Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Klara
Czw 22 Paź, 2009 07:17
Cudem mi się udało
Autor Wiadomość
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 21 Paź, 2009 14:58   

Witaj Asansche :)
Asansche napisał/a:
nigdy, przenigdy i nikomu nie udało się mnie namówić na choćby malutkiego klina

Być może to Cię uchroniło przed katastrofą.
Pamiętam swoje początki - dopóki nie zaczęłam klinować, trzymałam się jako tako na powierzchni.
Wiedziałam co prawda, że coś jest nie tak, że piję inaczej niż inni,
ba - nawet już wstydziłam się swojego stylu picia.
Ale dopiero gdy poznałam zbawienne działanie kieliszka nazajutrz,
nastąpił błyskawiczny zjazd po równi pochyłej - zaczęły się ciągi :evil:
Wtedy właśnie poczułam bardzo wyraźnie, że kac nie jest już kacem - zmienił się w koszmarną torturę,
a ponadto zdziwiłam się niepomiernie, że pojawia się niezależnie od tego, czy poprzedniego dnia piłam :shock:
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Kulfon 
Trajkotka
pacjent nie z tej ziemi



Pomógł: 41 razy
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 1271
Wysłany: Śro 21 Paź, 2009 20:46   

Asansche, Witaj ;)
_________________

"Kto walczy może przegrać, Kto nie walczy już przegrał"
 
     
Asansche 
Małomówny
Nowa na chwilę


Wiek: 66
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 11
Wysłany: Śro 21 Paź, 2009 21:28   

Witaj, Wiedźmo! :D

Cytat:
Być może to Cię uchroniło przed katastrofą.
Pamiętam swoje początki - dopóki nie zaczęłam klinować, trzymałam się jako tako na powierzchni.


Tak właśnie myślę. Że najgorsze, co można zrobić, to wypić klina. Ja miałam swoją metodę leczenia kaca - pobudka wcześnie rano, pół litra wody albo zimnej herbaty, spać jeszcze na dwie godziny i klin nie był potrzebny. Zresztą dość prędko przekonałam się, że mam swoją dokładną miarkę, po której przekroczeniu zaczynały się nieprzyjemności i nauczyłam się rozpoznawać, kiedy przestać. No i jeszcze jeden miałam hamulec - co by się nie działo, do domu musiałam trafić o własnych siłach. Może i to mnie uratowało, że nie miałam pod ręką żadnej życzliwej duszy, która kryłaby moje picie i uwalniała mnie od konsekwencji.

Cytat:
Ale dopiero gdy poznałam zbawienne działanie kieliszka nazajutrz,
nastąpił błyskawiczny zjazd po równi pochyłej - zaczęły się ciągi :evil:


Brr, nie, tego nie doświadczyłam. Pewnie bym nie przeżyła. Owszem, bywało, że impreza była co wieczór, ale jednak w dzień byłam trzeźwa. Ale z zewnątrz na pewno wyglądałam na już uzależnioną. No właśnie, jak sobie tamte czasy przypominam, to myślę, że miałam furę szczęścia. Pewnego dnia uznałam, że mnie to już nie bawi, a utwierdziłam się w tej decyzji, kiedy na kolejnej imprezie odmówiłam picia i siedziałam jak ten gwizdek patrząc, jak moi znajomi się upijają. Sytuacja była dla obu stron wyraźnie niekomfortowa i kontakty z tymi ludźmi nagle się urwały. Pomyślałam wtedy, że właściwie dlatego z nimi piłam, że innych znajomych nie miałam a na trzeźwo nie dało się, no nie dało z nimi dogadać. Musiałam się znieczulić, żeby ich znieść. No, to pomyślałam, że w takim razie lepiej być samej, niż mieć towarzystwo, które mi tak dalece nie odpowiada. Potem bywały jeszcze jakieś imprezy w pracy, ale coraz rzadziej i rzadziej, nie miałam żadnych problemów z odmawianiem picia, a od prawie dwóch lat mam kompletny alkoholowstręt, spotęgowany kontaktami z moim ojcem - alkoholizm to ponura choroba. Życzę Ci z całego serca, żeby już nigdy kieliszek nie zyskał nad Tobą władzy.

Pozdrawiam
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Śro 21 Paź, 2009 21:38   

Flandra napisał/a:
ale coś w tym jest

to tylko mały pstryczek
no i dalszy ciąg na jego pytanie
Halibut napisał/a:
Jacek napisał/a:
a na dnie się jest przez cały czas - tylko ja tego nie chciałem widzieć


Mógłbyś sprecyzować. Zaskoczyłyś mnie.
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Śro 21 Paź, 2009 21:39   

Asansche napisał/a:
przekonałam się, że mam swoją dokładną miarkę, po której przekroczeniu zaczynały się nieprzyjemności i nauczyłam się rozpoznawać, kiedy przestać

To o niczym nie stanowi :beba:
Mam za sobą podobny etap, kiedy to wiedziałam po jakiej ilości mam mówić stop
i czułam, że zapala mi się czerwona kontrolka w mózgu. Do czasu.
Teraz wiem, że to były takie magiczne sztuczki, które przestały działać gdy zegar wybił północ...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Asansche 
Małomówny
Nowa na chwilę


Wiek: 66
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 11
Wysłany: Czw 22 Paź, 2009 22:53   

Jagna napisał/a:
Witaj Asansche :) Rozgość się się tutaj, jutro będzie nas więcej, bo teraz pewnie smacznie już śpią :)


Jagno, Wiedźmo, Klaro, Flandro, Jacku, Kulfonie, wszystkim, którzy mnie tak życzliwie tutaj przyjęli z przykrością muszę powiedzieć, że muszę się z Wami pożegnac, choć dobrze się jeszcze nie przywitałam. Dzisiaj rano niespodziewanie na moich rękach umarł mój towarzysz życia od kilku lat, człowiek, z którym przeżyłam najszczęśliwsze lata mojego życia. Muszę to pojąć, pomyśleć, jak mam żyć dalej. Zawaliło się równo wszystko, a muszę żyć, mam niestety taki obowiązek. Może wrócę do Was kiedyś, na razie muszę się jakoś pozbierać.

Pozdrawiam
 
     
Wiedźma 
Administrator


Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 04 Paź 2008
Posty: 9686
Wysłany: Czw 22 Paź, 2009 23:08   

Przyjmij wyrazy współczucia, Asansche.
[*]

I wracaj do nas gdy już zdołasz...
_________________
Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach
 
     
Jacek 
Uzależniony od Dekadencji
...jestem alkoholikiem...


Pomógł: 133 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 7326
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: Czw 22 Paź, 2009 23:18   

wyrazy współczucia
Asansche do nas masz zawsze drzwi otwarte
_________________
"Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
:skromny: :pies:
 
     
Jagna 
Gaduła


Pomogła: 16 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 09 Paź 2008
Posty: 932
Wysłany: Czw 22 Paź, 2009 23:29   

Asansche...bardzo Ci współczuję 8| Przyjdz tutaj, jesli tylko znowu bedziesz gotowa z nami porozmawiać. Trzymaj się dzielnie :|
_________________
Rozwój zaczyna się w momencie wyjścia ze strefy wygody.
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 23 Paź, 2009 00:15   

bardzo mi przykro :(
 
     
Borus 
Trajkotka
uzależniony



Pomógł: 35 razy
Wiek: 66
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 1843
Skąd: wielkopolskie
Wysłany: Pią 23 Paź, 2009 06:03   

współczuję... :(
_________________
zostało mi podarowane drugie życie...
 
 
     
Bebetka 
Główna księgowa


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 05 Paź 2008
Posty: 1560
Wysłany: Pią 23 Paź, 2009 06:06   

przykro mi :(
_________________
Imperare sibi maximum est imperium - Seneka
Mój magiczny Świat
Thelema
 
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 23 Paź, 2009 07:13   

[*][*][*]
Bardzo Ci współczuję Asansche.
Przykro mi :(

Wróć!
Rozmowa pomaga.
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
KICAJKA 
Trajkotka
współuzależniona-stara al-anonka



Pomogła: 101 razy
Wiek: 64
Dołączyła: 28 Wrz 2009
Posty: 1555
Skąd: śląskie
Wysłany: Pią 23 Paź, 2009 09:57   

Współczuję bardzo.[*] [*] [*] :(
"Kiedyś przyjdzie nowy,
lepszy dzień."
Zawsze możesz wrócić. :pocieszacz:
_________________
" Jestem dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy,mam prawo być tutaj..."
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
     
yuraa 
Moderator


Pomógł: 111 razy
Wiek: 61
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 4274
Skąd: Police
Wysłany: Pią 23 Paź, 2009 14:51   

przyjmij szczere wyrazy współczucia
_________________
:yura:
żaden tam niezaszczepiony.
Po prostu obywatel czystej krwi
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 13