Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Nie 27 Gru, 2009 21:49
Kobieta i alkohol
Autor Wiadomość
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 27 Gru, 2009 21:47   Kobieta i alkohol

Kobieta i alkohol

Wprowadzenie

Choroby spowodowane piciem alkoholu występują u ok. 50% mężczyzn i 10% kobiet zgłaszających się do lekarza. Lekarze nie rozpoznają jednak uzależnienia od alkoholu u większości swoich pacjentów cierpiących na tę chorobę. Dotyczy to zwłaszcza uzależnienia u kobiet. Z badań wynika jednoznacznie, że kobiety piją alkohol rzadziej niż mężczyźni i stąd wśród nich częściej spotykamy osoby utrzymujące pełną abstynencję.
Zrozumiałe jest więc, że wśród osób leczonych z powodu uzależnienia od alkoholu spotyka się kilkakrotnie mniej kobiet (ok. 7-8 razy). W ostatnich latach obserwuje się, na świecie, wyraźny wzrost odsetka kobiet pijących w sposób szkodliwy dla zdrowia oraz kobiet, u których można stwierdzić obecność objawów uzależnienia od alkoholu.
Następstwem tego będzie prawdopodobnie wzrost liczby kobiet leczących się w związku z uzależnieniem. W USA stwierdzono na przykład, że na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu lat nastąpił znaczny wzrost występowania uzależnienia od alkoholu wśród kobiet. Sposób picia alkoholu przez kobiety coraz bardziej upodabnia się do wzorca męskiego, co można tłumaczyć coraz bardziej skuteczną rywalizacją zawodową kobiet z mężczyznami. Występowanie powikłań zdrowotnych i umieralność z powodu alkoholu wzrasta jednak wśród kobiet szybciej niż częstość występowania wśród nich uzależnienia od alkoholu.
Zdaniem Cloningera czynniki dziedziczne, wpływające na formowanie się uzależnienia od alkoholu, odgrywają u kobiet mniejszą rolę niż u mężczyzn. W rodzinach kobiet-alkoholiczek stwierdzano natomiast znacznie częściej zaburzenia psychiczne, w tym choroby afektywne, przypadki samobójstw i patologię osobowościową. Tak jak mężczyźni traktują częściej alkohol jako środek pobudzający (co wiążę się prawdopodobnie z obniżoną aktywnością układu serotoninergicznego) tak kobiety częściej sięgają po alkohol w stanach obniżonego nastroju i w celu złagodzenia stanów lękowych, co jest z kolei prawdopodobnie związane z obniżoną aktywnością układów noradrenergicznego i dopaminergicznego.


Schwoon i Saake wyróżnili pięć typów alkoholizmu kobiecego:

1. młode kobiety o dużym, uwarunkowanym raczej środowiskowo, spożyciu alkoholu, któremu towarzyszą poważne problemy zdrowotne,
2. kobiety pijące w celu zapobieżenia stresowi, u których nie stwierdza się poważniejszych skutków zdrowotnych,
3. kobiety pijące przewlekle alkohol, głównie z powodu osamotnienia, przeżywające nasilone objawy zespołu abstynencyjnego i mające za sobą wiele nieudanych prób leczenia,
4. kobiety pijące w ilościach średnio-wysokich z obecnymi somatycznymi powikłaniami uzależnienia,
5. kobiety pijące głównie z przyczyn środowiskowych, bez poważniejszych powikłań zdrowotnych.

Różnice w reagowaniu na spożycie alkoholu oraz nieco inny niż u mężczyzn przebieg procesu uzależniania się można więc wiązać zarówno z czynnikami biologicznymi, psychologicznymi jak i socjokulturowymi.


Czynniki biologiczne

Ze względu na odmienność biochemiczną, spożycie tej samej ilości alkoholu przez mężczyznę i kobietę powoduje u kobiety większą koncentrację alkoholu we krwi, a tym samym wyraźniejsze objawy zatrucia. Związane jest to głównie z proporcjonalnie większą ilością tłuszczu oraz mniejszą ogólną ilością wody w organizmie kobiety. Różnica w stężeniu alkoholu we krwi mężczyzn i kobiet, pomimo spożycia tej samej ilości alkoholu, wynika z różnej zawartości płynów w stosunku do masy całego ciała (u kobiet płyny stanowią ok. 60%, a u mężczyzn - ok. 70%). Obraz ten zmienia się w okresie okołomiesiączkowym, kiedy to organizm kobiety zatrzymuje nieco więcej wody. Metabolizm alkoholu jest tym samym różny w poszczególnych okresach cyklu miesięcznego kobiety.
Od strony biologicznej kobieta jest więc bardziej niż mężczyzna narażona na wszelkie negatywne konsekwencje spożywania alkoholu i dlatego:

* objawy marskości wątroby u kobiet pojawiają się już po 5 latach intensywnego picia, podczas gdy u mężczyzn okres ten wynosi 10-20 lat i umierają one z powodu marskości w młodszym wieku niż mężczyźni;
* potrzeba znacznie mniej czasu na to, aby u kobiety rozwinął się pełny obraz zespołu uzależnienia od alkoholu;
* stwierdzono związek między piciem alkoholu a występowaniem raka sutka u kobiet.

Można więc powiedzieć, że szczególną rolę w rozwoju uzależnienia u kobiet odgrywają prawdopodobnie:

* mniejsza zawartość wody w organizmie;
* na ogół niższa aktywność dehydrogenazy alkoholowej w śluzówce żołądka co skutkuje przedostawaniem się do krwi większej ilości alkoholu i powoduje wyższe o ok. 30% stężenie alkoholu we krwi;
* wpływ, na metabolizm alkoholu, hormonów produkowanych przez gonady podczas miesiączki, (uwrażliwienie na fizjologiczne konsekwencje spożywania alkoholu a w tym zwiększanie przez estrogeny toksyczności głównego metabolitu alkoholu - aldehydu octowego);


Czynniki psychologiczne

Z badań wynika, że kobiety:

* częściej przeżywają poczucie winy, depresję lub stany lękowe,
* częściej piją w związku z problemami emocjonalnymi i w ramach kompensacji problemów (mężczyźni - z przyczyn socjalnych),
* częściej cierpią z powodu objawów nerwicowych oraz zaburzeń snu;
* częściej zaczynają pić po traumatyzujących wydarzeniach lub w stresie;
* częściej piją w związku z sytuacją domową (mężczyźni częściej - z pracą),
* mogą pić ze względu na wahania nastroju związane ściśle z cyklem miesiączkowym (tzw. zespół napięcia przedmiesiączkowego);
* piją z powodu samotności (np. "gospodyni domowa");
* piją w związku z objawami tzw. "zespołu pustego gniazda" (zagubienie i samotność spowodowane spadkiem liczby obowiązków po opuszczeniu domu przez dorosłe dzieci);
* częściej nadużywają alkoholu jeżeli w dzieciństwie były wykorzystywane seksualnie;
* są obciążone większym ryzykiem nadużywania alkoholu jeżeli obecne są nich problemy (lub zaburzenia) seksualne.


Czynniki socjokulturowe

Mają istotny wpływ na szybszy rozwój uzależnienia u kobiet oraz zwracanie się po pomoc, bowiem w wielu społeczeństwach kobieta:

* jest osobą odpowiedzialną za dom i wychowanie dziecka, a więc za jakość życia rodzinnego;
* staje przed innymi wymaganiami moralnymi i etycznymi oraz inne są względem niej oczekiwania;
* nie jest akceptowana jako osoba pijąca co determinuje bardziej staranne ukrywanie picia, późniejsze uświadomienie sobie problemu oraz odwlekanie decyzji dotyczącej zwrócenia się po pomoc;
* szybciej wypada z ról społecznych (bardziej widoczne są zaniedbania spowodowane piciem);
* zdarza się, że pije w związku z zachowaniami partnera (niejednokrotnie picie z partnerem spowodowane uległością, chęcią niedopuszczenia, żeby się upił itp.);
* szybciej jest odrzucana przez otoczenie;
* szybciej schodzi na tzw. margines.

Przeprowadzone w USA badania wykazały na przykład, że tak jak na 10 żonatych mężczyzn leczących się z powodu alkoholizmu - małżeństwo jednego z nich kończy się rozwodem tak na 10 leczących się zamężnych kobiet w jednym tylko przypadku małżeństwo nie ulega rozpadowi.


Stwierdzono również, że kobiety:

* zaczynają pić później niż mężczyźni (nierzadko po 40 r.ż.),
* częściej piją samotnie i ukrywają swoje uzależnienie,
* szybciej niż mężczyźni osiągają kolejne stadia uzależnienia,
* mężowie kobiet alkoholiczek mają częściej problemy alkoholowe niż w populacji ogólnej a także mężowie mają częściej problemy alkoholowe niż żony mężczyzn alkoholików - częściej są rozwiedzione.


