Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pomoc dla osoby z DDA.
Autor Wiadomość
ptaszny 
Milczek


Dołączył: 26 Cze 2015
Posty: 9
Wysłany: Pią 26 Cze, 2015 21:41   Pomoc dla osoby z DDA.

Witam serdecznie,

Szukam pomocy. Poznałem osobę, która pochodzi z domu, w którym w dzieciństwie doświadczała alkoholu - picia obydwojga rodziców, przemocy fizycznej na niej i matce aż w końcu rozwodu rodziców. W tej chwili ta osoba mieszka sama. Utrzymuje kontakt z matką, którą nadal kocha, z ojcem jedynie raz na jakiś czas telefonicznie. Ojciec mocno wpływa na psychikę tej osoby. Matka w dalszym ciągu pije i pogrąża się w alkoholu. Osoba mieszka z dala, 200 kilometrów od matki ale utrzymuje z nią kontakt. W domu nie mieszka już od 12 lat. Ma dobrą pracę, znajomych i układa sobie życie lecz jest ale...

Ta osoba była w wielu związkach partnerskich, w których niestety brakowało miłości a było wszystko poza tym. Nikt nie rozumiał o co chodziło, związki się kończyły etc. Jakieś pół roku temu poznała mnie. Ta osoba uświadomiła sobie, że to w niej tkwi problem. Ma problem z wyrażaniem uczuć, ma problem z oderwaniem się od matki i życia własnym życiem, ma problem z pełnym zaufaniem, poświęceniem dla drugiej osoby, ma problem z kochaniem drugiej osoby. Boi się, że gdy wejdzie w relacje i pozwoli się zaangażować drugiej osobie to nie będzie potrafiła pokochać. Boi się zranic drugą osobę. Boi się wyrażać i nazywać uczucia. Czasami nie wie co jest dobre. Uważa, ze jeśli jest w relacji w której jest wszystko dobrze za chwilę włącza się autodestrukcja i sama wszystko niszczy. Wyraża się gestami troski o drugą osobę, pamięci, gestu, tego, że jest przy kimś, przytula się i zbliża. Stara się wyrażać ale jest to najczęsciej oparte o proste i powtarzające się słowa.

Chodziła na terapię dla współuzależnionych tylko, że terapia się skończyła ze względu na chorobę prowadzącej. Wie, ze musi iść na terapię dla DDA. Jest świadoma wszystkich symptomów tego zjawiska. Czyta dużo na internecie o tym. Jest bardzo świadomą i rozsądną osobą. Potrafi rozsądnie wybierać. Jest osobą inteligentną. Wiem, że bardzo chciałaby po prostu czuć!.

Staram się jej pomóc zachęcając do wzięcia udziału w nowej terapii. Poszukujemy na tą chwilę dobrego rozwiązania i dobrego miejsca.

W jaki sposób jeszcze mogę tej osobie pomóc? Może macie jakieś konkretne pomysły, artykuły, które są bardzo znaczące i dają do myślenia albo książkę, która jest w stanie zadziałać? Ta osoba bardzo lubi czytać książki więc dobrze napisana książka z tym problemem może być dobrm gestem. Co jeszcze mogę zrobić?

Jak się w ogóle zachowywać? Jestem osobą w której pojawiły się uczucia w stosunku do tej osoby ale boję się zwyczajnie odrzucenia. Tego, że przez te wszystkie problemy dostanę po prostu odpowiedź - dziękuję ale nic z tego. Choć wiem, że ta osoba tego nie chce.

Wiem, że największym marzeniem tej osoby jest mąż, dom, w którym będzie bezpieczna i własne dzieci, które wychowa.

Proszę o pomoc.
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 26 Cze, 2015 22:11   

cześć Ptaszniku

jeśli idzie o książki to zajrzyj do wydawnictwa Media Rodzina.
terapii w dobrym miejscu polecić nie mogę , moim zdaniem każde miejsce będzie dobre jeśli ktoś chce solidnie przyłozyć się do terapii
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
ptaszny 
Milczek


Dołączył: 26 Cze 2015
Posty: 9
Wysłany: Pią 26 Cze, 2015 22:17   

Znalazłem książkę Koniec współuzależnienia ale nie wiem czy specyficznie pasuje do tej osoby?
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 08:23   

Witaj Ptaszny :)
Co masz robić? Uzbroić się w cierpliwość i swoim postępowaniem udowodnić, że jesteś dla dziewczyny oparciem.

