Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: yuraa
Pią 18 Lut, 2022 17:37
Anioł Pijaków
Autor Wiadomość
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Czw 13 Sie, 2020 13:17   



Pijak fantasta

"Wyprowadźcie mnie abym nie umarł z litości" - K. Ratoń

"(...) Aż zza siedmiu gór
Niebo na mnie grzmi
Daj mi Boże sznur
Nie doliczaj dni..." - "Requiem" K. M. Sieniawski

http://wiersze.kobieta.pl...-fantasta-42798

Pijak

7 grzechów głównych - Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

Pije by spróbować jak picie smakuje,
pije - w końcu grupa tego oczekuje,
pije gdyż dla żartów dobrze pierw się wstawić,
pije by się w klubie doskonale bawić.

Pije - przecież wszyscy piją dookoła,
pije by pokazać ile wypić zdoła,
pije kiedy hucznie świętować potrzeba,
pije też do lustra, gdy wypić z kim nie ma.

Pije by zapomnieć, że tak dużo pije,
pije na okrągło, w domu, pracy, kinie,
pije gdy przez wódkę w wymiotach się dusi,
chociaż pić już nie chce, pije wciąż - bo musi.
autor
3140

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/pijak-457195

 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pią 28 Sie, 2020 10:21   

Zagadnął pijak raz abstynenta:
"Czemu Twe godnie żyją pisklęta,
a moje kisną w nędzy i biedzie?"
Ten na to rzecze: "Słuchaj sąsiedzie.
Twe dzieci poszły za Twym przykładem.
Teraz dziadują, bo Ty jesteś dziadem".

Nie ma pijaństwa
bez neopogaństwa
Kto chce, by trzeźwa była rodzina,
to dzień pacierzem kończy, zaczyna.

