Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Cześć
Autor Wiadomość
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 18:56   

Mario napisał/a:
No i żeby być wobec siebie w porządku, powiem jeszcze , że naprawdę ale to naprawdę nie życzyłbym żadnej kobiecie, aby przechodziła to co przeszła moja żona.

...i przez co przechodzi każda żona/partnerka czynnego alkoholika :(
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
Flandria 
Uzależniony od netu
DDA (Dzielna, Dobra, Aktywna)



Pomogła: 69 razy
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 3233
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:05   

malutka napisał/a:
byłam zerem i wtedy spotkałam prawdziwa milosc na swojej drodze
malutka napisał/a:
TO MOJ PARTNER NAUCZYŁ MNIE CO ZNACZY SŁOWO KOCHAM i teraz wiem ze on mnie kocha bo był ze mna nie tylko wtedy kiedy byłam zadowolona z zycia ALE ROZWIĄZYWAŁ ZE MNA WSZYSTKIE PROBLEMY
malutka napisał/a:
DZISIAJ WIEM ZE KOCHAŁ MNIE NAPRAWDE


jak to czytam to mam wrażenie, że to nie była prawdziwa miłość tylko najprawdziwsze współuzależnienie ...

dlaczego napisałaś "KOCHAŁ" w czasie przeszłym ? już nie jesteście razem ?
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:23   

A ja to widzę inaczej, trochę się dziwie jak Mario: jest sobie związek, on popija, jest dla niej dobry, jej jest wygodnie(w paru postach padły słowa o dostatku materialnym, nie wiem dlaczego na forum o alko pisać że facet jeździ dobrą furą), nagle zwrot akcji: On jest alkoholikiem!!! Ona odchodzi....

Coś tu chyba nie tak, wybacz Julko ale tak to wygląda, jeżeli się mylę to bez urazy proszę....
Ostatnio zmieniony przez Marc-elus Pią 04 Lut, 2011 19:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Julka1980 
Małomówny


Dołączyła: 03 Lut 2011
Posty: 34
Skąd: PL
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:30   

Nie wiem czy się mylisz. Niczego nie rozumiem. Boję się. Co byś zrobił na moim miejscu ? Mogę wrócić i patrzeć na białe wino wlewane teraz do kieliszka, do kolacji. Nie mogę nic powiedzieć, bo i tak wypije. Mam wylać wszytko do zlewu ? Rano mam pilnować, żeby nie pił coli po
 
     
Julka1980 
Małomówny


Dołączyła: 03 Lut 2011
Posty: 34
Skąd: PL
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:31   

śniadaniu ? Będzie wściekły. I co mam zrobić ? Wkurzać go jeszcze bardziej czy po prostu się z nim napić ?
 
     
Mario 
[*][*][*]

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 860
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:34   

Cytat:
Coś tu chyba nie tak

Nie chciałem być pierwszy :roll: Kiedyś na HBO leciał taki jankeski serial " 24 godziny". Tam w ciągu doby działy się cuda. Zmieniało się ludzkie zycie, dramaty, historie nie z tej ziemi.
Ale to była telewizja tylko. Tam możliwe jest wszystko.

W Julczynej dobie podobnie. Co ja mówię dobie ! Odliczając czas na sen i pisanie tutaj to raptem kilkanascie godzin.
Tyle zdarzeń, nowych wiesci,ważkich decyzji, rozmów !! Czy to możliwe ?
 
     
Julka1980 
Małomówny


Dołączyła: 03 Lut 2011
Posty: 34
Skąd: PL
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:39   

leciał tez serial o anatomopatologii - dziadek przez lata uprawiał sex z trupem młodej dziewczyny, którą konserwował na różne sposoby. Jestem wielbłądem.
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:40   

Tak Mario..możliwe..Julia pisze że od dawna miała obawy,od dawna już było coś nie tak..tylko nie umiała tego zdefiniowac...a że jest na takim etapie związku kiedy jest w jedną lub w drugą strone..(dom,ślub) ma prawo do wątpliwości..związac się oficjalnie z alkoholikiem na dobre i na złe..czy nie.
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
jolkajolka 
Trajkotka



Pomogła: 8 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 07 Sie 2009
Posty: 1388
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:41   

Julka1980 napisał/a:
śniadaniu ? Będzie wściekły. I co mam zrobić ? Wkurzać go jeszcze bardziej czy po prostu się z nim napić ?


