Bez wielu dóbr, też się żyło…
i jakoś świątecznej – się cieszyli!

To nie oznacza, że tęsknię za „Peerelem”,
ale to były czasy mojej młodości.
Dlatego -nie w każdą sobotę, czy niedzielę…
cieszę się…bo „łamią” stare kości!
W.M

http://www.wiersze.co.pl/swieto-pracy
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Sob 01 Maj, 2021 04:30   

Ja na pochod 1 maja nie ide , jade do pracy ....zadowolona nie jestem .....ale jest jak jest ......
 
     
baca 
Towarzyski



Wiek: 67
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 204
Skąd: Przemyśl
Wysłany: Sob 01 Maj, 2021 22:50   

Nie przesadzajmy, za komuny nie było tak żle. I mogło być dalej ale czerwoni zadecydowali inaczej i powołali Solidarność z Wałęsą.
Bo wiedzieli ze po przekształceniach będzie można więcej kraść.
Bo za komuny tak nie kradli, ale byli głupi i doprowadzili do braku kiełbasy zwyczajnej za 36 zł/kg i wódki.
Tego klasa robotnicza nie mogła zdzierżyć.
Ale było fajnie, byłem wtedy młody...
Hej!
_________________
mamy tylko wakacje!
 
     
jal 
Gaduła
Alkoholik dozgonny.



Wiek: 76
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 814
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: Nie 02 Maj, 2021 05:58   

Wpierw na pochody chodziłem z nakazów szkoły,pracy a potem z ciekawości czekałem na krawężniku aby potem ze znajomymi udać się na spożycie...

Wspominam tak sobie...
_________________
Mam bardzo silną wolę... robi ze mną co jej się tylko podoba.
Mój fotoblog
 
     
Linka 
Moderator


Wiek: 59
Dołączyła: 15 Gru 2011
Posty: 2210
Wysłany: Nie 02 Maj, 2021 08:45   

Cytat:
Ale było fajnie, byłem wtedy młody..

Nie, nie było fajnie. Tez byłam wtedy młoda, ( a teraz jestem jeszcze młodsza) :rotfl:
Nie kradłam, nie kombinowałam, żadnych profitów. Tylko ciężka praca.
1 maja zazwyczaj sadziliśmy ziemniaki. Ot, takie życie na wsi.
_________________
Na moim niebie zawsze świeci słońce :)
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Nie 02 Maj, 2021 10:21   

Dzien dobry Linko !

Ja zawsze chcialam miec dziadkow na wsi ....wogle chcialam miec dziadkow .....i zeby oni mieszkali na wsi .

Ale nie mialam ani jednego ani drugiego .....po wojennych tulaczkach wieksza czesc porozjerzdzala bardzo daleko ....wieksza czesc po wojennych latach byla tak zmaltretowana ....ze szybko umarla .....zostalo pare zdjec i mama opowiadala jak to bylo w Nowogrodku .

Jestem typowe dziecko miasta PRL z kluczem na szyi......

Jako panienka .....mama nie chciala mi dac na cos pieniedzy ....to umowilam sie z moim chlopakiem Januszem ze pojdziemy do ogrodnikow i tam sobie pieniazki zarobimy .....i dostalismy prace ....pielenie na polu .....i ja pol dnia wytrzymalam i bez zaplaty poszlam sobie .......ale sie napracowalam ......Hi.....Hi....Hi....

No i na wykopkach ziemniakow ze szkola bylismy dwa razy .....to bylo nawet fajne ....duzym samochodem ciezarowym cala klasa zawieziona ....pracowalo sie po dwie , ja i kolezanka i pomiedzy nami duzy kosz na ziemniaki ....i byla zupa i pajda chleba i wszyscy dostalismy do domu po worku kartofli ......

Ja mam takie wspomnienia o wsi .
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pon 29 Kwi, 2024 14:11   

Ja kocham Swieto 1 Maja !!!!! To swieto ludzi pracy , do ktorego ja sie zaliczam !!!! 2 Maja swieto Flagi , jako zlosliwiec ( to zapomnial napisac Jonesy ) ale jakiej ?! skromnie sie zapytam

Maj we Święta obfituje

Więc kalendarz się raduje

Bo ma kartki kolorowe

Na czerwono zabarwione



Pierwszy maja – Święto Pracy

Więc świętują dzień rodacy

W Europie całej znany

Narodowym jest nazwany



Drugi maja – Flagi Święto

Więc powiewam rozciągniętą

Flagą biało – czerwoną

Przez siebie zrobioną



W dniu trzeciego, też majowa

Konstytucja uchwalona

Od tej pory prawa znamy

Obowiązków przestrzegamy



Potem data ósmy, w maju

Pokonanie wrogów kraju

Odzyskanie Niepodległości

Po wojnie pokój w Polsce zagościł



Dziewiąty maja – też data znana

Świętuje Unia krajów zbratana

Dwadzieścia osiem państw w Europie

Święto Unii jest na topie



Na tym koniec dat patriotycznych

W miesiącu maju tak bardzo licznych

Maj wiele jeszcze innych świąt ma

Kalendarz wszystkie dobrze je zna…



Dzień strażaka i hutnika

Dzień drzewiarza i leśnika



Święto Niezapominajki

W bibliotece święto bajki



Dzień pielęgniarki i kominiarza

Ach! Ile świąt się w maju zdarza



A to nie koniec, jest jeszcze wiele

Kosmosu świętują przyjaciele



I Dzień jest obchodzony Mamy

Na całym świecie wszystkim znany!

Autor: Agata Dziechciarczyk
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Wto 30 Kwi, 2024 08:25   

 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Wto 30 Kwi, 2024 08:55   

Ja wiedziałem, że niemcy są nieco do przodu względem Polski (choć ostatnio nie byłbym taki pewien) ale że linię zmiany daty na Odrze i Nysie ktoś wyznaczył to pierwsze słyszę... Zwłaszcza, że przecież wiadomo, ze ziemia kręci się "Ze Związkiem Radzieckim na czele!" :wysmiewacz:
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
kiwi 
Trajkotka



Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Wto 30 Kwi, 2024 09:01   

Panie Whiplash data nigdzie nie zostala zmieniona ani na Odrze ani na Nysie , to sa przygotowania do pochodu 1 maja , one zawsze zaczynaja sie pare dni przed 1 maja , trzeba wiedziec co napisac na sztandarach i trzeba lepic papierowe kwiaty .

Nigdy nie byles na pochodzie 1 maja ?! no tak burżuje nie chodzili na swieto pracy , to fakt .
 
     
Whiplash 
Admin Techniczny


Wiek: 46
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 1340
Skąd: White Undercane
Wysłany: Wto 30 Kwi, 2024 10:08   

Cytując słownik języka polskiego:
Cytat:
burżuj pogardliwie «o człowieku bardzo bogatym»
• burżujski • burżujka


Ja rozumiem, że możesz mną gardzić. Twoje prawo. Moim jednak jest czuć się dobrze na forum, którego jestem współadministratorem.

Przeto zgłaszam ten post do moderacji, jako, że nie wypada być sędzią we własnej sprawie.
_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.

Szczęście nie jest celem... Jest środkiem transportu.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 11