http://weselewesel.lap.pl...rsz.fraszki.php


 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Nie 20 Gru, 2020 17:53   

MODLITWY O TRZEŹWOŚĆ
MODLITWA DO MATKI BOŻEJ O TRZEŹWOŚĆ W OJCZYŹNIE
Maryjo, Królowo Polski i Wspomożycielko wiernych! Wejrzyj, prosimy, na nasz Naród i broń jego synów przed nałogami, a zwłaszcza nałogiem pijaństwa. Spójrz, Matko, na spustoszenie spowodowane klęską alkoholizmu. Otocz opieką nieszczęśliwe rodziny, zrujnowane alkoholizmem i udziel im radości wyzwolenia z tego nałogu i jego następstw. Prosimy, byś zakrólowała w Narodzie trzeźwym i zdrowym, wiernym Bogu, Krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi Świętemu.
MODLITWA DO ŚW. JANA CHRZCICIELA - PATRONA TRZEŹWOŚCI
Święty Janie Chrzcicielu, który abstynencję praktykowałeś przez cale swoje życie, pomóż, abyśmy w naszej Ojczyźnie dożyli czasów, w których alkohol przestanie być symbolem nieszczęść, zmartwień i tragedii. Chroń nas przed grzechem upijania się. Bądź natchnieniem i pomocą dla wszystkich, którzy wyrzekają się napojów alkoholowych dla dobra swoich najbliższych i Narodu. Patronie trzeźwości, wzbudź w sercach moich rodaków pragnienie życia bez alkoholu, abyśmy poprzez ich abstynencję osiągnęli trzeźwość całego Narodu. Amen.
MODLITWA O TRZEŹWOŚĆ NARODU
Święty Stanisławie, który w ciągu całej historii Polski ratowałeś Naród przed różnymi niebezpieczeństwami i zagrożeniami moralnymi, uproś tę łaskę dla naszej katolickiej Ojczyzny, by nie zalewał ją potok alkoholizmu. Niech trzeźwe będą nasze rodziny, ojcowie i matki, młodzież i dzieci. Niech zniknie z naszych domów przymus alkoholowy, zeświecczone zwyczaje wypaczające powagę nawet różnych przeżyć religijnych. Wzbudź w naszym Narodzie apostołów trzeźwości i umiarkowania, w każdym stanie i zawodzie. Ty, który ratowałeś nasz Naród w najbardziej tragicznych chwilach, przyjdź nam z pomocą w tej ciężkiej walce o właściwe oblicze moralne drogiej nam Ojczyzny. W trosce o trzeźwość, widzimy troskę o nasz byt narodowy przyszłych pokoleń. Święty Stanisławie, prosimy cię o szczególne wstawiennictwo w tej ważnej i bolesnej sprawie.
ZA UZALEŻNIONYCH
Panie, modlę się za pijaków, narkomanów. Zobacz, Panie, jakie spustoszenie czyni w człowieku ten grzech. Zdeptali życie, miłość, szczęście swoje i innych, ale nie mają siły wrócić do Ciebie. Niech mi pomogą dobrzy ludzie. Daj im choć odrobinę dobrej woli. Boję się, Panie tego, co powiedziałeś przez apostoła: jeśli ktoś zniszczy tę świątynię Boga, tego zniszczy sam Bóg. Okaż im miłosierdzie, niech się nawrócą, aby nie umarli w grzechu – Boże po trzykroć Święty i Miłosierny. Amen.
MODLITWA O DAR TRZEŹWOŚCI ZA PRZYCZYNĄ BŁ. FIDELISA
Boże, źródło życia i miłości, Twój Jednorodzony Syn Jezus Chrystus, przez mękę i śmierć odkupił nas do nowego życia. Za przyczyną bł. Fidelisa, jednego z grona 108 męczenników, który zostawił nam przykład życia wiernego Bożym przykazaniom i ideałom św. Franciszka, udziel mi łaski trzeźwości i wytrwania w niej do końca moich dni. Niech jego wstawiennictwo umacnia mnie, a także moich braci i siostry, w pokonywaniu słabości i w radosnym przeżywaniu Bożego dziecięctwa przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
ZA TYCH, KTÓRZY LEKCEWAŻĄ PROBLEM ALKOHOLIZMU
Panie Jezu Chryste, który umarłeś dla zbawienia człowieka. Pomóż nam, Twoim zaślepionym dzieciom, zrozumieć istotne niebezpieczeństwo wynikające z alkoholizmu: duchowe i fizyczne szkody wyrządzone sobie i innym. Pomóż nam, zrozumieć wartość trzeźwości i wprowadzać ja w życie ku Twojej chwale i ku własnemu zbawieniu.
ZA NIEWINNE OFIARY ALKOHOLIZMU
Panie Jezu Chryste, spójrz z miłością na tych, którzy uginają się pod ciężarem alkoholizmu najbliższych. Bądź im pomocą i pokrzepieniem. Ulżyj w tych cierpieniach. Wejrzyj szczególnie na dzieci żyjące w rodzinie alkoholików. Ulituj się, Panie nad ich cierpieniem i nędzą. Prosimy, wysłuchaj ich prośby, by przez całkowite wyleczenie się z alkoholizmu bliskich by domy ich znów stały się ośrodkami dobra, nadziei, pokoju i miłości.
ZA ALKOHOLIKÓW ANONIMOWYCH
O Panie, prowadź i broń członków grup Anonimowych Alkoholików. Daj każdemu z nich pogodną i wytrwałą trzeźwość w tym życiu i szczęście wieczne po

http://wspolnota.e.pl/o_trzezwosc.html


 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Sob 13 Lut, 2021 15:43   

dzień pierwszy

Abyśmy nie pozwolili, żeby choroba doprowadziła nas do rozpaczy, święty Peregrynie, módl się za nami.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…

dzień drugi

Abyśmy trwali w nadziei, święty Peregrynie, módl się za nami.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…

dzień trzeci

Abyśmy mieli odwagę ofiarowywać nasze cierpienia w łączności z Krzyżem, święty Peregrynie, módl się za nami.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…

dzień czwarty

Abyśmy zostali pocieszeni w samotności cierpienia, święty Peregrynie, módl się za nami.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…

dzień piąty

Aby strach przed śmiercią ustąpił miejsca nadziei na życie wieczne, święty Peregrynie, módl się za nami.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…

dzień szósty

Aby cierpienie nie zabiło w nas radości, święty Peregrynie, módl się za nami.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…

dzień siódmy

Aby nasz ból nie wprawił nas w egoizm, aby nie przeszkadzał nam myśleć o innych, święty Peregrynie, módl się za nami.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…

dzień ósmy

Aby ta choroba nauczyła mnie coraz bardziej pokładać ufność w Bogu, święty Peregrynie, módl się za nami.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…

dzień dziewiąty

Abyśmy naszym życiem nade wszystko sławili Boga, święty Peregrynie, módl się za nami.
Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…

