Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mój ojciec umiera...
Autor Wiadomość
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 18:57   Mój ojciec umiera...

Mój tata parę dni temu znalazł się w szpitalu z wstępnym rozpoznaniem lekkiego udaru.
Jednak badania wykazały guza mózgu. Ma kilka ognisk, przy czym jedno jest umiejscowione tak,
że lekarze z jednego z najlepszych polskich szpitali neurochirurgicznych nie podjęli się usunięcia go,
bo operacja zabiłaby ojca lub uczyniła z niego roślinę. Tymczasem on już niewiele różni się od rośliny...
Z każdym dniem jest coraz gorzej, jest coraz mniej kontaktowy. Ma nieskoordynowane, coraz powolniejsze ruchy,
coraz bardziej obcy wyraz twarzy, nieobecne spojrzenie.
Ale wydaje się być świadomy, poznaje nas, czasem coś odpowiada zagadywany...
W przyszłym tygodniu ma zostać wypisany do domu, bo szpital nie jest mu w stanie pomóc.
Pozostaje już tylko opieka paliatywna. Załatwiamy tzw hospicjum domowe...
Moja mama jeszcze nie o wszystkim wie, obie z siostrą staramy się stopniowo przyzwyczajać ją do okrutnej prawdy,
boimy się zafundować jej uderzenia obuchem w głowę - jest bardzo słaba psychicznie.
Nie wiem jak ona to wszystko przetrzyma, jest bardzo schorowana, ma za sobą zawał...
Nie pozwalamy jej rozmawiać z lekarzami - jedynie przekazujemy jej treści tych rozmów
w formie jak najbardziej złagodzony, same załatwiamy wszystkie formalności, konsultacje itp...

Straszna jest bezradność, gdy widzi się bliską osobę w takim stanie.
Do niedawna był bardzo aktywny, mimo emerytury i wieku 77 lat pracował
w zawodzie będącym jednocześnie jego pasją (dziennikarstwo sportowe).
I nagle stał się całkowicie niezdolny do samodzielnego funkcjonowania.
Naprawdę trudno jest pogodzić się z tym, że jedyne co można dla niego zrobić,
to złagodzenie cierpienia i modlitwa...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 19:02   

Ewuś jest mi bardzo przykro.Całym sercem i myślami jestem z Tobą.Będę się modliła za Twojego tatę,oraz za Ciebie i Twoją rodzinę.Przytulam Cię bardzo mocno :pocieszacz:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 19:05   

A jak Ty się trzymasz? :pocieszacz:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 19:18   

Nieoczekiwanie dla siebie samej okazuję się nad podziw twarda...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 19:24   

Wiedźma napisał/a:
Nieoczekiwanie dla siebie samej okazuję się nad podziw twarda...

Tak jak mama Kasi.To chyba zaistniała sytuacja zmusza człowieka do mobilizacji i daje siłę.
Naprawdę nie ma żadnej nadzieji.Lekarze nawet Ci najlepsi czasami się mylą :(
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
beata 
Szefowa Al-Kaidy
współuzależniona,ddd

Wiek: 47
Dołączyła: 07 Sty 2009
Posty: 2806
Skąd: 51°38'51N
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 19:29   

Jakbyś potrzebowała pogadać to ja jestem całą dobę do Twojej dyspozycji.Możesz pisać na gg. :pocieszacz:
_________________

"Każdy ranek daje szansę na to, by wieczorem móc powiedzieć, że to był dobry i szczęśliwy dzień… "
Miłego dnia życzę wszystkim. :)
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 19:36   

strasznie mi przykro, życzę dużo siły, życie bywa okrutne...
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 19:47   

:? :? :?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
evita 
[*][*][*]


Wiek: 58
Dołączyła: 03 Wrz 2009
Posty: 2895
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 20:14   

jest mi ogromnie przykro i pomimo złych rokowań mam nadzieję, że jednak nastąpi jakaś poprawa ! bezsilnośc wobec tego typu sytuacji jest okropna i dane mi było poznać ten ból więc tobie wiedźmo przede wszystkim współczuję i wytrwałości życzę :pocieszacz:
_________________
spragniona niecodzienności,stęskniona do nadzwyczajności ...
 
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 20:24   

Wiedźma napisał/a:
Nieoczekiwanie dla siebie samej okazuję się nad podziw twarda

Ewuś,w takich sytuacjach nie wiem jak się zachować i co powiedzieć
poprostu cię przytulam :pocieszacz:
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
yuraa 
Moderator


Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 21:19   

przykra jest bezsilność i oczekiwanie,
cóż mogę powiedzieć,
modlić się nie umiem, myślami będę z Tobą
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 21:21   

Wiedźma napisał/a:
Naprawdę trudno jest pogodzić się z tym, że jedyne co można dla niego zrobić,
to złagodzenie cierpienia i modlitwa...

Ja też Cię przytulam :pocieszacz: bardzo mocno.Nie muszę się wczuwać bo wiem co to jest - w tamtym roku minęło 30 lat jak przez to samo przechodziłam.Tylko ja nie miałam wtedy z kim dzielić problemu (mamę oszczędzałam ,rodzeństwo twierdziło,że wyolbrzymiam,więc dałam spokój).Wiem,że bóg dał mi na tyle siły aby temu wszystkiemu podołać.Dobrze,że masz jakieś wsparcie. :buziak: My wszyscy też będziemy z Tobą. :buzki:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
pterodaktyll 
Moderator
.....zmieniłem narodowość, jestem alkoholikiem....


Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 15070
Skąd: z...mezozoiku
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 21:22   

Ogromnie mi przykro ale cóż takie jest życie......................
_________________
:ptero:
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 21:24   

Bardzo mi przykro Ewo :(
Ostatnio zmieniony przez Bebetka Pią 08 Sty, 2010 21:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Wiedźma 
Administrator


Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Pią 08 Sty, 2010 21:26   

Dziękuję Wam, Kochani, za słowa wsparcia.
Bardzo dużo one dla mnie znaczą...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 11