Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Wiedźma
Nie 24 Sty, 2010 06:27
Sny alkoholowe, natretne mysli, terapia mnie wkurza
Autor Wiadomość
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 01:08   Sny alkoholowe, natretne mysli, terapia mnie wkurza

syn alkoholowe....
natretne mysli .....
koksuje redbull'em .... i nie potrafie sie powstrzymac
terapia mnie wkurza ... liczylem na cos wiecej, a okazuje sie ze wiecej dowiaduje sie stad jak z terapii, a i ostatnio nie potrafie sie odnalezc i to nie tylko TU.

pozostaje odrobic zadanie domowe i zyc dalej :uoee:
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 06:45   

Kulfi, jesteś w stanie określić co mogło być przyczyną tego stanu?
Co się działo w ostatnim czasie? Miałeś jakiś kontakt z wyzwalaczem?
Przeżywałeś jakiś stres? A może ciągle jeszcze tkwisz w stresującej sytuacji?
Przeanalizuj dokładnie co się działo (dzieje) i jeśli to możliwe - natychmiast usuń przyczynę!
I zakonotuj ją sobie na przyszłość, że masz unikać jak ognia, bo to Twój wyzwalacz głodu.
A teraz, doraźnie, nakarm swoją podświadomość, tzn zaspokój wszelkie możliwe swoje potrzeby
oprócz tej jednej, o którą najgłośniej się dopomina. Sprawiaj sobie jak najwięcej przyjemności -
objadaj się tym co najbardziej lubisz, zapodaj ulubioną muzę, dużo seksu, sport, kąpiel, taniec,
czy co tam jeszcze masz z ulubionych - to już sam najlepiej wiesz. Rozładuj emocje.
Musisz poczuć, że jesteś zaopiekowany i zadowolony.
No i oczywiście nieodmiennie - zasuwaj na rozmowę z terapeutą i na mityng!

I pisz jak Ci jest :|
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
stiff 
Uzależniony od netu



Pomógł: 38 razy
Wiek: 64
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 4912
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 09:32   

Kulfon napisał/a:
terapia mnie wkurza ... liczylem na cos wiecej, a okazuje sie ze wiecej dowiaduje sie stad jak z terapii, a i ostatnio nie potrafie sie odnalezc i to nie tylko TU.

Kulfi, trzeźwienie nie jest łatwe i przyjemne i każdy z nas musi przez to przejść,
a czym bardziej boli, tym łatwiej dociera do naszej świadomości,
kim na prawdę jesteśmy, kiedy alko kieruje naszym życiem...
Tu jest wirtualny świat, a Ty żyjesz w realu i w realnym świecie
musisz poukładać swoje klocki, aby odzyskać wolność...
Coz z tego, ze tu się czujesz świetnie, to niczego nie załatwia,
a może służyć jedynie jako odskocznia, gdzie możesz trochę odreagować...
Pod wpływem chandry można szybko zaprzepaścić, to co do tej pory
udało się osiągnąć, a nawet jeśli to jest niewiele, nie na miarę naszych
oczekiwań, to zawsze więcej od tego jakbyśmy pili w tym czasie...
Dobrych wyborów życzę... :)
_________________
Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być...
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 09:37   

Kulfon napisał/a:
terapia mnie wkurza ... liczylem na cos wiecej, a okazuje sie ze wiecej dowiaduje sie stad jak z terapii

Kulfi , moim zdaniem pobyt na forum jakkolwiek pozwoli znaleźć odpowiedzi na pewne pytania i może byc pomocny, nie leczy
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
summer4best 
Towarzyski



Wiek: 58
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 172
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 09:38   

Kulfon napisał/a:
terapia mnie wkurza ... liczylem na cos wiecej,

Myślę, że każdy z nas miał chwilę zwątpienia na terapii. Pisałem do kogoś na tym forum, że najwięcej zależy od nas samych ile wyniesiemy z terapii. Teraz z perspektywy czasu myślę, że trochę to stwierdzenie nie do końca jest prawdą. Jednak bardzo wiele, jeżeli nie najwięcej zależy od grupy w której przyszło Ci się znaleźć na terapii. Ja miałem to szczęście przynajmniej przez pierwsze 4 tygodnie trafić na fantastycznych ludzi do których miałem pełne zaufanie i z pomocą których po trochu, po trochu wyrzucałem z siebie ten szlam i błoto. Na końcówce terapii było różnie bo i grupa się zmieniała i trafili tam ludzie przy których czułem dyskomfort w dzieleniu się swoją "ciemną" stroną i bądź co bądź swoimi intymnymi sprawami. Ale wtedy byłem już stary wyjadacz i łatwiej było mi przetrwać ten okres. Ale teraz nie raz się zastanawiam czy gdybym od początku trafił na ludzi którzy po prostu zupełnie olewali terapię (bo robili ją z nakazu sądu albo żony) cokolwiek bym z niej wyniósł? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie!
_________________
Pozdrawiam
"Doradzając przyjacielowi, staraj się mu pomóc, a nie sprawić przyjemność". /Solon/
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 10:20   