 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Sob 13 Lut, 2021 15:49   

PODPALIŁ się przed Pałacem Kultury! Szokujące nagranie! 2017

https://www.youtube.com/watch?v=u-T_T-gZZc0

"Dokonałem samospalenia, bo kocham wolność". Desperacja czy bohaterstwo? (UWAGA! TVN)

https://www.youtube.com/watch?v=RHNN2fOuMc4

Piotr Szczęsny (ur. 1963 w Krakowie, zm. 29 października 2017 w Warszawie) – polski chemik i szkoleniowiec, który dokonał aktu demonstracyjnego samopodpalenia się w proteście przeciwko polityce Prawa i Sprawiedliwości oraz inspirowanej politycznie dyskryminacji (rasizmowi, homofobii i innym jej formom) w polskim życiu społecznym.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Szcz%C4%99sny
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Nie 14 Lut, 2021 20:47   

Modlitwa alkoholika
Boże jestem alkoholikiem.
Trudno jest mi się do tego przyznać.
Ta prawda wywołuje u mnie różne uczucia:
bunt, przerażenie, złość, poczucie winy.
Wiem, że piciem alkoholu niszczyłem swoje zdrowie i sumienie, krzywdziłem wielu ludzi,
nawet tych, którym mówiłem - kocham!
Wiem, jaki jestem słaby.
Wiele razy obiecywałem nie pić i nie wypełniałem tej obietnicy. Wiem, że przez to oddaliłem się od Ciebie.
Ufam, że Ty nigdy mnie nie opuściłeś.
Dzisiaj przyznając się do swego uzależnienia od alkoholu, proszę Cię o dar trzeźwości.
Potrzebuję Twojej pomocy!
Błagam Cię , dodaj mi sił, abym trzeźwiał!
Pozwól mi naprawić wyrządzone krzywdy.
Spraw abym uwierzył, że Ty mnie kochasz!
Daj mi prawe sumienie.
Spraw abym godnie żył,
służąc Bogu i ludziom,
przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

https://deon.pl/wiara/duchowosc/modlitwa-o-uwolnienie-z-alkoholizmu,414089

 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Wto 13 Kwi, 2021 12:50   

Alkoholik wstępuje w bramę niebios

Jaki będę, Ty wiedziałeś od początku.
I od początku każdego żywego stworzenia.

To musi być okropne, mieć taką świadomość,
w której są równoczesne
jest, będzie i było.

Żyć zaczynałem ufny i szczęśliwy,
pewny, że dla mnie co dzień wschodzi słońce,
i dla mnie otwierają się poranne kwiaty.
Od rana do wieczora biegałem w zaczarowanym ogrodzie.

Nic a nic nie wiedząc, że Ty z Księgi Genów
wybierasz mnie na nowy eksperyment,
jakbyś nie dosyć miał na to dowodów,
że tak zwana wolna wola
nic nie poradzi wbrew przeznaczeniu.

Pod twoim ubawionym spojrzeniem cierpiałem
jak liszka żywcem wbita na kolec tarniny.
Otwierała się przede mną straszność tego świata.

Czyż mogłem nie uciekać od niej w urojenie?
w trunek, po którym ustaje szczękanie zębami,
topnieje gniotąca pierś rozpalona kula
i można myśleć, że jeszcze będę żyć jak inni?
Aż zrozumiałem, że tylko błądzę od nadziei do nadziei
i zapytałem Ciebie, Wszechwiedzący, czemu
udręczasz mnie. Czy to próba, jak u Hioba,
aż uznam moją wiarę za ułudę
i powiem: nie ma Ciebie ni twoich wyroków,
a rządzi tu na ziemi tylko przypadek?
Jak możesz patrzeć
na równoczesny, miliardokrotny ból?

Myślę, że ludzie, jeżeli z tego powodu nie mogą uwierzyć,
że jesteś, zasługują w Twoich oczach na pochwałę.

Ale może dlatego, że litowałeś się bez miary, zstąpiłeś na ziemię, żeby doznać tego, co czują śmiertelne istoty.

Znosząc ból ukrzyżowania za grzech, ale czyj?

Oto ja modlę się do Ciebie, ponieważ nie modlić się nie umiem.

Bo moje serce Ciebie pożąda, choć wiem, że nie uleczysz mnie.

I tak ma być, żeby ci, którzy cierpią, dalej cierpieli, wysławiając
Twoje Imię.


https://www.milosz.pl/prz...w-brame-niebios

 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Śro 12 Maj, 2021 16:02   






 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pią 02 Lip, 2021 12:49   





Pijak

Trochę się zastanowimy z gorzałką się pokłócimy
gorzalino podły trunku czy to w biedzie czy w frasunku
w tym największym utrapieniu wiedziesz nas w cierpieniu
ty do nędzy lud przywodzisz przez co małżeństwa rozwodzisz
ty rozdwajasz wodę świętą gorzalino bądź przeklętą.