Co utrudnia kobietom leczenie?

Najpoważniejszymi przeszkodami w leczeniu uzależnionych kobiet są:

* błędne zdiagnozowanie (jako depresja, nerwica itp.),
* poczucie wstydu i winy (przyznanie się do alkoholizmu może być traktowane jako świadectwo niepowodzenia w roli matki czy żony),
* obawa przed wykryciem zaniedbywania czy nadużywania swoich dzieci obawa przed utratą (odsunięciem, odebraniem) dzieci,
* sprzeciw rodziny (wstyd przed otoczeniem),
* trudności w zapewnieniu opieki nad dzieckiem (nie mogą ich opuścić ponieważ wśród bliskich nie ma osoby, która mogłaby zająć się dziećmi na czas leczenia),
* mężowie, przyjaciele lub kochankowie nie pozwalają "swoim kobietom" na udział w terapii, szczególnie gdy terapeutami są mężczyźni, ponieważ większość uczestników grupy terapeutycznej stanowią mężczyźni sprawy istotne dla kobiet mogą być pomijane,
* brak specyficznych dla kobiet programów terapeutycznych co np. z powodu wstydu uniemożliwia niektórym kobietom rozmowy na tematy związane z seksem (nieuporządkowane życie seksualne czy udziału w orgiach seksualnych).

Ponadto kobiety:

* preferują terapię indywidualną i do tego w warunkach bardziej kameralnych, aby uniknąć społecznego piętna "alkoholiczki".
* mogą unikać ośrodków, w których pracują terapeutki lub w których działają grupy dla kobiet, ponieważ wolą mieć do czynienia z mężczyznami, których uważają za łatwiejszych do manipulowania,
* unikają ośrodków prowadzonych przez mężczyzn ponieważ w przeszłości padały ich ofiarą (były bite, gwałcone itp.).


Alkohol a ciąża

Badania nad spożywaniem alkoholu przez kobiety ciężarne wykazały, że:

* po upływie 40-60 min. od spożycia przez matkę alkoholu jego stężenie w krwiobiegu płodu będzie równe stężeniu alkoholu we krwi matki;
* ponieważ alkohol działa szczególnie toksycznie na organizmy młode, u kobiet które piją alkohol w okresie ciąży, spotykane są znacznie częściej porody niewczesne i przedwczesne oraz poronienia samoistne. Z badań wynika, że poronienia samoistne występują istotnie częściej u kobiet, które w okresie ciąży piły niewielkie nawet ilości alkoholu (np. 1-2 razy tygodniowo 1-2 "drinki" czyli 250-500 ml piwa, 100-200 ml wina czy 25-50 ml 40% alkoholu);
* u noworodków, matek pijących podczas ciąży, obserwowano bezpośrednio po urodzeniu obecność objawów zespołu abstynencyjnego (drżenia, wzmożone napięcie mięśniowe, osłabienie, zaburzenia snu, płaczliwość, trudności w ssaniu itp.).

Późne skutki spożywania alkoholu podczas ciąży to opóźniony wzrost oraz osłabienie koncentracji uwagi i spowolnienia reakcji u dzieci.
Najpoważniejszym powikłaniem spożywania alkoholu podczas ciąży jest jednak, opisany po raz pierwszy w 1968 r., tzw. alkoholowy zespół płodowy (Fetal Alcohol Syndrome - FAS).
Zespół ten charakteryzuje się niską wagą urodzeniową i złym stanem ogólnym noworodka (m.in. częste wady serca, deformacje stawów), opóźnieniem rozwoju psychomotorycznego oraz obecnością licznych wad rozwojowych (głównie twarzy i układu kostno - stawowego).
Objawom tym towarzyszą różnego rodzaju zaburzenia neurologiczne oraz obniżenie sprawności intelektualnej i zaburzenia zachowania. Zmiany są efektem bezpośredniego, teratogennego działania alkoholu na płód. Alkohol powoduje bowiem m.in. niedotlenienie płodu (skurcz naczyń pępowinowych), niedobory hormonalne a także hamuje rozmnażanie się i różnicowanie komórek płodowych.
Badacze amerykańscy oceniają częstość występowania alkoholowego zespołu płodowego na ok. 2-6 przypadków, natomiast w populacji kobiet uzależnionych liczba ta dochodzi nawet do 25 przypadków na 1000 żywych urodzeń. Są również badania, z których wynika, że ryzyko wystąpienia alkoholowego zespołu płodowego u ciężarnych kobiet pijących dużo i systematycznie może sięgać nawet 50% urodzeń. Prawdopodobieństwo zwiększa się, jeżeli obok picia alkoholu, kobieta ciężarna pali papierosy, pije dużo kawy bądź zażywa leki.
U części noworodków mogą występować pojedyncze objawy lub grupy objawów spośród wyżej wymienionych. Mówimy wówczas o niekorzystnych skutkach działania alkoholu na płód (tzw. FAE - fetal alcohol effects).