Kulfon dla mnie też terapia na początku nie była łatwa a teraz nie mogę bez niej funkcjonować i chcoć spotkałam tam różnych ludzi zawsze interesowało mnie tylko moje dobro
summer4best napisał/a:
gdybym od początku trafił na ludzi którzy po prostu zupełnie olewali terapię (bo robili ją z nakazu sądu albo żony) cokolwiek bym z niej wyniósł?

a ja trafiłam i na takich no i co z tego? to każdego wybory są i każdego życie, o wielu wiem, że teraz piją a mnie doradzali w wielu kwestiach np. przekonywali, że poradzę sobie bez pogłębionej albo że muszę chodzić na mityngi, z pogłębionej wynoszę ogrom wiedzy i siły a na mityngi nie chodzę bo nie leżą w mojej naturze w końcu każdy ma robić to co jemu pomaga, chodzę na grupę wsparcia do klubu abstynenta

co do snów alko to pewnie pojawił się wyzwalacz Ty odsunąłeś go na bok i wyszło podczas snu, znam ten ból i to ochydne uczucie rano, przegadaj to z terapeutą i nie łam się, każdy ma trudniejsze chwile ale Ty walcz o swoje zdrowie i życie :)
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
Ostatnio zmieniony przez Hania Nie 24 Sty, 2010 10:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
stanisław 
Gaduła
stan


Pomógł: 7 razy
Wiek: 62
Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 698
Skąd: Stalowa wola
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 10:22   

Kulfon napisał/a:
koksuje redbull'em
Dalej używasz zmieników pewnie masz nawrót , ale nie każdy nawrót kończy się zapiciem. Ja tez tak miałem.
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 10:33   

Kulfon napisał/a:
terapia mnie wkurza ...

a co konkretnie Cię wkurza? sama terapia czy ludzie? mówiłeś o tym na grupie? ja myślę, że to normalne ale terapia to nie jest klub wzajemnej adoracji, tam nie przychodzimy się lubić ale leczyć, to wszystko ma sens chociaż czasem z tego nie zdajemy sobie sprawy Kulfi :uoee:
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 10:45   

Witajcie 433

poniekad dzis mi troche lepiej ale nie do konca, nie chce sie uzalac nad soba ale to jakos same przychodzi, nie mam chcei na nic.

summer4best co do terapi to ludzie na niej sa naprawde fajni, moze poprostu to ja musze zmienic podejscie, albo poszukac wiedzy gdzie indziej, mam tu na mysli ksiazki, tylko jakos mi brak samozaparcia w moim zagonionym swiecie. ten zagoniony swiat jest ok, tylko jak zaczyna mi brakowac mozliwosci "gonitwy" to czuje jakas taka cholerna pustke.

yuraa a czym jest zanlezienie odpowiedzi na dreczace mnie pytania - jak nie leczeniem.

stiff jest to wirtualny swiat, ale jest tez tu wiedza, ktorej niestety nigdzie indziej nie jestem sobie w chwili obecnej w stanie zalatwic, a ktora jest potrzebna mi by trzezwo zyc w realnym swiecie.

Wiedźma bardzo sluszne pytania zadalas, co prawda ja je juz znam ale dzieki za przypomnienie,
Wiedźma napisał/a:
Co się działo w ostatnim czasie?

nic szczegolnego.
Wiedźma napisał/a:
Miałeś jakiś kontakt z wyzwalaczem?

w realnym swiecie nie da sie tego uniknac, a w wirtualnym nie wspomne o cinzano :skromny: - wraca mi humor to chyba dobrze.
Wiedźma napisał/a:
Przeżywałeś jakiś stres? A może ciągle jeszcze tkwisz w stresującej sytuacji?