Ja piłam z moim mężem. Obecnie on nie żyje,a ja jestem alkoholiczką. A to,że nie piję już ponad 5 lat,to już inna historia. Przemyśl swoje życie,Julka,młoda jesteś...
_________________
"Potykając się można zajść daleko;nie wolno tylko upaść i nie podnieść się." Goethe
 
     
Marc-elus 
Uzależniony od netu


Pomógł: 69 razy
Wiek: 45
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 3665
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:46   

czarna róża napisał/a:
związac się oficjalnie z alkoholikiem na dobre i na złe..czy nie.


Z tym że ona jeszcze nie próbowała zawalczyć... Nikt nie oczekuje cudu, ale tak po prostu odchodzić bo ją uświadomiono na forum? Jeżeli tak się sprawy mają to raczej nie można tego nazwać prawdziwą miłością(jezzzzuuu ale jestem pompatyczny), to i może racja, niech się rozejdą, ale wtedy to nie alkohol będzie powodem....
 
     
Marcin71 
Małomówny


Dołączył: 25 Sty 2011
Posty: 36
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:47   

Wiesz co Julko,
przeczytalem chyba z milion wpisow kobiet ktorych faceci chleja, bija, dra sie, oszukuja itp itd ale ty jestes wyjatkiem.
Przewrotnie do Mario uwazam masz szczescie, po prostu uciekasz od gada, ktory cie oszukiwal ze jest czysty i rodzinnego ukladu, ktory mu pomagierowal - kryjac wiedze o nim przed toba. I dobrze robisz; moim zdaniem madra decyzja. Powiem ci co jeszcze mysle:
1. jestes pierwsza znana mi osoba ktora decyduje sie odejsc od alkoholika tak szybko po uswiadomieniu jego gigantycznego problemu.
2. odeszlabys od niego (moim zdanie) rownie szybko rowniez wowczas gdyby powaznie noga mu sie potknela z zupelnie innych niezwiazanych powodow. Sorry za szczerosc.
za duzo tam bylo walkowania o wygodach a za malo zawiedzinych uczuc.
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:50   

Poza tym wychodzi że przez tyle lat nic nie wiedziała o przeszłości ukochanego,z jego rodziny też nikt jej nie ostrzegł..to nie fair..to tak jakbyś Go nie znała..zresztą z alkoholikiem jest tak że wszystko jest ok dopóki nie ma problemów..Julio..życzę mądrych wyborów...mój znajomy był czynnym alkoholikiem,jego dziewczyna walczyła o niego,kochała go bardzo,poszedł na terapię,po terapii byli ze sobą jeszcze dwa lata,razem 8,zaręczyny...a pach..nie wyszło..bo jak zaczął trzeżwiec to i miłośc się skończyła..taa..ale wdzięczny jest jej do dzis,bo jak twierdzi dzięki niej przestał pic...dziś ma nową wielką miłośc,w innym mieście,bo na starych śmieciach nie był w stanie ułożyc sobie życia..
Nie ma co myślec o scenariuszach..czytaj,dowiaduj się o alkoholizmie jak najwięcej,bo im więcej będziesz wiedziec o jej mechanizmach,tym mniej dasz sobą manipulowac.
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
Julka1980 
Małomówny


Dołączyła: 03 Lut 2011
Posty: 34
Skąd: PL
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:57   

Marcin,
To może jednak niech będzie ten ślub. Sama będę mu dolewać, żeby jak najszybciej zostać z jego kasą sam na sam. Przecież odchodzę tylko po to, zeby poszedł do lekarza. Jeśli nie pójdzie, będzie to dla mnie jednoznaczne. I tak jestem szczęściarą - nie mamy dzieci, ślubu i mam dokąd odejść.
 
     
czarna róża 
Towarzyski



Pomogła: 14 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 14 Lis 2009
Posty: 406
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 19:57   

Kurcze..wy faceci wyżej..widzę że jak jest jedna rozsądniej myśląca..która stosuje metodę cięc,czyli zachowuje się jak facet..to już jest..dziwna,nie kocha szczerze itd..z alkoholikami trzeba krótko,jeśli kochał to przemyśli,coś zrobi..a jak alkoholik nie kochał to się obrazi i powie że to Ona jest ta zła i nieczuła..tak jak wy teraz piszecie.
To jest jej życie a że bardziej się wczuwacie z skórę tego popi..rzonego faceta..to wasz problem a nie jej.
_________________
Boże..jeśli przestane w Ciebie wierzyc ,to zacznę robic złe rzeczy..
 
 
     
Mario 
[*][*][*]

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 860
Wysłany: Pią 04 Lut, 2011 20:01   

czarna róża napisał/a:
a że bardziej się wczuwacie z skórę tego popi..rzonego faceta..to wasz problem

Ktoś Cię chyba bardzo skrzywdził :|
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12