Zapoznaj się z naszym NIEZBĘDNIKIEM DDA: http://www.komudzwonia.pl/viewtopic.php?t=6996
Prócz terapii można także korzystać ze spotkań z osobami dotkniętymi syndromem DDA na mityngach. Tu jest spis: http://www.dda.pl/baza-mityngow/
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 09:30   

Ptaszny, tu masz lekturę dla Twojej Dziewczyny: http://mediarodzina.pl/pr...e-ocalone-zycie

"Koniec współuzależnienia" też może być, ale ta książka dotyczy bardziej współuzależnienia i mniej uwagi poświęca DDA.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
Ostatnio zmieniony przez Klara Sob 27 Cze, 2015 09:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
staszek 
Gaduła
staszek



Pomógł: 12 razy
Wiek: 64
Dołączył: 13 Paź 2013
Posty: 509
Skąd: dolny slask
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 10:24   

Cześć Ptaszny.

Dlaczego ta osoba sama nie zwróci się o pomoc,
tylko ty za nią,to tak nie działa! :)
_________________
Nigdy nie jest za późno, by odmienić swoje życie i stać się lepszym człowiekiem.
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 10:33   

staszek napisał/a:
tylko ty za nią,to tak nie działa! :)

tak Staszko, :tak: zgadzam się z tobą
ale może ta osoba jest nieśmiała,i potrzebuje takiego sposobu

cześć Ptaszku :)
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 15:42   

Pterku czepiasz się,
ptaszny napisał/a:
Jestem osobą w której pojawiły się uczucia w stosunku do tej osoby
Kolega Ptaszny siebie też traktuje podobnie. Albo koniecznie starał się zachować anonimowość partnerki albo partnera, albo chciał żeby to tak mądrze brzmiało, albo nie mam pojęcia co.
Ptaszny, wyszło to trochę kijowo i mega sztywniacko.
A jeśli ta osoba życzy sobie terapii to wystarczy, że podsuniesz jej numer telefonu, namiary i poprosisz żeby zadzwoniła. Jeśli sobie nie życzy, to nijak nie jesteś w stanie pomóc. Książki o współuzależnieniu natomiast przydałyby się Tobie. Pozdrawiam Ciebie i Twoją partnerkę lub partnera.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
Matinka 
Trajkotka



Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Cze 2013
Posty: 1002
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 16:02   

Dobra, nie ma co się czepiać "osoby" ;)
smokooka napisał/a:
Pozdrawiam Ciebie i Twoją partnerkę lub partnera
ptaszny napisał/a:
Wiem, że największym marzeniem tej osoby jest mąż, dom, w którym będzie bezpieczna i własne dzieci, które wychowa.

No to, Smoka poleciałaś ;)

ptaszny napisał/a:
W jaki sposób jeszcze mogę tej osobie pomóc? Może macie jakieś konkretne pomysły, artykuły, które są bardzo znaczące i dają do myślenia albo książkę, która jest w stanie zadziałać? Ta osoba bardzo lubi czytać książki więc dobrze napisana książka z tym problemem może być dobrm gestem. Co jeszcze mogę zrobić?

Witaj Ptaszny :) Patrząc na sprawę tak po ludzku, poza książkami i terapiami, to najlepiej działa własny przykład, inaczej mówiąc, jak chcesz kogoś czegoś nauczyć to pokaż, jak to się robi.
ptaszny napisał/a:
ma problem z pełnym zaufaniem, poświęceniem dla drugiej osoby, ma problem z kochaniem drugiej osoby

ptaszny napisał/a:
Jak się w ogóle zachowywać? Jestem osobą w której pojawiły się uczucia w stosunku do tej osoby ale boję się zwyczajnie odrzucenia

Ha, no widzisz, tu strach i tam strach...
ptaszny napisał/a:
Stara się wyrażać ale jest to najczęsciej oparte o proste i powtarzające się słowa

To do dzieła! :)
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 18:46   

Matinka napisał/a:
poleciałaś
poleciałam, tak wyszło. Trudno mi było skupić się na czytaniu całego wpisu ze zrozumieniem, i wyleciało mi to zdanie z głowy. Przepraszam.
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
MILA50 
Towarzyski
nadzieja



Pomogła: 5 razy
Wiek: 67
Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 454
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 19:11   

Witaj ptaszny :)

wydawnictwo charaktery
Czas na wyleczenie.Przewodnik
Czas na wyleczenie.Podręcznik
Gdzie się podziało moje dzieciństwo.

Trzeba zapoznać się z recenzjami osób,które czytały te pozycje,są polecane jako
duża pomoc w problematyce DDA.
Tworząc związek z osobą DDA warto samemu się z tematem zapoznać,da się żyć jeśli
obie strony tego pragną-pozdrawiam :)
 
     
ptaszny 
Milczek


Dołączył: 26 Cze 2015
Posty: 9
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 21:47   

Łoho, dziękuję bardzo za wszelkie wpisy i wsparcie. ;-)

Co do określenia "osoba" - chciałem po prostu zachować anonimowość i nie ma tutaj żadnego podłoża w stosunku do relacji.

