Przesunięty przez: Wiedźma Śro 26 Sty, 2011 20:50 |
powazne watpliwosci |
Autor |
Wiadomość |
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Sob 29 Sty, 2011 22:33
|
|
|
jolkajolka napisał/a: | Na pocieszenie dodam,że ja miałam dwa ataki padaczki. Może być? | |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Nie 30 Sty, 2011 10:12
|
|
|
jolkajolka napisał/a: | Na pocieszenie dodam,że ja miałam dwa ataki padaczki. Może być ? |
Może Jesteś dla Marcina lepszym przykładem na stoczenie się. Aż mi głupio |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 30 Sty, 2011 10:18
|
|
|
Mario napisał/a: | Aż mi głupio |
Przecież nie każdy tak szybko dochodzi do przekonania,
ze z alko dalej żyć się nie da...
A przykład jak każdy inny jest dobry,
bo pokazuje dokąd alko prowadzi jeśli w porę nie zaprzestaniesz picia...
Poczytaj co ja do Ciebie pisałem parę lat temu,
kiedy propagowałeś powrót do kontrolowanego picia,
a wróżka nie jestem... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
Mario
[*][*][*]
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 860
|
Wysłany: Nie 30 Sty, 2011 10:24
|
|
|
Cytat: | Przecież nie każdy tak szybko dochodzi do przekonania,
ze z alko dalej żyć się nie da... |
To nie tak Po prostu chciałem w ten sposób Marcinowi cos udowodnić ironicznie.
Ale widocznie nie wyszło. Na trzeżwo moj cynizm i zlosliwośc,nie są tak czytelne jak dawniej
stiff napisał/a: | Poczytaj co ja do Ciebie pisałem parę lat temu, |
Pamietam |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 30 Sty, 2011 10:30
|
|
|
Mario napisał/a: | Na trzeżwo moj cynizm i zlosliwośc,nie są tak czytelne jak dawniej |
Moze nie ma takiej finezji, bo nieco spoważniałeś ,
to minie z czasem... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
dromax
Gaduła abstynencki styl życia
Pomógł: 2 razy Wiek: 73 Dołączył: 27 Lis 2010 Posty: 525 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 30 Sty, 2011 11:59
|
|
|
Z czynnym alko na pewno żyć się nie da!
najlepiej go wystrzelić w kosmos. |
_________________ http://bez-dymka.cba.pl |
|
|
|
|
stiff
Uzależniony od netu
Pomógł: 38 razy Wiek: 64 Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 4912
|
Wysłany: Nie 30 Sty, 2011 12:33
|
|
|
dromax napisał/a: | Z czynnym alko na pewno żyć się nie da! |
Jak nie, jak tak, bo przecież można sie przyłączyć... |
_________________ Jesteś taką osobą, jaką decydujesz się być... |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 20:27
|
|
|
czy Marcin71 poszedł rozwiać swoje wątpliwości? |
|
|
|
|
Marcin71
Małomówny
Dołączył: 25 Sty 2011 Posty: 36
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:43
|
|
|
loczek napisał/a: | czy Marcin71 poszedł rozwiać swoje wątpliwości? |
Po prostu postanowilem przeczekac az co niektorzy zakoncza pogawedki przy okazji mojego watku badz tez poklepywanie sie po ramieniu.
Nie pije juz 10 dzien i jest mi z tym stanem rzeczy bardzo dobrze. Nie chce pic i powoli oswajam sie z realiami i faktem ze nie moge juz wiecej pic. Nie chce juz mi sie testowac.
Dziekuje za wszystkie konstruktywne wpisy; bardzo mi one pomogly w uswiadomieniu sobie skali problemu i zagrozen. Z ciekawosci sledze rowniez inne watki, wiele z nich jest posrednio i do mnie adresowanych zatem pomoc ktora oferuje to formu wybiega poza moj watek.
Pozdrawiam
M |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 21:54
|
|
|
Marcin71 napisał/a: | o prostu postanowilem przeczekac az co niektorzy zakoncza pogawedki przy okazji mojego |
lubią tak i musisz to zaakceptować. Opowiedz lepiej jak się trzymasz, będę trzymał za ciebie kciuki codziennie. |
|
|
|
|
Marcin71
Małomówny
Dołączył: 25 Sty 2011 Posty: 36
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 22:26
|
|
|
loczek napisał/a: | Marcin71 napisał/a: | o prostu postanowilem przeczekac az co niektorzy zakoncza pogawedki przy okazji mojego |
lubią tak i musisz to zaakceptować. Opowiedz lepiej jak się trzymasz, będę trzymał za ciebie kciuki codziennie. |
Musze jak musze, moge ignorowac ale na pewno sie nie obrazam.
Trzymam sie dobrze, tzn w ubieglym tygoniu mialem najazdy glodu alkoholowego, ktore mi wreszcie przeszly a codziennie az do czwartku przynajmniej godzine chcialo mi sie cholernie pic. Ten tydzien poczawszy od weekendu jest dobry, staram sie nie zadreczac myslami ze jednak mam problem tylko zyje praca, codziennymi obowiazkami; przede wszystkim dzieci a wieczorami czytam- glownie po angielsku poniwaz mam zamiar ten jezyk opanowac jak rodzimy. Oprocz tego biegam po 10 km 2-3 razy w tygodniu i to daje mi mnostwo psychicznego komfortu. Biegam od szkoly sredniej (trenowalem LA) zatem mam to we krwi.
