Strona Główna Forum Wolnych od Alkoholu
"DEKADENCJA"

czyli rozmowy o alkoholizmie oswojonym i nie tylko...


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
współuzaleznieniona i alkoholik
Autor Wiadomość
apple 
Małomówny
apple


Dołączyła: 17 Kwi 2013
Posty: 30
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013 17:11   

czyli to ze mowil ze moze zatesknimy za soba albo ze musze nauczyc sie zyc sama ze soba jesli chce z nim byc to tylko gadal tak sobie nie ma powaznie
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013 17:12   

Każde rozstanie boli jesli jedna ze stron jest zaangażowane emocjonalnie. To całkiem normalne. Nie jesteś w tym wyjątkowa. Potrzebny jest Ci czas.
A stwierdzenie, że aby umieć być z kimś trzeba umieć być sama ze sobą to jest prawda najprawdziwsza. Jeśli nie umiesz cieszyc się swoim własnym towarzystwem, nie sprawia Ci ono przyjemności oznacza, że to niekoniecznie była miłość, to było zwykłe uzaleznienie od drugiej osoby. Jeśli jedynym i nieodzownym warunkiem Twojego szczęścia była jego obecność to tak właśnie jest. Zostawił Cie.....może nie był Ciebie wart....nie zastanawiałaś się nad tym?
 
     
smokooka 
Uzależniony od netu


Pomogła: 100 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 4059
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013 17:23   

apple napisał/a:
czyli to ze mowil ze moze zatesknimy za soba albo ze musze nauczyc sie zyc sama ze soba jesli chce z nim byc to tylko gadal tak sobie nie ma powaznie
Apple, w sytuacji w której on nie nawiązuje żadnego kontaktu, na tydzień przed ostatecznym porzuceniem jeszcze omamił Cię i wykorzystał to to zwykła świnia, tchórz, kłamca i zwykły drań, który mimo "trzeźwienia" nie umie w dorosły i odpowiedzialny sposób załatwiać swoich spraw. Taka miłość to nie miłość tylko nieporozumienie, przez które dziś cierpisz i płaczesz. :pocieszacz:
_________________
Nie mąć tego co przejrzyste. (by Kami)
:smok: :oczyska: ka
 
     
apple 
Małomówny
apple


Dołączyła: 17 Kwi 2013
Posty: 30
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013 18:15   

jak to by sie stalo kiedys to bym tak pomyslala ale jego osobowosc zmienial sie o 180 stopni i to nie w jego stylu.jak bylo zle to odsuwal sie ode mnie i tyle bo ma przeciez wstret.jak mu powiedzial ze mam terapie tam gdzie on i ze terapeuta mowil o nim to oswiadczyl ze sie wyprowawdza
 
     
apple 
Małomówny
apple


Dołączyła: 17 Kwi 2013
Posty: 30
Wysłany: Śro 08 Maj, 2013 23:04   

Zostawił Cie.....może nie był Ciebie wart....nie zastanawiałaś się nad tym?[/quote]
chyba ja nie byalm warta jego w tym przypadku
 
     
Mysza 
Gaduła



Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 830
Skąd: Wrocek
Wysłany: Pią 10 Maj, 2013 09:45   

Cytat:
chyba ja nie byalm warta jego w tym przypadku

Ty jak każda/każdy jesteś warta najlepszego, tylko... czy on był dla Ciebie tym "najlepszym"?... ;)
_________________
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie" - Mahatma Gandhi
 
     
apple 
Małomówny
apple


Dołączyła: 17 Kwi 2013
Posty: 30
Wysłany: Śro 15 Maj, 2013 11:34   

wczesniej nikt ani nawet ja nie zauważyłam że coś jest nie tak."mąż pije jak kazdy a kazdy pije a ja nie więc jestem lamusem"tak gadali jego koledzy znajomi że ja wyolbrzymiam.Tak samo moj byly partner.tylko że on sie ogarnął.to już inny człowiek.umiem życz kims w przyjaźni powrócili moi znajomi i bardzo mi ufaja a to dla mnie wiele znaczy,tylko że nie potrafię zyc w związku.jeżeli spotakm teraz kogos zdrowego to ten ktoś zacznie pić albo robic cos innego bo przejmnie moje destrukcyjne zachowania.
 