Staram się być sobą i wyrażać to co czuje, opisywać prostymi słowami ale wtedy dostaję informację "Ty to tak pięknie mówisz, ja tak nie potrafię" co raczej nie działa jako przykład tylko blokada do wyrażania.

Dzisiaj zwróciłem uwagę na to, że ta osoba nie dba o siebie, zgłębiliśmy temat, powiedziałem konkretnie na czym bazuję. Dostałem odpowiedź, że wiele osób już o tym mówiło, że nie dba o siebie ale nie wie o co dokładnie chodzi choć podałem szereg konkretnych przykładów.

Na terapię chce iść, poszukuje odpowiedniej. Dowiedziała się, że w ramach nfz jest terapia ale od października. Poradziłem żeby szukała dalej a nie czekała do października.

Do jakich granic można pomóc? Czy tylko nakierować i podsunąć pomysł? Czy zadziałać i dowiedzieć się załóżmy kiedy i gdzie jest terapia i przekazać informacje?
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Sob 27 Cze, 2015 22:37   

ptaszny napisał/a:
Do jakich granic można pomóc?

od kiedy obracam sie w kręgach około alkoholowych zauważyłem że takie osoby ;)
sa bardzo wrażliwe na słowa: musisz tak zrobić, powinieneś to tamto.
a najgorzej jak są wypowiadane tonem osoby wiedzacej lepiej.
Najlepiej jest jak taka osoba mysli że sama wpadła na takie rozwiązanie.
zajrzyj tutaj, może wpadneisz na jakąś myśl
https://flandra.wordpress.com/2011/02/07/parpa-o-dda/
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
ptaszny 
Milczek


Dołączył: 26 Cze 2015
Posty: 9
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 11:47   

Jestem w kropce.

Dziewczyna, z którą sie spotykam, zakochałem się w niej, ona również we mnie, zbliżaliśmy się do siebie. Powiedziała mi, że jestem inną osobą, że dopiero ja jej nakreśliłem, że ma problem w sobie bo wcześniej myślała, że jest to problem w innych. Kłóciliśmy się sporo, co odbiło się na niej jak również na mnie. Żadne z nas nie chciało być w związku i tak trwaliśmy przez pół roku wzrastając. Nadszedł jakiś kryzysowy moment. Ja otrzepując się z zakochania powiedziałem, że jestem gotowy na to, żeby być razem i od tamtego momentu cały czas w dół. Te słowa tak w niej utkwiły, że nie poradziła sobie z tym. Wcześniej była w związkach, w jednym nawet 3 lata ale teraz chyba nie uwierzyła, że dwie osoby mogą kochać i że sama może kochać. Coraz bardziej zaczęła się ode mnie odsuwać. Kiedy ją przytulałem czułem, że coś nie gra i nie działa to od drugiej strony. Rozmawialiśmy. Powiedziała mi, że to jest dla niej za duża odpowiedzialność, że nie wiem w tej chwili.

W tej chwili żyjemy jak przyjaciele. Dalej się spotykamy i spędzamy sporo czasu. Nie kłócąc się tylko spędzając czas. Powiedziałem jej, że spokojnie, nie wymagam żadnych deklaracji. Dodatkowo tłumaczyłem nie raz, że wchodząc z kimś w związek chce się być na całe życie ale nigdy nie wiadomo jak się życie potoczy. Tylko minus jest taki, że ja dalej kocham i mam wiele uczuć do tej osoby a nie wiem jak się mam zachować bo gdy się zbliżam jestem odrzucany. W ogóle już nawet nie przytulamy się, nie dotykamy, nie mówiąc o pocałunkach.

Nie wiem jak się mam teraz zachować dlatego proszę o pomoc. Czy lepiej zachować dystans, dać czas żeby przemyślała temat? (tylko boję się że wtedy sukcesywnie będzie się odsuwać) Czy lepiej próbować podchodzić, zbliżać się delikatnie i mówić co czuje? (tylko wtedy może jeszcze bardziej się odsuwać)?

Nie wiem co mam robić bo wiem, że ta osoba potrzebuje pomocy a z drugiej strony bardzo boli być przy kimś do kogo ma się uczucia w roli przyjaciela nie mogąc nawet dotknąć.
 
     
zołza 
Upierdliwiec
Zołza



Pomogła: 62 razy
Dołączyła: 03 Maj 2013
Posty: 2219
Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 09 Sie, 2015 11:51   

Chemia albo jest albo jej nie ma :bezradny:
Pewnie potrzebuje przyjaciela a nie kochanka :mysli:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 12