U mnie jest tak ze jak niepije to jest wszystko dobrze; nie przezywam zadnych specyficznych stanow emocjonalnych i staram sie tak urzadzac sobie czas zeby na alkohol nie bylo miejsca.
Ja mam problemy z efektem po napiciu sie i one pozbawiaja mnie komfortu zycia. Mam tego dosc zatem nie chce juz testowac. Rozwazam uczestnictwo w AA; jak bedzie okaze sie ze to co robie nie wystarcza i zaczni mi sie kolo d... smazyc udam sie na meeting bede miec wowczas z czym wejsc.
Tak to wyglada ze aktualnie nie mam problemu w problemie zwanym alkoholizm. Ale wiem ze nie jest to dane na zawsze wiec staram sie nad soba pracowac w sposow wyzej opisany. |
|
|
|
|
Marcin71
Małomówny
Dołączył: 25 Sty 2011 Posty: 36
|
Wysłany: Śro 02 Lut, 2011 22:30
|
|
|
Marcin71 napisał/a: | loczek napisał/a: | Marcin71 napisał/a: | o prostu postanowilem przeczekac az co niektorzy zakoncza pogawedki przy okazji mojego |
lubią tak i musisz to zaakceptować. Opowiedz lepiej jak się trzymasz, będę trzymał za ciebie kciuki codziennie. |
Musze jak musze, moge ignorowac ale na pewno sie nie obrazam.
Trzymam sie dobrze, tzn w ubieglym tygoniu mialem najazdy glodu alkoholowego, ktore mi wreszcie przeszly a codziennie az do czwartku przynajmniej godzine chcialo mi sie cholernie pic. Ten tydzien poczawszy od weekendu jest dobry, staram sie nie zadreczac myslami ze jednak mam problem tylko zyje praca, codziennymi obowiazkami; przede wszystkim dzieci a wieczorami czytam- glownie po angielsku poniwaz mam zamiar ten jezyk opanowac jak rodzimy. Oprocz tego biegam po 10 km 2-3 razy w tygodniu i to daje mi mnostwo psychicznego komfortu. Biegam od szkoly sredniej (trenowalem LA) zatem mam to we krwi.
U mnie jest tak ze jak niepije to jest wszystko dobrze; nie przezywam zadnych specyficznych stanow emocjonalnych i staram sie tak urzadzac sobie czas zeby na alkohol nie bylo miejsca.
Ja mam problemy z efektem po napiciu sie i one pozbawiaja mnie komfortu zycia. Mam tego dosc zatem nie chce juz testowac. Rozwazam uczestnictwo w AA; jak bedzie okaze sie ze to co robie nie wystarcza i zaczni mi sie kolo d... smazyc udam sie na meeting bede miec wowczas z czym wejsc.
Tak to wyglada ze aktualnie nie mam problemu w problemie zwanym alkoholizm. Ale wiem ze nie jest to dane na zawsze wiec staram sie nad soba pracowac w sposow wyzej opisany.
Dziekuje za dobre slowo i rowniez trzymam kciuki |
|
|
|
|
|
ZbOlo
[*][*][*] Ojciec Chrzestny
Pomógł: 35 razy Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2713 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 03 Lut, 2011 08:26
|
|
|
Marcin71 napisał/a: | Rozwazam uczestnictwo w AA; jak bedzie okaze sie ze to co robie nie wystarcza i zaczni mi sie kolo d... smazyc udam sie na meeting bede miec wowczas z czym wejsc. |
...mnie się tam nic koło du** nie smaży, ale chodzę na mityngi co najmniej raz w tygodniu... i można tam wejść bez "niczego", tzn. TYLKO ze swoim alkoholizmem.
Marcin71 napisał/a: | Tak to wyglada ze aktualnie nie mam problemu w problemie zwanym alkoholizm |
...myślę, że nigdy nie będzie takiego stanu... i tego Ci życzę.... |
_________________ Homines soli animalium non sitientes, bibimus
|
|
|
|
|
gnacik
Małomówny gnacik
Wiek: 65 Dołączył: 20 Sty 2011 Posty: 10 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 09:56
|
|
|
Marcin71 napisał/a: | Tak to wyglada ze aktualnie nie mam problemu w problemie zwanym alkoholizm |
Jak ja "LUBIĘ" takie teksty, zwłaszcza kiedy na mitingu słyszę od człowieka co nie pije 10-30 dni, już wyzdrowiał i alko nie robi na nim wrażenia, i znikają - niektórzy(niewielu) po jakimś czasie wracają, i od nowa ta sama "gadka", wiem że ze stu zostaje jeden,dwóch reszta "wyzdrowiała", niekiedy spotykam pod sklepem(wiadomo jakim). Cóż sam się przekonałem jaka to jest K..... choroba i chociaż nie lubię terapeutycznych zwrotów to iluzja i zaprzeczenia jest głównymi przyczynami zapić, kiedy wydaje się że jest ok. to przychodzi do łba niespodziewanie i znienacka myśl a może....... . I wiem że jedynym dla mnie lekarstwem jest konsekwencja to podstawa żeby ta myśl nie pojawiła się, regularnie co nie znaczy codziennie chodzę na mitingi, oraz inne spotkania z ludzmi tak samo chorymi jak ja.Pozdrawiam |
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 21:32
|
|
|
gnacik napisał/a: | nie lubię terapeutycznych zwrotów |
a ja ich wprost nienawidzę, na poczatku ich nierozumiałem, jednak jak piszecie o pokorze, świadomości, nieświadomości, zaprzeczeniach, to mnie skręca.
no, ale co zrobić... tylko nie zapić |
|
|
|
|
|