Idę sobie pustą drogą,
Życie żyje obok mnie,
O ou czuję, że donikąd mknę
Patrzę, w cieniu stoją buty,
Widzę je jakby przez mgłę
O ou, kto to? Co to? Kto powie,
Co dziwnego dzieje się?
Tańczą nagle w krąg,
A ja płaczę,
Mogę uciec stąd - majaczę,
Dają znak: "nie żyj tak
Bez wspomnień w złości sam,
Leć pod wiatr, łykaj świat,
Do szpiku kości tańcz!"
W butach tupie nerw i trwoga,
Czy są diabła czy też Boga?
O ou, jeden diabła drugi Boga.
Płoną we mnie resztki strachu,
Szarość dni mi nie pozwala
Zburzyć mur mych własnych granic,
Nie, o ou, czemu stoją, czekają na ruch.
Ta chwila przemija,
Za krótko może trwać,Odpowiedz,
Czy warto o nią grać?
Uciec stąd,
Zamknąć oczy, ujrzeć to,
Widzieć to,
Poczuć to.
Tańczę nagle w krąg,
Potem płaczę,
Mogę uciec stąd - majaczę
Tańczę nagle w krąg,
Ze szczęścia płaczę,
Nie chcę uciec stąd - majaczę.
To mój znak,
Chcę żyć tak,
To mój znak,
Chcę żyć tak,
To nasz znak,
Chcę żyć tak,
Do szpiku kości...
Nie chcę uciec stąd,
Zatańcz ze mną...
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
Ostatnio zmieniony przez ankao30 Sob 07 Maj, 2016 16:00, w całości zmieniany 1 raz
Dziś znajomy mi zwrócił uwagę, bym przeczytała swój wątek od początku od startu w trzeźwość.
Zrobiłam to nie cały wątek, ale pierwsze miesiące i masakra.
Polecam każdemu kto tu pisał od początku swojej drogi by to zrobił, by zobaczył jak ją przeszedł, gdzie jest teraz.
Niesamowite jak myślenie się zmienia i dobrze. Oczywiście nie samo.
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
Ostatnio zmieniony przez ankao30 Sob 07 Maj, 2016 17:09, w całości zmieniany 2 razy
I jeśli wierzysz w to tak samo
To tak jeden 1 + 2 bo
Twoje serce to ułamek – zawsze tworzy z kimś całość
Podaj dalej, a domino poleci pomału
I nim obejrzysz efekt kuli śnieżnej poczujesz radość!
Patrz jak leci tu by unieść wersy ku piedestałom
Wyceluje prosto w chmury niebieskim migdałem - szczęście
Łap je garściami, bo życie jest z góry darem
Dumnym natury planem wiecznym, który spada deszczem
Który jest z nami - nawet po śmierci jeszcze
Bo nieśmiertelnym wszechświatem jesteśmy w części pierwszej
I nieważne wyznanie, podziały - wszystko traci sens
Kiedy jeden organizm to ja i Ty, ptaków śpiew
Podaj ją dalej, a powróci jak papier w butelce
Wyrzucony przez fale, z oceanu szczęścia
Obiecuję i nie trzymam skrzyżowanych palców w ręce
Nienawiść chowając, bez kropli żalu na cmentarz
ref. [Buka, Rahim, Natalia Nykiel]
Za wszystkich, którzy odeszli - unieś Victorię w powietrze
Póki tu ciągle jesteśmy - trzymaj ją w górze
Dzisiaj nienawiść zabierzmy bez kropli żalu na cmentarz
I pochowajmy pomału - zakwitną róże
Za wszystkich, którzy w to wierzą, razem nie damy im umrzeć
Bo Kwiaty, które nie więdną - to dobrzy ludzie
I nawet, kiedy odejdą, dalej będziemy energią,
która powróci na pewno - obiecuję Ci!
