Jak ugryść to jabłko...? |
Autor |
Wiadomość |
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 11:24
|
|
|
O tym nie slyszalam...
Raczej każdy bierze termin na własne siły, chociażby tylko na miesiąc- a jak ktoś nie jest wstanie wytrzymać to raczej nie porywa się na to.
Ja się raczej spotkałam z tym, że jak ktoś podejmie się zobowiązania to właśnie wiara pomaga mu w nim wytrwać. Mam np znajomego, który systematycznie zapija- raz na rok dwa lub trzy tygodnie ma wycięte z życiorysu, a później z powrotem "na Górke"... |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 11:27
|
|
|
P.S. Przepraszam za podwójne posty...
Komp pokazuje mi przez cały czas, że nie wysłałam wiadomości |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 15:03
|
|
|
Arhuno, czy Ty jesteś już finansowo niezależna od rodziców? |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
sabatka
Trajkotka I`m going.... współuzależniona
Pomogła: 12 razy Wiek: 37 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1236 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 15:25
|
|
|
Aka napisał/a: | finansowo niezależna od rodziców? |
najlepiej jak byś była. mogłabyś sobie sama radzić. ja mojego tyfusa zostawiłam i od wtedy nie p9ije |
_________________ Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 17:15
|
|
|
Arhuna napisał/a: | znajomego, który systematycznie zapija- raz na rok |
a czy ciągle będzie pewny że wytrzyma rok |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 17:32
|
|
|
Nie twiedzę, że to jest dobra metoda i nie wiem, co też mu w duszy gra- przedstawiam poprostu na jakiej zasadzie to funkcjonuje. Niestety wiem, że wielu ludzi tak robi, co wydaje mi się, że świadczy o skali problemu...
Ate, od rodziców i jestem i nie jestem uzależniona. Puki co czekam na odpowiedź w sprawie pracy zagranicą. Daje sobie czas do Świąt. Jeśli to nie wypali wracam do Krakowa. W razie potrzeby zawsze mogę liczyć na braci, bo jesteśmy dla siebie takimi bezprocentowymi bankami Właśnie ten mój powrót do Krakowa niekomu się nie podoba_-_ Nawet nie spodziewałam się, że będzie na to taki odzew... |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 17:44
|
|
|
Ja też nie twierdzę że tak musi się zdarzyć ,ale ile razy się robi plany i jest się tego pewny
a z upływającym czasem zmieniamy zdanie-i ważne aby z tego sobie zdawać sprawę |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
sabatka
Trajkotka I`m going.... współuzależniona
Pomogła: 12 razy Wiek: 37 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1236 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 17:46
|
|
|
Arhuna napisał/a: | ten mój powrót do Krakowa niekomu się nie podoba |
jak dla mnie możesz jechać i nie musisz. nie widzę nic złego w tym, że chcesz zacząć normalnie żyć.
nie jest rozwiązaniem uciec od problemu, ale go rozwiązać.
nie chodzi mi tu o problem alkoholowy twoich rodziców, ale o twój problem dda-owski(fajny zwrot ), a co za tym idzie współuzależnieniowy.
możesz żyć z nimi (u nich) lub bez (na swoim); lub z nimi, ale mieszkając osobno. wszystko da się zrobić, ale trzeba chcieć. sęk w tym że ty chcesz i to bardzo, a rodzice nie. a więc ich problemem muszą zająć się oni sami. a ty musisz zająć się swoim.
jeśli tylko wytrwacie to z czasem zobaczysz poprawę tak jak ja zobaczyłam
powodzenia
pozdrawiam Sabatka |
_________________ Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 20:05
|
|
|
Arhuno, oczywiście na to co zrobią Twoi rodzice, nie masz żadnego wpływu, ale dopóki będziesz na ich utrzymaniu, będą Cię traktowali jak smarkatą wtrącającą się w ich bądź co bądź dorosłe życie.
Poza tym, tak jak to już napisała Sabatka - powinnaś zająć się przede wszystkim swoim - DOROSŁYM - życiem (swoją pracą, swoim mieszkaniem, swoim chłopakiem, swoją terapią).
Pozdrawiam |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Śro 26 Lis, 2008 21:32
|
|
|
Ate, co masz na myśli...?
A tak w ogóle to fakt, im jestem bardziej zajęta i mniej siedzę w domu tym mniej o tym wszystkim myślę. Praca to doskonała terapia chociażby nawet charytatywna, wiem bo ostatnio mam koreptycje z jednym dzieckiem;p Uwielbiam to:))) |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Czw 27 Lis, 2008 14:12
|
|
|
Z tego co piszesz Arhuno wnioskuję, że starasz się o pracę za granicą i dlatego nie podejmujesz jej w kraju chociaż już skończyłaś studia?
(przepraszam z małe "rozdwojenie jaźni". Powyższą myśl wpisałam we fragmencie tego wątku który znalazł się w Powitalni. Wiedźma przenosiła, a ja wpisywałam mniej więcej w tym samym czasie)
Pozdrawiam |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Czw 27 Lis, 2008 16:39
|
|
|
Dokładnie tak:)
Troche głupio byłoby mi zrezygnować z pracy po dwóch tygodniach...
Czekam jednak tylko do Świąt. W styczniu albo zaczne szukać pracy w swoim zawodzie, albo wyjade i będę szukać pracy na miejscu, chociaż akurat ta wersja nie bardzo mi odpowiada:/
Ake, już was naprawdę rozróżniam Wiedźma ma rację, najwyżej będzie się tłumaczyć... |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
sabatka
Trajkotka I`m going.... współuzależniona
Pomogła: 12 razy Wiek: 37 Dołączyła: 06 Paź 2008 Posty: 1236 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Czw 27 Lis, 2008 16:45
|
|
|
Arhuna napisał/a: | W styczniu albo zaczne szukać pracy w swoim zawodzie, albo wyjade i będę szukać pracy na miejscu, chociaż akurat ta wersja nie bardzo mi odpowiada:/ |
nie bardzo rozumię.
jeśli mogłabyś podzielić się ze mną jaki to zawód jak chcesz na pw
Cytat: | wyjade i będę szukać pracy na miejscu |
wyjade i na miejscu?
chyba się trochę poplątałaś albo ja nie łapie nie martw się kto szuka ten znajdzie, a kto pragnie temu będzie dane |
_________________ Na skradający się smutek znam skuteczny sposób: stań przed lustrem, uśmiechnij się i powiedz do siebie "Kocham cię"
http://obrazyhaftowane.blogspot.com/
https://zrzutka.pl/rcta3k |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Czw 27 Lis, 2008 17:00
|
|
|
Arhuna napisał/a: | Ake, już was naprawdę rozróżniam |
No chyba jednak nie za bardzo
Ale to już jest ułatwione - od dziś nie ma Aki - jest Klara.
Pozostała natomiast Ate. Już teraz nie powinno sie nic mylić
Pozdrawiam |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Arhuna
Małomówny
Dołączyła: 18 Lis 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Czw 27 Lis, 2008 19:38
|
|
|
Klara to Aka- pisząc Ake użyłam poprostu odmiany, ale rzeczywiście, to już nie jest istotne:))) |
_________________ Czasem aby pomóc trzeba podać pomocną dłoń, a czasem pokazać jak wyglądają frontowe drzwi zatrzskujące się za mną.
Wiem to, a jest tak trudno... |
|
|
|
|
|