Gdy brama floriańska zamykała się na dwanaście guzików
wróble w ostrogach chodziły a śledzie na warcie stały.

Z pewnego miasta wyszła niewiasta i tak rzecze
w imię Boże posłuchajcie co wam powiem uważajcie
byście z tego korzyść mieli cóż dzisiaj usłyszeli.

Przez co nieszczęśliwy pijak w domu nie zgodzi się nijak
podobny do zmokłej kury często robi awantury
kurę kaczkę czy garść wełny bierz karszmiarzu a daj pełny
nie wyjdzie z karczmy do puki aż nie przepije ostatnie buty
idzie z karczmy na bosaka ludzie patrzą na pijaka.
Nogi jemu nie chciały służyć a chciałby sposobu użyć
gdy gorzałę po barował do domu powędrował
gorzała zwyciężyła w rów pijaka przewróciła.
Leży pijak teraz w rowie mówi świnia twoje zdrowie
moje zdrowie dawaj pyska już się pijak z wieprzem ściska
choć z wieprza jest kolega rzecz na tym nie polega
jemu na tym nie zależy chociaż często w błocie leży.
Leżał w błocie trzy godziny a gdy stanął drżący siny
idzie do domu bez pamięci gorzałka jemu w głowie kręci
w głowie się skiełbasiło bo w nim bardzo ciemno było
i zabłądził w pośród nocy wzywał czarta do pomocy
diabły jednak posłuchały dom jego pokazały.
Idzie do domu przekracza progi żona mówi Boże drogi
milcz ty babo pijak rzecze żadne z was stąd nie uciecze
palną flaszką po łysinie tobie wódka z gęby płynie
palną flaszką między oczy wiwat diabeł krew się toczy
biedaczka upadła na progu i oddała ducha Bogu
patrz co zrobiłeś mój pijaku szkoda ciebie nieboraku
tam na sądzie ostatecznym w sądzie Bożym w sądzie wiecznym
Bóg zasiądzie w majestacie i surowo spojrzy bracie
i zapyta powiedz przecież coś dobrego zrobił w świecie
ty zamilkniesz spuścisz oczy a tu na pysk diabeł skoczy
więc do puki czas masz bracie oczyść plamę na swej szacie
do kościoła uczęszczajmy a karczmy omijajmy
bo gorzała z rodem piekła diabłu z rąk uciekła
żona karczmiarza radę miała mądrych robiła głupimi
a bogatych ubogimi.

autor
adriano26

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/pijak-401206

Alkohol

Pinus zbyt Nigra rozmiar za duży
otwartych ramion łamią się kości
bez ryb akwarium litr wódki proszę
krwawiące dziury zgrzyt rzymskich gwoździ

czystej niestety nie ma bo wyszła
szaleją dłonie niech będzie słodka
czy słodka była spuść wodę nie patrz

przy pisuarze wygięta postać
i mniej zakonnic i więcej kobiet
smród moczu tonę chcę się wydostać

oddycham beton krew z nosa kapie
następny oddech w łeb szklanką dostał
i już jest dobrze i już jest lepiej

autor
raskolnikowski

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/alkohol-559322

Alkoholiczka

Za silna, by upaść,
o wiele za słaba,
by się umieć wznieść.
Alkohol powoli,
po kropli wypiera
wszelką życia treść.
Ma rodzinę, pracę,
nie robi awantur,
nie sypia po bramach.
Lecz codziennie walczy
z demonem w butelce,
rozpaczliwie sama -
nikt nie słyszy krzyku.
Jak długo podwójne
życie można wieść?!
Za silna, by upaść,
o wiele za słaba,
by się umieć wznieść...

Kalina Beluch

http://wiersze.kobieta.pl...holiczka-340577

 
     
LaPD76 
Małomówny



Wiek: 48
Dołączył: 07 Mar 2018
Posty: 14
Skąd: Polska
Wysłany: Sob 03 Lip, 2021 00:34   

kiwi, fajny z ciebie gość (jestem osobą wierzącą w BOGA jakkolwiek kto go pojmuje) i ot tak jeśli chodzi o modlitwy przytoczę ci pewien cytat z pewnej księgi:
"Człowiek jest wolny pod względem wyboru dobrego środowiska – takiego jak książki i nauczyciele, którzy ukształtują w nim dobre intencje. A jeśli tego nie zrobi, to będzie gotów wejść w dowolne przypadkowe środowisko i z pewnością popadnie w złe otoczenie”.