dr n. med. Bohdan T. Woronowicz
źródło: http://www.akmed.waw.pl/kobieta.htm
 
     
MichalLeeds 
Milczek
MichalLeeds



Wiek: 50
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 6
Skąd: Leeds,UK
Wysłany: Śro 30 Gru, 2009 13:15   

:shock: kurcze,ciesze sie ze moja kobieta to taki wrog alkoholu.I mam sliczna zdrowa coreczke :D
_________________
"Ludzie lubią komplikować sobie życie, jakby już samo w sobie nie było wystarczająco skomplikowane"
 
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Czw 31 Gru, 2009 16:11   

A ja bym się zastanowiła też nad czynnikami duchowymi. Dla kobiet szczególnie istotne są wartości, cele, sens a nawet wiara. To moim zdaniem też decyduje o tym że kobieta się uzależnia.
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
summer4best 
Towarzyski



Wiek: 58
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 172
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010 09:48   

Hania napisał/a:
Dla kobiet szczególnie istotne są wartości, cele, sens a nawet wiara.


Haniu droga, ty czasami nie działasz w jakieś organizacji feministycznej. To mężczyźni powtarzają Wam, że jesteście takie kruche, delikatne i opiekuńcze.
Nie we wszystko należy wierzyć, a tym bardziej uogólniać
_________________
Pozdrawiam
"Doradzając przyjacielowi, staraj się mu pomóc, a nie sprawić przyjemność". /Solon/
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010 14:31   

summer4best napisał/a:
Haniu droga, ty czasami nie działasz w jakieś organizacji feministycznej. To mężczyźni powtarzają Wam, że jesteście takie kruche, delikatne i opiekuńcze. Nie we wszystko należy wierzyć, a tym bardziej uogólniać


Nie działam, tylko jeśli kobieta traci sens życia bo ktoś zdeptał jej wartości to traci cele i w nic już nie wierzy... wtedy najłatwiej jest pić i mieć wszystko gdzieś :(
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010 16:10   

Hania napisał/a:
wtedy najłatwiej jest pić i mieć wszystko gdzieś

I to jest właśnie najgłupsza decyzja,
która niczego rozwiązać nie jest wstanie... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010 16:40   

Hania napisał/a:
wtedy najłatwiej jest pić i mieć wszystko gdzieś

Haniu przebódź się ,czy jeszcze nie pojęłaś sensu mowy to choroba alkoholowa
w tym właśnie zdaniu jakie wypowiedziałaś " najłatwiej jest pić i mieć wszystko gdzieś"
jest ukryta cała choroba i całe jej przyczynki i skutki
i to ukryte dno
i głupia myśl że to alkohol pomaga na wszystkie problemy
i to że trudno się przyznać do tego że jest inaczej
i wiele by tak można nadmieniać,właśnie po tej pierwszej myśli jaką jest
najłatwiej jest pić i mieć wszystko gdzieś
a to dopiero początek z którego trudno wyjść - gdy to łatwe,okazuje się bagażem problemów
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010 17:35   

Jacek napisał/a:
to dopiero początek z którego trudno wyjść - gdy to łatwe,okazuje się bagażem problemów

Teraz to wiem ale kiedyś nie byłam taka mądra, pisząc "najłatwiej jest pić i mieć wszystko gdzieś" miałam na myśli czasy kiedy tak właśnie robiłam, ale to było kiedyś, a teraz jak sama nazwa znaczy jest teraz!
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010 07:42   

http://zdrowie.onet.pl/15...styl_zycia.html
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010 08:24   

Smutne to i prawdziwe... :/
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
yuraa 
Moderator


Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010 08:39   

smutne , zgadzam się .
ale zaobserwowałem że coraz więcej młodych chłopaków przychodzi szukac pomocy a dziewczyny się jakos nie garną
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010 08:41   

yuraa napisał/a:
dziewczyny się jakos nie garną

Kariera zawodowa i nienaganna opinia,
zamyka im drogę do rzeczywistości...
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 13:07   

stiff napisał/a:
Kariera zawodowa i nienaganna opinia,

nie zawsze, choć i tak bywa, często jednak to FACECI :(
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 13:09   

Hania napisał/a:
nie zawsze, choć i tak bywa, często jednak to FACECI

To przykrywka, bo gdzieś źródło swojej słabości trzeba znaleźć,
ważne aby nie w sobie... :roll:
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 20:30   

Dlaczego kobiety upijają się szybciej i czy to prawda, że kieliszek wódki może zapobiec zatruciu pokarmowemu? Znamy odpowiedzi na te pytania. Wiemy też, czy alkohol naprawdę zabija szare komórki.