     
olga 
Uzależniony od netu



Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2011
Posty: 4353
Skąd: Hagen
Wysłany: Śro 15 Maj, 2013 11:58   

apple, nie szukaj nikogo na siłę, daj sobie czas, czas na pobycie ze sobą poznanie samej siebie i polubienie sie. Nie zamartwiaj się, e nie potrafisz być z kimś normalnym, zdrowym bo jeszcze tego nie wiesz. Myślę, że dobrze zrobiłaby Ci terapia.
 
     
wolny 
(banita)

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 1198
Skąd: Kresy wschodnie
Wysłany: Śro 15 Maj, 2013 13:05   

olga napisał/a:
bo jeszcze tego nie wiesz.
8| A Ty wiesz ??? :mysli:
_________________
Ci, którzy mnie nie rozumieją,.. uwielbiają mnie,.. a ci którzy mi urągają,.. też mnie nie rozumieją !!
 
     
apple 
Małomówny
apple


Dołączyła: 17 Kwi 2013
Posty: 30
Wysłany: Śro 15 Maj, 2013 21:40   

chodziło mi o to ze na dzien dzisijszy nie potrafie,to sprawdzone
 
     
Klara 
Uzależniony od Dekadencji


Pomogła: 264 razy
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 7861
Wysłany: Czw 16 Maj, 2013 06:48   

Apple! Robisz coś dla siebie? Zgłosiłaś się na terapię, czy siedzisz i rozpamiętujesz związek z facetem, który nie był Ciebie wart?
_________________
"Kiedy się przewracasz, nigdy nie wstawaj z pustymi rękami." /przysłowie japońskie/
 
     
apple 
Małomówny
apple


Dołączyła: 17 Kwi 2013
Posty: 30
Wysłany: Nie 19 Maj, 2013 16:28   

Ja chodzę na terapię.Mam bardzo fajna grupę i dobrze mi tam,na grupie jestem zupełnie inna.ale przechodzę tzw."żałobę". Jest to moja pierwsza taka sytuacja w życiu.zawsze uciekałam w inne związku a teraz po prostu nie chce ,nie mam siły.tamten związek mnie trochę wypalił i nie mam ochoty.On przy odejściu nie traktował mnie na odwal się.wiem ze nie jest zły ze pisze czasami do niego bo mnie rozumie.jak pisałam czy nie życzy sobie żebym odzywała się to też nic nie otrzymałam.Na terapii czytałam dzienniczek uczuć i każdy z grupy odebrał go inaczej,a przecież czytałam to samo.zrozumiałam pewne rzeczy,terapeuta jako jedyna osoba obiektywna stwierdził to samo co ja,i przyjęłam to z pokora.inni widzieli to przez swój pryzmat.i poczuli się urażeni jego słowami.Po co ja czytałam te wszytskie jego rzeczy jak i tak bym tego nie zroumiała
 
     
Maciejka 
Uzależniony od netu
dawniej perełka



Pomogła: 67 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 28 Sty 2013
Posty: 3866
Wysłany: Nie 19 Maj, 2013 17:42   

Ile ludzi tyle zdań i każdy ma rację a tobie chyba ciężko przyjąć inny punkt widzenia :bezradny:
 
     
apple 
Małomówny
apple


Dołączyła: 17 Kwi 2013
Posty: 30
Wysłany: Nie 19 Maj, 2013 18:14   

Ale ja nie mam z tym problemu.po prostu kazdy odebral to inaczej i kazdy mowil co innego wiec jaki mam przyjac punkt widzenia? :) jedynie terapeuta byl obiektywny i trafny w mojej ocenie
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Google
WWW komudzwonia.pl

antyspam.pl


Alkoholizm, współuzależnienie, DDA. Forum wsparcia
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 11