Co w takim razie przedstawia sobą „dobre środowisko”? Ono jest jak matka, troszcząca się o dzieci i pokazująca im przykłady bezinteresownej miłości. Dobre środowisko otacza człowieka miłością i pokazuje, w jaki sposób powinien działać, aby być integralną częścią ogólnej harmonii. Ale nie dziecinne, żeby nie wpaść w idealizm i iluzje, a dojrzałe i świadome. Wtedy człowiek z lekkością odkłada na bok swój małostkowy egoizm, zamieniając go na obdarzanie i miłość.

Jak znaleźć takie środowisko? Czy w ogóle ono istnieje, czy może musimy je stworzyć? Baal HaSulam pisze:

„Stwórca kładzie rękę człowieka na dobry los, dając mu przyjemność i rozkosz w życiu pełnym cierpienia i męki, oraz pozbawionym wszelkiego rodzaju treści. A wybór człowieka jest taki, aby wzmacniać się w środowisku.”

W ten sposób swobodny wybór – nie jest to jedno krótkie szarpnięcie, nie jedyna decyzja, a obowiązek, który należy stale realizować.

Kto przykłada w swoim życiu wysiłki, za każdym razem wybierając lepsze środowisko, ten jest godny pochwały i nagrody. Nie za dobre uczynki i myśli, nieuniknione i nie spowodowane przez wybór z jego strony, a za to, że starał się znaleźć dobre środowisko, prowadzące go do podobnych myśli i czynów"

a t o modlitwie :

[bCzy modlitwa pomaga? Czy Bóg słyszy nasze modlitwy?"][/b]

Wszystko zależy od tego, co się rozumie przez modlitwę. Każdy modli się na różny sposób. Ale co w rzeczywistości robimy, kiedy zwracamy się do Tego, którego nazywamy Bogiem? I dlaczego nasze modlitwy tak rzadko uzyskują odpowiedź?

Modlitwa w kabale niekoniecznie musi być wyrażona słowami. Gdy zwracamy się do Stwórcy, wymawiając wyuczone, ładne frazy, wysławiające Go, lub swoje własne, które przyszły nam do głowy - jest to podejście religijne.

Kabaliści mówią, że wyższa siła nie potrzebuje naszych słów. Ona odpowiada tylko na prośby serca. Prawdziwa modlitwa - to jest to, co pochodzi z samej głębi naszego serca. Jest to najmocniejsze pragnienie, które mamy. Jednak ono też musi być prawidłowe.

W konwencjonalnej religii człowiek wierzy, że Bóg wszystko kontroluje. Wierzy w dobre i złe wydarzenia w życiu człowieka. Jeśli wydarzy się coś złego, on zaczyna się modlić bardziej gorliwie, prosząc Boga o litość nad nim, aby był dobry i oddalał złe wydarzenia.

W takiej modlitwie człowiek myśli, że stosunek Boga jest zmienny i on prosi Boga, żeby zmienił Swój stosunek do niego na lepszy i uczynił jego życie szczęśliwym i komfortowym.

Jego zwierzęcy instynkt mówi, że Bóg musi mu dogodzić. Jednak na taką modlitwę Bóg nigdy nie odpowiada, ponieważ w niej nie ma żadnego związku ani z tym, dlaczego te wydarzenia mają miejsce, ani z prawdziwym zamiarem Stwórcy. Nic się nie zmienia przez to: ani Stwórca, ani człowiek.

W rzeczywistości to nie jest modlitwa, a swego rodzaju łapownictwo.

W kabale są pojęcia: Stwórca, człowiek w tym świecie, wydarzenia, które spotykają człowieka.

Wydarzenia odczuwane są przez nas jako dobre lub złe. Kabała wyjaśnia, że działania Stwórcy nie zmieniają się, że On zawsze odnosi się do człowieka z miłością.

Dlatego też wszystkie wydarzenia w życiu człowieka skierowane są dla jego korzyści. Tylko człowiek nieprawidłowo je postrzega. Najwyraźniej problem tkwi nie w Stwórcy, ale w samym człowieku.

O co w takim razie człowiek może prosić Stwórcę?

Kabalista prosi wyższe siły, aby go zmieniły - zmieniły go tak, aby mógł postrzegać wydarzenia jako dobro, poczuć kochającą postawę Stwórcy, którą On okazuje mu przez te wydarzenia, spotykające go właśnie po to, aby rozwijał się dalej i w rzeczywistości poczuł konieczność wzniesienia się do poziomu Stwórcy. Aby zażyczył sobie tego samego, co Stwórca chce mu dać.

