Sam...... |
Autor |
Wiadomość |
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 31 Paź, 2016 21:53
|
|
|
Jras4 napisał/a: | o tak wybaczam ,, jestem fajny i wspaniały ale czy mozna zapomieć | a co ma jedno do drugiego ? Pytanie nie rozumiesz czy zdarta płyta Ci się załączyła ? |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 01 Lis, 2016 17:38
|
|
|
Jacku to kawał o zydach ,pochodzi z okresu powojennego ale ok moze byc i o góralach
ale ja bym sie zastanowił czy nie ubliża to góralom bo jak ich znam to i ta pani i kochanek by wisieli na drzewku w ogródku .. a zydzi jak wiemy zatroszczyli by sie czy to ich drzewo było pod d**ą czy nie |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Wto 01 Lis, 2016 20:14
|
|
|
Jras4 napisał/a: | ale ja bym sie zastanowił czy nie ubliża to góralom bo jak ich znam to i ta pani i kochanek by wisieli na drzewku w ogródku .. a zydzi jak wiemy zatroszczyli by sie czy to ich drzewo było pod d***ą czy nie |
kurna ...pogubiłem się
to Franek nie był góralem??? |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Wto 01 Lis, 2016 22:02
|
|
|
i na odwrót, nie ma sie co dziwić i rąbać siekierami
|
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 02 Lis, 2016 09:38
|
|
|
Jonesy napisał/a: | Sorry, ale tak to widzę | nie masz za co przepraszać, moja opinia jest podobna, jeśli o chodzi o starych wyjadaczy forumowych to szkoda jest niewielka ale czytanie Irasa w początkowej fazie wychodzenia z nałogu uważam za szczególnie szkodliwe dla nich |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Jacek
Uzależniony od Dekadencji ...jestem alkoholikiem...
Pomógł: 133 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 7326 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Śro 02 Lis, 2016 10:21
|
|
|
Janioł napisał/a: | moja opinia jest podobna, jeśli o chodzi o starych wyjadaczy forumowych to szkoda jest niewielka |
ktoś tu napisał (cheba Pteruś) "z ludźmi należy gadać - a nie o ludziach"
no i jeszcze z "Dezideraty"
"słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść." |
_________________ "Boże pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.."
... (Janusz L Wiśniewski )
|
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 02 Lis, 2016 16:27
|
|
|
Jacek napisał/a: |
"słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść." | ale na Boga ! Są jakieś granice |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
rufio
Uzależniony od netu rozkojarzony
Pomógł: 57 razy Wiek: 61 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3387 Skąd: Wyższy Śląsk
|
Wysłany: Śro 02 Lis, 2016 16:44
|
|
|
Janioł napisał/a: | Są jakieś granice |
Połudzic sie możesz |
_________________ I tak wszyscy skończymy w zupie .
|
|
|
|
|
szymon
Uzależniony od netu
Pomógł: 112 razy Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 4907
|
Wysłany: Śro 02 Lis, 2016 18:02
|
|
|
dobra dobra
fajnie o kimś jest pisac, bo dużo łatwiej, o sobie znacznie trudniej
ja swoje przeżyłem a łatwo nie było, ani tez jakoś drastycznie trudno
czy byliście sami i wtedy czuliście się samotni, nie chciało się Wam wychodzić do ludzi, kontaktować z nikim, zamknąć się w szafie, nie chciało się Wam wyć z bólu, tęskny, żalu, samych nieprzyjemnych wspomnień czasem też?
mi się chciało i to robiłem, i potem już mi się odechciało, może mi się znowu zachce, ale wole, żeby nie |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Śro 02 Lis, 2016 18:35
|
|
|
Jonesy napisał/a: | Sorry, ale tak to widzę | widz jak chcesz ..masz prawo oceniać ,mówić co tam uwazasz ..nie odbieram tego ani jako atak czy gest przyjazni
co do tematu ..to ja wcale nie pisze personalnie o tobie czy kims innym ale o samej zdradzie i tym co po niej nastepuje
zapytałem nie o wybaczenie ale o zapomnienie
i nie ja zaczełem ten temat
ale wiesz co skoro ty możesz pisac to i ja moge
powiedziałes że ok wybaczyłes ,zycie leci dalei , twoie wola i twoie zycie
ale ja mam inne zdanie ...owszem to nie sredniowiecze ale ja aż tak liberalny nie jestem
i powtórze ,,szklanki wody nie podam ,, ktos powie ale ten Jras to bydle a ja powiem nie podam ale i nie zatłuke a to już akt łaski |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
Janioł
Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomógł: 70 razy Wiek: 58 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 4556 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 02 Lis, 2016 18:40
|
|
|
Jras4 napisał/a: | i nie zatłuke a to już akt łaski | Dzięki o Panie !!! może to i akt łaski ale i zarazem oznaka pychy....Tomek zejdź na ziemie bo mam wrażenie że nadmuchałeś sobie niezły balonik |
_________________ P.S. Janioł może być tylko jeden chociaż też czasem w coś walnie aureolką by: Pietruszka |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Śro 02 Lis, 2016 20:16
|
|
|
Przepraszam, czy to jest temat Marcela? |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Śro 02 Lis, 2016 20:23
|
|
|
Janioł napisał/a: | .Tomek zejdź na ziemie bo mam wrażenie że nadmuchałeś sobie niezły balonik | bardzo mozliwe ... moze to Ty masz racje a może ja ..nie wiem ale mam własne zdanie i ono mówi wyraznie
zdrada zeruje licznik ..i niema mowy o miłości bo ciebie
i jak wyżej ktos powiedział ..moze to moja wina bo ja to czy tamto
wiec ok to co jak zona mi nieda to ide w miasto to jej wina poco nie dała
ja takiej gadki nie kupuje |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
smokooka
Uzależniony od netu
Pomogła: 100 razy Wiek: 52 Dołączyła: 22 Lut 2012 Posty: 4059
|
Wysłany: Czw 03 Lis, 2016 09:19
|
|
|
Ja doznałam zdrady fizycznej i mentalnej ze strony pierwszego męża. Może sama fizyczna byłaby do wybaczenia, tego nie wiem. Zdrada emocjonalna i zdrada przysięgi oraz sposób w jaki zostałam potraktowana sponiewierały mnie ze skutkami ubocznymi trwającymi już ponad 10 lat. Głęboki szok jakiego doznałam w tamtym okresie skutkował też tym, że sama sponiewierałam siebie wpierw błagając kilka miesięcy na kolanach o szansę, potem pijąc na umór przez dwa miesiące. Czas picia to był czas kiedy nawet mój własny syn stał się dla mnie nie ważny, depresja wywolana sytuacją oraz morze alkoholu nie zabiły mnie, nie wzmocniły też, na szczęście wróciłam trochę z zaświatów, syn powrócił na właściwe miejsce w sercu, a ja z depresją i alkoholem szłam bezsilnie dalej. Przeszłam tyle chorych etapów braku szacunku do siebie samej... Czy byłemu mężowi wybaczyłam? W jakimś stopniu może tak, ale to raczej pogodzenie się z sytuacją i przystosowanie. Radość ze zmiany stanu rzeczy, bo ostatecznie okazało się, że zmiana okazała się dla mnie korzystna emocjonalnie i dobra. Nie umiem jeszcze wciąż myśleć o nim bez złości. Nie lubię, nie szanuję. Nie chcę dobrze wspominać mimo że coś tam by się znalazło, ale czuję przy dobrych wspomnieniach jakbym siebie w jakiś sposób zdradzała. Do tego jeszcze nie dojrzałam, choć staram się, wracam do tej pracy co jakiś czas, to najgłębsza rana do zabliźnienia. Kochałam. Znienawidziłam. Doszłam na drodze wybaczania do etapu że myślę o nim jak o słabym nie godnym szacunku człowieku. To za mało. Od siebie oczekuję więcej. Może zdążę.
Czy sobie wybaczyłam? To że pozwoliłam emocjom zgubić gdzieś swojego syna? Swoją słabość? Upokarzanie się? Pijactwo? Kretyńskie zachowania? Niedojrzałość? Odpokutowałam na pewno, codziennie ponoszę konsekwencje tego że siebie nie kochałam dostatecznie żeby mieć inaczej poukładane w sercu i w głowie. Co dalej?
Wróciłam do genezy.
Od jakiegoś czasu, od tego roku intensywnie pracuję nad przywróceniem sobie samej dobrego dzieciństwa, dobrego myślenia o mamie, uczę się mieć dobre wspomnienia i pozwalać sobie na nie bez urazy. Mama była trudna, dziś wiem że dała mi wszystko co powinna była dać dobrego, ale dała też mnóstwo i za dużo tego nie dobrego, które zdominowało moją popapraną emocjonalność. Nie odrzucałam tego tylko pielęgnowałam. Dziś odnoszę się do swojej uczuciowości, sentymentalności i nadwrażliwości z radością i szacunkiem. Lubię je. Grzebię sobie w nich bez lęku. Z ciekawością oczekuję gotowości na kolejne etapy, kroki. Już się nie boję...
Iras mnie pyta czy czytam ten wątek... Iras wie jak mi trudno wybaczyć i co myślę o zdradzających. Dziękuję Iras. A to co robię ze swoim doświadczeniem w tej materii robię jednak tylko dla siebie |
_________________ Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
ka |
|
|
|
|
Jras4
Docent
Pomógł: 11 razy Wiek: 52 Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 3302 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Czw 03 Lis, 2016 13:46
|
|
|
nie mówie że ... mieszkanie razem czy wspulne dalsze zycie jest niemożliwe .. czy nawet jakieś uczucia w tym ..
ale czy napewno jest wyzerowane ? |
_________________ KATOLIK CZARNY PEDOFIL |
|
|
|
|
|