[Natalia Nykiel]
Krąg zawistnych słów otacza nas
I pcha się nam do ust, gdy szukamy naszych ciał
Mijamy się często w tym mieście mgły
Ja chcę się od niej odbić, niech wzmocni poczucie mocy mojej krwi
[Rahim]
Czasu nie cofnę - dlatego zanim w kalendarz kopnę
Łaknę poznać wszystko co istotne
Pragnę mieć wciąż blisko jedną z istot, być z nią
ponad wszystko - zanim prysnę jak "Chwile ulotne"
Wiadomo ze miłość buduje podczas gdy
Nienawiść rujnuje i defrauduje nasze Qi (Chi)
Ta suka i tak zapuka do każdych drzwi
Niezależnie kim jestem, czy kim jesteś... Ty
Mamy marne dni, których nie chcemy pamiętać
Jak słone łzy na ostatnim przejściu przez cmentarz
Mamy czarne sny, które pragniemy spętać
Lecz psychika zamknięta to Achillesowa pięta
Szkoda czasu na kłótnie i spory
Lepiej podrasuj uśmiech, daje Ci fory
Wykasuj co smutne było do tej pory
Z jakim spotkasz się jutrem - Twoje wybory
ref. [Buka, Rahim, Natalia Nykiel]
Za wszystkich, którzy odeszli - unieś Victorię w powietrze
Póki tu ciągle jesteśmy - trzymaj ją w górze
Dzisiaj nienawiść zabierzmy bez kropli żalu na cmentarz
I pochowajmy pomału - zakwitną róże
Za wszystkich, którzy w to wierzą, razem nie damy im umrzeć
Bo Kwiaty, które nie więdną - to dobrzy ludzie
I nawet, kiedy odejdą, dalej będziemy energią,
która powróci na pewno - obiecuję Ci!
[Natalia Nykiel]
I jeśli wierzysz w to tak samo, to jak 1 + 2 bo
Twoje serce to ułamek, zawsze tworzy z kimś całość
Ja obiecuję Ci..
Obiecuję Ci..
Ja obiecuję Ci...
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
Dawno u siebie nie pisałam, lecz dzisiejsza rozmowa telefoniczna tak jakoś mnie natchnęła, by jednak napisać. Ktoś mnie dziś zapytał czemu zrezygnowałam z Lichenia, czy to tak nie przez przypadek sponsorki. Zaskoczyło mnie to pytanie, zdałam sobie sprawę jak mała wiedza jest o sponsorowaniu.
Zrezygnowałam, bowiem za bardzo mój wyjazd urlopowy nałożył się ze zjazdem, choć bardzo chciałam Was poznać, bowiem tylko po to tam chciałam jechać. Zobaczyć i osobiście podziękować. No tak ja swoje plany, a Góra swoje i okazało się, że te z Góry są lepsze od moich. W sobotę dzień zjazdu wylądowałam u lekarza z silnym bólem, widocznie tak miało być.
Ale nie o tym, pytanie, które mi zadano chodzi mi po głowie. O pracy na krokach, sponsorowaniu itp. Wiem, że jest również inaczej przekazywany program, niż mi został przekazany tzn krok na miesiąc z pisaniem referatów na temat kroku, cotygodniowymi kilkugodzinnymi spotkaniami, by sponsor dzielił się swoim doświadczeniem. itp. W moim przypadku program to duchowy program działania. Inaczej to wygląda, wystarczą cztery max pięć spotkań i nie dzieleniem się doświadczeniem, przekazuje się tylko program, o doświadczeniu można posłuchać na mityngach, ale...
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
Ostatnio zmieniony przez ankao30 Wto 09 Sie, 2016 11:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 20 Cze 2013 Posty: 1002
Wysłany: Wto 09 Sie, 2016 12:06
ankao30 napisał/a:
W moim przypadku program to duchowy program działania. Inaczej to wygląda, wystarczą cztery max pięć spotkań i nie dzieleniem się doświadczeniem, przekazuje się tylko program, o doświadczeniu można posłuchać na mityngach
Aniu, fajnie, że piszesz.
Sponsorowanie to bardzo ciekawy temat i rzeczywiście niewiele znajduję informacji, a często sprzecznych ze sobą. Chętnie dowiedziałabym się coś więcej.