Kobiety upijają się szybciej

I nie ma tutaj znaczenia ani masa, ani budowa ciała obu płci. Przyczyna jest inna. W badaniu opublikowanym 1990 r. na łamach New England Journal of Medicine wykazano, że kobiety mają średnio o połowę niższe stężenie dehydrogenazy alkoholowej niż mężczyźni. Związek ten odpowiada za rozkład alkoholu, a więc panie upijają się znacznie szybciej.

Co więcej, płeć piękna znacznie gorzej trawi napoje wyskokowe. Po pierwszym przejściu przez żołądek i wątrobę rozkładowi ulega zaledwie 20 proc. tego, co u mężczyzn. Do tego znacznie więcej alkoholu trafia u kobiet do krwioobiegu i mózgu. W efekcie panie, które dużo piją, znacznie szybciej niż mężczyźni cierpią na marskość wątroby i inne choroby spowodowane nadużyciem. Jeśli jednak piją z umiarem, np. dwa drinki dziennie, to znacznie rzadziej mają atak serca, problemy sercowo-naczyniowe i rzadziej cierpią na chorobę Alzheimera.

Odrobina alkoholu zapobiega zatruciu

Wiedzą o tym turyści podróżujący do Egiptu. Muszą bowiem liczyć się z tym, że po spożyciu tamtejszych posiłków będą mieć poważne problemy żołądkowe. Rozwiązaniem problemu często są tabletki lub... alkohol, który także działa jak środek antyseptyczny i może uchronić nas przed nieprzyswajalną dla naszego żołądka florą bakteryjną. Potwierdzili to naukowcy, którzy sprawdzali powody grupowych zatruć pokarmowych.

W 2002 r. inspektorzy sanitarni z Hiszpanii badali zatrucie salmonellą u osób, które zjadły zepsutą sałatkę z tuńczyka oraz ziemniaków. Na imprezie było ponad 50 gości, ale nie wszyscy się rozchorowali. Cierpieli wszysycy, którzy pili napoje bezalkoholowe. Spośród tych, którzy pili jednego lub dwa drinki zachorowało 80 proc. osób, a zaledwie połowa w grupie, która wypiła więcej alkoholu. Pamiętajcie jednak, że jeśli drink ma mieć działanie antyseptyczne, to stężenie alkoholu powinno wynosić co najmniej 10 proc.

Alkohol zabija szare komórki

Na pewno słyszeliście to nie raz. Cóż... Alkohol to naprawdę bardzo silny środek dezynfekujący i, przynajmniej teoretycznie, może uszkodzić ludzkie komórki. Prawda jest taka, że kiedy jesteśmy pijani, jego stężenie we krwi jest zbyt małe, bo środki do sterylizacji zawierają prawie 100 proc. alkohol. By mieć pewność, że nie powoduje takich uszkodzeń, naukowcy porównali nawet mózgi alkoholików z mózgami osób niepijących i stwierdzili, że obie grupy mają zbliżoną liczbę i zagęszczenie neuronów. Jednak każdy kij ma dwa końce...

Choć sam alkohol nie zabija szarych komórek, to uzależnienie od niego może powodować długotrwałe uszkodzenia, np. w strukturze mózgu odpowiedzialnej za uczenie się i koordynację ruchowej. Spowolnione reakcje, brak koordynacji, czy niewyraźna wymowa - zna to każdy, kto choć raz za bardzo się upił. Problem w tym, że na dłuższą metę takie zachowanie może się utrwalać. Prawdziwe spustoszenie w pamięci powoduje zespół Wernickego-Korsakowa. Powodem są niedobory tiaminy wynikające z lekcewarzenia stanu zdrowia i nieodpowiedniej diety, często występujące u nałogowych alkoholików. Poniekąd więc można uznać, że alkohol zabija szare komórki.

http://kuchnia.wp.pl/inde...op/id/516/t_c/1
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,57 sekundy. Zapytań do SQL: 13