Ta potrzeba jest właśnie jego modlitwą. Taka modlitwa natychmiast otrzymuje odpowiedź.

Rzeczywistość tego człowieka naprawdę się zmienia, ponieważ zaczyna osiągać i żyć w zupełnie innym świecie.

Ps.Źródło : Kabbbalah
I powiedz mi kiwi, czy to jest mądre, czy głupie - a może złe ? chciałbym zaczerpnąć twojej opinii bo cię nie znam ale bardzo szanuję za wiarę.
_________________
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Sob 03 Lip, 2021 13:16   

LiberSum ....dziekuje za mily komplement !

Ja uwazam ....i tak mysle ....tak prosto ....wszystko co dla nas jest dobre ....jest dobre !!!!

Mamy wolna wole i ogromne mozliwosci i mozemy wybrac ....tez religie czy nie religie .....pod tym wzgledem czasy w ktorych zyjemy obecnie sa naprawde dobre .

Ja osobiscie mam luzny stosunek do religii .....i po tych wszystkich brudach religijnych .....jeszcze bardziej sie odsunelam od roznych praktyk .....ale to ja ....inni maja prawo robic co im pasuje ....

Wierze w Aniloly .....modle sie jak jade do pracy w samochodzie i na plazy .....jak robie spacer po lesie .......

Uwarzam rowniez .....ze ja jako alkoholiczka .....dobrze mi robi jak sie pomodle sama dla siebie .....moj Bog wie co zrobilam dobrego a co zlego ....zanim ja cos zrobie i powiem .....

Od lat nie pije alkoholu .....to i sie zmienilam ....to alkohol zmuszal mnie zebym klamala , zebym ze skarbonki corki grosze na piwo wybierala .....zebym chowala alkohol ......i klamala ze nie mam ....ze nie przyjde do pracy bo jestem przeziebiona a bylam pijana i chcialam sie wiecej napic alk......klasyka gatunku .....jak mawia Pterus !

Ale to za mna juz i jak dobrze i wygodnie mi sie teraz zyje .....to i moje anioly i moj Bog ma mniej klopotu ze mna dzisiaj ....

Ale modle sie o zdrowie dla calej mojej Rodzinki .....ale chyba jakos nie za dobrze bo Roland jest chory na raka ......modle sie teraz dla niego o zdrowie ......modle sie o cierpliwosc .....abym Helgi czyms ciezkim nie walnela jak mnie denerwuje .....modle sie abym dojechala do pracy i spokojnie po pracy w nocy do domu wrocila ......modle sie abym sie nie bala sama w nocy w lesie w objekcie byc .....to zwiazane z moja praca jest ......tez dziekuje ......za trzezwe lata moje ......za udany spokojny dzien .....za dobrze przespana noc .....i.t.d......za dobre swiadectwo ze szkoly mojej malej wnusi ......

Liber Sum .....piszesz o kabale .....wrozenie z kart ?.....jak ktos lubi .....to czemu nie ......

Ale tak jak ze wszystkim w zyciu a alkoholikowi w szczegolnosci .....bez zawzietosci ....na spokojnie .....z rozwaga .....a nie jak karty powiedzialy tak musi byc ......nic nie musi .....bedzie tak albo inaczej ......ale najwazniejsze aby bylo dobrze dla mnie czy dla Ciebie czy dla nas ......

I najwazniejsze nie narzucac swoich mysli czy wiary innym ......tego ja bardzo nie lubie .....




ja bardzo lubie malarstwo Mariny Czajkowskiej
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Sob 03 Lip, 2021 23:21   