Na przykład, co to znaczy - przekazać program, no tak w praktyce, na czym to polega.
co to znaczy - przekazać program, no tak w praktyce, na czym to polega
Proste przekazuje wszystko tak samo jak dostałaś. Nic nie dodając, ani o niczym nie zapominając. Przekazujesz w odpowiednim czasie narzędzia i pokazujesz jak z nich korzystać , to tyle. Cała praca, to praca nad sobą, która trwa nieustannie. Sponsor pokazuje tylko jak, a reszta zależy od Ciebie czy jesteś gotowa. Też słyszałam różne sprzeczne informacje na temat programu, lecz wiem co mi dał i wiem, że różnie to wygląda, różnie przekazywany itp. Już kiedyś o tym pisałam i nie mam zamiaru obalać tu mitów, czy faktów na ten temat. Wiem tylko, że jak ktoś szuka to znajdzie sposób, albo wymówkę. Tak to już jest.
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 20 Cze 2013 Posty: 1002
Wysłany: Śro 10 Sie, 2016 21:36
Aniu dzięki, niewiele więcej się dowiedziałam, ale nic, widocznie to nie jest do opisywania.
I naprawdę nie pytam, by jątrzyć, ale jestem laikiem w tym temacie i chciałabym się dowiedzieć, jak to działa.
Matinka, kroki znasz, tu naprawdę nie ma co rozbierać na części pierwsze. Wszystko jest opisane, filmik Felka tez dużo mówi. Nie idzie pracy ze sponsorem opisać dzień po dniu, to jakbyś terapię opisywała dzień po dniu. Po prostu dostajesz sugestię i Ty sama działasz, sponsor pokazuje jak, ale to Ty pracujesz nad sobą.
Napisałam powyższe posty, bowiem w moim przypadku program jest szybko przekazywany tzn bez tego pisania kroku na miesiąc i tu nie ma takiej zależnej więzi między sponsorem a podopiecznym, przez długi czas. Oczywiście na czas przekazania programu więź jest, słuchałam, ufałam, czasem wątpiłam, ale pracowałam bowiem wiedziałam, że muszę to zrobić by wreszcie uwolnić się od obsesji i poczuć tą wolność. Nigdy sponsorka mi nie zabroniła by gdzieś iść, czy coś zrobić. Na początku dostałam sugestie i tylko zapytała czy jestem wstanie i gotowa je wypełniać, odpowiedziałam tak i nic poza sugestie i kroki nie było mi nakazywane, czy narzucane.
Pamiętam jedną sytuację, jak wybierałam się pierwszy raz w grono rodzinne, gdzie był alkohol. Były to święta Wielkanocne, ja jeszcze na początku programu i ze strachem tam szłam, bałam się reakcji najbliższych itp. Wtedy też pytałam sponsorki, czy powinnam, jak to mam zrobić itp, bowiem na początku powiedziała mi bym jednak unikała miejsc gdzie jest alkohol, gdyż jestem na początku drogi. Ale wtedy jak rozmawiałam z nią o strachu, zapytała mnie czy wiem po co tam idę, odpowiedziałam tak, bo chcę być z rodziną na święta, dała mi kilka wskazówek jak fizycznie i duchowo się przygotować, powiedziała, że to ja decyduje co mam zrobić czy iść, czy nie i że jak tylko coś będzie nie tak zawsze mogę wyjść i zadzwonić do niej by pogadać itp. Nie wyszłam, było dobrze, ale też dzięki temu, że miałam takie wsparcie i nikt niczego mi nie narzucił tylko wspierał.
Dlatego zaskoczyło mnie to pytanie telefoniczne, gdzie granica miedzy sponsorem, a podopiecznym.
Matinka, wiem jedno, że mi pomogła niewiedza, nic nie wiedziałam o AA, mityngach, programie, terapii i wszystkim co związane z alkoholizmem, to mi pomogło. Nie zastanawiałam się czy to słuszne, czy nie. Widziała tylko ludzi wolnych i szczęśliwych, sama taka chciałam być, zapytałam jak to zrobili i poszłam tą drogą. Obawiam się, że jakbym miała jakąś wiedzę na ten temat, to też bym kombinowała itp. Dziś jestem wolna i szczęśliwa i wiem, że alkohol był tylko symptomem mojej choroby. Musiałam zrobić porządek ze sobą.
_________________ Twój los zależy od Twoich nawyków. Brian Tracy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum