Wesele - próba przetrwania |
Autor |
Wiadomość |
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 19 Sie, 2012 09:11
|
|
|
oj Ty
|
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
pannaJot
Trajkotka alkoholiczka,bulimiczka, DDA
Pomogła: 14 razy Wiek: 43 Dołączyła: 08 Mar 2012 Posty: 1153
|
Wysłany: Nie 19 Sie, 2012 18:36
|
|
|
Jak tam Joasiu? |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 21 Sie, 2012 15:48
|
|
|
żyję
tylko czasu mało, praca, dom
a jutro wreszcie terapia |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
piotrAA82
Towarzyski trzeźwiejący alkoholik
Wiek: 42 Dołączył: 11 Sie 2012 Posty: 332 Skąd: Starachowice
|
Wysłany: Wto 21 Sie, 2012 19:40
|
|
|
Witajcie
Ja bym nie dał rady iść na żadne wesele w chwili obecnej, tzn. z tak krótkim okresem abstynencji . O ile bym się nie napił alkoholu, to pewnie bym tam siedział i nic się do nikogo nie odzywał myśląc tylko o tym jak tu się nie napić. Uważam, że "rykoszet" u mnie by był bardzo mocny. Znam siebie i na chwilę obecną wolę nie ryzykować Zdaję sobie sprawę, że pewnie kiedyś to będzie nieuniknione i trzeba będzie się zacząć pojawiać na tego typu imprezach, ale jakoś ciężko mi sobie jest to wyobrazić.
Gratulacje Joasiu że dałaś radę - bo to była bardzo mocna próba charakteru ,
ale uważaj na ten "rykoszet", bo wiele o czymś takim słyszałem na terapii i na mityngach, chociaż to określenie w takiej formie poznałem na tym forum, ale mi się bardzo spodobało i jest bardzo trafne. |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 22 Sie, 2012 21:02
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | Uważaj na siebie przez najbliższych kilka dni, bo to może jeszcze nie być koniec zabawy. |
I niestety, sprawdziło się.
Dziś na terapii, coś we mnie pękło, popłakałam się - sama tego nie rozumiem
użalam się nad sobą, nie widzę sensu, nadziei - na moje szczęście terapeutka zaproponowała mi jutro sesję indywidualną
może mnie oświeci
mam czego chciałam, wkurzam się na siebie za to, że nie potrafię sobie odmawiać rzeczy, które mi szkodzą, a użalanie mam opanowane do perfekcji |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
pannaJot
Trajkotka alkoholiczka,bulimiczka, DDA
Pomogła: 14 razy Wiek: 43 Dołączyła: 08 Mar 2012 Posty: 1153
|
Wysłany: Śro 22 Sie, 2012 21:08
|
|
|
Jo-asia napisał/a: |
, a użalanie mam opanowane do perfekcji |
Nie tylko Ty
Idz na te terapię. Żal po stracie daje popalić czasami w wiele dni po sytuacji, która mogła być niebezpieczna. Ty wiesz dlaczego teraz czujesz się źle. Czasami jednak nie wiadomo jaka sytuacja za taki stan odpowiada i dopiero wtedy jest problem. Wszystko jest do przepracowania... |
|
|
|
|
endriu
(banita)
Pomógł: 18 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 2925 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Śro 22 Sie, 2012 21:09
|
|
|
mi użalanie się po seksie prtzechodzi |
_________________ Nie piję od 29.04.2011
|
|
|
|
|
rybenka1
Uzależniony od netu
Pomogła: 92 razy Dołączyła: 19 Wrz 2010 Posty: 3751
|
Wysłany: Śro 22 Sie, 2012 21:20
|
|
|
Joasiu tak jakbym czytała o sobie ,użalanie śie nad sobą tyż miałam opanowane do perfekcji .Ja sama se kuku robiłam .Ja na terapi morze łez wylałam ,terapeuta zawsze cierpliwie czekał ,az przestane .Miał cierpliwośc do mnie ,oj miał .Takze płacz ile wlezie ,nie przejmuj śie .Płacz oczyszcza .Bedzie dobrze wiem z własnego doswiadczenia . |
|
|
|
|
Wiedźma
Administrator
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9686
|
Wysłany: Śro 22 Sie, 2012 21:55
|
|
|
Jo-asia napisał/a: | Wiedźma napisał/a: | Uważaj na siebie przez najbliższych kilka dni, bo to może jeszcze nie być koniec zabawy. |
I niestety, sprawdziło się. |
Ano - przekonałaś się na własnej skórze jak to działa.
Skoro jesteś świadoma co jest grane, to masz szansę na bezpieczne wyjście z tego stanu.
Tym bardziej, że masz kontakt z terapeutką - nie rezygnuj z niego.
A gdy już dojdziesz do siebie, nie zapomnij o tym doświadczeniu. |
_________________ Anioły dlatego latają, że lekce sobie ważą...
Co Wiedźma robi po godzinach |
|
|
|
|
JaKaJA
Trajkotka Niespodzianka!-ja czuję!! ;)
Pomogła: 53 razy Wiek: 46 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 1650 Skąd: Moje miasto
|
Wysłany: Śro 22 Sie, 2012 22:44
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | A gdy już dojdziesz do siebie, nie zapomnij o tym doświadczeniu. | i to jest bardzo ważne zdanie!!! bo tak to już z Nami,ludzmi wogóle jest,że bardzo szybko zapominamy o tym co złe.
Przegadaj z terapką każdą myśl,uczucie i reakcje,pamięć o nich da ci większe szanse na to by już więcej tych błędów nie popełniać
Trzymam za ciebie kciuki dziewczyno |
_________________ Cała jestem z miłości |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 23 Sie, 2012 07:08
|
|
|
Wiedźma napisał/a: | A gdy już dojdziesz do siebie, nie zapomnij o tym doświadczeniu. |
Tak to zupełnie inna wersja mojego głodu, całkiem nowe doświadczenie.
Do wczorajszej terapii grupowej nie zdawałam sobie sprawy, że dzieje się ze mną coś złego.
Jedynie mój syn, zwracał mi uwagę "mamo co jest" - niczego nie widziałam. Dla mnie wszystko było ok.
Na terapii grupowej jestem milczkiem.
Mówię mało, mało udzielam informacji zwrotnych i bardziej te pozytywne niż negatywne.
Wczoraj było inaczej, odzywałam się jako pierwsza i mówiłam o tym co niepokoi mnie w wypowiedziach innych.
Gdy padł temat spotkania, odezwałam się prawie od razu i popłynęłam, nawet nie wiem kiedy.
Po spotkaniu terapeutka sama zaproponowała sesje, bo według niej mogłabym nie wytrzymać do kolejnego spotkania.
Najpierw powiedziałam, że nie, dam radę sama, jednak za chwilę umówiłam się z nią. |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
Jo-asia
Upierdliwiec miłośniczka
Pomogła: 59 razy Wiek: 53 Dołączyła: 10 Sie 2012 Posty: 2955 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 23 Sie, 2012 07:27
|
|
|
endriu napisał/a: | mi użalanie się po seksie prtzechodzi |
może kiedyś spróbuję Twojego sposobu |
_________________ ...Jak tak płaczę, to mi lepiej i przestaje mnie dobijać nieuchronność przemijania.. |
|
|
|
|
Tomoe
(banita)
Pomogła: 106 razy Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 4791 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 23 Sie, 2012 08:21
|
|
|
Jo-asia napisał/a: | dam radę sama |
Mechanizm dumy i kontroli. |
|
|
|
|
|