szczerze, to siedze wlasnie w takiej sytuacji. po czesci jestem sobie tego sam winny, moje hobby jest to troche kosztowna rzecz, a ja w chwili obecnej ryzykuje finanse rodziny na moja zabawe, obecnie jestem na lasce i rzetelnosci pana z dalekiego wschodu, te stresujace sytuacje przyczyniaja sie popadania w jakies dziwne skrajnosci jakimi nieraz one same sa, w tych sytuacjach tak jak to mialo ostatnio zaczynam sie blakac, szukam sposobu czy wymowki, do tego zeby siegnac po cos co zmieni moja swiadomosc, juz same pice "powerka" w ilosciach skrajnych jest jakby nie bylo powrotem do punktu wyjscia przed 6 miesiacami.
dzis mialem isc na basen, braklo samozaparcia.
ale spacerek z dzieciami i ucieczka z domu to bedzie to.
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 10:55   

Hania napisał/a:
Kulfon napisał/a:
terapia mnie wkurza ...

a co konkretnie Cię wkurza? sama terapia czy ludzie? mówiłeś o tym na grupie? ja myślę, że to normalne ale terapia to nie jest klub wzajemnej adoracji, tam nie przychodzimy się lubić ale leczyć, to wszystko ma sens chociaż czasem z tego nie zdajemy sobie sprawy Kulfi :uoee:


ludzie sa ok, czesc z nich znam z przejsciowej terapi motywujacej.
wkurza mnie to deptanie w miejscu przez naszego terapeute, doswiadczylem prowadzenia terapii przez inna osobe i docieralo to do mnie o wiele lepiej, te zwaracanie uwagi na moje dziwne toki myslenia i samonakrecanie sie. na obecnej tego nie ma, ale coz nie pozostaje nic innego jak dzielnie uczestniczyc w tej terapi i miec nadzieje ze sie cos zmieni.

Haniu, wspomne o tym na terapi co mnie tak drazni, chociaz mam stresa ze moze to urazic terapelte :mysli: musze poprostu odpowiednio dobrac slowa a chyba bedzie dobrze
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
summer4best 
Towarzyski



Wiek: 58
Dołączył: 24 Gru 2009
Posty: 172
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 11:06   

Kulfon napisał/a:
chociaz mam stresa ze moze to urazic terapelte

Nie urazisz jej na pewno, a ty poczujesz się lepiej. Ja jedną ze swoich terapeutek spytałem się czy ma aż tak wielkiego stresa przychodząc na grupę bo rozciągała rękawy swoich bluzek, sweterków okropicznie a mnie to bardzo drażniło. Było trochę śmiechu ale efekt taki, że zaczęła się pilnować. Spytała się również czy prowadzę terapię odstresowującą. :wysmiewacz:
_________________
Pozdrawiam
"Doradzając przyjacielowi, staraj się mu pomóc, a nie sprawić przyjemność". /Solon/
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 11:13   

Kulfon napisał/a:
chociaz mam stresa ze moze to urazic terapelte
Ty się nie stresuj,że możesz urazić terapeutę -tylko od tego on tam jest,żeby wysłuchać z czym masz problem. :) Trzymam kciuki,będzie dobrze :kciuki: Adaś. :pocieszacz:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 11:16   

stanisław napisał/a:
Kulfon napisał/a:
koksuje redbull'em
Dalej używasz zmieników pewnie masz nawrót , ale nie każdy nawrót kończy się zapiciem. Ja tez tak miałem.


Wstyd przyznac racje :oops:
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 11:47   

Kulfon napisał/a:
nie wspomne o cinzano :skromny:

Przepraszam! :wstyd:


xc4fffv
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Hania 
Towarzyski
kosmiczna



Wiek: 49
Dołączyła: 27 Gru 2009
Posty: 256
Skąd: śląskie
Wysłany: Nie 24 Sty, 2010 11:59   

Kulfon napisał/a:
Haniu, wspomne o tym na terapi co mnie tak drazni, chociaz mam stresa ze moze to urazic terapelte musze poprostu odpowiednio dobrac slowa a chyba bedzie dobrze

terapeuta jest po to by Cię leczyć i Ci pomagać a nie obrażać się, patrz na swoje dobro, terapeucie się nic nie stanie ale Twoje łykanie złości jest błędem, terapeuta wcale nie musi Cię lubieć- tak przynajmniej mówi mój ;)
_________________
HaNiA
365 razy zaczynać od nowa...
kolejne dni całej reszty mojego życia...
Ostatnio zmieniony przez Hania Nie 24 Sty, 2010 12:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 12