|
Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"
czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...
|
Terapia uzależnień. |
Autor |
Wiadomość |
baracca
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Kwi 2013 Posty: 190
|
Wysłany: Pią 13 Gru, 2013 21:35
|
|
|
szymon napisał/a: | bulwersuje mnie to |
Ale dajesz sobie z tym jakoś radę czy ciężko jest?...
|
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Pią 13 Gru, 2013 21:37
|
|
|
jak widać na załączonym obrazku |
|
|
|
|
baracca
Towarzyski
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Kwi 2013 Posty: 190
|
Wysłany: Pią 13 Gru, 2013 21:39
|
|
|
Uuuuu... szymon, wzburzenie Ci nie służy.
|
|
|
|
|
piotr7
Gaduła
Pomógł: 9 razy Wiek: 70 Dołączył: 10 Kwi 2012 Posty: 949 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Pią 13 Gru, 2013 21:53
|
|
|
baracca napisał/a: | Uuuuu... szymon, wzburzenie Ci nie służy. |
Może to nawrót |
|
|
|
|
Czarny
Towarzyski
Pomógł: 14 razy Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 389
|
Wysłany: Sob 14 Gru, 2013 00:00
|
|
|
staszek napisał/a: | .Ja uwaźam źe więcej czasu jest na refleksje i zakodowanie,oraz oczyszczenie podswiadomości na terapi zamkniętej.Dlatego zdecydowałem się isć. |
Też tak uważam, a co do tego że te osiem tygodni jak było w moim przypadku to takie komfortowe, bo pod kloszem, może to i fakt. Ale dzięki temu pozwoliło mi przerwać te moje cykliczne picie dwa tygodnie picia i dwa niepicia(tak w przybliżeniu). Tyle że stacjonarna dla mnie była startem do dalszego zdrowienia. Korzystałem w sumie z terapii dwa lata. czyli ten okres ośmiu tygodni, dla mnie bardzo ważny, jednak jeśli o rozpiętość czasową to raczej znikomy. Dalej korzystając z terapii jednak normalnie funkcjonowałem, już nie było tego parasola, tylko normalne realne życie. Natomiast jestem pewien że sama terapia stacjonarna, a potem nic, to zdecydowanie za mało. I nie twierdzę tu że to musi dalej być terapia, są również inne możliwości, byle z nich korzystać. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. |
|
|
|
|
MILA50
Towarzyski nadzieja
Pomogła: 5 razy Wiek: 67 Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 454
|
Wysłany: Sob 14 Gru, 2013 06:04
|
|
|
Czarny napisał/a: | Korzystałem w sumie z terapii dwa lata |
Taki właśnie jest" planowy"zakres terapii,zamknięta to wstęp, po jej ukończeniu nadal kontynuuje się terapię w grupach wsparcia,z terapeutą indywidualnie,uczestnicząc w AA...
cały cykl to 2 lata pracy przy wsparciu ww.-ja zrobiłam jedynie 8 tyg.zamkniętej i nie mam np."dyplomu ukończenia 2-letniej terapii" |
Ostatnio zmieniony przez MILA50 Sob 14 Gru, 2013 06:06, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 14 Gru, 2013 09:12
|
|
|
MILA50 napisał/a: | "dyplomu ukończenia 2-letniej terapii" |
zawsze jeszcze.. możesz go zdobyć
moim zdaniem skuteczność zamkniętej jest mniejsza.. z powodu właśnie tych z nakazu
jak patrzę.. na dziewczyny które ze mną były (byłam na zamkniętej), te z własnej woli...tylko o jednej nie wiem co się z nią dzieje a reszta nie pije
ja na dochodzącej bym nie podołała.. dziś to wiem, piłam codziennie wieczorami i tak robiłabym to nadal.. i może.. chodziła na terapię
zgadzam się też z tym, że po niej potrzebowałam wsparcia.. dla mnie rok, był on konieczny aby dopełnić.. obrazu siebie
była tam ze mną osoba, po dwóch dochodzących i dopiero po tej trzeciej zamkniętej.. "zaskoczyła"
tu i tu.. potrzebna.. własna "chęć"
cudem.. terapeucie może się udać, ją wzbudzić
to widać w czasie terapii, widziałam jak terapeuci wiedzieli, że ktoś "nie pękł", starali się rozwalić.. tę osłonę (zbroję), próbowałam nawet pomóc..ja.. po roku ta osoba znów była na terapii.. |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
Czarny
Towarzyski
Pomógł: 14 razy Dołączył: 01 Cze 2012 Posty: 389
|
Wysłany: Sob 14 Gru, 2013 09:41
|
|
|
MILA50 napisał/a: | -ja zrobiłam jedynie 8 tyg.zamkniętej i nie mam np."dyplomu ukończenia 2-letniej terapii" | To podobnie jak ja. Bo już były wakacje i nie spotkałem się z indywidualną i takie tam przeszkody...ale czy ja wiem do czego ten dyplom dwuletniej by mi się miał przydać. Tej ośmiotygodniowej to mam.
Dla mnie dyplomem jest to że nie pije. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie.Krzysiek. |
|
|
|
|
łysy79
Milczek
Wiek: 45 Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 4 Skąd: DKL
|
Wysłany: Śro 18 Gru, 2013 20:09
|
|
|
ja na terapii byłem ponad 5 lat temu,od tamtej pory próbuję nie pić,napisałem próbuję bo 2 razy po drodze zapiłem,ale uważam że mi osobiście terapia bardzo pomogła,nie chodzę na mitingi ,radze sobie sam nie licząc spotkań z przyjaciółmi raz do roku w Częstochowie ,i tam można powiedzieć że bywam na mitingach ,ale to tylko tam.Terapia,najlepiej zamknięta jest najlepszym początkiem pożegnania się z alkoholem,i przywitania z trzeźwością oraz zaakceptowania choroby. |
|
|
|
|
Klara
Uzależniony od Dekadencji
Pomogła: 264 razy Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 7861
|
Wysłany: Pon 03 Lut, 2014 14:58
|
|
|
Terapia uzależnień.
Rozdział 14
Czy terapia jest koniecznością?
Samowyleczenia a system lecznictwa.
Rozważania w tym artykule są niezwykle ogólne i moim zdaniem zupełnie nie współgrają z podtytułem książki „Metody oparte na badaniach naukowych.”
Mowa jest w nim o tym, że zmiana zachowania nałogowego może przebiegać również poza kontekstem specjalistycznego programu uzależnienia.
Jako przykład podawane są wyniki amerykańskich badań ilościowych realizowanych na próbie osób uzależnionych. Wskazują one, że około 25% osób wychodzi z uzależnienia bez udziału pomocy terapeutycznej decydując się na abstynencję lub picie kontrolowane.
Mowa jest o tym, że każda indywidualna zmiana zachowania nałogowego odbywa się w specyficznym kontekście społecznym. Odniesienie sukcesu jest znacznie bardziej prawdopodobne jeśli towarzyszy mu zmiana stylu życia na taki, w którym zachowania ryzykowne tracą atrakcyjność i gdy jednostka może liczyć na wsparcie rodziny i przyjaciół.
W próbie wzięły udział 4422 osoby z których ¼ kiedykolwiek szukała profesjonalnej pomocy w związku z problemami alkoholowymi. Około połowa wyzdrowień polegała na ograniczeniu picia do poziomu niskiego ryzyka, a nie na zaprzestaniu picia.
Moje wątpliwości dotyczące tych badań biorą się stąd, że opierały się one na rekrutacji chętnych poprzez ogłoszenia w mediach, następnie kontakt telefoniczny w czasie którego można było podać kontakt z osobą bliską co również miało pomagać w selekcji.
Oznaczałoby to, że badano osoby, które uważały się za wyleczone.
Ważną informacją w konkluzji jest ta, że WIĘKSZĄ SZANSĘ NA NATURALNE WYZDROWIENIE MAJĄ OSOBY O MNIEJSZYM STOPNIU ZAAWANSOWANIA PROBLEMÓW.
Dodaje się przy tym, że terapeuci uzależnień odgrywają istotną rolę w procesie zdrowienia: mogą wspierać proces samowyleczenie przez stosowanie minimalnych interwencji i/lub kierowanie indywidualnym procesem oceny sytuacji klienta. Terapeuci mogą asystować w procesie samowyleczenia pomagając w wyznaczaniu realistycznych celów zmiany, dzięki czemu pacjent uniknie „syndromu fałszywej nadziei”.
Jedynym konkretem w tym rozdziale jest przykład, że spośród 17 samowyleczonych uczestników badanych w latach 1988, 1992 i 2002, 4 osoby doznały nawrotu w roku 1992 a i one ponownie ograniczyły picie w momencie ponownego badania w roku 2002.
No i w podsumowaniu następująca informacja:
„Potrzebne są dalsze badania empiryczne, które pozwolą ocenić czy strategie laickie (unikanie miejsc, w których się piło, zmiana miejsca pracy lub zamieszkania, zmiana trasy dojazdowej, unikanie widoku bodźców związanych z używaniem substancji, porzucenie kręgu towarzyskiego, rozwijanie zainteresowań i poszukiwanie atrakcyjnych sposobów spędzania czasu wolnego) mogą znaleźć zastosowania w warunkach profesjonalnych. Aby to było możliwe, konieczne będzie stworzenie platformy do stałego dialogu między badaczami a terapeutami (…)”
Określenie „system laicki” jest tu używane w celu odróżnienia od profesjonalnego systemu wsparcia.
Zainteresowanych szczegółami odsyłam do pracy Petera M. Millera „Terapia uzależnień. Metody oparte na dowodach naukowych”. |
_________________ "Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
|