Alkohol
Piwo, wino, miód, poncz, nalewka, koktajl, księżycówka,
arak, koniak, gin, rum, likier, wypalanka, starka i żubrówka
– to tylko część gatunków alkoholi
po których wypiciu nie jednego człowieka głowa boli
i nie pomoże nawet Gożdzikowej Etopiryna,
inni natomiast ból leczą za pomocą klina.
„Czym się strułeś, tym się lecz” – jest takie powiedzenie,
ale ono prowadzi ludzi w uzależnienie
i stąd do alkoholizmu droga bardzo krótka,
codziennością stają się: piwo, wino i wódka.
Na kaca z rana małe piwko się wypija,
potem drugie i trzecie i w głowie znów kołomyja
i tak w kółko codziennie kaca leczymy
i nic złego w tym nie widzimy.
Kolegów też coraz więcej mamy,
szczególnie wtedy gdy alkohol im stawiamy.
Rodzina coraz mniej się liczy
i życie domowe nas też nie dotyczy.
Praca jak praca, nawet gdy ją mamy
to wcale o nią nie dbamy,
bo nie raz do niej wypici chodzimy
i całą dniówkę się pocimy
i nie przejmujemy się wcale taką dolą,
do czasu aż nas z roboty nie [CENZURA]ą.
Później z powodu utraty pracy pijemy,
a winy broń Boże w swym nałogu żadnej nie upatrujemy.
Z początku piwo lub wódkę piliśmy,
a teraz na tanie wino się przerzuciliśmy,
bo już doszło niestety do tego,
że nie stać nas na nic lepszego.
Niektórym zdarza się że całymi dniami
stoją i żebrzą na wino pod sklepami
i żadna uczciwa praca ich już nie interesuje,
bo lachmus na świeżym powietrzu lepiej smakuje.
Zdarzają się też w Izbie Wytrzeźwień wizyty,
których koszty pokrywają głównie rodziny mord zapitych.
Awantury też pijacy często wszczynają,
a na drugi dzień nic nie pamiętają.
Przez alkohol również są do sklepów włamania,
aby skraść wino, wódkę lub coś innego do chlania.
Na wyższych stanowiskach też sporo piją,
tyle tylko że bardzo sprytnie się z tym kryją.
Piją policjanci, lekarze i urzędnicy,
piją aktorzy, sportowcy i politycy.
Nawet księdzom się coraz częściej zdarza
pić wino nie tylko w obliczu ołtarza.
Często na drogach wypadki się zdarzają
przez takich, którzy pijani za kierownicą siadają.
I choć gliniarze pijanych kierowców zatrzymują,
to oni wcale się tym nie przejmują i alkohol nadal tankują.
Może gdyby im sądy samochody konfiskowali
to pewnie kierowców-pijaków byśmy mniej spotykali.
W Polsce po trunki dzieci nawet sięgają
i na dyskotekach piwo i wino obalają,
od wódki i innych wynalazków też nie stronią,
a gdy narozrabiają to rodzice ich bronią,
co kiedyś do pomyślenia nie było
i przeważnie na srogim laniu się kończyło.
Teraz dziewczyny gorzałę też chlają
i napastliwe po niej się stają
i gdy w końcu do gwałtu dochodzi,
zawsze winien chłopak – „o co chodzi?”
Coraz częściej już w prasie czytamy,
o dzieciach przez pijane matki zaniedbywanych,
które je na pastwę losu zostawiają,
a same po melinach gdzieś się szwendają.
A gdy już o melinach wspomniałem
to jeszcze dodać chciałem,
że tam spirytem wątpliwej jakości handlują,
który za wschodniej granicy szmuglują.
Po nim możesz wzrok nawet stracić,
a w najgorszym wypadku na cmentarz trafić.
W Rawie nie jeden pijak zakończył swe życie
przez alkoholu z mety częste picie.
Jaki z tego wiersza wniosek wyciągnąć należy?
Że większość Polaków chla, aż się włos jeży:
od piwa zaczynając a kończyć na różnych dyfterytach,
od uczniów począwszy i kończąc na emerytach.
Ja też kiedyś ostro alkohol piłem
i teraz naprawdę zrozumiałem że żle robiłem,
ponieważ często rodzine zaniedbywałem
i pod wpływem alkoholu sie awanturowałem.
Koledzy ważniejsi dla mnie byli,
przeważnia tacy którzy pili.
Pieniędzy też na picie sporo straciłem,
bo mi się wydawało że się świetnie bawiłem.
Wpadałem w alkoholowe ciągi,
które trwały nawet kilka tygodni.
Z perspektywy minionych lat,
trochę teraz inaczej patrzę na ten świat
i myślę że bez alkoholu można żyć,
bawić się, poznawać ludzi i najważniejsze – sobą być!

http://aniolstroz.com.pl/wiersz-o-alkoholu/



 
     
LaPD76 
Małomówny



Wiek: 48
Dołączył: 07 Mar 2018
Posty: 14
Skąd: Polska
Wysłany: Nie 04 Lip, 2021 20:02   

kiwi, nie będę cytował twojej całej wypowiedzi bo tam nic dodać i nic ująć - oczywiście jak dla mnie - pięknie i mądrze napisane :brawo: zacytuję tylko to :

Cytat:
Ja uwazam ....i tak mysle ....tak prosto ....wszystko co dla nas jest dobre ....jest dobre !!!!

Mamy wolna wole i ogromne mozliwosci i mozemy wybrac ....tez religie czy nie religie .....pod tym wzgledem czasy w ktorych zyjemy obecnie sa naprawde dobre .

Ja osobiscie mam luzny stosunek do religii .....i po tych wszystkich brudach religijnych .....jeszcze bardziej sie odsunelam od roznych praktyk .....ale to ja ....inni maja prawo robic co im pasuje ....

Wierze w Aniloly .....modle sie jak jade do pracy w samochodzie i na plazy .....jak robie spacer po lesie .......

Uwarzam rowniez .....ze ja jako alkoholiczka .....dobrze mi robi jak sie pomodle sama dla siebie .....moj Bog wie co zrobilam dobrego a co zlego ....zanim ja cos zrobie i powiem .....

bo tak samo podchodzę do życia i religii :okok: po prostu więżę w BOGA i w Anioły też.
a to:
Cytat:
Liber Sum .....piszesz o kabale .....wrozenie z kart ?.....jak ktos lubi .....to czemu nie ......

jest stereotyp i bajka wymyślona przez Katolików i inne religie dawno temu żeby zakazać tych pism - prawdziwi Kabbaliści nie mają nic wspólnego z wróżbami z kart - to po prostu filozofia życia oparta na Żydowskich starożytnych pismach możesz zajrzeć np.

TU i poczytać :okok:

Pozdrawiam Serdecznie i Pogody Ducha życzę.
Ps.dopiero zobaczyłem że jesteś kobietą ;)
_________________
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pon 05 Lip, 2021 10:25   



Moje przemyslenia i doswiadczenia .....krotko i rzeczowo .....wszystko jest dla mnie dobre co jest dla mnie dobre .....i modlitwa i rozmowa z Aniolem czy z Bogiem nie zaszkodzi .....ale ....jak masz chorobe alkoholowa ....to .....sprawdzona jest terapia alkoholowa i psycholog od uzaleznien i grupa i rozmowy z alkoholokami i to forum .....to moje zdanie .....
 
     
kiwi 
Trajkotka



Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 1492
Wysłany: Pon 05 Lip, 2021 10:32   

Są dni, a czasem nawet tygodnie, w których nadchodzi zwątpienie i poczucie beznadziei. Kiedy popadamy w grzech, z którego tak trudno nam się uwolnić. Nie bój się, ta modlitwa ci pomoże.

Napisał ją św. Tomasz Morus po tym, gdy otrzymał wyrok śmierci.

Przeczytaj ją i pomyśl, że już niedługo będzie dużo lepiej:

Boże wszechmogący, oddal ode mnie próżność
i chęć żeby mnie chwalono.
Oddal zazdrość i łakomstwo,
Lenistwo i nieczystość,
i gniew, i mściwość, i wszelką skłonność
do życzenia źle mojemu bliźniemu,
i do radowania się z jego zła.

Oddal przyjemność z pobudzania do gniewu
i zadowolenie z upominania innych
w ich udręczeniu i nieszczęściu.
Uczyń mnie, Panie, dobrym,
pokornym, skromnym, cichym i spokojnym,
życzliwym, niosącym pomoc, łagodnym i współczującym.
Niech we wszystkich moich czynach, słowach i myślach
będzie smak Twojego świętego i błogosławionego Ducha.

Udziel mi, dobry Panie, pełnej wiary, mocnej nadziei
i gorącej miłości - miłości ku Tobie, dobry Panie,
która nieporównanie przekraczałaby
moją miłość do siebie samego.
Pomóż mi nie kochać niczego przeciw Twojej woli,
Ale niech kocham wszystkie rzeczy w Tobie.
Oddal ode mnie letniość w rozmyślaniu
i brak smaku w modlitwie.

Udziel mi gorącości radosnej, kiedy myślę o Tobie.
Daj mi łaskę, abym pragnął Twoich sakramentów
i radował się Twoją obecnością,
zwłaszcza w Najświętszym Sakramencie Ołtarza.
Dobry, Panie, uczyń z nas wszystkich,
każdego dnia żywe, członki Twojego Ciała Mistycznego,
Twojego Kościoła. Amen.

https://deon.pl/wiara/duchowosc/modlitwa-na-naprawde-trudny-czas-w-zyciu,409142

Ja najlepiej sie modle swoimi slowami .

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 12